mieszkanie - stan deweloperski? a moze w kilkuletnim apartamentowcu? a moze....

Zaczęty przez vobi, 03 Maj 2011, 00:17:09

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

salsa

u nas sie pilnuje zeby w centrum nie było wysokich budynków
ale juz w dzielnicach sypialnych uprawia sie wolną amerykankę
na takim np. Ruczaju nie ma jednej porzadnie wytyczonej ulicy, kazdy blok z innej parafii
wszystko pobudowane jedno na drugim
gotujesz obiad i z kuchennego okna oglądasz sąsiadów w sypialni

nie chciałabym tak mieszkać
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

Kasia

vobi wsztystko zalezy czego oczekujesz i jakie uzywane mieszkanie trafisz



ja jestem zwolenniczką stanu developerskiego
bo roboty duzo mnie (nie trzeba nic zrywac kuć)
ekipa wchodzi do już przygotowanego do wykończenia mieszkania
kupujesz wszystko nowe, pasujące do siebie i twoich upodobań
mniej jest przypadków ze coś do czegoś nie pasuje



uzywane sa fajne wtedy gdy trafisz takie co jego wykończenie idealnie trafia w twój gust i nie trzeba remontować albo lamentowac że to do dupy zrobione, to nieładne itd


co do kosztów developerskiego ... podobno liczy się 1tys zł na metr
ale tak naprawde wiekszość kosztów generuje kuchnia i łazienka + ewentualne szafy na zamówienie
pkoje to raczej drogo nie wychodzą :knuje:

oczywiście koszty zależą od tego jakie cuda wianki chcesz i na co możesz sobie pozwolić :)

jak kasy niewiele to pewnie i 35 tys starczy na wykonczenie takiego mieskania
górnej granicy ni ma ;)

konwalia

Cytat: Kasia w 04 Maj 2011, 09:50:17tak naprawde wiekszość kosztów generuje kuchnia i łazienka + ewentualne szafy na zamówienie
ja bym tu jeszcze podłogi dodała, bo w nie moim zdaniem warto zainwestować

ściany to się zawsze machnie, a podłoga robiona na "raty" ma tendencje do progów na wejściach

mobka

KOnwalia, ale zakladajac, ze kladziesz panele, to podloga duzych kosztow nie generuje. A jak sie znudza, zniszcza, mozna wymienic, bo roboty  malo, a koszt tez znosny. Szczegolnie jak ktos ma troche umiejetnosci, to panele sobei sam polozy ;D 
Developerka ma jako minus (procz wymienionyc usterek, ktore wychodza w pierwszych latach uzytkowania) pozneijsze otrzymanie wpisu do KW, a co za tym idzie wyzsze koszty kredytu. Jesli cos wynajmujesz, to przez remont musisz placic za wynajem i rate w banku (o ile bierzesz kredyt). Poza tym mieszkania kilkuletnie zazwyczaj maja juz swoje wspolnoty i nie musisz sie bujac z developerem, ktory sobie wymyslil zarzadzanie przez siebie jak najdluzej ;)

Kasia

Cytat: mobka w 04 Maj 2011, 11:47:37Szczegolnie jak ktos ma troche umiejetnosci, to panele sobei sam polozy Grin

to proste jak barszcz :D
my z D. układalismy panele w dwóch mieszkaniach i naprawdę nie ma tu nic trudnego
no moze oprócz przycinania, którego ja sie boję ;)

talula

Ja wolę nowe od dewelopera..chyba po akdemiku mam uraz ;) ale dziewczyny mają rację, że jesli coś się spodoba z wtórnego, warto brać...

mignon

vobi, my parę lat temu kupiliśmy z drugiej ręki (na inne wtedy nie było nas stać, wyboru nie mieliśmy), ale mieszkanie było ok, takie żeby odświeżyć i można się wprowadzać
po kliku latach (2-3) robiliśmy remont i okazało się, że mieszkaliśmy trochę na bombie ;) podwieszany sufit w łazience był zamocowany tak, że w każdej chwili mógł nam runąć na głowę, pod jakąś zakamuflowaną gdzieś tapetą szły kable przewodzące prąd, kable niczym niezabezpieczone, no i trochę takich cudów powychodziło,
teraz już mam "po mojemu" i bezpiecznie
ale wniosek mam jeden - kolejne mieszkanie albo od dewelopera, albo do remontu - żeby sobie samemu wszystko zrobić; dla nas to już nie tylko kwestia gustu, ale i bezpieczeństwa ;)
poprzedni właściciel widać się nie znał i robotnicy robiący mu mieszkanie zrobili go najwyraźniej w ch...a ;D

zuzia

Cytat: mignon w 04 Maj 2011, 12:18:46my parę lat temu kupiliśmy z drugiej ręki (na inne wtedy nie było nas stać, wyboru nie mieliśmy)
jak ja kupowałam mieszkanie w 2006 r. to mieszkania z rynku wtórnego (takie do remontu) był droższe od tego naszego z garażem licząc :)

