L4 w ciąży

Zaczęty przez errata, 13 Lis 2010, 18:17:30

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: salsa w 15 Lis 2010, 18:11:13wiesz co moj szef na działalność ma tyle kurwa urlopu ze ja i po 100 latach harówy bym takiego nie miała Tongue i jeszcze ma na to wszystko kase Smiley
a mnie Twoj szef nie interesi ;) ja mowie o sobie :) skoro Ty chcesz koszty, ja chce urlop ;P
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

salsa

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 15 Lis 2010, 18:12:38
a mnie Twoj szef nie interesi ;) ja mowie o sobie :) skoro Ty chcesz koszty, ja chce urlop ;P
no to ja Ci mowie, ze jednak większość znanych mi osob na działalności ma duzo więcej wolnego i przy tym duzo wiecej kasy niz osoby na etacie :) sama zresztą ide w działalności bo etat ma dla mnie zbyt duzo wad :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

mobka

Cytat: salsa w 15 Lis 2010, 18:00:21mobka - nie mozna traktowac przepisów jak cos co sie pojedyńczo wyciąga z systemu
jesli osoba X spodziewa się zwolnienia wówczas wnosi o zmniejszenie etatu i korzysta z ochrony
No, ale my caly czas o tym samym piszemy :)

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: salsa w 15 Lis 2010, 18:15:39no to ja Ci mowie, ze jednak większość znanych mi osob na działalności ma duzo więcej wolnego i przy tym duzo wiecej kasy niz osoby na etacie Smiley sama zresztą ide w działalności bo etat ma dla mnie zbyt duzo wad Smiley
sie okaze ;P
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

salsa

#154
Cytat: mobka w 15 Lis 2010, 18:15:59
No, ale my caly czas o tym samym piszemy :)
no nie do konca bo ty chcesz to potratować wybiórczo ;) takie przynajmniej odnoszę wrażenie ;)

Dodany tekst: 15 Lis 2010, 18:18:39

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 15 Lis 2010, 18:16:41
sie okaze ;P
ja to wiem :) u mnie w rodzinie mało kto na etatach, ludzie maja własne firmy
ja tak wole
nie cierpię szefów
mogę zapierdalać nie ma problemu ale na siebie a nie na innych

dobra spadam do domu :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

mobka

Cytat: salsa w 15 Lis 2010, 18:17:32
no nie do konca bo ty chcesz to potratować wybiórczo ;) takie przynajmniej odnoszę wrażenie ;)
No nie. Pisalam, ze przyjac ja musi, a jak ona sie obawia, ze ja zwolni zaraz po powrocie, to jeszcze przed powrotem sklada podanie o zmniejszenie i przez 12m-cy jest chroniona. Kompleksowo czy wybiorczo?

salsa

#156
Cytat: mobka w 15 Lis 2010, 18:18:48
No nie. Pisalam, ze przyjac ja musi, a jak ona sie obawia, ze ja zwolni zaraz po powrocie, to jeszcze przed powrotem sklada podanie o zmniejszenie i przez 12m-cy jest chroniona. Kompleksowo czy wybiorczo?
hmmm albo nie czytałam albo nie napisałaś takiego posta :P jedyna co wyniosłam to to, ze moga zwonic i koniec kaplica
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

mobka

Cytat: salsa w 15 Lis 2010, 18:19:20
hmmm albo nie czytałam albo nie napisałaś takiego posta :P jedyna co wyniosłam to to, ze moga zwonic i koniec kaplica
Pisalam, pisalam, ze moze zmniejszyc etat nawet o 1h miesiecznie i jest nie do ruszenia, chyba ze zaklad upadnie, albo zwolnia ja dyscyplinarnie. Ale moze przy odswiezaniu gdzies ci umknelo. W kazdym badz razie piszemy o tym samym :)

mayagaramond

#158
Cytat: salsa w 15 Lis 2010, 18:00:21niemniej uważam, ze ten przywilej nie powinien byc odbierany osobom kt maja dzilalnośc, ale powinno sie umożliwic osobom na etacie odpisanie od podatku kosztów pracy, ktore ponoszą (np dojazdu do rpacy)


a nie mozesz nic odliczyc??? :padam: :padam:





