FOTOGRAF

Zaczęty przez zuzia, 14 Paź 2007, 19:42:26

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mam6lat

zrobiła 600 to ja "podziwiam"

5czwartych

Cytat: "zuzia"
Cytat: "5czwartych"a od drugiej strony pytanie: ile zdjęć spodziewałaś się dostać?

umawialismy się na 1000 zdjęć ze ślubu i wesela + plener osobno.

umowa nic nie da - pójdę do sądu? i co? zanim wygram sprawę miną lata.

w umowie masz 1000 zdjęć? to po problemie. ma Ci dać 1000 zdjęć lub adekwatnie zejść z ceny. zgodziłaś się na 1000 zdjęć za XXXX PLN. zmiany umowy wymagają akceptacji przez obie strony. kwestia czy on nie ma tych 1000 fotek czy ma a chce po prostu za nie dodatkowe pieniądze. proponuję obejrzeć na wglądówkach te zdjęcia czy jest się o co bić.

potem możesz:

a) napewno porozmawiać z nim jakie on widzi wyjście z sytuacji. podstawa to poznać (najlepiej na piśmie) to co proponuje i oczekuje druga strona.

b) napewno obejrzeć wglądówki zdjęć. być może problem jest bo zdjęcia są kiepskie.

c) napewno przemyśleć o co kruszysz kopie 1000 zdjęć to dużo. nie liczyłbym na super jakość - dla porównania Jeff Ascough (jeden z najlepszych fotoreporterów ślubnych) oddaje 200 zdjęć w albumie i... to wszystko.

d) jeżeli jakość zdjęć nie będzie Cię satysfakcjonować to zarządaj od fotografa oryginałów (pliki RAW czy negatywy) być może kuleje jego obróbka, a ktoś da radę odratować zdjęcia.

e) rozwiązanie ekstremalne1: jeżeli jesteś pewna swoich racji (porady prawne w wielu miejscach są darmowe) to możesz spróbować skłonić fotografa do trzymania się umowy i warunków na jakie przystał podpisując umowę z Tobą - informując go że opiszesz DOKŁADNIE sposób jego postępowania. zwracam uwagę na dokładnie. sprawa o zniesławienie nie jest fajną rzeczą.

f) rozwiązanie ekstremalne2: generalnie sugerowałbym Ci rozwiązanie polubowne bo szkoda nerwów, ale jeżeli wszystko zawiedzie to do prawnika. sprawa nie jest o wartości 1500 zł (jeżeli tyle zapłaciłaś), można w takich przypadkach występować o kwoty wyższe mające wynagrodzić straty moralne. BTW jeżeli bez pokrycia obsmarujesz w internecie fotografa to o takie straty może zaskarżyć Cię on, dlatego z tym byłbym bardzo ostrożny.

a z ciekawości co to za fotograf... swoją drogą jak ktoś obiecuje 1000 zdjęć to dla mnie jest to śmieszne. hurtownia lub na kilogramy te zdjęcia.

nionczka

Cytat: "zuzia"umowa nic nie da - pójdę do sądu? i co? zanim wygram sprawę miną lata.

Zuzia, takie myslenie Ci nie pomaga. Wiem, ze nie jest Ci latwo, ale prawo jest po Twojej stronie. Skontaktuj sie z PIHem albo inna organizacja konsumencka. Czasem wystarczy jeden telefon z takiej instytucji i juz inaczej z Toba rozmawiaja. Sad to ostatecznosc.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zuzia

nionczka,
wiem, ale on ma moje zdjęcia i film. i boję się, że nic z tego nie zobaczę. stąd to wszystko. gdyby chodziło o inną uroczystość  to w ogóle bym się nie cackała ale tak....

Jeżeli możecie to podajcie ceny i co za to dostajecie. Dzięki.

5czwartych

zuzia, nie ma kompletnie znaczenia kto i co za ile dostaje. może nawet tak być że ten sam fotograf  robi ten sam pakiet różnym parom w różnych cenach. z różnych przyczyn. skup się na rozmowie z nim nt. umowy i jego zobowiązań, bo brniesz w ślepą uliczkę.

