skoczek/ huśtawka

Zaczęty przez ddu, 08 Gru 2010, 10:06:15

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ddu

zachwyciłam się skoczkami w mothercarze.
ale mąż się boi, że t niebezpieczne
czy któreś dziecko ma? korzysta? lubi?

mobka

W najnowszej ksiazce Zawitkowski mowi skoczkom tak, ale dopiero po 1rz. Wczesneij wg niego za duze obciazenie dla kregoslupa, miednicy, bioder (wystepuja niewielkie przeciazenia, ktore dla mlodego organzmu moga prowadzic do nieprawidlowosci). Choc i po 1rz tez stosowac z rozwaga.


feeling.good

Staś ma skoczek i na początku było wielkie wow. Gdybym mu tylko na to pozwalała, to siedziałby w nim godzinami. Teraz woli pełzać po domu, ale wciąż lubi posiedzieć w skoczku. Jest to wygodne jak trzeba coś zrobić, a dziecko nie chce być samo w innym pomieszczeniu :)

Staś ma taki: http://www.arti.pl/zabawki-edukacyjne-stolik-skoczek-arti-multicentrum_prod171.html

mobka

Golinda, pisze co przeczytalam. I akurat z tym sie zgadzam.

Co ciekawe Zawitkowski odradza tez pchacze ;D A tu juz mam watpliwosci.

rilla

mobka ja o pchaczach usłyszałam tez od naszego ortopedy. Według niego wymusza on chodzenie i dzieci często dużo spędzają przy nim czasu, bo ułatwia kroki, ale powoduje nienaturalne wygięcie, dzieci się opierają na pchaczu. My nie kupujemy, dostaliśmy taki stary, który na szczęscie się psuje gdy się go pcha, a w dodatku pierwsze próby P. były nieudane

marlen_ka

Cytat: mobka w 08 Gru 2010, 10:25:49W najnowszej ksiazce Zawitkowski mowi skoczkom tak, ale dopiero po 1rz. Wczesneij wg niego za duze obciazenie dla kregoslupa, miednicy, bioder (wystepuja niewielkie przeciazenia, ktore dla mlodego organzmu moga prowadzic do nieprawidlowosci). Choc i po 1rz tez stosowac z rozwaga.
ja tez sie z tym zgadzam i nie mam zamiaru kupowac Malej zadnego skoczka, czy chodzika. Chociaz pewnie jak Liliana bedzie dobrze umiala sama siedziec, to dziadkowie kupia jej taka hustawke do przyczepienia na suficie/do framugi drzwi i nie mam zamiaru sie jakos o to klocic

Kasia

Cytat: marlen_ka w 08 Gru 2010, 11:27:09to dziadkowie kupia jej taka hustawke do przyczepienia na suficie/do framugi drzwi i nie mam zamiaru sie jakos o to klocic
hustwka to sama radocha :D My młodemu kupilismy taką zwykłą za 20zł i super się sprawdza :D


mobka

#8
Cytat: rilla w 08 Gru 2010, 11:25:48
mobka ja o pchaczach usłyszałam tez od naszego ortopedy. Według niego wymusza on chodzenie i dzieci często dużo spędzają przy nim czasu, bo ułatwia kroki, ale powoduje nienaturalne wygięcie, dzieci się opierają na pchaczu. My nie kupujemy, dostaliśmy taki stary, który na szczęscie się psuje gdy się go pcha, a w dodatku pierwsze próby P. były nieudane
dokladnie tak samo zawitkowski argumentuje. No i w sumie racja :)

Dodany tekst: 08 Gru 2010, 12:38:15

Hustawki sa ok, bo tam nie ma przecizen w pionie, tylko dziecko musi samodzielnie siedziec.

rilla

mobka ale znam dzieci, które mają pchacze i są zdrowe:) więc myślę, że bez przesady... ale ja nie kupuję, bo nei jest potrzebny jak np. fotelik w aucie:)

feeling.good

Staś dostał pchacz na mikołaja, ale na razie nie będziemy używać. Niech sam nauczy się dobrze stać. Ma też skoczek i nie uważam żebym mu wielką krzywdę tym robiła, zwłaszcza, że z takich zabawek korzystamy z umiarem. Podobnie było z leżaczkiem.