Dodany tekst: 15 Lis 2010, 19:06:12

Cytat: inkageo w 15 Lis 2010, 18:04:32No bo teoretycznie to Twój pracodawca powinien sobie to do kosztów doliczyć. Gdyby Ci dał służbowy samochód, to by sobie doliczał. Ale racja, tak powinno być!


ale niektore szkolenia robie we wlasnym zakresie, jakbym moich studiow nie mogla odliczyc od podatku to bym sie chyba pochlastala ;)

Samochod sluzbowy z kolei (jesli mozna go uzywac prywatnie) trzeba zarowno w DE jak i w Austrii wrzucic do dochodu brutto i opodatkowac.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

konwalia

#159
Cytat: mayagaramond w 15 Lis 2010, 19:04:33a nie mozesz nic odliczyc??? padam padam

u nas nie odliczysz nic jako osoba prywatna

mayagaramond

#160
Cytat: konwalia w 15 Lis 2010, 19:10:12
u nas nie odliczysz nic


to jest chamowa, bo przeciez masz tez koszty zwiazane z wykonywaniem pracy - dojazdy, materialy, szkolenia.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

mobka

Jak pracujesz w innej miejscowosci niz mieszkasz, to mozesz podniesc koszty uzyskania przychodu. Normalnie to 1300pare zlotych bodajze do odliczenia rocznie (czyli to ma ci chyba rekompensowac szkolenia, dojazdy, materialy itp.), a jak dojezdzasz to cos wiecej jest, ale nie pamietam ile.

konwalia

Cytat: mayagaramond w 15 Lis 2010, 19:11:14
to jest chamowa, bo przeciez masz tez koszty zwiazane z wykonywaniem pracy - dojazdy, materialy, szkolenia.

mam, zwłaszcza szkolenie punktowane sa płatne i zwykle daleko od miejsca zamieszkania, ale nic z tym nie zrobię ;/ cieszę się jak mam wolne i mogę skorzystać ze szkolenia

goga

ale my chyba nic nie mamy - tzn nauczyciele - wiem, że kosztów dojazdu i szkoleń nie można odliczyć

czasem za niektóre podyplomówki jest dopłata, ale szkolenia - zawsze placiłam sama i jak dojeżdżałam do innej szkoły to też nikt nie zwracał
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

mayagaramond

"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"


inkageo

Imagine there is no hate


inkageo

Ja też was kocham :D  bighug bighug
Imagine there is no hate

goga

wiem :P

i jeszcze urlop dla poratowania zdrowia :P lol

a serio - to nawet nie pomyslałam, że mogę się upominać o jakieś zwroty - właśnie dlatego, że mam inne profity ;)
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

salsa

Cytat: mobka w 15 Lis 2010, 18:26:44ze moze zmniejszyc etat nawet o 1h miesiecznie i jest nie do ruszenia, chyba ze zaklad upadnie, albo zwolnia ja dyscyplinarnie.
zmiejszyc max  do połowy etatu;
zasady zwalniania z winy pracownika lub w razie upadku zakładu to tak jak w ciazy
:)


Cytat: mayagaramond w 15 Lis 2010, 19:11:14to jest chamowa, bo przeciez masz tez koszty zwiazane z wykonywaniem pracy - dojazdy, materialy, szkolenia.
no to jest chamówa i ja uwazam, ze to sie powinno zmienic
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

foszek

W DE typowy okres ochronny trwa 14 tyg: zaczyna sie 6 tyg przed terminem porodu i trwa 8 tyg po porodzie. W sumie masz przy normalnej, pojedynczej ciazy 14 tg do wykorzystania. Jezeli termin porodu ci sie przesunie, o np 2 tyg, to po porodzie masz tylko 6 tyg w domku z dzieckiem.
Za ten czas dostajesz z kasy chorych 13 € dziennie, reszte powinien wyrownac ci pracodawca
Nastepnie jezeli chcesz mozesz isc na macierzynski, ktory trwa 12 m-cy (badz 14, jezeli ojciec tez chce wziasc macierzynski). Dostajesz wtedy 67 % tego co zarobilas netto w przeciagu ostatniego roku. Max mozesz dostac 1800 € czyl musialabys zarabiac przed ciaza niecale 2700 netto.

mayagaramond

#172
Cytat: foszek w 15 Lis 2010, 20:51:00Jezeli termin porodu ci sie przesunie, o np 2 tyg, to po porodzie masz tylko 6 tyg w domku z dzieckiem.


