odzwyczaić od smoczka

Zaczęty przez abkasia, 20 Cze 2010, 15:02:09

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

jusia

u nas tez smoczek tylko do spania i w nocy wyjmuje z lozeczka, zeby sobie nie znalazl...my juz odcielismy koncowke jak mial roczek, ale pozniej kupilismy nowy  :headbang: :headbang: bo to wygoda przy zasypianiu,
raz udalam, ze wyrzucam smoka przez okno i Fr czasem zbiera sie na odwage i daje mi go do wyrzucenia...ale za moment krzyczy, zeby oddac ;)
kolezanka (ale dziecko mialo ok. 2,5 roku ) odzwyczaila w ten sposob: maz narysowal ksiazeczke, jak to smoczek sie wybiera w długa podroz, itp. itd. no i na dodatek zostawil malej prezent...i wiecie, poskutkowalo, chociaz pierwsza noc byla ciezka...
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

abkasia

#26
zwierzatko_mojej_mamy
:beer: :beer: :beer:

marax, fajnei ze pomoglam :D
a matka niestety nei za madra..... :headbang: :headbang: :headbang:

ja jak hugo nei chce myc, to na chwile przytrzymuje mu dziobka i myje, on chwile jest niezadowolony, ale potem mu pzrechodzi i myje sam,
dla meni najwazniejsze jest to ze ma wymyte zeby.. :)

a jeszcze mam jeden sposob :
sztuczke magiczke :D
widzilayscie w mojej galerii zdj z blogu, tam on wisi do gory nogami :D
i w takiej pozycji, maz go trzyma a ja myje...
a maly jest super zadowolony :D

Dodany tekst: 21 Cze 2010, 11:55:11

Cytat: jusia w 20 Cze 2010, 22:38:45
u nas tez smoczek tylko do spania i w nocy wyjmuje z lozeczka, zeby sobie nie znalazl...my juz odcielismy koncowke jak mial roczek, ale pozniej kupilismy nowy  :headbang: :headbang: bo to wygoda przy zasypianiu,
raz udalam, ze wyrzucam smoka przez okno i Fr czasem zbiera sie na odwage i daje mi go do wyrzucenia...ale za moment krzyczy, zeby oddac ;)
kolezanka (ale dziecko mialo ok. 2,5 roku ) odzwyczaila w ten sposob: maz narysowal ksiazeczke, jak to smoczek sie wybiera w długa podroz, itp. itd. no i na dodatek zostawil malej prezent...i wiecie, poskutkowalo, chociaz pierwsza noc byla ciezka...
to jest sposob, ale 2 i pol lecieni dziecko nie powiino juz miec smoka.....

Dodany tekst: 21 Cze 2010, 12:56:48

ja nosilam aparat ruchomy w dziecinstwie ;)
jezdzilysmy z mam do wielkiego miasta raz w mies, bo u nas nikt tego jeszcze nie robil....
aparat nosilam w podstawowce...
ale ja byla mega sumienna....
mialam wyciagi zewnetrzne... plakalam, bo bolalo, ale nosilam....
i efekt jest niezly :)

kasiad

Cytat: abkasia w 21 Cze 2010, 12:54:20


ja jak hugo nei chce myc, to na chwile przytrzymuje mu dziobka i myje, on chwile jest niezadowolony, ale potem mu pzrechodzi i myje sam,


no to ja swojemu dziubka nie dam rady przytrzymać ;D
jak tylko zbliżamy się ze szczoteczką, albo macha głową na wszystkie strony stojąc w wannie, co kończy się upadkiem i mega rykiem ;D
albo wyrywa nam ją z ręki i zaczyna się bawić, szorowac płytki, zanurzać w wodzie, robi wszystko żeby nie myć zebów ;D

abkasia

kasiad ja radze znalezc sposob na niego, bo popsuja mu sie zabki... nie ma bata.... ;)

ja sie ostatnio kapalam z malym i w wanni super mi idzie mysce mu zebow..
ogolnie radzimy sobie z tym niezle...

