gromadzic czy sprzedawac?

Zaczęty przez zwierzatko_mojej_mamy, 12 Wrz 2011, 23:30:17

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zwierzatko_mojej_mamy

rzeczy dzieciece oczywiscie - jak to u Was jest i jak wychodzi finansowo?

miejsce na gromadzenie w postaci piwnicy w domu rodzinnym mamy, ciuchy to jak Cie moge - fortuny na nich nie zdobedziemy, bo kazdy chce kupic za zlotowke, ale te rzeczy grubsze? rozsadek mowi sprzedac wszystko lacznie z wozkiem i jeszcze na tym zarobic, poki rocznik robi swoje, mama z kolei pipczy o ewentulanym drugim dziecku i zeby wtedy nie przeplacac - ale czy to istotnie sie przeplaca?
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Angie

zwierzatko_mojej_mamy ja rzeczy wielkogabarytowych się pozbywam jak leci - wózek, łóżeczko, fotelik juz mają nowych właścicieli ...
Kasa jest z tego dość dobra ;D Uzytkowanie wózka przez 1,5 roku kosztowało mnie nawet nie 1000 zł.
Fotelik pierwszy sprzedałam, drugi też zamierzam jak Lena wyrośnie.

Może jakbym planowała dziecko "za chwilę" to bym zostawiła,
ale nie planuję, więc nie chcę tego trzymać ;D

konwalia

ja też mam dylemat, zwłaszcza, że mam już jedną torbę ciuchów z któych mała wyrosła

rubin04

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Lwica

Jeśli się planuje 2 dziecko to owszem można zostawić część rzeczy (chociaż ja wózek po Wiki po roku sprzedałam bo były wtedy chodliwe i jeszcze w sumie dużo na nim stratna nie byłam). A co do ciuszków jak się okazało, ze 2 dziecko to Adaś zaczełam przeglądać ciuszki zostawiłam co się nadawało dla młodego a resztę lepszych (albo nie noszonych prawie) na allegro sprzedaję a pozostałe daję potrzebującym.
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

magdalinska

ja wszystko zostawiam. Tylko ze ja mam gdzie trzymac

Kasia

zwierzu, zasadnicze pytanie .... czy i kiedy planujesz kolejne dziecko?
jak w mierę szybko to rzeczy z których jesteś bardzo zadowolona moze lepiej zostawić
np. wózek :)

ciuszki łatwo trzymać ale czy besdziesz je wszystkie po kolei znowu chciała używać?
te które ci się bardziej podobają to i owszem ale reszta?


Ja sprzedaje prawie wszystko, nie mam gdzie trzymać itd
podejrzewam też ze jak byśmy się na drugie dziecko zdecydowali to wiekszość rzeczy wolałabym znowu pokupować,
rzeczy wielkogabarytowe, wózek, fotelik, hustawke sprzedałam w dobrej cenie - jakbym chciała kupić znowu to nie byłabym stratna (no wózek sprzedałam taniej niż kosztował ale znowu stokke jest już nowy i ten nowy wydaje mi sie bardziej funkcjonalny więc i tak bym nową wersję chciała)
na ciuszkach z reguły się traci, bo sprzedajesz dość tanio, no chyba że chodliwe firmówki ale tutaj "straty" nie żałuję gdyż tak jak napisałam ciuszki to i tak bym chciała nowe kupić, mam zostawione dosłownie kilka sztuk i tyle

Lwica

Zresztą ciężko też trafić, u mnie na ten przykład jedno urodzone latem drugie zimą. Więc i tak część rzeczy nie miała zastosowania, albo była dobra nie w tej porze roku itd.
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

zosia2007

rzeczy typu: wozek, fotelik sprzedalam, ubranka czesc sprzedalam czesc porozdawalam - zostawilam sobie tylko kilka, takich do ktorych mam sentyment lub mi sie bardzo podobaly.
na ubrankach majatku nie zbijesz wiec albo sobie zostaw albo oddaj komus, kto ich bardziej potrzebuje. ja tak zrobilam. nie zostawuialam bo wiedzialam ze jak bede miec drugie dziecko to i tak bede mu chciala kupic ubranka wiec po co mi by bylo az tyle.

czesc z rzeczy - typu wanienka, przewijak, ochraniacz do lozeczka zostawilam bo nie sprzedam tego za duza kase a za rok, dwa bede musiala znowu kupowac.

wozek i fotelik sprzedalam bo uwazam ze trzymanie tego ok 3 lat nie ma sensu bo za trzy lata beda nowe, lepsze modele wiec kupie nowy - zreszta oplaca sie sprzedawac roczny wozek, starszy raczej nie, bo nikt nie chce kupowac przestarzalych modeli ;)

iksa_nl

Ja na razie zostawiam.
Duzo ciuszkow na poczatek dostalismy wiec te juz oddalam a te co sama kupilam na razie sa odlozone (po 8 m-cach mam 1 1/2 reklamowki). Kupowalam w miare neutralne a za rok-dwa pewnie bedziemy myslec o kolejnym dziecku i wtedy przejrze czy cos sie jeszcze nadaje czy nie. Poza tym brat z bratowa tez juz planuja wiec najwyzej zostawie dla nich.

