Poszukuje fizjoterapeuty dlamoje złośnicy

Zaczęty przez olgaaa1, 29 Mar 2011, 11:34:25

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

olgaaa1

Nie wiem czy był już taki wątek, wrazie co brawureczka mnie usunie, ale mój anioł  :dance: ssie od jakiś 2tyg. swoją rączke i strasznie się ślini. Jak zamienie łapke na smoa przez chile jest ok, a później znowu łapka. Co jest? Tylko mi nie mówicie, że zęby idą, to przecież niemożliwe.

zwierzatko_mojej_mamy

#1
nie ida :D tylko lapka jest super ;) i mozna se ja wlozyc czesciowo albo w calosci i pogrzebac :D my w miare mozliwosci zabieramy naszemu lape z ryjka i ladujemy do reki misiaczki i inne chwytliwe zabawki i wtedy laduje do geby krolika na przyklad ;) geba sie swietnie poznaje nowe rzeczy ;)

Dodany tekst: 29 Mar 2011, 11:40:23

a slini sie tak, ze za nim kapie, bo najbardziej toczy piane jak siedzi na rekach ;D i puszcza banki ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Justynna

olgaaa1to normalne, rączki są b. smaczne :) A za jakiś czas zobaczy, że również stopy  :P

magdalinska

normalne, pozniej jej minie ;) i tak jak Justynna pisze, dojdą stopy :D

zwierzatko_mojej_mamy

maz sie nabija z frana, ze ma jedna reke czekoladowa, a druga waniliowa na pewno, bo takie kurna dobre ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

yoy

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 29 Mar 2011, 12:14:41
maz sie nabija z frana, ze ma jedna reke czekoladowa, a druga waniliowa na pewno, bo takie kurna dobre ;)
:D :D :D
Mój Franio tez pakuje łapki do buzi. Staram się mu dać do ręki jakąś zabawkę własnie, zeby ją sobie wkładał- na poczatku szybko puszczał grzechotkę ale idzie mu coraz lepiej. Acha! I też się ślini jak buldog :D

olgaaa1

Mój chrabąszcz jeszcze nie trzyma, ani nie chwyta po zabawki, więc ciężko jej coś wsadzić :D
Za to zaczyna się u nas masakryczny ryk jak mamy nie ma, NO KOSZMAR JAKIŚ, ruszyć się nie mogę, tylko musze do niej gadać, uśmiechać się itd.
Wczoraj chciałąm łazienkę posprzątać, więc posadzilam ją w leżaczku, wszystko było ok, widziałą mnie, gadałam do niej itd. No ale musiałąm umyć prysznic, więć na chwilkę zniknełam, o matko kochana ryk taki, że hej, łzy leciały po polikach, no żal straszny... wasze 2miesięczniaki też tak mają, jak sobie z tym radzicie? no żyć jakoś trzeba :)
Kładziecie maluchy na leżaczki-bujaczki? bo ja mam wyrzuty sumienia jak ją na to kłade.
ile dziecko możena tym siedzieć?

zwierzatko_mojej_mamy

moze siedziec ile chce wg mnie - przeciez nie mowimy tu o 12h ;) jak nie chcesz jedynie sadzac w lezaczku to kup mate edukacyjna - moj juz swoja uwilbia ;) a co do trzymania w lapach to wkladalam nawet jak mu wypadaly zabawki - taka maplke ma z cienkim ogonem to najlatwiej mu bylo chwycic - poza tym te dzieci to zasypiaja bez opcji trzymanie czegos w lapie i budza sie i juz umieja ;) nie znasz dnia ani godziny - jutro moze juz chwytac ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

olgaaa1

Widzę, że mamy tą samą mate fisher price, też jej wtykam tą małpe :D
Mojej mata się już znudziła ;/ początkowo było wow teraz jest łee..... już się boje co to będzie jak będzie starsza :)

yoy

#9
Franek lubiał bardzo siedziec w lezaczku, ale teraz uwielbia matę :) śmieje się do zabawek w głos aż miło :) na dodatek od dwoch tygodni przekreca sie na brzuszek, muszę go cały czas pilnować...

zwierzatko_mojej_mamy

o skubany ;) moj robi samolot na brzuchu lezac i podnoszac wszystko oprocz brzucha do gory i turla sie lekko na boki z plecow i brzucha, ale na tym konczy ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Angie

yoy ale masz silnego syna :D  :bravo: :bravo:

kotabma

yoy wow
Zosia z jakis miesiac temu dopiero opanowala te sztuke
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


mobka

Moj do tej pory tego nie robi :rotfl: Choc dzis na lozku mocno zachecany zrobil to w sumie 3 razy (pierwszy raz od urodzenia). Ale z wlasnej inicjatywy - nie ma mowy :D

olgaaa1

#15
O ja... jaki cwaniaczek.
My wróciliśmy własnie z weekendu od rodziców.
Moja mała chyba widzi duchy. Pojechalimy w piątek do rodziców K. i ja nie wiem co się stało, ale mała tak płakała, że zaczynała się dusić nie wiedzieliśmy o co chodzi, nawet kąpiel jej nie uspokoiła, zasneła ze zmęczenia.
W sobote tylko się obudziła to samo, łzy jak grochy i płacz do utraty tchu.
Szybko się ogarneliśmy i pojechaliśmy do moicg rodziców. Tam mała śmieje się, gaworzy-zero płaczu.
Niedziela znowu jedziemy do rodziców M. może jej przeszło, wiechaliśmy na podwórko, mała ryk.
Co jej może być, czego może się bać?