Angie


Kasia

Cytat: Angelos w 21 Cze 2010, 13:26:24
abkasia masz bloga?  :knuje: :knuje: :knuje:

na blogu Pauliny :)



U nas chyba z myciem zębiszczy problemów nie będzie :) Michał uwielbia myć zęby tzn jak my mu myjemy :) dzioba otwiera i mozna wszystko robic :D

abkasia

Cytat: Angelos w 21 Cze 2010, 13:26:24
abkasia masz bloga?  :knuje: :knuje: :knuje:
ja w zyciu?????????? ja nie umiem pisac.. :D

ja mowie o tym blogu ze zdj co Hugus na nim byl... ;)

Angie

OK :) Lena póki co myje żeby chętnie :) 

kasiad

Cytat: abkasia w 21 Cze 2010, 13:23:43
kasiad ja radze znalezc sposob na niego, bo popsuja mu sie zabki... nie ma bata.... ;)


a to to ja wiem  ;) tylko bądź tu człowieku mądry i znajdź sposób na moje niesworne dziecko :D

brawurka

maja lubi myc zęby a wszystko co lubi Maja lubi też papuga Iga, wiec mam luz :)

foszek

mysmy odstawili smoczek jak maly mial zakatarzony nosek i sam wypluwal, wiec go schowalismy i koniec.
Szkoda tylko ze nie wiem jak poradzic sobie z butelka przed snem, musi ja wypic inaczej nie zasnie. Wypija ja, idziemy zabki myc i do spania. A w nocy to z wygody dostaje wode  z butelki.

marax

foszek ale w sumie to nie ma nic zlego w tym mleku przed spaniem u tak malego dziecka. Grunt ze myje zeby a jesc wkrotce przestanie .

niewiemjaka

ja tez mialam aparat takie druciki ale oczywiscie nie nosilam tego, bardzo rzadko... :(

u nas problem ze smokiem wiktora jest taki ze W zasypia z dwoma smokami - jeden w buzi drugi w raczce, taka maskotka, przeklada sobie raz jeden raz drugi do buzi i do raczki... no milosc pierwsza :D
bo druga milosc do usypiania to jest piesek, ale czesto lubi trzymac i wtulic sie i z pieskiem i z drugim smoczkiem w buzi :crazy:


a mojej siostrze jak byla mała to mama posmarowala smoczek musztarda i powiedziala ze to jest fe kupka ze brudny smoczek i ona sie brzydzila go dotknac wtedy...:D jak musztarda zaschla to to wygladalo naprawde odstraszajaco :D
no ale innego sposobu na nia nie bylo, bo tez wieelki dramat z rozstaniem, no i tym sposobem sie udalo..


foszek

Cytat: maraxela w 22 Cze 2010, 09:37:09
foszek ale w sumie to nie ma nic zlego w tym mleku przed spaniem u tak malego dziecka. Grunt ze myje zeby a jesc wkrotce przestanie .
tylko dlaczego nie tknie go ze szklanki/kubeczka ??

Wlasnie widzialam sasiadki dziecko, Colin ma juz ponad 3 lata (konczyla w styczniu) i dalej ze smokiem w buzi  :padam:

abkasia

Cytat: foszek w 21 Cze 2010, 22:28:33
mysmy odstawili smoczek jak maly mial zakatarzony nosek i sam wypluwal, wiec go schowalismy i koniec.
Szkoda tylko ze nie wiem jak poradzic sobie z butelka przed snem, musi ja wypic inaczej nie zasnie. Wypija ja, idziemy zabki myc i do spania. A w nocy to z wygody dostaje wode  z butelki.
nie ma tu zadnych zlych nawykow.. :)
wszytsko jest ok
zwlaszcza jesli po butelce myje zeby to juz wogle pelen szacun :D

