Pytanie do mamusie, które...zostawiły niemowlaka z babcią na tydzień :)

Zaczęty przez olgaaa1, 01 Sie 2011, 17:47:32

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

olgaaa1

Dziewczyny mam straszny dylemat, nie wiem co robić...koszmar bym powiedziała  :thumbdown: :)
Za miesiąc mamy jechać na wakacje na Zakhyntos. My oznacza mnie i mojego ślubnego, ale mnie naszły różnego rodzaju wątpliwości. O ile nie pracowałam, to chciałam jechać, oderwać się od wszystkiego itd., ale od momentu kiedy wróciłam do pracy, nie chcę jechać, bo uwaga, może to głupie, ale ja się boję, że ona mnie zapomni, że będzie tęsknić, płakać i boje się, że ja będę tam płakać..z tęsknoty :(
Mała na codzień jest z babcią i z babcią miała zostać. Powiedziałam o tym mojemu M., że ja raczej nie pojadę i mam teraz klops, bo mama obrażona, że nie chce jej dziecka powierzyć. Moi znajomi obrażeni, bo im mało czasu poświęcam (kiedyścwidywaliśmy się prawie codziennie, teraz raz na ruski rok), mój mąz też obrażony, że miał to być nasz wyjazd (fakt psuje się trochę w naszych relacjach) No i co j mam zrobić tak źle i tak niedobrze. Gabryśki nie zabiorę bo i ona się umęczy i my się umęczymy, ona nieznosi zmian niestety. Pomocy  :headbang:


Angie

olgaaa1 ja bym pojechała. Jak Lena była mniejsza, to zostawiałam
ją u mamy/ teściowej na tydzień lub dłużej kiedy miałam sesję i musiałam się uczyć.
Ona nie miała z nimi kontaktu na co dzień, a mimo to zostawała bez problemu.
Ja trochę tęskniłam, ale bez przesady ;D 
Gabrysia przez tydzień na pewno o Tobie nie zapomni.
Jedz i baw się dobrze z mężem i znajomymi ;D

zwierzatko_mojej_mamy

no ja chce jechac na tydzien na warsztaty foto w ten piatek i mlody by zostal z niania w dzien, mezem po pracy i jakby to powiedziec - nie wiem, czy jechac tylko z powodu tego, ze moze nie jestem wystarczajaco wiedzowo przygotowana na taki wypas ;) jesli chodzi o frana to wlasciwie mam nadzieje zatesknic, czy cos ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

aja

jedź, jedź akurat Twoja Gabrysia jest teraz w fajnym wieku, myślę że zbytnio nie przejmie sie Twoją nieobecnością
wierz mi,że czasem trudniej zostawić na tydzień 3 latka

nionczka

Gabrysia na pewno nie odczuje specjalnie Twojej nieobecnosci, ale ja Ciebie rozumiem. sama bym nie pojechala z mezem na tydzien, bo brakowaloby mi dziecka. Juz nie lubie byc bez niej. Szczegolnie na urlopie. Moja corka ma 2 lata 7 miesiecy i rozstalam sie z nia raz na 3 noce z powodu podrozy sluzbowej plus 1 weekend z mezem. Wole byc z mala.  Poki jest mala.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

ziuta

Ja bym wzięła dziecko ze sobą, ale mój K. zawsze lubił wyjazdy, nowe miejsca, atrakcje, lubi jak się dużo dzieje, wiem że by miał radochę i szkoda by mi było mu to odbierać. My teraz na wakacje zabieramy ze sobą dziadków, żeby można było czasem spędzić popołudnie czy wieczór sama na sam, bez dziecka.

zosia2007

olga moj P mial 6 m-cy jak zostawilam go z moimi rodzicami i pojechalismy sami z R na 5 dni do Londynu. Tez mocno przezywalam, jak on sobie da rade itp ale powiem ci ze w sumie taki wyjazd dobrze mi/nam zronil. Teraz zamierzamy we wrzesniu, pazdzierniku pojechac bez malego na tydzien na wakacje - turcja/egipt i tez mi sie wydaje ze bedzie ok.
A mala na pewno cie nie zapomni tylko sie bedzie bardzo cieszyc ze juz wrocilas ;D
Moj Pawlik do drugiej w nocy nie mogl zasnac jak nas zobaczyl i bardzo cieszyl sie z prezentow ;D

