Rudaskowe wesele

Zaczęty przez rudasekawf, 04 Sie 2010, 10:54:01

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

emcia

#75
Cytat: callja w 09 Wrz 2010, 21:38:39dopiąć mniej więcej "w połowie koka"
tak miałam
gdyby było całkiem nad, to miałabym "łeb jak sklep", bo fryzura była wysoka

rudasekawf

#76
Cytat: callja w 09 Wrz 2010, 21:38:39
Welon wpięty pod kokiem brzydko zniekształca stylwetkę ujmując jej optycznie wzrostu, całkowicie obcina szyję (zwłaszcza "od tyłu" = całą msze ślubną i na dużej ilości zdjęć!) i doczekał się już nawet półżartobliwego okreslenia "ścierka look" wink

heh nie słyszalam o scierka look :P:P
Cytat: callja w 09 Wrz 2010, 21:38:39
Pejsiki out!

Widzę, że tutaj zgodność panuje ;] zobaczymy co da sie zrobic
Cytat: callja w 09 Wrz 2010, 21:38:39
Ewentualnie - welon możesz zamiast na czubku głowy, dopiąć mniej więcej "w połowie koka" (na wysokości analogiocznej do nasady nosa).

Zapytam fryzjerkę czy tak się da jesli tak to postaram sie aby tak było. Strefa nie może się mylic :):)

W wtorek przymiarka (przedostatnia ) postaram się pstryknąć jakąś fotkę, żeby wrzucić i tez posłuchac opinii ktre w moim odczuciu często są trafne :):) ale do wtorku jeszcze troche czasu



Aaaa Zapomniałam dodać emcia miałaś przepiękną fryzurę, welon wpięty w ten sposób wygląda naprawdę dobrze :thumbup:

emcia

Cytat: rudasekawf w 10 Wrz 2010, 07:38:12Aaaa Zapomniałam dodać emcia miałaś przepiękną fryzurę, welon wpięty w ten sposób wygląda naprawdę dobrze thumbup
dziękuję

rudasekawf

Jutro dokładnie dwa tygodnie do wesela, nie wiem czy sie smiac czy płakac  :pray: :pray:

Jedziemy jutro zalatwić kwiatki i ciasto weselne, no i w restauracji trzeba 70% przedpłaty zapłacić ....a potem.....

WIECZOR PANIENSKI  :beer: :beer: :beer: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi
Swiadkowa owiała wszystko tajemnicą zupełna wiec nie wiem co gdzie i jak. opowiem w poniedziałek jak % będą w stopniu zezwalającym na pisanie na kompie :)

magoo

rudasekawf pewnie, ze sie smiac :)

errata

Cytat: rudasekawf w 10 Wrz 2010, 21:32:46no i w restauracji trzeba 70% przedpłaty zapłacić

już?? Myśmy wszystko płacili w poniedziałek po weselu. Choć nawet we wtorek, bo w poniedziałek dali nam rozliczenie.

Udanej zabawy na panieńskim :D

A płakać?? Nibym czemu??

magoo

Cytat: errata w 10 Wrz 2010, 20:37:32
już?? Myśmy wszystko płacili w poniedziałek po weselu. Choć nawet we wtorek, bo w poniedziałek dali nam rozliczenie.

Udanej zabawy na panieńskim :D

A płakać?? Nibym czemu??
a to chyba zalezy od restauracji
my na 2 tygodnie przed mielismy zaplacone 80%
a po ostatecznym rozliczeniu okazalo sie, ze po weselu zostalo nam do doplacenia... 50zl :)

errata

Cytat: magoo w 10 Wrz 2010, 21:40:23a po ostatecznym rozliczeniu okazalo sie, ze po weselu zostalo nam do doplacenia... 50zl

Właśnie ciężko to chyba tak wyliczyć ile w końcu tego wyjdzie.
Myśmy mieli umowę podpisaną i wpłaconą zaliczkę (chyba 700 pln), a reszta po weselu.

rudasekawf

#83
Hej hej  ;)

Dzisiaj moge spokojnie napisać co tam u mnie nowego, do slubu już tylko 11 dni.

Byliśmy wpłacić te 70% ceny, podobno w tej restauracji robi się tak od zawsze i jest dobrze ( zadatku było 500zł). Najlpsze ze powiedzieli ze przyjmują tylko gotowkę. Szkoda ze nie widziałyscie jak szlismy przez park z 8000 w kieszeni. :crazy: :crazy:

Wieczór panienski poprostu niezapomniany cudownie było, dziwczyny bardzo się postaraly, zeby było ideanie. Obleśnych konkursów co nie miara, do tego lirty szampana i innych trunkow, jazda tramwajem gdzie obcy ludzie spiewali sto lat itd. mogłabym wymieniac jeszcze długo. :beer: :beer: :beer: :beer:

Teraz najlepsze w sumie w złym slowa znaczeniu  :thumbdown:

Pojechalam na przymiarkę sukni, mialam wam zdejcia wkleic ale niestety zadnych nie zrobilam ;/  Jak sie okazalo od ostatniej przymiarki schudlam ok 7-8 kg. CAŁA sukienka jest do przeszycia. Babka mi ją włozyla a ta poprostu spada  :crying: :crying: :crying:  koszmar.

