Moja ciąża-wasze ciąże :) kolejne pytanie basen i samolot :)

Zaczęty przez olgaaa1, 06 Sie 2010, 07:54:20

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

olgaaa1

Witam was dziewczyny, dużymi krokami nadchodzi połowa ciąży i jest coraz trudniej.
Nie wiem wogóle kto śmiał powiedzieć, że ciąża to najwspanialszy czas w życiu kobiety. Achaaaaaa....: najpierw senność-wymioty-senność-wymioty i tak przez 3 miesiące. Myśle drugi trymestr będzie super, a tu co: migreny-senność i ból pleców i dyskomfort w okolicach brzucha (nie podbrzusza) :headbang: jakby ból jelit, ból mieśni, ciężko mi to określić, pojawił mi się ten ból zaraz po wizycie u lekarza u kótrego wszystko było idealnie. Niechce panikować, ale czy mialyście też w ciązy taki dyskomfort? Martwi mnie to trochę, ale tłumaczę sobie, że dziecko rośnie.

Bardzo Wam z góry dziękuję za uspokojenie mojego panikarnego charakteru  :thankyou:
:daisy:

Kasia

#1
olgaaa1 ja sie zgadzam z tym że ciąża to wspaniały okres :) ale tylko ze względu na stan psychiczny :)

fizycznie no cóż, powiadają że ciążą to nie choroba ;)
ja dodam tylko że gdyby człowiek niezaciążony miewał takie "lekkie i normalne" ciążowe dolegliwości to by sobie już dołek na górce kopał ;)


Ja teraz na zimno widzę już te wszystkie dolegliwości, to jakie naprawdę były i myślę że dopiero po ciąży byłam w stanie je w miarę obiektywnie ocenić

wcześniej hormony tak mnie nakręciły pozytywnie że dolegliwości jakoś mi bardzo nie przeszkadzały ;) i jeszcze długo po ciąży byłam na hormonowych haju i świat był mega różowy ;)

Jeżeli coś Cię niepokoi np. bóle podbrzusza to zgłaszaj to wszystko lekarzowi, nie sugeruj się ze inne tez tak miały i wszystko było OK ;)
lepiej skonsultować 100 razy, nawet jeżeli ktoś pomyśli ze jesteś kolejną przewrażliwioną przyszłą mamuśką :D

rilla

olgaaa gratuluje:) czyli plan wykonany w 100 %?:) jesteś teraz na stażu?
a ciąża... czasami było okropnie - wymioty, bóle brzucha, ale było też pięknie - usg, ruchy malucha, jego czkawka. Ja też nie do końca lubiłam być w ciąży, męczyła mi się i w sumie byłam w niej ponad 9 miesięcy:D ale i tak teraz z sentymentem wspominam tamten czas

aniak1211

#3
Moja ciaza byla spokojna-takiej zycze wszystkim kobietom :)
Zero wymiotow,sennosc nawet mi nie przeszkadzala ;)
Pracowalam dlugo bo 8 miesiecy,
koncowka byla troszke meczaca,nic nie moglam zrobic bo sie szybko meczylam ;)

olgaaa1
Gratuluje,
Jezeli cos cie martwi to skonsultuj to z lekarzem,
zycze by reszta ciazy byla spokojna :)

yoy

Ja do 16 tyg. ciąży miałam poootworne mdłości... Już miałam naprawde dość. Twierdziłam nawet, że mam depresję przedporodową... No tragedia była, mdłości 24h na dobę. Byłam wykończona. O pracy nie było nawet co marzyć. Poszłam na L4 jak o mało co nie zwymiotowałam w klasie do kosza na śmieci :crazy: (był to 5 tydz.) do konca roku szkolnego juz nie wróciłam, teraz są wakacje i już raczej nie wrócę. A w domu fajnie jest tydzień... potem nuda... Ale staram się odkrywac nowe pasję, więc daję rady...
Co do samopoczucia... Teraz jest w miarę ok. Mdłości nie mam. Kręgosłup trochę boli. Czasem czuję się bardzo słaba (mam anemię-to chyba dlatego). A! I brzuch też boli. Właśnie coś od 16. tyg. jak moja ciąża praktycznie w tydzień zaczęła być widoczna i jak we wtorek moja gin mi mówiła, że jeszcze mi brzuszek nie rośnie, tak w piątek już w spodnie nie weszłam :crazy:. I wtedy właśnie ten brzuch mnie tak bolał. Jakby mięśnie, zakwasy. To ponoć więzadła macicy się rozciągają i tak boli. Teraz też jeszcze czasem boli. No i głowa też pobolewa. I ogólnie codziennie coś  :rotfl: Tak naprawdę ciążą zaczełam się cieszyć dopiero w II trymestrze, wcześniej mnie to wszystko przytłaczało, chociaż dziecko planowane i wyczekiwane to mimo wszystko to rewolucja jest...
I dla mnie bycie w ciąży nie jest jakieś super extra metafizycznym doznaniem  :rotfl: Czuję się dziwnie, rosną mi piersi, brzuch, zawsze byłam mega szczupła a teraz jakaś taka duża się czuję... A to dopiero początek... No ale dzisiaj miałam piękny sen!!! Śniło mi się że urodziłam małego Franka (nie znam płci). Był taki sliczny... Cały czas próbuję sobie wyobrazić, jak to jest tulić maleństwo do siebie. I jesli tak jak w tym śnie, to... aż mi się płakać ze szczęścia chce...I cała jestem w skowronkach od rana...

