Co każdy człowiek wiedzieć powinien?

[zwierzatko_mojej_mamy]

to dlugo sie zastanawiaja ;P

[inkageo]

U mnie się zastanawiają od 13 grudnia... Jeszcze nie dostałam odpowiedzi Ale teraz to już musi być pozytywna, żebym ich o opieszałość nie posądziła

[sonja]

O, jaki fajny wątek!
W liceum znałam wszystkie stolice świata, teraz została mi wiedza z Europy i nie wiedzieć czemu Ameryki Pd

[mayagaramond]

mysle, ze kazdy powinnien znac 7 zon henryka VIII - dzieki temu bedzie wiedzial, skad sie wzial kosciol anglikanski, pozna historie Szkocji.

Oprocz tego dynastia kapetyngow i templariusze i od razu wiadomo, skad wzial sie piatek 13.

[emcia]

mysle, ze kazdy powinnien znac 7 zon henryka VIII - dzieki temu bedzie wiedzial, skad sie wzial kosciol anglikanski, pozna historie Szkocji.

Oprocz tego dynastia kapetyngow i templariusze i od razu wiadomo, skad wzial sie piatek 13.

to ja już wolę się ciut orientować w biologii, historii nie znoszę

[mayagaramond]

emcia - ale ja zartuje

Latwo jest powiedziec "znajomosc stolic jest wiedza podstawowa". To jest dla mnie wiedza encyklopedyczna, ktora sama w sobie nie jest wiele warta. Bo co z tego, ze wiem, ze Tallin jest stolica Estonii, skoro nic prawie o Estonii nie wiem? I nie bylam tam?


Przy takich odpowiedziach, kazdy kieruje sie tez tym, co sam wie Ja powiem, ze trzeba wiedziec, kiedy byl chrzest polski, a zwierzak, ze trzeba znac podstawy html

Wykuwanie na pamiec polozenia roznych zakladow czy kopaln jest wg mnie kompletna bzdura. zamiast uczyc poslugiwania sie kompasem, trzeba bylo wykuwac na mapowki Zreszta w DE tez trafila mi sie babka, ktora prowadzila zajecia z historii, kultury iliteratury o USA i do niej na egzamin trzeba bylo wykuc liste autorow i ich ksiazki...Spytalam sie jej na wykladzie jaki jest tego sens, skoro my na zajeciach na omowienie literatury poswiecilismy moze 3 zajecia

[mobka]

Maya, jestes dla mnei glosem rozsadku w tej dyskusji. Mi znajomosc stolic jest zbedna, owszem, te europejskie jako tako ogarniam, ale z RUmunia np. mialabym problem Choc po chwili zastanowienia wiem. Z Barcelona tez musialam sie chwile zastanowic, ale doszlam do prawidlowej odpowiedzi, co nie znaczy, ze nie walnelabym kiedys tekstem jak kolezanka salsy

Historie kiedys uwielbialam, chodzilam na olimpiady, a teraz mam chwile zawahania przy chrzcie Polski, cy bitwie pod Grunwaldem I wielu innych rzeczach.

[mayagaramond]

Maya, jestes dla mnei glosem rozsadku w tej dyskusji.

wypilam, to i zmadrzalam

[OlaFasola]

mobka zgadzam się z Tobą.
Niby znam większość stolic, ale nie uważam tego za wiedzę konieczną i podstawową. Z historii to samo, dla mnie bazowe dane to nie koniecznie bazowe dla kokoś z wykształceniem humanistycznym czy zainteresowaniami w tej kategorii.

