Sanki

Zaczęty przez zuzia, 01 Gru 2010, 15:54:38

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zuzia

potrzebuję rady odnośnie sanek.
wybrałam takie z pchaczem. u mnie czasem są zaspy i myslę, że wygodniej będzie pchać niż ciągnąć te sanki.
na zjeżdżanie to M. jest chyba za mały jeszcze a w przyszłym roku pchacza się zdemontuje.
i tutaj mam 2 opcje.
1. to pchacz tak prosto
2. pchacz taki pochylony
wiem, że problem banalny, ale jednak nie chciałbym sobie pluć w brodę.
będę wdzięczna za pomoc :)

jestynka

ja mam z pochylonym i dla mnie są ok :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

wrobelek0403

zuzia zdecydowanie z pochylonym, inaczej rozkładają się siły i łatwiej jest pchac :)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

ishka82

zuzia, ale ten pchacz i w jednych i w drugich jest pochylony ;D

marax

zuzia ja mam identyczne jak te 1 i jestem bardzo zadowolona

abkasia

hugo w zeszlym roku ladnie na sankach jezdzil...
w tym roku ma je w nosie... :D

zuzia

Cytat: ishka82 w 01 Gru 2010, 19:27:48
zuzia, ale ten pchacz i w jednych i w drugich jest pochylony ;D
no wiem, ale w tych 2 jest jakby mocniej i właśnie nie wiem czy to może miec znaczenie.
no i obawiam sie, ze te 1 nie sa dla takiego malucha bo te "zagłowek" bedzie przeszkadzał.

marax

zuzia ja w tamtym roku to wozilam dziecko mlodsze duzo od twojego :) sanki sa naprawde solidnie wykonane . BYlam z nimi w gorach mala w nich spala :)

zuzia

maraxela
i ten zagłównik jej nie przeszkadzał?
a jak jes teraz? nie obija się o niego?
bo mi się bardziej te pierwsze podobają ale K. krzyczy, że beznadziejne

dragonfly

Cytat: zuzia w 01 Gru 2010, 23:27:45ale K. krzyczy, że beznadziejne
tiaaa.... pewnie on bedzie z mlodym najczesciej na spacery chodzil....
jak dla mnie sanki nr 2 ;D

Alka

Cytat: abkasia w 01 Gru 2010, 21:18:04
hugo w zeszlym roku ladnie na sankach jezdzil...
w tym roku ma je w nosie... :D
mój na razie siedzi na sankach spokojnie, bo twierdzi że śnieg to błoto   :dance:
moim zdaniem bardzo przydaje się podnóżek albo pasek na nogi

magdalinska

kurde, nie moge sie przekoanc do metalowych, całty czas mi sie wydaje, ze to oparcie jest wysoko, nie zabudowane, dziecko bedzie je miało na wysokosci (jak dobrze pojdzie) polowy glowy,a  nie pleców, wypadnie przez nie....
na razie szukam drewnianych ;)

ishka82

Bratanica ma te pierwsze i Niusi też takie zamówiłam :)
magdalińska, te metalowe na lata starczą, bo pchacz i oparcie się demontuje, a metalowe sanki są super wytrzymałe...myślę, że i jako nastolatka Niusia będzie na nich śmigać :D

zwierzatko_mojej_mamy

ja chcialam tylko powiedziec, ze nie wiem jak z latami wytrzymalosci sanek, bo moje na metalowych plozach nie wytrzymaly nastu lat, gdyz jak sie ciagnie dziecko na sankach na gorke czy spacer to czesto pol chodnika jest w sniegu, a pol juz nie i plozy tra o chodnik ;) no i w metalowych rurach mialam 4 dziury wytarte na przestrzal co nie sprzyjalu zjazdom z pozadana predkoscia ;D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

konwalia

ja mam w piwnicy sanki na których jeździlam ja, moje dwie sis, tylko oparcie odkręcone gdzies zaginęlo
drewniane, i na tym drewnie taka blacha od spodu
czyli mają  na pewno ponad 25lat

marax

#15
Cytat: zuzia w 01 Gru 2010, 23:27:45
maraxela
i ten zagłównik jej nie przeszkadzał?
a jak jes teraz? nie obija się o niego?
bo mi się bardziej te pierwsze podobają ale K. krzyczy, że beznadziejne
nie przeszkadza .Teraz nawet lepiej bo mi czeto usypia i sobie tam moze glowe oprzec jak jej leci do tylu.