[ Dodano: 15-10-2007, 12:19 ]
Cytat: "mam6lat"zrobiła 600 to ja "podziwiam"

600 zdjęć zrobionych na reportażu ślubnym to niedużo. 600 dobrych zdjęć to absurdalnie dużo.

zuzia

5czwartych,
ale jego głównym argumentem podniesienia ceny jest właśnie to "że tyle to kosztuje na rynku i on i tak robi to tanio". chcę mu więc pokazać co i jak. że ceny są różne, że wcale nie robi tego tanio. Bo argumenty, że inaczej się umawialiśmy nie trafiają.

mam6lat

"mam6lat napisał/a:
zrobiła 600 to ja "podziwiam"


600 zdjęć zrobionych na reportażu ślubnym to niedużo. 600 dobrych zdjęć to absurdalnie dużo."

zakładam, ze jesli ktos daje klientowi zdjęcia to daje dobre a nie kazde-które-przypadkiem-pstryknął
dlatego 600 czy 1000 oddanych klientowi - chyba sie zgodzisz - to duzo-za-duzo i o efekcie pracy dobrze nie swiadczy

nionczka

Cytat: "5czwartych"600 zdjęć zrobionych na reportażu ślubnym to niedużo. 600 dobrych zdjęć to absurdalnie dużo.

Nam Kalina zrobila prawie 1000 (reportaz i plener nastepnego dnia (dzienny i nocny)) ale na papierze mamy 90 (60 reportaz, 20 plener plus 10 dodatkowych).
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mam6lat

zuzia:
"jego głównym argumentem podniesienia ceny jest właśnie to "że tyle to kosztuje na rynku i on i tak robi to tanio"
no, tego argumentu to mógł uzywac przy podpisywaniu umowy i ustalaniu ceny
a nie teraz gdy jakas umowa jest, praca została wykonana, tylko mu sie "odmieniło"
sorki szantażowanie ciebie tym, ze ma asy (zdjęcia) "w rękawie" jest dziwne - masz umowę: wymagaj tego co jest w umowie

5czwartych

Zuzia, masz podpisaną umowę. kropka. ceny mogły na rynku zdrożeć - nie ma znaczenia. umowa Was zobowiązuje do czegoś. źle myślisz. nic mu nie musisz udowadniać. pod warunkiem że to ile zdjęć dostaniesz i w jakiej formie masz na piśmie.

[ Dodano: 15-10-2007, 12:35 ]
Cytat: "mam6lat"zakładam, ze jesli ktos daje klientowi zdjęcia to daje dobre

sama wiesz jak jest. chcesz oddać dobre, klient chce wszystkie :)

Cytat: "mam6lat"dlatego 600 czy 1000 oddanych klientowi - chyba sie zgodzisz - to duzo-za-duzo i o efekcie pracy dobrze nie swiadczy

600 czy 1000 to kilogramy. może jako archiwum funkcjonować. w album więcej niż 200 nikt nie wsadzi. nie znam fotografa, który robi 600 dobrych zdjęć ze ślubu. 600 różnych, ciekawych zdjęć na ślubie. od przygotowań do wesela. z dwóch aparatów = 2x większa szansa.

mam6lat

no własnie - więc niech zuzia się zastanowi, czy sobie tej walki o pozostałe 400 (i nerwów, i kasy na telefony itp) nie oszczedzic - prawdopodobnie to są (o ile są) najsłabsze zdjecia
po pierwsze powinna dopilnowac wypełnienia umowy
jesli bedzie ja szantazował i szedł w zaparte jesli chodzi o dopłacenie za pozostałe zdjęcia - to ja radziłabym zuzi sobie odpuscic ten wydatek

zuzia

mam6lat, 5czwartych,
ale to nie chodzi o dopłatę za te dodatkowe 400 zdjęć. On w OGÓLE chce więcej. A sam chce z drugiej strony oddać mniej zdjęć. Ja bym sobie odpuściła - ale wtedy płacę więcej za mniej pracy. Czy to jest fair????????

