Tańce w halce

Zaczęty przez mala_duza, 09 Sie 2007, 09:09:38

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mala_duza

Dziewczyny, wczoraj aby zobaczyć jaka mniej więcej będę duża w sukni, ćwiczyłam I taniec w halce. Polecam taką próbę goroąco. W naszym tańcu mamy dość sporo figur gdzie tańczymy sami i mój N przyzwyczaił się, ze wie co i jak, jak widzi moje nogi i wie, które kroki. Ale jak ubrałam halkę, to zgłupiał :):)

Radzę więc Wam róbcie próby tańca w halce :):)
Jest wesoło przy okazji

kamelia04.08.2007

też się z toba zgadzam, ja miałam suknie na kole i tanczyliśmy walca wiedeńskiego.


ćwiczenie w sukni ślubnej (konkretnie w spódnicy) a np. w spodniach to zupełnie inna sprawa. Musieliśmy uważać, żebym nie pojechała na spódnicy.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

mada.d.n

poćwiczyć w halce swoją drogą, ale ja miałam halkę ok. 10cm krótszą o sukni, suknię prawie do ziemi i podczas pierwszego tańca mąż mnie nadepnął -wtedy się pomyliliśmy i reszta była jedną, wielką improwizacją  :mrgreen:

missmonia

A mi nasz instruktor poradził, żeby naszyć na halkę tasiemki i guziczki. Sprawdzić sobie odległość od spodu , ma być ok. 3 cm powyżej dołu i wtedy już na halkę nie nadepniesz.
Nie wiem jak sie to sprawdzi, ale przetestuję to.