olgaaa1

#5

olgaaa gratuluje:) czyli plan wykonany w 100 %?:) jesteś teraz na stażu?



yyy...to była "wpadeczka" więc ciężko określić, czy plan wykonany, no może mój mężuś uważa, że tak-bo on o dziecku marzył już od dawna :)
Jestem psychologiem pracuje już w zawodzie od 2 lat i nie jestem na stażu :)

Właśnie mój brzuszek nie jest widoczny, ale faktycznie w przeciągu tygodnia znacznie się powiększył :)

rilla

olgaaa1 aaaa musiałam Cię pomylić z inna wiedzma:) przepraszam:) ale przeciez ciebie kojarze po zdjęciach slubnych? eh widac po ciazy cos siada namózg:D:D
jeszcze raz przepraszam!

kamu2

A ja się w ciąży czułam rewelacyjnie, normalnie tak jak się czuję  teraz. Żadnych zachcianek, mdłości,bóli czy opuchniętych nóg. Do samego końca miałam bardzo dużo energii i pracowałam. Każdemu życzę takiej ciąży jak ja miałam. Zresztą porodu też, bo był lekki i szybki:)
prawdziwa kobieta jest jak herbata: mocna i gorąca, jak posłodzisz-słodka, jak nie posłodzisz to pij kurwa gorzką!

elizapj

#8
gratuluje ciazy, ale jak wyzej, tez radze konsultowac tylko i wylacznie z lekarzem.  i do serca nie brac sobie nic co w sieci znajdziesz:) strefa jest super, ale najlepiej tu poruszac sprawy typu zolty czy zielony kaftanik...:)
byleby predko przeszlo  :glaszcze:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

aja

#9
olgaaaa gratuluję


nionczka

Moja ciaza byla super. Czulam sie swietnie. Nie mialam prawie zadnych dolegliwosci (oporcz samej koncowki). zadnych wymiotów, zadnych zwolnien, zadnych problemów. na dodatek stan ciagle euforii, nadziei. Lepsza cera, wlosy i zakupy dla maluszka. I lubilam chodzic z brzuszkiem. ja z nim nie chodzilam, ja sie z nim obnosilam.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

OlaFasola

Pierwszą połowę ciąży wspominam wspaniale, czułam się świetnie, nie miałam w zasadzie żadnych dolegliwości. Mogłam góry przenosić.
Ale od 24 tygodnia zaczęły się skurcze, zagrożenie przedwczesnym porodem i już nie było tak fajnie. Najgorszy był strach o dziecko, bo fizycznie nie czułam się najgorzej, skurcze były nieprzyjemne, ale nie były bolesne.
W samej końcówce dokuczały mi opuchlizny, ale w sumie to był cudowny czas.

olgaaa1

OlaFasola, a te skurcze o ktorych mówisz, to był ból właśnie jakby mięsni brzucha? mi ten ból przechodzi jak leże na boku, lub biorę kąpiel, teraz np. wogóle nie boli, ach masakra

OlaFasola

Cytat: olgaaa1 w 06 Sie 2010, 21:48:51OlaFasola, a te skurcze o ktorych mówisz, to był ból właśnie jakby mięsni brzucha? mi ten ból przechodzi jak leże na boku, lub biorę kąpiel, teraz np. wogóle nie boli, ach masakra
Skurcze nie były bolesne, to było uczucie ciągnięcia, napięcia. Brzuch robił się twardy.
I też początkowo przechodziło jak się położyłam, odpoczęłam.

brawurka

olgaaa1 GRATULUJE! domyśliłam się chyba po jakimś opisie na gadu.
Jeśli musiałabym mieć jeszcze jedno dziecko to wole, żeby mi ktoś je porzucił w ciąży już never!!!!

jestynka

#15
olga, ja nie lubiłam być w ciąży chociaż nie miałam jej bardzo hardcorowej.
Co prawda musiałam byc na zwolnieniu,ale jeśli na nim byłam to mijały skurcze itp.
Miałam mdłości , które potem przerodziły się w okropną zgagę,ale nie haftowałam.
Nie miałam opuchlizny podczas porodu miałam obrączkę.
Najgorsze był ostatnie dwa tyg. bo tyle trwał czas od pierwszych objawów porodu do samych narodzin.