5czwartych

nie rozumiem. macie spisaną umowę. fotograf się do czegoś zobowiązuje za jakieś pieniądze.

wg podpisanej umowy ma Ci oddać zdjęcia. płacisz tak jak jest w umowie. dostajesz to co masz w umowie. to że ktoś bierze od niego więcej za zdjęcia nie jest tematem Waszej umowy.

zawsze możesz jak już wszystko zawiedzie a jesteś pewna swych racji opisać temat w internecie. wysłać do pism ślubnych. do portali ślubnych. tylko musisz mieć czarno na białym że fotograf chce od Ciebie wyłudzić (bo chyba tak się nazywa) więcej pieniędzy niż się umawiał.

coraz bardziej mnie ciekawi co to za fotograf. może być na priv :P

mika

Cytat: "5czwartych"coraz bardziej mnie ciekawi co to za fotograf. może być na priv  

ja też jestem ciekawa

zuzia

5czwartych,
dla ciebie jest to oczywiste, dla mnie też. i mysle, że dla większości - także.

Dla mnie jednak nie jest ważne udowodnienie, że złamał umowę. Ja chcę odzyskać swoje zdjęcia i film. To jest mój (nasz) priorytet. Jak będę go straszyć sądem czy czymś takim to odda mi zaliczkę, skasuje zdjęcia i co ja zrobię? Przecież tego nie odtworzę.

foszek

Zuzia ale czy Ty masz umowe, czy tylko slownie sie umawilscie??

mam6lat

nie zaryzykuje ze skasowaniem

eva_luna

Zuzia, nie musisz isc do sadu od razu. Ale jak o tym wspomnisz i postraszysz dodatkowo "reklama" w kilku miejscach to powinien gosc otrzezwiec. Nie poddawaj sie, tylko walcz!!

My placimy 1800 za ok 400 zdjec na plytce i 40 wydrukowanych do albumu od poczatku przygotowan do 1 w nocy. Gdyby byla ladniejsza pogoda to byloby duzo wiecej zdjec z pleneru, ale na to nikt nie ma wplywu.

5czwartych

zalicza czy zadatek. skasowanie celowe plików i niewywiązanie się z umowy to osobna sprawa niż zwrot zaliczki. jesteście "po fakcie" bo Ty po ślubie a on po zdjęciach. albo coś jest nie tak z umową albo ze zdjęciami. mam wrażenie że nie macie umowy pisemnej tylko umówiliście się "na gębę". to niby też wiążące ale pod warunkiem świadków.

[ Dodano: 15-10-2007, 13:27 ]
kurcze moja umowa ma chyba z 5 stron, dokładnie wypisuję do czego zobowiązuje się jako fotograf, są wpisane zabezpieczenia, sumy etc. z tego co wiem większość fotografów też tak robi. a teraz przepraszam i lecę, bo palestra się zaraz zbiera czyli spotkanie fotografów ślubnych z Warszawy :P

zuzia

5czwartych,
dziękuję za twoje cenne opinie. są nie fair. Dla ciebie jest to walka o umowę - dla mnie o zdjęcia ślubne. Nigdy się nie porozumiemy.

5czwartych

tylko umowa gwarantuje Ci że je dostaniesz.

[ Dodano: 15-10-2007, 13:31 ]
BTW napisz kto to na priv, może się da coś zrobić.

julka

Cytat: "zuzia"5czwartych,
dziękuję za twoje cenne opinie. są nie fair. Dla ciebie jest to walka o umowę - dla mnie o zdjęcia ślubne. Nigdy się nie porozumiemy.
Chyba masz rację zuzia. Broni kolegi, straszy zniesławieniem... Ciekawe, jak by reagował na Twoim miejscu.  
Mój znajomy, który robi zdjęcia, nigdy tak nie wyrolował ludzi, jeździ na plenery gdzie tylko chcą i maksymalnie w ciągu 2 tygodni po ślubie mają zdjęcia, album, książkę (jeśli chcą), płytę. Kontakt bez ograniczeń i żadnych szantaży po wykonaniu usługi, kuźwa, jak tak można.