Kasia

Cytat: mignon w 04 Maj 2011, 12:18:46na inne wtedy nie było nas stać, wyboru nie mieliśmy

w warszawie rynek wtórny jest droższy :zly:
bo sprzedający doliczają sobie koszt mebli kuchennych, zabudowy, wtykończenia itd :(

jak my szukaliśmy mieszkania 6 lat temu to tylko na stan developerski było nas stać :D

Dodany tekst: 04 Maj 2011, 11:21:53

Cytat: zuzia w 04 Maj 2011, 11:20:33
jak ja kupowałam mieszkanie w 2006 r. to mieszkania z rynku wtórnego (takie do remontu) był droższe od tego naszego z garażem licząc :)

a no własnie :)

zuzia

Cytat: Kasia w 04 Maj 2011, 12:21:40w warszawie rynek wtórny jest droższy
bo sprzedający doliczają sobie koszt mebli kuchennych, zabudowy, wtykończenia itd
np. to które mi się bardzo bardzo podobało kosztowało więcej niż nasze (+ prowizja agencji bo wystawione tylko przez agencję)
ale:
1. okna do wymiany
2. łazienka i wc - koszmar (wszystko zrobione na ciemną zieleń, łącznie z sufitem!)
3. kuchnia pusta, ale miała za to pas kafelek - "bo tak sie robi".
4. pomalowane całe na takie "jebutne" kolory typu pomarańcz, ostry żółty, seledynowy

szelma

To tak mało w kwestii mieszkania, ale kiedy szukaliśmy domu, to po prostu szukaliśmy takiego, żeby tych najwazniejszych rzeczy - typu podłogi, kuchnia, łazienka - nie trzeba było remontować. I było parę takich, że były zrobione tak, że nam się podobało - no i ten, który kupiliśmy, oczywiście też :D. W PL też chyba muszą istnieć mieszkania na sprzedaż, w których kuchnia, łazienka itd. będą Ci się podoba - chyba? :hmm:

konwalia

Kasia, zuzia u nas aktualne wtórne też droższe, ale są "od reki", a nie za dwa lata

ja najbardziej lubię tekst-stan do odświeżenia, a mieszkanie masakryczne i to jest norma

Kasia

Cytat: konwalia w 04 Maj 2011, 12:32:09ale są "od reki", a nie za dwa lata
teraz w wawie developerskie są od reki, sasiedzi juz wprowadzeni, remonty pokończone

tyle nabudowali że teraz sprzeadć nie mogą ... ale ceny nie obniżą!

wrobelek0403

Cytat: Kasia w 04 Maj 2011, 11:59:13
teraz w wawie developerskie są od reki, sasiedzi juz wprowadzeni, remonty pokończone

tyle nabudowali że teraz sprzeadć nie mogą ... ale ceny nie obniżą!

heheh, w poznaniu zaczynają obnizac, a jeden deweloper zrobił nawet drzwi otwarte :D widac, sprzedaz nie szła ;)


jestem na swiezo, wiec pisze :)

mam walsnie 5-letnie, odswiezenie kosztowało mnie troche nerwów, ale jedynie 1200 zł za materiały.

zarowno łazienka, jak i kuchnia nie sa idealne, zwłaszcza rozwiazania typu wielka kabina, malutka umywalka lub zlew tuz obok płyty kuchennej.

Ale i tak sobie chwale, bo
juz mieszkam i nie płace dodatkowo czynszu za wynajem
remont trwał tylko 3 tygodnie,
sciany juz osiadły i widac było, czy sufity nie sa popekane (a byłam w takim, ze nie wiadomo było, czy siatki by pomogły),
generalnie wiem, kto mieszka obok,
nie musze sie chandryczyc z deweloperem
mam nizsza rate kredytu od poczatku, bo wpisałam hipoteke w ciagu tygodnia,

za ta opcja przemawiały tez oczywiscie wzgledy: okolicy, komunikacji, parkingów w poblizu, piwnicy, balkonu itd (ale te oceniałam na poczatku)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

sonja

Ja wybrałam developerskie z dwóch powodów:

1. Brzydziłabym się mieszkać po kimś i musiałabym zrobić totalną rozpierduchę (proszę aby nikt tego nie brał do siebie, taki mam zwalony łeb)
2. W Toruniu koszt mieszkania z drugiej ręki jest często wyższy niż developerskiego - to co dla sprzedającego jest zaletą mieszkania (parkiet, jakaś urządzona kuchnia) było dla mnie ogromną wadą (patrz punkt pierwszy)

wrobelek0403

sonja za to masz boskie mieszkanie, a jakim ja moge tylko pomarzyc ;)

a propos, były zdjecia kuchni??? ;)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

sonja

wrobelek0403 Ty też masz boskie  :beer: nie chciałam Ciebie ani nikogo urazić, a pewnie wyszło jak zawsze  :blush:
Nie pokazywałam jeszcze :(

wrobelek0403

Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

salsa

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

sonja


justynaaaa2

Cytat: sonja w 05 Maj 2011, 19:32:11
1. Brzydziłabym się mieszkać po kimś i musiałabym zrobić totalną rozpierduchę (proszę aby nikt tego nie brał do siebie, taki mam zwalony łeb)

nie jesteś sama ;) ja też wolałabym nowe :)
i jak wprowadzałam się do swojego, po ludziach którym wynajmowaliśmy to została zrobiona totalna rozpierducha, nie ostało się nic, nawet centymetr płytki po poprzednich właścicielach ;D jedynie drzwi wejściowe
nie dałabym rady psychicznie korzystać po kimś obcym z kuchni czy łazienki  :blush:
zawsze, ale to zawsze jak gdzieś wyjeżdżamy to zastanawiam się kto wcześniej korzystał z tego pokoju i co tu robił  :crazy: :D
raz jak trafił nam się hotel nówka, z pokojem w którym nikt wcześniej nie mieszkał to były najspokojniejsze wakacje ;)

ale do rzeczy ja jestem za nowymi mieszkaniami, jednak racjonalnych argumentów nie mam ;D
no i ten zapach w nowym bloku tych wszystkich tynków, farb...niby smród ale to zapach takiej nowości :)

salsa

Cytat: sonja w 05 Maj 2011, 21:42:43salsa to przyjedź do Torunia Cheesy
okej, przekonałas mnie :) ale wstaw fotki bo musze wiedziec czy warto :D :D 
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

vobi

#47
Psiakrew, zakochalismy sie w jednym mieszkaniu w stanie deweloperskim, oprocz tego ze mieszkanie fajne, to fantastyczne osiedle, i lokalizacja  :thumbup: No i blok z roku 2009, czyli "wysezonowane". Tylko kurde boimy sie ze poplyniemy na kosztach wykonczenia. I bedziemy ten kredyt splacac do konca swiata. A nie chce kupowac fajnego mieszkania a potem remontowac go po najnizszych kosztach.

Z drugiej strony, w tych "uzywanych" jednak zawsze znajdujemy cos co nam nie odpowiada. Z trzeciej zas strony, jesli sie z tej mordowni nie wyprowadzimy w ciagu paru miesiecy, to [..... ]. A szkoda marnowac przez nich zycia w wiezniu ;D



Dodany tekst: sob, 7 maj 2011, 22:00:45

Cytat: szelma w 04 Maj 2011, 12:31:09W PL też chyba muszą istnieć mieszkania na sprzedaż, w których kuchnia, łazienka itd. będą Ci się podoba - chyba?

Pewnie sa, ale nie mam zamiaru szukac w calej PL, w BB nie znalazlam, przynajmniej nie w ramach naszych mozliwosci finansowych ;D

konwalia

vobi robisz kuchnię, łazienkę, drzwi, podłogi i mieszkacie, reszta powoli
myślę, że to fajna opcja taka odstana deweloperka

vobi

Cytat: mobka w 04 Maj 2011, 11:47:37Developerka ma jako minus (procz wymienionyc usterek, ktore wychodza w pierwszych latach uzytkowania) pozneijsze otrzymanie wpisu do KW, a co za tym idzie wyzsze koszty kredytu. Jesli cos wynajmujesz, to przez remont musisz placic za wynajem i rate w banku (o ile bierzesz kredyt). Poza tym mieszkania kilkuletnie zazwyczaj maja juz swoje wspolnoty i nie musisz sie bujac z developerem, ktory sobie wymyslil zarzadzanie przez siebie jak najdluzej

No wlasnie, to mieszkanie nad ktorym usilnie myslimy KW juz ma, mieszkac poki co mamy gdzie (aczkolwiek chcemy stad zwiac w miare szybko), wspolnota tez jest. Na tym osiedlu mieszka kolega z pracy i chwali miejscowke ;)


Dodany tekst: 07 Maj 2011, 22:10:06

konwalia tak to sobie tlumacze...

Dodany tekst: 07 Maj 2011, 23:14:15

i jeszcze pocieszam sie ze Tata pracuje w hurtowni budowlanej, wiec jakies znizki na mat. budowlane bysmy mieli (aczkolwiek tych rzeczy, ktore generuja najwieksze koszty u nich i tak nie dostaniemy ;D). No i ze S. troche sie zna na remontach (swoje-nieswoje mieszkanie wyremotowal sam, lacznie z zakladaniem ogrzewania gazowego, moze przez te kilka lat wszystkiego nie zapomnial ;D)