Nie dalo sie jej nawet zasznurować bo material sie nakładal jeden na drugi, kobieta zalamywała rece :( Powiedziala ze na poniedzialek przyszły ja przeszyje i znowu przymierzanie. Czy któras z WAS kobitki miala tez tak? mam nadzieje ze się dobrze skonczyło .

aniak1211

Cytat: rudasekawf w 14 Wrz 2010, 23:30:58schudlam ok 7-8 kg.
:padam: :padam: :padam:
Ja nie schudlam ani grama:D
Nie martw sie,
pani w salonie napewno wie co robic:)
Pewnie dla niej to nie pierwszy taki przypadek;)

Fajnie ze panienski udal sie :)

callja

#85
Cytat: rudasekawf w 14 Wrz 2010, 23:30:58schudlam ok 7-8 kg

Szacun wielki !! ja schudłam chyba ze 2 kg, ale celowo bardzo się pilnowałam z jedzeniem. Musiałam, inaczej bardzo wąsko skrojonej w pasie spódnicy po prostu bym na sobie nie dopięła ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

rudasekawf

Cytat: callja w 16 Wrz 2010, 00:19:00Szacun wielki !! ja schudłam chyba ze 2 kg, ale celowo bardzo się pilnowałam z jedzeniem.

Szczerze powiedziawszy nie chcialam schudnac ;/ ale to chyba przez te stresy ;] jestem w nowej pracy od dwoch tygodni i bardzo mnie to stresuje ;/ w sumie tak bardzo ze nie mam czasu sie weselem stresowac :P:P

Cytat: callja w 16 Wrz 2010, 00:19:00inaczej bardzo wąsko skrojonej w pasie spódnicy po prostu bym na sobie nie dopięła

Mam nadzieje ze sie dopieła bez problemu ;]

callja

Cytat: rudasekawf w 16 Wrz 2010, 20:32:41Mam nadzieje ze sie dopieła bez problemu

Jeszcze miałam luz ;) przynajmniej nie miałam stracha, że bedzie głośne "trrrrach", jak klęknę w klęczniku :P
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

rudasekawf

Helllo,
Pracowity weekend był i nie miałam czasu wpaść. Zostało 5 dni :):) Naprawde zaczełam sie cieszyc na impreze, chociaz ciagle czuje ucisk w dołku.

W tym tygodniu wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Przymiarka i odebranie sukni we wtorek trzymajcie kciuki zeby wszystko pasowalo.

Stylizacja prawie zakończona, jeszcze tylko paznokietki, brwi regulacja i henna w czwartek i the end - taka mam nadzieje.

Odezwe sie jeszcze do was z postępami w przygotowaniach

muaaaaa


errata

rudasekawf to prawie już :D   :thumbup: :thumbup:

magoo

rudasekawf bedzie super,  :thumbup: za udana koncówke przygotowan

rudasekawf

Dzięki serdeczne, kciuki oczywiscie się przydadzą  :thumbup: :thumbup::) Jak mozecie to odtańczcie taniec słonca na sobote :) bo zapowiadaja deszcz;/ moze uda sie go przegonic. :headbang:

Plan na jutro to po pracy odebranie pierwszej partii ciasta i rozwiezienie po osobach niezaproszonych na wesele  lub nie mogacych przyjść.

A o 21 przymiarka sukni. Wszystkie poprawki wprowadzi krawcowa na miejscu, wiec zabiorę ją odrazu do domu :aaaa: :aaaa:  :dance: :dance:
Wierze, że jutro bedzie idealnie pasować.

Powiedzcie mi czy ktoras z Was szła może w sukni bez stanika. Podobno krawcowa wszyła jakies wstawki w suknię ( jak schudłam to nie mam czym wypchać miejsca na byłe cycki). Mowila, że w takim wypadku nie potrzebny jest stanik.  :padam: :padam: :padam:
Trochę się obawiam,  że zrobie na weselu "kino bambiono" jak mi cyc wyskoczy z kiecki  :P :P

alize



   Ja będę szła do ślubu bez stanika i bardzo sie cieszę :D. Moja krawcowa zrobiła mi suknię juz z miseczkami, więc po co stanik :D. ? Ja mam taką sukienkę, że mi piersiątko na pewno nie wyskoczy, a Twoją zaraz poszukam ;).
 