zuzia

ja z kolei odziedziczyłam po rodzicach ich wady czyli mam takie 2 w 1. przy tym smoczek i wada po nim to pikus (chociaż nie wiem czy takową mam).
martwi mnie natomiast, że Michał będzie chyba miał taką samą błonkę między 1 jak ja. i mi to wycinali :(


marax

#42
Ja sie bardzo balam dnia kiedy bede musiala mala odzwyczajac . Ona spala z 3 smoczkami 2 miala w rece i jeden w buzi-jak ktorys jej wypadl to byl ryk i szukanie smoczka po calym lozku. Musialy byc 3 .....................  Nastawilam sie na wycie 4 dniowe ,zrobilam to na weekend bo bylam pewna wycia . O dziwo odbyło sie bardzo spokojnie . Zabralam smoczka z rana zeby wycie zaczelo sie jak najwczesniej . Wytlumaczylam jej ze ona juz jest duza i ze jej smoczek oddalam malej dziewczynce (mamy taka mniejsza w rodzinie ), tylko male dziewczynki moga miec smoczki a ona juz jest duza . Nie wiem jak ale zrozumiała. Plakala troche popołudni , wieczorem kręciła sie strasznie  (mowila o smoczku itd) ale nie plakala . Następnego dnia tez wspominała co chwile  spokojnie . Po 3 dniach przestala zupelnie . Bylam mega zaskoczona ,bo opóźniałam ta chwile strasznie . Odstawiliśmy smoczka jak miala 2 lata .

Kasia

IMO najwazniejsze aby rodzice byli gotowi pozbycia sie tego wspaniałego wspomagacza :D

dziecko sobie da radę, rodzic nie zawsze jak nie jest na to gotowy :D


abkasia

czyli co wszystkie nasze dwulatki sa juz odsmoczkowane? :bravo: :bravo: :bravo:

Kasia

#45
mój jeszcze nie dwulatek ale odsmokowany jest, zrobilam wyjatek jak lecielismy/wracalismy do/z Egiptu, wolałam sobie spokojnie pospac :D smok zadzialał jak narkotych, młody spał cały lot, bite 6h :D
mialam go z glowy i spokojnie moglam sonie pospać, oczywiscie ja bez smoka :D

a tak to bez smoka, nawet już nie pamieta co to :)

nieraz dziwnie patrzy się na inne zasmokowane dzieci i wtedy mam obawy czy czasem nie posunie sie do kradzieży ale na razie grzeczny jest lol

Justynna

Michał nie przekonał się do smoczka, wiec nie będę musiała go odzwyczajać, smoczek był jako zabawka czasem w samochodzie używany i te dwa, które kupiłam leżą sobie w szufladzie :D
Gorzej może być z odstawieniem młodego od piersi  :knuje:

marax

ja sie psychicznie zbieralam do tego 3 miesiace :) a poszlo bardzo gladko . Az wszyscy bylismy zaskoczeni .

abkasia

Cytat: maraxela w 17 Kwi 2011, 21:21:14
ja sie psychicznie zbieralam do tego 3 miesiace :) a poszlo bardzo gladko . Az wszyscy bylismy zaskoczeni .
ja sadzialm, ze bede miala w domu armagedon, a tymczasem maly jakby sm zadecydowal, kiedy pozbyc sie smoczka i odbylo sie to bez zadnej awantury...
malo tego ja chyba dluzej odczuwalam brak smoczka niz Hugo i czesto odczuwalam stres, ze tego smoczka nie mam, zeby w razie W go dac malemu...
Hugo mial rok i 7 mies jak sie go pozbylismy :)

Kasia

Abkas my do tej p[pry smoków nie wyrzucilismy :D chociaz dawac młodemu już nie zamierzamy to wyrzucic ich nie potrafimy :D

po odsmokowaniu mlodego dość dlugo smoka po kryjomu aby młody nien widział każde z nas zabierało na wyjścia, specery itd :D
smoka mielismy ale nie dawalismy młodemu