[sonja]

Bo każdy mierzy swoją miarą, mi jest łatwo takie dziwolągi zapamiętywać toteż mam to za wiedzę ogólną. Za to fizyka czy chemia to już wiedza wysoce specjalistyczna

[emcia]

Bo każdy mierzy swoją miarą, mi jest łatwo takie dziwolągi zapamiętywać toteż mam to za wiedzę ogólną. Za to fizyka czy chemia to już wiedza wysoce specjalistyczna

właśnie
to tak jakbym mocno dziwiła dlaczego nie wszyscy wiedzą co to zasada azotowa i co się z nią "robi"

[sonja]

Ej, no ja nikomu ogrodów nie zakładam. I to naprawdę nie moja wina, że pamiętam jaką mają długość jelita owcy

[emcia]

Ej, no ja nikomu ogrodów nie zakładam. I to naprawdę nie moja wina, że pamiętam jaką mają długość jelita owcy

ja nie o ogrodach
ja o DNA

[sonja]

emcia do golindy to było
I wiem, że to DNA, bo biologia wlicza się do dziwolągów

[emcia]

ale widzę, że golinda tak

[sonja]

golinda bo napisałaś "i potem przychodzi taki debil" co odniosłam do siebie chyba zbyt mocno

[sonja]

oj co, nie mam o sobie najlepszego zdania, tak w gruncie rzeczy

[emcia]

golinda bo napisałaś "i potem przychodzi taki debil" co odniosłam do siebie chyba zbyt mocno

ale debil od ogrodów
więc wiesz...

[rubin04]

Ja tam pamietam jak kiedys spotykałam się z jednym takim i wyszło ze nie wie kim jest Ryszard Kapuściński,
a potem jeszcze doszedł do tego Jan Nowak-Jeziorańki i to go pogrzebało..
No serio, nie mogłam dalej się z nim spotykac jakos bo widziałam już, ze "to się nie uda"

Ja bardzo lubie wiedzieć.. Wkręcaja mnie rózne rzeczy: poza tymi z mojej dziedziny to archeologia, historia, technika, fizyka, trochę ekonomia, ze o prawie nie wspomnę, no a ostatnio podnosze swoją kulture techniczną z szeroko rozumianego IT

A co do innych to uważam że wszyscy nie musza wiedzięc wszystkiego ale każdy powinien mieć coś co go interesuje, i w czym ma wiedzę i mozna o tym pogadać + ogólna wiedza typu państwa Europy, sąsiedzi Polski, i ogólna wiedza kulturalno-ekonomiczna w zakresie kraju (prezydent/premier/partie/nobliści/inni ważni pisarze i ludzie) Taki tam "plan minimum"

[salsa]

a mnie wiedza imponuje i to bardzo imponuje mi tez inteligencja, umiejętność logicznego myślenia , i analitycznego, i abstrakcyjnego lubie i cenie w ludziach cheć poszukiwania, czytania, rozwijania się
nie popieram tezy, ze na pytanie : jaka jest stolica Litwy odpowiadam : mam atlas geograficzny, a na pytanie kim był H. Sienkiewicz - sprawdzę w encyklopedii, pewnie jakiś premier...
uważam, ze jest pewna elementarna wiedza, która człowiek powinien mieć (przynajmniej taki z maturą) - nie oczekuje jej od innych ale od siebie i nie będę ukrywać również od mojego partnera - cenie w G. to, ze choc jest umysłem ścisłym to posiada wiedzę w innych dziedzinach - rozmawiamy na rózne tematy - historyczne, polityczne, ekonomiczne, przyrodnicze, z dziecin ścisłych - fajne jest to, ze mozemy sie od siebie sporo dowiedzieć  

wiadomo, ze wiele sie zapomina, ale żeby ta pamięć działał to jednak trzeba ja ćwiczyć.ja chodziłam na olimpiady z geografii biologii chemii historii wosu - sporo tej wiedzy juz wyparowało, ale sporo tez zostało
nie oczekuje, ze ktos bedzie pamiętał daty, ale jednak powinien wiedziec np. najważniejsze wydarzenia w naszej historii - ze był chrzest, unia grunwald potop szwedzki targowica rozbiory powstania I i II wojna holocaust socjalizm stan wojenny etc wiedzieć kto jest prezydentem premierem jakie sa główne siły polityczne itp
nie trzeba znać biologi ale jednak wypada wiedzieć, ze sarna to ssak a nie płaz....
podstawy, przynajmniej tyle