Dodany tekst: 19 Sie 2010, 10:38:46

psychicznie ,źle znosiłam ciąże, bo musiałam zrezygnowac z prawie całego dotychczasowego życia. Poród był dla mnie wybawieniem.
Jak p-omyśłe,że jeszcze raz mnie to czeka to aż mi się nie chce
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zuzia

a ja lubiłam być w ciąży.
czułam się super. wprawdzie miesiąc spędziłam w domu z całkowitym zakazem wychodzenia, ale to był tylko miesiąc. później był luz.
haftowałam chyba tylko raz, jak K. otworzył przy mnie lodówkę. Mdłości kilka razy miałam, zgagę też, ale do przeżycia wszystko.
II trymestr to bajka
pod koniec pojawiły się pewne dość nieprzyjemne dolegliwości, ale jakoś dałam radę.
Poród do łatwych nie należał, ale w sumie wiekszość się zapomina a M. wynagrodził mi wszystko.

olgaaa1

Ja czuję się już troszkę lepiej, ruchy dziecka wynagradzają wszystko.
Postanowiłam chodzić na basen, żeby chociaż na chwilkę poczuć się aktywna fizycznie jak przed ciążą, atu niespodzianka, gdy tylko położyłam się na wodzie i chciała płynąć, poczułam straszny ból ciągnący między cyckami a pępkiem, po prostu masakra, miałyście też tak?
druga sprawa lecę 13 września samolotem do Grecji to będzie jakiś 22 tydzień, no i się naczytałam, że zaraz się coś stanie, że pęknę :D itd. (oczywiście to wszystko na super forum dla super mam CIP) i teraz pytanie czy lot samolotem jest naprawdę taki niebezpieczny?

OlaFasola

Ja chodziłam na basen, nic mnie nie bolało, czułam się super w wodzie. Jeśli więc Ty czujesz taki dyskomfort to skonsultuj pływanie z lekarzem.

Cytat: olgaaa1 w 23 Sie 2010, 12:29:12że zaraz się coś stanie, że pęknę Cheesy itd.
:padam: :padam: :padam: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Tego nawet nie będę komentować.
Jeśli nie masz przeciwskazań i lekarz dał Ci zielone świawtło to leć śmiało, 2 trymestr jest najbezpieczniejszy na podróże.

magdalinska

na basen chodziłam przez cała ciaze, mnie nic nie bolało... zapytaj lekarza o ten ból

nionczka

Cytat: olgaaa1 w 23 Sie 2010, 12:29:12Postanowiłam chodzić na basen, żeby chociaż na chwilkę poczuć się aktywna fizycznie jak przed ciążą, atu niespodzianka, gdy tylko położyłam się na wodzie i chciała płynąć, poczułam straszny ból ciągnący między cyckami a pępkiem, po prostu masakra, miałyście też tak?

Nie ból, ale dyskomfort. Mi sie po prostu zle plywalo na brzuchu ale swietnie na plecach.

Co do latania samolotem... jak najbardziej mozesz. nawet w pierwszym i trzecim trymestrze o ile nie masz przeciwskazan i nie zblizasz sie za bardzo do porodu (rozne linie roznie interpretuja to zblizanie, ale zazwyczaj to naprawde jest koncówka). Ja odbylam 7 lotów w ciazy i nawet bylo fajnie. Z brzuchem latwiej o cos wyprosic, kolejek zadnych... Nic tylko zachodzic w ciaze i podrozowac ;-)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

bozena.dp

Cytat: olgaaa1 w 23 Sie 2010, 12:29:12druga sprawa lecę 13 września samolotem do Grecji to będzie jakiś 22 tydzień, no i się naczytałam, że zaraz się coś stanie, że pęknę Cheesy itd. (oczywiście to wszystko na super forum dla super mam CIP) i teraz pytanie czy lot samolotem jest naprawdę taki niebezpieczny?

zapytaj gina co o tym myśli, bo pewnie co gin to opinia
mój nie był za tym abym w ok.25-26 tyg. leciała do Grecji, ze względu na ich opiekę medyczną, ale jakbym się uparła to bym pewnie poleciała...

olgaaa1

Ja miałam lecieć do Egiptu na nurkowanie :) wycieczka zaplanowana i wykupiona już zimą, jak powiedziałam to ginowi, to sam zaproponował Grecje lub Hiszpanie (w Hiszpani już byliśmy). Ogólnie obaw nie miałam, ale jak rozpoczełam czytanie opini na ten temat to zwątpiłam baaardzo, że jakieś po locie samolotem poronienia, że ogólnie masakra itd.
A jak tak chce tych wakacji, od ponad roku nie miałam nawe 2 dni urlopu :(

aniak1211

olgaaa1
Jak bedziesz czytala te glupie fora to dwu miesiecznemu dziecku juz zaczniesz podawac sloiczki,
a roczne to juz alfabet bedzie spiewaci tabliczke mnozenia uczyc sie :D

Ja latalam w ciazy i nic nie czulam,nie peknelam,nie poronilam,nic w czasie lotu nie bolalo,
wszystko byko ok :)
Jezeli lekarz nie zabronil to lec i baw sie-pozniej moze nie byc tak wesolo ;)

foszek

W piatek lekarz wystawil mi zaswiadczenie, ze moge latac (18tc), warto przed sama podroza wybrac sie do lekarza na kontrole, taka pozaplanowa i zaopatrzyc sie w takie zaswiadczenie, bo czasami wymagaja tego na lotnisku.