Duzo gabarytowe tez zostawiam, łózeczko zostanie dla drugiego, z wozka tez jestem zadowolona i na razie nie jest zniszczony, w foteliku Mlody jeszcze jezdzi i pewnie raczej na zime bedziemy kupowac nowy.

Wiekszy problem mam z zabawkami ;)

nionczka

Ja na razie wszystko zachowałam. Planowałam drugie dziecko wcześniej. Mam bardzo fajne rzeczy i chciałabym jeszcze je wykorzystać. Jak będę w ciąży i okaże się, że chłopak, to się wszystko przejrzy pod tym kątem. Potem wszystko sprzedam/oddam. Zresztą teraz nie mam tyle kasy co wtedy. Teraz mam dom do wykończenia, więc nie wybrzydzam. Chyba przy pierwszym dziecku bardziej emocjonalnie podchodzi się do każdej szmatki.
Ale muszę sprzedać trochę nieużywanych ubranek Irene, które nie wpasowały się w porę lub, które mi się nie podobają. Mam nieużywane kurtki i płaszczyki nawet!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

feeling.good

Ja większość rzeczy zostawiałam, ale wiedziałam, że szybko będziemy się decydować na drugie dziecko. Wózek niedawno sprzedałam bo jednak teraz lepiej wiem na jakich funkcjach mi zależy. Łóżeczko zostaje, kołyska, fotelik do karmienia na pierwsze miesiące też.

Żałuję, że od razu nie przeglądałam ubranek i nie zostawiałam tylko tych ulubionych. Pakowałam wszystko do kartonów z ikea. Tym sposobem mam 10 czy 12 duuużych pudeł ciuchów. Jak teraz przyjdzie mi je przeglądać i sprzedawać to chyba oszaleję ;D

Zabawki też zostały, ale obiecuję sobie, że będę je sukcesywnie wydawać jak dziecko będzie z nich wyrastać.

ddu

u nas ciągle nowe dzieci, więc ciuchy z 1 strony się przydają, z drugiej - jest ich pieryliard. niby jest strych u babci, ale nikomu się nie chce tego przeglądać, więc ja częsci rzeczy staram się pozbyć (bo mamy naprawdę z 80 sukienek. no po co?)
o ile rozumiem, że wózek za kilka lat może się chcieć inny/lepszy, to jak się chce drugie dziecko, to np łóżeczko bym zostawiła. no bo łóżeczka się jakoś bardzo nie różnią od siebie,a  potem znowu szukać, myśleć, skręcać... no po co? ;)

nionczka

#13
Cytat: iksa_nl w 13 Wrz 2011, 10:04:16Wiekszy problem mam z zabawkami

Ja od początku staram się,żeby było ich mało, ale łatwo nie jest. Niektóre oddaję, inne chowam. Trzeba będzie z tym jakoś sobie radzić. Na szczęście mam gdzie gromadzić.


Dodany tekst: 13 Wrz 2011, 09:21:55

W żlobku Irene raz w miesiącu jest kiermasz i przychodzą ludzie z dzielnicy. Może w ten sposób opchnę trochę rzeczy.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

martullek

ja zostawiam niemalże wszystko, ale też mam gdzie składować - u rodziców.

chcę mieć drugie dziecko, te rzeczy które mam się sprawdziły, więc nie będę kupować wszystkiego od nowa. jeżeli się czegoś pozbyłam, to głównie rozdałam, zwłaszcza ciuchy (te które mi się mniej podobały lub dostałam od kogoś używane).

didi_loczek

#15
My planujemy drugie dziecko w miarę szybko więc wszytskie rzeczy zostawiłam. Pozbywam się tylko ubranek, dla drugiego chciałabym kupić nowe. Kto wie, może będzie dziewczynka? :D

Wózek ciągle w użyciu (co prawda spacerówka, ale kto mi kupi samą gondolę?), łóżeczko (teoretycznie może w nim spać do 7 rż) i przewijak też ;D

Krzesełko do karmienia też można używać przez wiele lat, więc będziemy musieli dla 2 dziecka kupic drugie :)

