Ile czasu poświęcamy na pracę

[Kasia]

taaaaaaaaaaaaaaaa dobij człowieka

[emcia]

.

[Kasia]

"wymagających"

[malutenka]

8h w pracy i po kwadransie w każda stronę na dotarcie

[mayagaramond]

w naszym biurze w Mediolanie w wakacje pracują w piątki do 12

w sierpniu w ogole nie pracuja, a w pozostale dni pija kawe

Dodany tekst: 06 Wrz 2011, 16:35:36
U nas raczej nikt nie wychodzi punktualnie z pracy...Chyba, ze pani z recepcji

No dobra, czasem sa takie dni, ze siedze na strefie, ale czesto sa tez takie, ze nie mam kiedys sie w tylek podrapac Ogolnie stres jest duuuzo wiekszy niz w poprzedniej pracy.

[justynaaaa2]

mi średnio ok. 9 bo teraz już nigdy nie wychodzę po 8h, za dużo roboty i zwykle muszę coś nadrobić 
dojazd w wakacje w jedną stronę zajmował 9-10 min., od dzisiaj już ok. 20 
czyli w zasadzie powinnam zaznaczyć 10h 

[malutenka]

Ja też wychodzę z reguły 10minut po 8 godzinach, ale raczej dlatego, że się zagadam, albo czekam, aż przyjdzie ktoś z późniejszej zmiany, żeby ci co zostają nie mieli przypadkiem zapierniczu przez to, że jednej osoby brakuje.

[niewiemjaka]

kurdęż okłamałam w ankiecie bo przeciez regularnie sie spozniam godzine do pracy..

no ale wyrownuje sie bo czasem robie nadgodziny wiec czuje sie usprawidliwiona w liczeniu sredniej

[jestynka]

na początku myslałam ,że to watek ile czasu poświęcamy na strefę

[suegro]

Strefa to ciężka praca przecież!
Człowiek się czasem zmęczy.

[abkasia]

to ja mam calkiem niezle
7 godz razem z dojazdami

[mobka]

Jak mam zmiany, to w 8,5h z dojazdami sie wyrabiam. Jak mam na 8, to 9h10min +-. Pracuej w weekendy po 12h, ale za to mam wolne w tygodniu, wiec srednia godzinowa i tak wychodzi dobra. Mieszcze sie w przedziale 8-8:59. Choc mam dyzury on-call i czasami w zwiazku z tym nadgodziny. Ale to nie czesto, choc zapewne sie to zmieni po reorganizacji. Ale to i tak raczej wolne dni mi beda wypadaly, niz praca po godzinach.

[jestynka]

ja tracę ok. 3 h na dojazd
dobrze,że nie musze jeszcze odbierać filipa.
są dni,że pracuję 9 godz. w dwóch pracach i wtedy wychodzi mi ponad 12
są dni,że ponad 10.
Piątek mam wolny

[nionczka]

Al

Tak w Hiszpanii sie pracuje, po 8,5h od poniedzialku do czwartku i 6g w piatki. a potem w sierpniu caly meisiac po 6h. A ze urlopy liczy sie na godziny, to w serpniu mozna miec wiecej wolnych dni. Ci to sie znaja!
Dodany tekst: śro, 7 wrz 2011, 20:58:28

w sierpniu w ogole nie pracuja, a w pozostale dni pija kawe

Jak w zarcie o hiszpanskich urzednikach:
-pracujecie po poludniu?
-nie, po poludniu nie przychodzimy. Nie pracujemy rano.

[mayagaramond]

a potem w sierpniu caly meisiac po 6h

opowiadala mi to kolezanka, ktora kilka lat mieszkala w Hiszpanii, i to jeszcze nad morzem...

i za dowcip

[nionczka]

opowiadala mi to kolezanka, ktora kilka lat mieszkala w Hiszpanii, i to jeszcze nad morzem...

o mnie mówisz? mi zdarzyło się w sierpniu iść do biura z torbą plażową, a po pracy do metra i na plażę

[jestynka]

o mnie mówisz? mi zdarzyło się w sierpniu iść do biura z torbą plażową, a po pracy do metra i na plażę

[Kata]

Zagłosowałam na 11h, bo na dojazdy tracę dziennie ok 2h, a czasem więcej i jeszcze wieczorem zawsze coś z domu robię.

ehhh, dołująca jest ta ankieta

[cherry]

buuu...z ciekawosci wyliczylam srednia - ponad 10h i dojazdy, ale sa i dni ze wychodze juz o 17.00

Dodany tekst: 09 Wrz 2011, 23:08:41

ehhh, dołująca jest ta ankieta

zgadzam sie

[salsa]

ja jak widze tytuł tego wątku za każdym razem gdy w pracy wejdę na strefe to dziala to na mnie deprymująco i musze natychmiast wracac do roboty taki poganiacz

poproszę jeszcze watek dla mnie : ile czasu poświęcasz na nauke to bedzie dopiero motywator

[zosia2007]

u nas w piątki kończy się o 30 minut wcześniej, ale mi się praktycznie nie udaje z tego nigdy korzystać, tak jak nie udaje mi się pracować 8h

u nas 15 min wczesniej

[malutenka]

Strasznie dużo czasu poświęcacie na sam dojazd do pracy

[iksa_nl]

Cytat: jo_miekka  Wrzesień 06, 2011, 09:58:49
u nas w piątki kończy się o 30 minut wcześniej, ale mi się praktycznie nie udaje z tego nigdy korzystać, tak jak nie udaje mi się pracować 8h Sad
u nas 15 min wczesniej Cheesy

wow, te 15 minut to juz normalnie rozpusta hehehe

[cherry]

Strasznie dużo czasu poświęcacie na sam dojazd do pracy

Mi zajmuje 40min od drzwi do biurka: 10min rower +15-20 min pociag (z rezerwa, bo juz mi odjechal) + 10 min pieszo. Samochodem wychodzi przewaznie dluzej (bo mocno uczeszczana trasa) no i drozej.
Dla mnie blisko, juz dojezdzalam po ponad godz. w jedna strone -
wtedy to duzo czytalam, w pociagu mozna tez bylo popracowac.

[noelka84]

ja zanaczylam 10h
8h samej pracy i po 1h dojazdu w jedna i druga strone, jak metro nawali to czasem zdaza mi sie dojezdzac 2h
masakra
nienawidze tych dojazdow