Zupa cebulowa z bursztynem

[abkasia]

hmmm musze zrobic...
dzis nawet widzialm ten bursztyn, ale jeszcze nie kupilam...
jakos mi ta zupa na lato nie pasuje, tylko na jesien...

ale i tak musze do niej podejsc..

[wrobelek0403]

odkryłam, ze bursztyn mozna kupic tez w lidlu nie musze juz jezdzic do odległego PiPa

[szelma]

Przepis fajny, ale Wy tak tę zupę cebulową latem??? Toż przecież to wybitnie zimowa zupa! Wypróbuję, jak przyjdą mrozy

A bursztyn jadłam i potwierdzam, że dobry

[salsa]

Wrobel to polski ser , az sie dziwie ze tyle osob go nie znało
Dodany tekst: 23 Lip 2012, 14:45:16

Przepis fajny, ale Wy tak tę zupę cebulową latem??? Toż przecież to wybitnie zimowa zupa!

a co to za różnica-letnia czy zimowa - w PL lato czasem i lekka zimę przypomina
i ta cebula teraz (młode głowki) jest najcudniejsza na cebulową

ja kocham zupy

[wrobelek0403]

Wrobel to polski ser , az sie dziwie ze tyle osob go nie znało

jak juz o nim napisałas, a potem go zobaczyłam w sklepie, to mi sie przypomniało, ze nie był mi obcy jego wizerunek, ale nie sadziłam ze jest tak pyszny

[szelma]

Ja lubię zupy, ale cebulowa, dyniowa, kremy - to stanowczo na jesień/zimę (2012/2013 ). Ale wypróbuję - a we wrzesniu nawet bursztyn sobie przywiozę, to zrobię prawdziwną z bursztynem, a co

[salsa]

wizerunek ma bardzo serowy czarna skórka jest pewną ekstrawagancją, ale opza tym ser jak ser ale fajnie, ciesze, się ze cos nowego udało mi się podrzucić

[wrobelek0403]

a co to za różnica-letnia czy zimowa

ja mam tak w stosunku do zurku, to jest zupa na chłody reszta całoroczne, choc oczywiscie zaleznie od asortymentu w lecie czesciej gotuje botwinke, a na jesieni dyniową, bo potem przez cały rok tylko mozna poogladac zdjecia

[salsa]

szelma a kremy z brokułów, z zielonego groszku, ze szparagów, z porów, z cukinii, i papryki i pomidorów ? etc - takie kremy tez na zime ?

ja potrafie i barszcz ukraiński latem gotowac jak i się zachce a kremy to aaahhh, mam w doku brokuły i wywar warzywny, chyba dzis zrobię

[szelma]

a kremy z brokuł, z zielonego groszku, ze szparagów, z porów, z cukinii, i papryki i pomidorów ?

Nigdy takich nie jadam, niestety.

[salsa]

Nigdy takich nie jadam, niestety.

to trzeba koniecznie nadrobic bo to pyszneeee

a w sobote jadłam krem z selera z imbirem
o jezu , musze ugotowac bo było naprawdę rewelacyjne

[szelma]

Pyszne, ale się człowiek narobi, a tylko ja jadam takie rzeczy i dla siebie samej to mi się nie chce...

[salsa]

Pyszne, ale się człowiek narobi, a tylko ja jadam takie rzeczy i dla siebie samej to mi się nie chce...

jak sie narobi? toz to najszybsze zupy swiata
trzeba miec tylko bulion/wywar a od biedy jak ktos akceptuje i kostkę rosołową
i robi sie w zasadzie piorumen i mozna zrobic sobie wiecej zamknąc na gorąco w słoiku i miec potem do odgrzania

np takie brokuły: surowe brokuły podsmazyć z czosnkiem w garnku z grubym dnem lub na patelni
potem wklać do gara tyle wywaru zeby przykryło brokuły, ale nie wiecej i wrzucic posiekanego w kostke surowego ziemniaka (skrobia zagęsci a nie zmieni smaku zupy) gotowac az brokuły beda miekkie
następnie sciągnąc gar z palnika, zmiksowac dodając kilka łyzek jogurtu greckiego lub smietany (ja wole jogurt ale rzecz gustu) sol pieprz, chilli-doprawić sobie do smaku według upodobań

na koniec zrobic grzanki (na patelnie oliwa, na oliwe wycisiety czosnek na to posiekany w skosteczkę razowy chleb) i uprazyć
jak ktos woli wersje kaloryczna to mozna wrzucic troche gorgonzoli, lazura albo jakiegokoliwke innego sera

[szelma]

Daj spokój, to tyle roboty A potem pewnie i tak będzie takie se w moim wykonaniu

[salsa]

szelma

[wrobelek0403]

szelmidło, zrobienie zupy to szybsze niz makaron z sosem wierzaj mi

[szelma]

Nie wierzę - makaron to zagotowanie wody i wrzucenie makaronu, a sos to podgrzanie zawartości słoika albo puszki pomidorów Poza tym makaron robi mąż, a zupę musiałabym robić ja

[salsa]

to podgrzanie zawartości słoika

mam nadzieje, ze nie sos-gotowiec ze słoika tylko własna produkcja jakas
bo jak gotowiec to sie nie kwalifikuje w szerankach z domową zupą

[szelma]

bo jak gotowiec to sie nie kwalifikuje w szerankach z domową zupą

Ale on nie staje w szranki żadne - my go zjadamy i już

[jo_miekka]

Też mam to z cebulową - zimowa i już.

[salsa]

Ale on nie staje w szranki żadne - my go zjadamy i już

no ale to nie mozna porownywac w ogole ze go sie robi szybciej wiec lepszy

[mobka]

O nie, zupe robi sie zdecydowanie dluzej niz makaron (nawet z domowym sosem). Najwiecej czasu zajmuje obranie warzyw

[salsa]

zalezy jaka zupe i jaki sos

no ale w sumie nie wazne, bo ja lubie i to i to, wiec gotuje w zaleznosci od ochoty jak ktos nie chce to rpzeciez nie zmuszam, co nie

[jo_miekka]

O nie, zupe robi sie zdecydowanie dluzej niz makaron

Pewnie, przecież ten wywar musi się jednak trochę pogotować. Zaleta jednak jest taka, że "zupa zasadniczo gotuje się sama"

A no chyba że ma się wywar wcześniej gotowy, to wtedy fakt, że migiem.

[salsa]

dlatego ja gotuje tego wywaru duzoooo i zamykam sobie w słoiczkach - potem w tygodniu zrobic zupę to minuta osiem niemniej w zasadzie zupa robi sie sama, nawet przypalic ciężko