Angie

Takie maluchy zostają bez problemu. Moją Lenę już mi będzie trudniej zostawić ;D

abkasia

to ja sie wylamie...
ja bym nie pojechala....
napewno nie na tyzien, to dla mnei za dlugo,...
2-3  dni tak, ale tydzien nie....

dla mnei to za male dziecko....
mimo, ze byloby pod dobra opieka, nei pojechalabym bez dziecka....
zreszta my wszedzie jezdzimy z malym... ostatno 1 raz zostal na wekend z dziadkami.... ;D

Kasia

olgaaa1 takie małe dzieci bardzo dobrze reaguja na zmiany (z reguły), córa pewnie nawet nie zauwazy że Was nie ma.
Skoro ustaliłaś wcześniej że wyjeżdzacie bez dzieckaa teraz nic nadzwyczajnego sie nie dzieje to może warto trzymac sie postanowień :knuje: tym bardziej że mąż i znajomi "wkur@#%^%&^" ;)


pojedziesz, zorientujesz sie jak jest i nastepny wyjazd bedzie już łatwiej zaplanować, bedziesz wiedziała czy chcecie jechać znowu bez dziecka czy jednak z dzieckiem :D



chociaż rozterki jestem w stanie zrozumiec :glaszcze: my co prawda ich nie mamy bo my zawsze z Michałem podróżujemy :)

fasolka1980

ja tez bym bez dziecka nie pojechala

lubie z nim spędzać czas i tak jest go mało, bo dużo pracuję

no i moj O. na pewno nigdzie by bez dziecka nie pojechal, bo nikomu nie ufa az tak zeby zostawić mu własne dziecko na tydzien ;D

my jesli jezdzimy to wszyscy ;D

OlaFasola

Cytat: abkasia w 01 Sie 2011, 22:52:46to ja sie wylamie...
ja bym nie pojechala....
Ja też nie. Tzn, nie wyjechałabym razem z M, jeszcze sama, albo on sam to tak. Ale żeby jeden rodzić był z dzieckiem. Wyjechałam 2 razy, raz na jedną noc i raz na 4 czy pięć, ale młody był z M.
My go zabieramy wszędzie ze sobą.  

abkasia

Cytat: OlaFasola w 01 Sie 2011, 22:08:22
Ja też nie. Tzn, nie wyjechałabym razem z M, jeszcze sama, albo on sam to tak. Ale żeby jeden rodzić był z dzieckiem. Wyjechałam 2 razy, raz na jedną noc i raz na 4 czy pięć, ale młody był z M.
My go zabieramy wszędzie ze sobą.   
mam podobnie... ;)

Hugo jest juz duzy, dla niego zostawanie z dziadkami teraz jest fajne... ale jak mial 6 mies, to bym go nei zostawila.. ;D

Angie

Ale Olga nie chce ani z dzieckiem, ani bez dziecka, a to sytuacja patowa ;D

Ja lubię jezdzić z Leną, nawet nie rozważałam, że mogłabym jej nie zabierać na wakacje.
Na pierwszych była jak miała niecałe 3 miesiące.
Ale na taki wyjazd do tygodnia spokojnie mogłabym bez niej jechać ;D


Dodany tekst: 01 Sie 2011, 22:24:50

Cytat: abkasia w 01 Sie 2011, 22:10:08
mam podobnie... ;)

Hugo jest juz duzy, dla niego zostawanie z dziadkami teraz jest fajne... ale jak mial 6 mies, to bym go nei zostawila.. ;D

właśnie Lena teraz by chyba nie została  :hmm:  po tym jak w kwietniu była ponad tydzień (w czasie remontu),
to nie bardzo chce. Jak jesteśmy u rodziców, to pytamy czy zostaje na wakacje i zawsze mówi, że jedzie z nami.
A jak była młodsza, to w ogóle za nami nie tęskniła ;D

Kata

Ja bym też takiego małego dziecka na tyle nie zostawiła i nie pojechałabym na urlop. W ogóle nie wyobrażam sobie nie uwzględnić dziecka w swoich planach urlopowych.
Pozdrawiam