Czasami jednak mama musi tez pomyśleć o sobie. Staś do niedawna był tak absorbujący, że czas na zrobienie czegokolwiek miałam tylko podczas jego drzemek: 2x30 minut. Wsadzając go na kilkanaście minut w skoczek mogę np. odkurzyć mieszkanie.

ddu

dzięki.
przeczytałam gdzieś, że dziecko jest niepotzrebnie "pionizowane".
eh, zapytam jutro rehabilitantki

muszę wymyślić jakieś prezenty dla heli. leżaczek dziś kupiłam na alegro, krzesło do karmienia kupi moja mama, muszę wymyślić sensowne prezenty, bo inaczej ostanę niepotrzebne graty

myślę jeszcze o piankowych puzzlach, więcej pomysłów brak

zuzia


marlen_ka

Cytat: ddu w 08 Gru 2010, 17:17:04myślę jeszcze o piankowych puzzlach, więcej pomysłów brak
tez zamierzam je kupic:)
ja kazdemu mowie, ze chce ksiaqzki z bajkami albo ciuszki

mobka

Ja dla Kuby zrobilam liste i mam nadzieje, ze siostra meza ja rozpowszechni. Generalnie chce zabawki, jakies kule, klocki z lamaze, miekkie materialowe ksiazeczki. Bajek jako takich jeszcze nie chce, bo i tak beda lezec, mysle, ze nastepne swieta, a wczesniej urodziny moga byc bardziej bajkowe.
Puzzle zamowilam sama, czekam az przyjda. Poprosilabym o krzeselko do karmienia, ale wole sama kupic uzywane, szkoda kasy na nowe wywalac.

foszek

Skoczek (chodzik) mielismy zabroniony przez ortopede.

marlen_ka

Cytat: mobka w 09 Gru 2010, 09:39:35Poprosilabym o krzeselko do karmienia, ale wole sama kupic uzywane, szkoda kasy na nowe wywalac.
ja kupilam nowe krzeselko na allegro za 170 zl http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-angielski-model-gratisy-i1316386618.html nie kupowalam markowego, bo te sa o 100-2-- zl drozsze, a z tego na razie jestem bardzo zadowolona.
a jesli chodzi o ksiazeczki/bajki dla dzieci to my chcemy je dostac juz teraz, bo Liliana uwielbia je. Ja jej czytam, a ona oglada obrazki:)

ddu

pani rehabilitantka powiedziała, że skoczek nie!
no to nie :P

muszę znaleźć propozycję "porządnego" prezentu, bo inaczej dostaniemy torbę niepotrzebnych klamotów.
nie mogę wymagać od rodziny, żeby pojechali do jakiegoś wielkiego miasta i szukali zabawek z lamaze np. no a przecież ani moja mama, ani teściowa nie robią zakupów przez internet

marlen_ka

ddu moja mama tez nie robi zakupów przez internet, dlatego umawiamy sie co mam zamowic i do jakiej kwoty i ja to zamawiam za pobraniem pod jej adres :) i wszyscy sa zadowoleni

zuzia

Cytat: marlen_ka w 10 Gru 2010, 13:28:10
ddu moja mama tez nie robi zakupów przez internet, dlatego umawiamy sie co mam zamowic i do jakiej kwoty i ja to zamawiam za pobraniem pod jej adres :) i wszyscy sa zadowoleni
ja dla mojej mamy też tak robię
i dla babci
albo mój brat

ishka82

ja od mamy często zamawiam coś z Allegro :) ona woli tak, niż sama kupić coś nie trafionego :)

mobka

Moja robi tak samo, a tesciowie wyreczaja sie corkami ;) Choc ciekawe co Kuba od tesciow dostanie, juz sie troche boje, bo sie nie pytali, a ta corka co liste dostala, ma troche z mama na pienku ostatnio ponoc ;D

ddu

moja mama to sobie poradzi. zamówiła krzesełko do karmienia. pewnie sama bym wzięła inne, ale co tam, zobaczymy...
natomiast teście...nie pytają, co chcemy, a mi samej głupio mówić.  a może po prostu nam wyślą kasę... nie jedziemy do nich na święta. no, zobaczymy