Kasia

a ja myślę że nie ma co naskakiwać na Marcina

on ocenia sytuację na zimno i moim zdaniem stara się pomóc

gioseppe

po pierwsze współczuję dziwnego układu z fotografem. Ceny sie nie zmienia jak przychodzi co do czego. Po to spisujecie umowę, żeby się trzymać jakichś zasad!
a cena to często podstawowe kryterium wyboru fotografa

po drugie powinnaś zapoznać go z możliwościami internetu skoro jeszcze ich nie zna i trochę postraszyć, żeby nie był taki hojrak -zdjęcia można robić fajne, renoma renomą, ale klienta łatwo mozna stracić. W dzisiejszych czasach jednak wszyscy sprawdzają rzetelność usługodawców w sieci, na forum gazety przede wszystkim (mozna przecież zauważyć po pojawiających się często tego typu postach)

po trzecie - ja na Twoim miejscu zrobiłabym mu antyreklamę. Jeśli nie teraz to po wszystkim. Zasługuje sobie na to. Prawda jest taka, że niektórym usługodawcom ślubnym w dupach sie poprzewracało.


Ale do rzeczy.  My mieliśmy wspaniałego fotografa, zdjęcia są przepiękne, dał to co w umowie a nawet o wiele więcej.

Zapłaciliśmy za wszystko 1500zł

Cena reportażu to 1200zł , są to:
- zdjęcia z: przygotowań, ceremonii ślubnej, pleneru, zabawy (do oczepin, włącznie)
- 100 odbitek formatu 15x21cm(A5)
- 5 odbitki formatu 20x30cm(A4)
- pozostałe zdjęcia (w ilości 300-500) zdjęć na płycie DVD w postaci wysokiej jakości plików. (w eleganckim skórzanym opakowaniu DVD)

Koszt pleneru to 300zł:
-30 odbitek w formacie A5,
-3 odbitki formatu A4
-od 50-150 zdjęć na płycie DVD w oryginalnym rozmiarze.

Dojazd GRATIS do 100km od Krakowa.
Na przygotowanie zdjęć fotograf miał do 10dni.


W rzeczywistości dostaliśmy dużo więcej bo oprócz tego co w umowie - otrzymaliśmy dwa razy więcej zdjęć na DVD w oryginalnym formacie Fotograf został na weselu dłużej niż w umowie bo do ok 3 nad ranem, ciągle robił zdjęcia.

nadal utrzymujemy z nim kontakt, wiem, że podniósł ceny ale do klientów podchodzi na poważnie i w umowy wpisuje prawdziwe ceny biorąc pod uwagę rok, w którym się odbędzie uroczystość (wiem, że na 2009 już ma wyższą cenę, na 2008 pewnie też)

Poza tym to nie tylko dobry fotograf ale i wspaniały człowiek. A Wasz fotograf to jakiś żydek który chce wyłudzić kasę bo ma okazję. Egoista jeden.

Doskonale rozumiem, że masz obawy, że nigdy tych zdjęc nie zobaczycie ale podejrzewam, że ten fotograf musiałby być skończonym kretynem, żeby je skasować. Chyba jednak zdaje sobie sprawę, że zachowując się w ten sposób nie przestrzega umowy
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

zuzia

Cytat: "Kasia"a ja myślę że nie ma co naskakiwać na Marcina

on ocenia sytuację na zimno i moim zdaniem stara się pomóc

ja jestem daleka od naskakiwania na kogokolwiek.
Dla mnie ta sytuacja ma inny wydźwięk. Dla Marcina są to zdjęcia i wywiązanie się z umowy. Dla mnie - moje, jedyne zdjęcia slubne i film ze ślubu i wesela. Kopii brak. Możliwości powtórki - brak. Starałam sie na tą sytuację spojrzeć chłodnym okiem, ale po prostu nie da się w tej sytuacji dużo zdziałać. Jak odbiorę zdjęcia - wtedy będę myśleć co dalej.