Moj szef obrazil sie na mnie bo nie ide na jego slub!

Zaczęty przez adrianna79, 05 Paź 2007, 03:24:32

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

adrianna79

... sytuacja wymka sie spod kontroli... facet sie obrazil, bo po pierwsze nie zaprosilam go na swoj slub - slub byl w polsce a my pracujemy w stanach. trzeba wziac pod uwage ze jak my wysylalismy zaproszenia na slub to byl luty, a ja zaczelam prace w polowie grudnia- ja nawet nie znalam go dobrze zeby go zaprosc!
teraz on sie zeni (drugi raz)... dla jego przyszlej 45 letniej zony, to jest pierwsze malzenstwo... nigdy nie myslalam ze jednym z moich obowiazkow bedzie uczestniczenie w wedding shower dla jego przyszlej zony ktorej nigdy w zyciu nie poznalam osobiscie i przyjscie na jego slub - obie imprezy wymagaja przyniesienie prezentow ktoret mloda para sobie zarzyczyla i pilnuje ze je dostana - jedna z najdrozszych firm wyrabiajacych porcelane - filizanka zaczyna sie od 59 dolarow a oni chca 12, albo platera za $700!
sek jest w tym, ze firma wymaga zeby on placil mi miesiecznie/kwartalnie bonus - chociaz jestem zatrudniona przez firme ktora mi placi miesiecznie, moj szef ma obowiazek placenia ...
tak wiec jak przyszedl czas na moj slub w sierpniu, danny od razu zapowiedzial ze on nie da mi bonusu bo on zbiera pieniadze na swoj slub.... dzisiaj sie dowiedzialam ze w ten sposob on chcial mnie ukarac za to ze go nie zaprosilam na swoj slub, na ktory by on z pewnoscia przyjechal! yeah right!
ja nie chce isc na jego slub, bo jestem w trakcie przygotowywania sie na miedzynarodowy egzamin z finansow i ten czas wole spedzic na nauce oraz z moim mezem. po drugie "szkoda" mi kasy na prezent dla niego...  tak naprawde to nie nawidze w jaki sposob on traktuje innych ludzi i szkoda mi jego klientow... to jest najwiekszy egoista jakiego znalam w moim zyciu... to ja zajmuje sie jego pierdolami, to ja zajmuje sie inwestycjami dla jego klientow, a on mi nawet nie pogratulowal, nie wspominajac o glupiej kartce.....
w sobote wyslalam odmowe przyjscia na jego slub.... tak wiec od poniedzialku, jak przychodzi do pracy o 13-tej - normalna godzina pracy obowiazujaca dla moich dwoch innych szefow jest 8:30 - trzaska drzwi do swojego biura i w ogole do mnie sie nie odzywa. nawet jego narzeczona jak dzwoni wydaje sie taka nieprzyjemna... dlaczego mloda para nie moze zrozumiec ze ktos nie moze przyjsc... ja ich przeciez nie znam... wydaje mi sie ze oni zaprosili nas tylko zeby dostac te cholerna porcelane!!!!
najorsze jest to ze ta sytuacja naprawde wymyka sie spod kontroli, bo jak ja moge pracowac z kims kto nie chce ze mna rozmawiac... jezeli bedzie tak duzej, to chyba bede musiala poprosic szefa firmy zeby mnie przeniosl do innego portfolio manager.... a co wy byscie zrobily na moim miejscu??? jak jego widze to robi mi sie niedobrze!!!

kar0la80

kurcze :-/  no to masz nieciekawie, to chyba ta inna mentalność ludzi z ameryki...chociaz juz nie wiem, dupkiem to sie jednak trzeba urodzic :-> ja bym sie na pewno nie zmusila do tego slubu bo by mi kolkiem w gardle stawal :-D  moze po prostu mu wytlumacz dlaczego nie mozesz, wymysl cos ze masz wazny egzamin w poniedzialek i musisz zakuwac, albo wytrzymaj jeszcze troche i zacznij szukac innej pracy, w stanach na pewno latwiej niz w polsce :mrgreen:

misiak_maly

łoooo matko - jak ja nie cierpię nadętych dupków, którzy swoją pozycję wykorzystują do zatruwania innym życie. Na twoim miejscu przeczekała bym burzę szefa, ale maks 3 miesiące jak po tym czasie wasze stosunki sie nie zmienią warto poprosić o przniesienie, albo poszukać innej pracy. Szkoda twojego zdrowia dla takiego palanta - nie przejmuj sie tak;)

powodzenia :lol:

Kasia

powiedz mu że niestety na ślub nie przyjdziesz bo nie masz kasy na prezent
a nie masz kasy bo nie dostałaś bonusu  :mrgreen:

inkageo

Jeżeli lubisz tą pracę i resztę zespołu to spróbuj z nim porozmawiać, a jeżeli Ci nie zależy to proś o przeniesienie :)
Imagine there is no hate

adrianna79

Cytat: "inkageo"Jeżeli lubisz tą pracę i resztę zespołu to spróbuj z nim porozmawiać, a jeżeli Ci nie zależy to proś o przeniesienie :)

tak naprawde to ja chce sie przeniesc do europy i pracowac dla tego banku tam. tylko bedzie trudno cos zrobic dla jego klientow jezeli my nie mozemy sie komunikowac... noc coz sa ludzie, stoly i taborety.. tylko do ktorej z dwoch ostatnich kategorii on nalezy??? hmm.... chyba musze stworzyc 4 rodzaj DUPEK.... :-)

zuzia

Cytat: "adrianna79"chyba musze stworzyc 4 rodzaj DUPEK....  

chyba to jest najlepsze określenie (z tych delikatnych oczywiście) dla takiego palanta jak on.