Zlot warszawskich czarownic

[mayagaramond]

no i jak było???
była ta Kolska po czekoladzie??

Nie poszlas :?:  :?: Ale oszolom z Ciebie! Oszolom jest pieszczotliwie :-D  :-D  :-D  :-D

[mam6lat]

no  - toz się dziewczynom wypłakiwałam: mąz uszcesliwił mnie młodszym synkiem,
potem jeszcze starszym
ja matka karmiąca - zostałam z oboma chłopcami w domu
ale Ok okazało się, ze samochód ZNOWU stwarza zagrożenie - czas myslec o nowym, bo ten od kilku mies jest skarbonką;
chłopcyi mieli frajde -dałam  im sie bawić gliną: 2 nagusy w wannie i kg gliny!!!

[zuzia]

Laski, wrócilam!
Bylo bardzo bardzo fajnie. Alkoholowo - niestety nie, bo nasza ukochana wiedźma przyjechala autem (i z limitem pobytu wyznaczonym przez męża), brawurce nie wolno no to bylysmy solidarne .
Nastepnym razem - obecność obowiązkowa!!!!

[marax]

a taka niby wolna i neizalezna a małż ja za nosek wodzi :mrgreen:  :mrgreen:

[ Dodano: 30-10-2007, 23:27 ]
golinda no i sie wydało :mrgreen:  :mrgreen:

[mam6lat]

noooooo
mam nadzieję, ze tego mojego-złego-egoistę-co-nie-umie-sam-zreperować-samochodu-i-zrobił-mi-dzieci
solidnie obgadałyście za zawalenie przeze mnie frekwencji spotkania?

[ Dodano: 30-10-2007, 23:28 ]
a to golinda tak limitowana

[kamelia04.08.2007]

byłam i było super, mój głupi aparat dał ciała, bo rozładowaną miał baterię (oczywiście trzeba wine zwalic na kogoś/coś  :-P ).

Wróciłam właśnie, nie zabiłam nikogo, nie spowodowałam wypadku. Jak na poczatek to nieźle.

[gioseppe]

dobranoc drogie panie, kilka razy zagram w sudoku i moze sie ululam )

[golinda]

no nie! wiedziałam, że będą się teraz ze mnie natrząsać, wrrr!  :evil:
dziś mężowi wkurzenie już minęło, ale wczoraj wolałam nie sprawdzać jego cierpliwości.
następnym razem sobie odbiję!
ale było mi z wami bardzo sympatycznie, drogie czarownice i chętnie się znowu spotkam - może tym razem w większym gronie? :-)

[ Dodano: 31-10-2007, 08:29 ]

golinda no i sie wydało

czyli pozory dobrej żony sprawiam, to dobrze ;-)

[Kasia]

ale Wam zazdroszczę tej czekolady i miłych plot

ja spędziełam wieczór na zakupach (nic miłego - chryzantemy i znicze) i naukach przedmałżeńskich  :evil:

no i mam nadzieję że następnym razem dołączę

[riannka]

Bardzo miłe z Was miotełki, mam nadzieję że wkrótce powtórzymy spotkanko i że bedzie ono mniej "grzeczne",  :-D
Tak mnie pozytywnie nastroił ten wczorajszy wieczór że mimo 3 godzin snu czuje się świetnie. To chyba jakieś czary..................... :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:

[nionczka]

A zdjecia gdzie???

[zuzia]

no nie! wiedziałam, że będą się teraz ze mnie natrząsać, wrrr!  

wcale się nie natrząsamy. Wyjaśniamy brak alkoholu!

[sierpniowajulka]

Kajam się, że nie dotarłam... Niepracująca ze mnie ostatnio istota, więc mało zorientowana w dniach tygodnia. Połapałam się dopiero ok. 21 (robiąc zakupy do domu), że to TEN dzień. Ech... Opowiadajcie, jak było. Ile was było. I w ogóle wszystko...

[ Dodano: 31-10-2007, 10:43 ]
PS. Nauczona doświadczeniem następnym razem nastawię sobie alarm w telefonie...

[golinda]

super było, koleżanko, a ty dałaś ciała i plama już zostanie
no i tłumaczenie jakieś mgliste...

nionczka, mój aparat się zepsuł wiec nie wzięłam, a kamelii wysiadły baterie :-)

[sierpniowajulka]

tłumaczenie jakieś mgliste

no tak, mgliste od razu... :-/  Jedyne prawdziwe...  :-P

[ashton]

Ech jaka szkoda że mnie nie było... następnym razem mam nadzieję że już nie będę mieć w zamian stypy...