wychowałam sie w rodzinie, gdzie wiedza jest ceniona, moj dziadek jest bardzo wszechstronny,posiada ogromna wiedzę w bardzo wielu dziedzinach, poza tym mowi w 5 językach gdzie ostatniego uczył sie juz po 70, mając 86 lat recytuje z pamięci teksty, których uczył sie w młodości - nie tylko po polsku, ale i po niemiecku rosyjsku, francusku... moj tata, dziadek i ciocia rozwiązują szarady (nie mylić z krzyżówka panoramiczną) na bardzo wysokim poziomie, gdzie połowa używanych haseł to dla mnie słowa kompletnie bez znaczenia - dla nich wiedza z głowy; ćwiczą swoje umysły od lat, wiec nie muszą przed snem recytować formułek, żeby je pamiętać
poza tym uważam, ze posiadanie takiego "konika wiedzowego" to bardzo fajna sprawa, to fascynujące wiedzieć bardzo dużo na dany temat

Sonja, zgadzam sie, że każdy mierzy swoja miarą - ja bym chciała miec taka wiedzę jak oni, to mi imponuje
no niestety, tak mam
Dodany tekst: sob, 22 sty 2011, 00:23:15
rubin04 doczytałam to , co napisałaś - zgadzam sie tez bym nie mogła byc z facetem, ktory nie ma takiej elementarnej wiedzy

[salsa]

salsa, no masz po prostu idealną rodzinę!

hmmm , idealna moze nie, bo wiadomo, bywają wypadki przy pracy, ale faktycznie mam bardzo bardzo bardzoooo fajną i udaną rodzinę - uwielbiam te spotkania u dziadków gdzie przyjeżdża tłum ludzi, mozna rozmawiac do białego rana na kazdy temat, szczególnie właśnie dziadek i babcia wspaniale opowiadają ja pamiętam jak byłam mała chodziłam  do pokoju dziadka, oglądałam te jego księgi, opowiadał mi różne rzeczy, uczył Goethego w oryginale i czytać w gotyku - to jest niesamowite wspomnienie u mnie w domu duzo sie rozmawiało czytało dyskutowało, tak jest w sumie do dziś

[mobka]

Nie ma tu o czym dyskutowac, scisle umysly beda mialy inny zakres "musi wiedziec" niz umysly humanistyczne

I zeby nie bylo, jestem z tych co lubia wiedziec, wiedza sporo, ale sa dziedziny, ktore mnie bardziej niz np. filozofia interesuja No i prawda jest taka, ze najwiecej sie wiedzialo, drazylo w czasach liceum, wtedy ta wiedza byla najogolniejsza jesli chodzi o rozne dziedziny. Pozniej stawala sie coraz bardziej specjalistyczna i duuuzo ogolnych zagadanien ucieklo.

[mayagaramond]

Nie ma tu o czym dyskutowac, scisle umysly beda mialy inny zakres "musi wiedziec" niz umysly humanistyczne

tez mam takie wrazenie Jak narazie wszystko kreci sie wokol historii i literatury. Mi napewno brakuje wiedzy z zakresu matematyki, fizyki czy chemii.

Dla mnie wiedza ogolna oznacza, ze potrafie poruszac sie po swiecie, czytac ze zrozumieniem prase (ogolna, nie fachowa), ogladac wiadomosci. Ze potrafie zauwazyc wspolzaleznosci, podchodze krytycznie do informacji.

[marax]

moj umysl nie przyswajawiedzy humanistyczej . Jak juz przyswaja to na krótką chwilę ................ Nie uważam zeby kazdy musial wiedziec co to jest autochton

[emcia]

moj umysl nie przyswajawiedzy humanistyczej . Jak juz przyswaja to na krótką chwilę ................ Nie uważam zeby kazdy musial wiedziec co to jest autochton

ale zapamiętałaś