Problemem jest miejsce, wszelkie pudła stoją na szafach w sypialni i nie powiem jak to wygląda   :crazy:

zuzia

ja pozbywam sie gabarytów - wózek idzie na sprzedaż, krzesełko, łóżeczko, łóżeczko turystyczne (i tak zostawiam 1 z 2, drugie dostaliśmy w prezencie).
ciuchów troche rozdałam, zamierzam sprzedać część zupełnie nie noszonych bo są ładne a ile można to trzymać.
leżaczek zostawiam bo takich już nie ma.
zabawki idą na sprzedaż
bo nie wiem czy i kiedy będę miała drugie dziecko.

aja

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 13 Wrz 2011, 00:30:17jak to u Was jest i jak wychodzi finansowo?
z racji tego,że wiedziałam że drugie dziecię będzie dosć szybko to ubranka, przewijak, wózek, wanienka i zabawiki zostawiłam
nawet jeszcze wiecej zbierałąm bo po siostrze dostałam reszte rzeczy dla dziewczynki :D  ale gdyby róznica była duzo większa to myslę,że parę rzezcy bym się pozbyła (np. za 6 lat to bym pewnie chciała nowy wózek :D )

ddu

tak jak nionczka praktycznie nie kupuję zabawek, właściwie wszystkie helena ma po innych dzieciakach (oprócz owcy, misia, grzechotek...)
bardzo mi się podoba to przekazywanie, więc na pewno puszczę je w obieg

matę miałam beznadziejną, kupię nową

mobka

Pierwsze ubranka zostawilam, wywiozlam do rodzicow i czekaja albo na dzieci meza siostr, albo na nasze drugie. Mate, lezaczek, generalnie to wartosciowego, co dostlam w prezencie tez zostawiam, wlasnei z mysla o szwagierkach. Wozek probuje sprzedac, ale bardzo mi nie zalezy. Krzeselko do karmienia, ktore mi sie srednio sprawdzilo sprzedalam (i jeszcze zarobilam, bo tez kupowalam uzywane ;)), fotelik sprzedalam. Sprzedalam tez kilka ubranek tzw. wyjsciowych w wiekszych rozmiarach. Bielizniane rzeczy, czy te do wycierania po domu wyrzucilam. Te pierwsze ubranka jednak znacznie mniej sie niszczyly.

Justynna

Ja na razie wszystko zostawiam. Po pierwsze kiedyś tam w przyszłości planujemy kolejne dziecko, więc sporo rzeczy będzie ponownie wykorzystane. Wózka nowego raczej nie będę kupować, bo gondola wygląda prawie jak nowa, no i byliśmy z niego zadowoleni. Jedynie nosidełko 0-11 kg bym sprzedała, bo było beznadziejne i jak kiedyś będę kupować to tylko Maxi Cosi.
Z ubrankami nie mam dylematu co robić, bo po pierwsze mam gdzie je składować, a po drugie na początku grudnia moja siostra rodzi drugie dziecko, więc pewnie większość rzeczy po Michale będzie wykorzystana ponownie :)
A jeśli chodzi o zabawki, to nie mamy ich za dużo. Zabawki takie do 6 m-cy typu: grzechotki, ptaka z Lamaze, wibrującą żyrafkę i inne też jej dam, bo Michał już się nimi nie bawi :)
A przewijak, wanienkę, krzesełko do karmienia dostałam od siostry więc tylko muszę oddać i problem z głowy :D

aniak1211

Ubranka-lepsze,fajniejsz sprzedala,
wiekszosc wywiozlam do PL dla kuzynki:)
Zabawki-szkoda mi sprzedawac za grosze,
teraz wywioze je do PL dla siostry:)
Chcialam sprzedac wozek,fotelik i lozeczko,mialam kupcow na wszystko,
chciei zeby przechowac im do wrzesnia bo nie maja miejsca-kupili gdzie indziej;D
Trudno,siostra odziedziczy,
jak nie zniszczy za bardzo to moze zostac jakbym sie zdecydowala na drugie;)

kotabma

ja na razie zostawiam wszystko, tylko najbardziej zniszczone rzeczy wyrzucam
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

ddu


mary

ja zostawiam wszystko, ale większość rzeczy mam po dzieciach siostry. Jak dziecko wyrasta z rozmiaru do ładuję do torby i do rodziców zawożę a od nich biorę torbę z większym rozmiarem. Wyrzucam tylko rzeczy, które się zniszczyły -albo plamy trwałe mają. Zabawki też mam po siostrzeńcach- wybraliśmy kilka a resztę siostra oddała do żłobka.
Wózek - jeśli chcecie 2 dziecko- na Twoim miejscu bym zostawiła, bo kosztował sporo i jesteś z niego chyba b. zadowolona. No i do windy Ci pasuje ;)