kotabma

olgaaa1 a ty lubisz tam jezdzic? - moze ona wyczuwa ze jestes zdenerwowana?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

olgaaa1

#17
No właśnie nie bardzo lubię, bo strasznie się tam nudze i jeszcze wkurza mnie to, że jak przyjeżdzamy, to jest: "Idź odpocznij, zjedz, ja się nią zajme" no to wychodze, ale wiem co zaraz będzie, bo wiadomo jak to dziecko, do matki przywiązane i zaraz ryk taki, że hoho i tak sobie odpoczełam ;)


olgaaa1

Dziewczyny (chłopcy? ciekawe czy są tu takowi :) ) Czy znacie w Warszawie godnego polecen fizjoterapete, byliśmy dzisiaj z okruchem u neurologa i wszystko jest ok, tylko przez te kolki i ulewania mała ma strasznie zaciśnięte pięści i musimy ją troche rozluśnić, taka mała a już będzie chodzić na relaksacje :)
Dotor polecił nam Artura Obuchowskiego, ale w Arce gdzie byliśmy nie wiedzą kiedy Pan mgr będzie. Znacie kogoś, najlepiej wola lub bemowo.
Buziaki, pozdrawiamy

mobka

#19
olgaa1, ja bylam 2 czy 3 razy na rehabilitacji na www.konwaliowa.pl. Ale zaznaczam, ze nie bylam jakos super hiper zadowolona, ale to po czesci wina tez mojego dziecka, on sie nie bardzo dawal dotknac i konczylo sie rykiem. W koncu neurolog powiedzial, ze ten typ tak ma i niech sie rozwija w swoim tempie, cwiczenia i zabawy w domu wystarcza. A tez mielismy problem z mocno zacisnietymi piastkami. Ogolnie Kuba rozwija sie wolno ;D Ale rozwija :)

A u jakiego neurologa byliscie?

Dodany tekst: 14 Kwi 2011, 20:11:22

A i raczej nie naciagaja na rehabilitacje, bo babka nam zadala cwiczenia do domu i nast. raz po 2tyg. kazala przyjsc.

rilla

yoy wow! cudny chłopak... ah i jakbym widziała mojego:) ta sama mata z ikei, ta sama z canapolu i to samo spojrzenie cwaniaka:D:D

olgaaa1

Mobka, byliśmy u dr Mazurczka, polecany przez wszystkich, chyba nawet z tego co pamiętam polecany na blogu przez Ciebie :)
Lekarz naprawde fajny, mała go pokochała, chichrała się do niego i gugała, że i chyba on się w niej zakochał :) aż byłam zazdrosna i głupio mi się zrobiło, bo mówie, że nie chce trzymać główki w pozycji na brzuszku, no to ciach ją na brzuch, a ona mu głowę wysoko unosi i do naklejek się śmieje, pomyślałam ty cholero mała :)
A co z tymi piąstkami u Kubusia? Lepiej już? jak je 'rozćwiczyliście'?

mobka

Dlonie juz otwarte i to juz dluzszy czas. Duzo daly takie cwiczenia, ze sadzalismy sobie mlodego na nogach przodem do nas, tak ze glowe mial przy naszych kolanach, plecy oparte o uda i glaskalismy tymi jego piastkami raczka o raczke, o brzuszek, o jego uda i lydki. Jak otworzyl dlon to chiwle przytrzymywalismy. Poza tym jak lezal na przewijaku to tez raczkami na przemian glaskalismy jego glowe :D

W sumie troche zaganiana jestem (bo z piatku na sobote koncze nocki), ale moge wpasc na chwile do Was i wam pokazac (np. w niedziele).

olgaaa1

Bardzo chętnie, ale w niedziele jedziemy na wycieczke :) oby pogoda dopisała. No tym zaciskaniem, aż tak bardzo się nie martwie. :) Bardziej tym, że jeszcze nie wyciąga łapek do zabawek i nie przewraca się na boczki, ale myśle, że i na to przyjdzie czas :)

mobka

Olgaaa Kuba zaczal sie na boki przewracac jak mial jakies 6 miesiecy :D A rece do zabawek tez srednio wyciagal. I na pewno nei robil tego jak mial 3 miesiace. Mial skonczone 4 i robil to sporadycznie. Dobrym wyjsciem jaest zrezygnowanie na jakis czas z maty, bo tam zabawek duzo i mozna sie na ne patrzyc i nic wiecej nie robic, a trzymanie malej zabawek samemu, pojedynczo, na wysokosci mostka mneij wiecej. Chyba Ci sie tez trafil leniwy egzemplarz - wspolczuje.

No to w niedziele nam sie nie uda, na sobote sie nie umawiam, bo bede padnieta. A w tygodniu nei mam czasu, bo to fryzjer, to kosmetyczka... a w srode juz wyjezdzamy. ale jakbys miala ochote spotkac sie z rehabilitantka z konwaliowej, to tam krotkie terminy sa raczej :)