Dodany tekst: czw, 2 gru 2010, 13:17:48

ja wozilam dziecko jak miala ok 11 miesiecy i nie wypadala :) Spala w tych sankach na leząco :) . Ja daje do sanek ocieplacz od wozka i nie ma prawa nigdzie wypasc . Nawet bez ocieplacza miala  to oparcie na plecach w miare . Jak Byla mala zeby nie wypadla do przodu wiazalam pasek od spodni miedzy bokami .

Dodany tekst: 02 Gru 2010, 13:20:06

ten pchacz w moich jest demontowalny .

aniak1211

Dominika nie posiada swoich sanek,
w tym roku pierwszy raz jezdzila i byla wniebowzieta:)
Cieszyla i zal ze w UK nie ma na tyle sniegu zeby kupic i wyslac-choc to sie zmienia z roku na rok ;)
My teraz jezdzimy na drewnianych z metalowym podbiciem-nie mam pojecia czy wytrzymale takie sa ;)
I sama ciagam:D

fasolka1980

#17
zuzia, które w koncu kupiłaś? bo dzis zmierzamy do jakiegos sklepu,ale chciałabym sprawdzić tez allegro

Kasia

my kupimy metalowe sanki bez pchacza, stwierdzilismy że pchacz nam zupełnie niepotrzebny
zresztą nawet nie wiadomo ile tej zimy bedzie :knuje:

fajne sanki z oparciem widziałam z go sporcie za ca 70-80zł



zuzia

#19
Cytat: fasolka1980 w 04 Gru 2010, 10:57:56
zuzia, które w koncu kupiłaś? bo dzis zmierzamy do jakiegos sklepu,ale chciałabym sprawdzić tez allegro
te pierwsze.


Dodany tekst: 04 Gru 2010, 14:12:53

Kasia
my wybraliśmy z pchaczem bo u nas na tej drodze to będzie duza wygoda.
a zapłaciłam 80 zł.

feeling.good

byliśmy dziś na pierwszym sankowym spacerze. Super sprawa, a pchacz jest niesamowicie wygodny

wrobelek0403

a w ogole to zebrało mi sie na wspomnienia moich sanek :dreaming:

moje sanki miały duze i ciezki płozy z jakiegos dziwnego stopu, nalezały jeszcze do mojej mamy, ojciec  mi jedynie wymienił deski na siedzisku.

dzieki ciezkosci osiagały zajebiste predkosci i były b. stabilne, ech... poszłabym na sanki znowu ;)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

ishka82

Cytat: feeling.good w 04 Gru 2010, 15:52:42
byliśmy dziś na pierwszym sankowym spacerze. Super sprawa, a pchacz jest niesamowicie wygodny
To tak jak my :) Dziś przyszły sanki ;) Domi się podobało i była zadziwiona, a mąż od razu stwierdził, że będzie pożyczał sanki od niej :mocking: Pchacz jest super i sanki prowadzi się o wiele lżej niż wózek w normalnych warunkach o śniegu nie wspominając ;)

foszek

a gdzie kupowalyscie? chce powiedziec tatcie zeby kupil takie malemu pod choinke, dostanie wprawdze je w styczniu, ale co tam, moze snieg jeszcze bedzie. Bo sensowniejszego prezentu juz nie mam sil wymyslic

ishka82

foszek, ja kupowałam na Allegro :)