nie, te przepisy sie zmienily, jesli urodzisz wczesniej to "utracone" dni przesuwaja do wykorzystania po porodzie. Jesli dziecko urodzi sie pozniej tez masz 8-tygodniowy okres ochronny:

http://www.geburtskanal.de/index.html?mainFrame=http://www.geburtskanal.de/Wissen/M/MutterSchutzBRD.php&topFrame=http://www.geburtskanal.de/Advertising/BannerTop_Random.html?Banner=
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Kata

Ja też wyobrażałam sobie że będę pracować praktycznie do porodu. Niestety życie zweryfikowało moje plany. Pracowałam jakieś 1,5 miesiąca, potem dostałam bezwzględny nakaz leżenia na jakieś 2 miesiące. Zresztą czułam się tak źle, że miałam problem nawet z pójściem do wc. Gdy dostałam pozwolenie na powrót do pracy byłam pełna entuzjazmu. Co prawda czułam się zmęczona, senna i brzuch mnie pobolewał, ale w pracy miałam ten komfort, że mogłam wyjść wcześniej, częściej odpoczywać etc. Po 3 tygodniach od powrotu do pracy, w dniu wizyty kontrolnej u gina wracając do domu po pracy miałam małą stłuczkę (gdybym nie była w ciąży to nie czułabym się tak źle i nie miałabym takich problemów z koncentracją). Na wizycie lekarz stwierdził, że te bóle brzucha i objawy zmęczenia (bóle i zawroty głowy, senność) plus moje choroby przewlekłe zaczynają mieć negatywny wpływ na przebieg ciąży i że jeśli chcę donosić ciążę i mieć zdrowe dziecko to od zaraz idę na L4. I poszłam, choć bardzo to przeżyłam psychicznie bo bardzo chciałam pracować i czułam się gorsza i jakaś do dupy, że inne kobiety mogą pracować a ja nie. Będąc na L4 niewiele wychodziłam, głównie do lekarzy bo po prostu nie miałam na to sił, a nawet gdybym miała ich trochę więcej to nie czułabym się ze sobą w porządku idąc na kilkugodzinne zakupy czy coś w tym stylu w momencie gdy jestem na zwolnieniu.

Wydaje mi się, że każdy przypadek L4 w ciąży jest inny i trzeba go rozpatrywać indywidualnie.A w naszym społeczeństwie nadal pokutuje przekonanie, że każdej ciężarnej L4 się należy bo jest w ciąży i czuje się zmęczona - każdy słyszał o kimś kto do tego podchodzi w ten sposób. Stąd wydaje nam się, że to jest bardzo liczna grupa i że każda ciężarna tylko kombinuje jak tu wygodnie żyć w ciąży na koszt innych. A to przecież nie jest prawdą, bo jakoś nikt głośno nie mówi o tym jak dużo jest kobiet, które mają problemy z donoszeniem ciąży (o problemach z samym zajściem już nie wspomnę) i dlatego są na zwolnieniach.
Pozdrawiam

Kata

emcia

Cytat: Kata w 15 Lis 2010, 22:06:12Wydaje mi się, że każdy przypadek L4 w ciąży jest inny i trzeba go rozpatrywać indywidualnie.A w naszym społeczeństwie nadal pokutuje przekonanie, że każdej ciężarnej L4 się należy bo jest w ciąży i czuje się zmęczona - każdy słyszał o kimś kto do tego podchodzi w ten sposób. Stąd wydaje nam się, że to jest bardzo liczna grupa i że każda ciężarna tylko kombinuje jak tu wygodnie żyć w ciąży na koszt innych. A to przecież nie jest prawdą, bo jakoś nikt głośno nie mówi o tym jak dużo jest kobiet, które mają problemy z donoszeniem ciąży (o problemach z samym zajściem już nie wspomnę) i dlatego są na zwolnieniach.
byłam mocno zaskoczona gdy moja koleżanka poszła na zwolnienie w zasadzie zaraz po teście, pracuje na uniwerku i w X mają największy zachrzan, dlatego od razu kazali jej brać zwolnienie już do końca ciąży, bo i tak nie da rady i w końcu na tym zwolnieniu wyląduje
jej to na rękę, bo strasznie się "trzęsie" nad sobą, momentami aż do przesady, czemu też nie mogę się nadziwić