justynaaaa2

rudasekawf ale ci fajnie, że to wszystko jeszcze przed tobą :) sama jeszcze niedawno byłam na twoim miejscu a teraz już po i tak jakoś dziwnie, aż chciałoby się przeżyć to jeszcze raz i te ostatnie dni, to oczekiwanie są super fajne :)
co do fryzury to ja też miałam włosy do ramion, nawet może ciut krótsze a dało się z nich zrobić całkiem sporo ;) czasem nawet lepsze krótsze niż za długie :)
w temacie stanika pod kiecką, to ja też miałam nie mieć, wszyli mi nawet miski do kiecki ale jak ją odbierałam i przymierzyłam to wyglądało to tak koszmarnie jak dla mnie, że kazałam na miejscu to coś wypruwać ;D cycki mi się zapadły ale po odpowiednim ułożeniu wyglądały ok :) jednak 2 dni przed ślubem wpadłam w panikę pt. "ja muszę mieć stanik" i latałam po sklepach w poszukiwaniu czegoś co by się nadało do moich odkrytych pleców ;D to co zakupiłam, ciężko nazwać stanikiem, bo swoich funkcji podtrzymujących nie spełniał wcale ale świadomość, że mam coś na biuście dawała mi 100% komfortu :)
najważniejsze żebyś ty czuła się dobrze i wygodnie  :thumbup: do tego szeroki uśmiech i będzie pięknie :)

rudasekawf

Cytat: alize w 20 Wrz 2010, 23:11:49

   Ja będę szła do ślubu bez stanika i bardzo sie cieszę :D. Moja krawcowa zrobiła mi suknię juz z miseczkami, więc po co stanik :D. ?

Zadziwia mnie jak to może być wygodne i nie spadać.

Cytat: justynaaaa2 w 21 Wrz 2010, 00:58:56
rudasekawf
w temacie stanika pod kiecką, to ja też miałam nie mieć, wszyli mi nawet miski do kiecki ale jak ją odbierałam i przymierzyłam to wyglądało to tak koszmarnie jak dla mnie, że kazałam na miejscu to coś wypruwać ;D cycki mi się zapadły ale po odpowiednim ułożeniu wyglądały ok :) jednak 2 dni przed ślubem wpadłam w panikę pt. "ja muszę mieć stanik" i latałam po sklepach w poszukiwaniu czegoś co by się nadało do moich odkrytych pleców ;D

Mam właśnie taki dylemat bo sukienka ma miec miseczki. Na przymiarce okaże sie dopiero dzisiaj jak to będzie wyglądać. Jeśli nie za fajnie to tez poszukam stanika jeszcze ( suknia jest prosta z tyłu więc nie powinno być problemu)..

Wszystko dzisaj bedzie wiadomo

:padam: :padam: :padam: :padam: :padam: 4 Dni  :padam: :padam: :padam: :padam:

alize

Moim zdaniem wszystko zależy od kształtu gorsetu sukienki - górnej części. Są sukienki a'la Liszowska, u góry skrojone w serce i przy dużych piersiach rzeczywiście może wyglądać to nieestetycznie (Liszowska wyglądała fatalnie). Wówczas żaden stanik nie pomoże.

Dobrze skrojona góra i wyprofilowana fiszbinami nawet bez stanika sprawi, że piersi nie uciekną. Przyznam, że nie mam zbyt wydekoltowanej sukienki, a z braku stanika się cieszę, bo będzie wygodniej. Zresztą sukienka u góry tak dobrze przylega, że żaden stanik nie jest mi potrzebny, nawet bez dodatkowych miseczek dobrze się czułam.


szelma

Ja miałam gorset i miałam specjalny stanik (w sensie jeden z moich obszyty u góry materiałem, z którego był gorset), ale w ferworze walki zapomniałam o staniku lol. Przypomniało mi się o nim po dwóch tygodniach, kiedy znalazłam go w torbie z rzeczami ślubnymi :D. Ale gorset trzymał wszystko i nic nie uciekało, więc problemu nie było :). Wszystko zależy od tego, jak Ty się czujesz w kiecce bez stanika - jeśli niekomfortowo, to bierz stanik. Najważniejsze, żebyś w ciągu dnia nie musiała myśleć o takich pierdołach :).

errata

Cytat: szelma w 21 Wrz 2010, 15:27:24Przypomniało mi się o nim po dwóch tygodniach, kiedy znalazłam go w torbie z rzeczami ślubnymi


:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

rudasekawf

Cytat: szelma w 21 Wrz 2010, 14:27:24
ferworze walki zapomniałam o staniku lol. Przypomniało mi się o nim po dwóch tygodniach, kiedy znalazłam go w torbie z rzeczami ślubnymi :D.
Ale jazda nie ma co :):)

Ja już po przymiarce, właśnie wrocilam. Dzisiaj bez ekscesow wszystko pasowało, wiec spokojnie mogłam zabrac suknie do domu. Co do stanika to postanowiłam isc bez. Wkladka w sukni trzyma cycki dokładnie na miejscu, tak jak alize mowiła

Cytat: alize w 21 Wrz 2010, 11:38:43
Dobrze skrojona góra i wyprofilowana fiszbinami nawet bez stanika sprawi, że piersi nie uciekną.


Wprowadziłam jeszcze jedna zmiane w porownaniu do poczatkowych zamierzeń, otóż na szyi bede miala szelke podtrzymującą całą suknię. Dekold wygląda korzystniej a i sukienka mam wrazenie,  ze sie lepiej trzyma.