Kata

justynaaaa2

a mogę zapytać (bez złośliwości żeby nie było :)) czemu byście dziecka nie zostawiły - czy bardziej dlatego że wy będziecie tęsknić czy boicie się że dziecku będzie źle bez was  :hmm:
mi się wydaje że takie kilkumiesięczne dziecko nawet nie odczuje tej rozłąki a nawet jeśli to nie wpłynie ona za bardzo na poczucie bezpieczeństwa w przyszłości  :hmm: no sama nie wiem ale ciekawi mnie czemu jedni rodzice by zostawili a inni absolutnie  :knuje:

dragonfly

a ja bym zostawila ;D co prawda ciagamy Ingrid z nami wszedzie ale po prostu nie mamy z kim jej zostawic ;D

Kasia

justynaaaa2 no ja sie nie boję, wiem że Michał zostałby w dobrych rekach :D

po prostu nie potrzebuje wyjeżdżać sama, tak samo nie potrzebuje wyjeżdzać sama bez D., jak i sama z D. bez Michała.

no nie czuje potrzeby, lubie spedzac czas we trójkę i chyba tyle :D

ale przed pojawieniem się Michała tez raczej wolny czas spedzałam z D. - nie czułam potrezby wyjazdów np. tylko z kolezankami :D

justynaaaa2

no tylko tak się zastanawiam że skoro wyjazd był zaplanowany jakiś czas temu, skoro było ustalone że jadą we 2 (ze znajomymi?), mała zostaje z mamą to nie dziwię się że teraz wszyscy się wkurzyli  ;) przede wszystkim nie dziwię się mężowi, bo liczył na wspólny czas odpoczynku, luzu i beztroski....no sama nie wiem co w momencie gdy pojawia sie dziecko staje się ważniejsze :hmm:
mi się wydaje że bym pojechała ale być może kiedyś odgrzebię ten wątek i odszczekam to co napisałam ;D

Angie

dragonfly  :highfive:  my najczęściej też nie mamy, ale jak możemy to korzystamy :D
Lubimy być  tylko we dwoje ;D  A z jaką radochą wracamy wtedy do Leny :D
Prawie sobie ją wyrywamy lol lol lol 
Dla mnie optymalnie byłoby wyjeżdżać na dłuższy urlop z dzieckiem i tygodniowy we dwójkę ;D


Dodany tekst: 01 Sie 2011, 22:55:53

justynaaaa2 no ja też myślę teraz o tym mężu i znajomych  :blush:
bo jednak Olga się zadeklarowała, że pojedzie ...  :blush:


I przecież jest Babcia, która chętnie zostanie i na pewno dobrze się zaopiekuje ...

dragonfly

Angie  bighug bighug bighug

normalnie mam tak samo :D

Olga - nie obraz sie, ale jakbym to ja byla Twoja znajoma to bym sie troche wkurzyla....

OlaFasola

justynaaaa2, nie wiem sama. Jakoś jak planujemy wakacje to razem, z młodym, bo chcę mu świat pokazywać. Mamy czas pobyć sobie razem w trójkę... Ale też myślę, że taki pół roczny bąbel, raczej nie odczuje tygodniowej nieobecności rodziców.
Może jak będzie starszy, to zmienię zdanie, ale teraz jeździ z nami. M myśli tak samo, więc u nas to nie jest wybór pomiędzy tym co ja chcę, a tym co on.
Ale już np pojechać z koleżankami na kilka dni, jak młody jest z M to chętnie. Marek też wyjeżdżał na rower w góry, albo na budowę na kilka dni i to jest spoko.

dragonfly

OlaFasola no i git. Taki macie model, Kasia tez. I szafa gra :D Tylko, ze nie umawiacie sie z ludzmi, ze jedziecie, i nagle stwierdzasz, ze nie jedziesz bo nie zostawisz synka.

Angie

dragon  :beer:  najważniejsze mieć jakiś model.
Dla mnie niezrozumiały jest tylko jeden - z dzieckiem nie jadę, bo to nie wakacje, bez dziecka też nie  :crazy:
Trzeba mieć coś od życia, a nie z wszystkiego rezygnować ...


A jak bym miała znajomych, z którymi przed dzieckiem widuję się codziennie, po urodzeniu nie mam dla nich czasu,
umawiam się z nimi na wakacje, a potem  nie jadę (bo dziecko), to na ich miejscu byłabym mocno wkurzona  :blush: