czy uważasz, że to właśnie na mężczyźnie powinien spoczywać główny obowiązek utr

Zaczęty przez mayagaramond, 21 Lut 2010, 20:39:48

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

cumberland

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 24 Lut 2010, 13:30:45
no ale kurna JEGO stac na jego fanaberie a nie mnie :D jak mnie bedzie stac, to sobie bede wydawac :D

oj tam oj tam, zawsze to TY w TYCH butach możesz być JEGO fanaberią ;) ;) ;)

zwierzatko_mojej_mamy

no ja po prostu nie rozumiem ;D
co innego, jak moj chlop widzi, ze mi sie oczy zaswiecily jak patrzylam na obuwie / kolie / mebel i ma przyplyw milosci i kupuje mi takie cos w darze ;) no to rozumiem ;)

w innym wypadku to tak jakbym koledze z pracy wyciagala kase z portfela, bo uwazam, ze on zarabia duzo i go stac :D skoro obcym ludziom kasy nie zabieram, to czemu mam to robic wlasnemu mezowi ? :D

Dodany tekst: 24 Lut 2010, 13:38:02

Cytat: cumberland w 24 Lut 2010, 13:37:16oj tam oj tam, zawsze to TY w TYCH butach możesz być JEGO fanaberią wink
oczywiscie - wtedy on mi te buty kupuje i daje :D wtedy to jest jego fanaberia ;D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mayagaramond

Cytat: doda w 24 Lut 2010, 13:35:15ja bym tych butów nie kupiła, ale znam ludzi, którzy różne wydatki uważają za zbytek, podczas gdy ja tak wcale nie uważam.

ale chyba nie o tym rozmawiamy, a o tym, czy ot tak wydalabym na zbytek pieniadze meza, bo duzo zarabia. Nie, nie wydalabym.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"


szelma

Cytat: doda w 24 Lut 2010, 13:42:16wszystko co ja zarobię jest mojego męża, tak samo jak moje.

Poleję Ci za to, pani dodu! :beer:

mayagaramond

Cytat: cumberland w 24 Lut 2010, 13:41:36
maya, i znów pytanie o definicje...bo co dla kogo jest zbytkiem? ;)

w tek sytuacji bedzie to cos, na co ja z mojej pensji sobie ot tak nie moge pozwolic podczas gdy maz zarabia tyle, ze 2000 w ta czy w tamta nie zauwazy ;) Nie wazne czy to zegarek omega, torebka hermesa czy czy iPhone.

"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Angie

Cytat: doda w 24 Lut 2010, 13:42:16
maya, Ty byś nie wydała pieniędzy męża.
ja też bym nie wydała pieniędzy męża.

Ja bym po prostu wydała swoje pieniądze. Bo pieniądze męża, traktuje jak swoje i działa to też w drugą stronę. wszystko co ja zarobię jest mojego męża, tak samo jak moje.

otóż to ;D

cumberland

Cytat: mayagaramond w 24 Lut 2010, 13:38:34
ale chyba nie o tym rozmawiamy, a o tym, czy ot tak wydalabym na zbytek pieniadze meza, bo duzo zarabia. Nie, nie wydalabym.


ot tak, tylko z powodu, że mąż krezus? - nie, bo to ...głupota?
ale nie wydawać tylko dlatego że to on krezus a ja nie? tego kompletnie nie rozumiem....

przecież jak on krezus to ja żona krezusa, a ta w końcu też musi się prezentować, nie? :D


Dodany tekst: 24 Lut 2010, 13:49:05

Cytat: doda w 24 Lut 2010, 13:42:16
maya, Ty byś nie wydała pieniędzy męża.
ja też bym nie wydała pieniędzy męża.

Ja bym po prostu wydała swoje pieniądze. Bo pieniądze męża, traktuje jak swoje i działa to też w drugą stronę. wszystko co ja zarobię jest mojego męża, tak samo jak moje.


:beer:

Kasia

Cytat: doda w 24 Lut 2010, 13:42:16Ja bym po prostu wydała swoje pieniądze. Bo pieniądze męża, traktuje jak swoje i działa to też w drugą stronę. wszystko co ja zarobię jest mojego męża, tak samo jak moje.
tak własnie jest

to sa wspólne pieniądze a nie pieniadze mężą :)



zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: doda w 24 Lut 2010, 13:42:16Ja bym po prostu wydała swoje pieniądze. Bo pieniądze męża, traktuje jak swoje i działa to też w drugą stronę. wszystko co ja zarobię jest mojego męża, tak samo jak moje.

i to wlasnie mi przychodzi z trudem takie rozgraniczenie ;D co moje to moje :D co jego to jego ;) jak sprzedaje moje narty to kasa jest moja :D jak sprzedajemy lozko to kasa po pol ;D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mayagaramond

Cytat: doda w 24 Lut 2010, 13:42:16a bym po prostu wydała swoje pieniądze. Bo pieniądze męża, traktuje jak swoje i działa to też w drugą stronę. wszystko co ja zarobię jest mojego męża, tak samo jak moje.

nie wiem na co wydajesz pieniadze, ale rozumiem, ze nie masz problemu z tym, ze twoj maz pobiera ze wspolnego konta 5000 i kupuje sobie objektyw. A on nie ma problemu z tym, ze Ty pobierasz 3000 i kupujesz sobie zegarek. On ma swoje zachcianki, ja mam swoje i na zachcianki kazde wydaje swoje pieniadze.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: cumberland w 24 Lut 2010, 13:48:39przecież jak on krezus to ja żona krezusa, a ta w końcu też musi się prezentować, nie? Cheesy
no jasne - ale zwykle milionerzy nie daja dostepow do swoich atywow zonom/kochankom i innym przyleglosciom, zeby kupowaly jachty, tylko dostep do konta, ktore zasilaja jakas tam kwota w zaleznosci od humoru / ustalen ;)
wtedy to ON przelewa MI tyle ile on chce :D a nie ja mu wlaze na pule calosciowa :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Kasia

Cytat: mayagaramond w 24 Lut 2010, 13:50:15ale rozumiem, ze nie masz problemu z tym, ze twoj maz pobiera ze wspolnego konta 5000 i kupuje sobie objektyw. A on nie ma problemu z tym, ze Ty pobierasz 3000 i kupujesz sobie zegarek


no u nas własnie takiego problemu nie ma :D
problemy by były jakby zaczęło nam brakowac :)


szelma

Cytat: mayagaramond w 24 Lut 2010, 13:50:15nie masz problemu z tym, ze twoj maz pobiera ze wspolnego konta 5000 i kupuje sobie objektyw. A on nie ma problemu z tym, ze Ty pobierasz 3000 i kupujesz sobie zegarek

Jeśli uzgodniliśmy, że chce ten obiektyw i w tym momencie nas na to stać, to nie widzę problemu. Tak jak nie widzę problemu w jakimkolwiek innym większym zakupie, jeśli jest uzgodniony i rozsądny. Przy naszych zarobkach ani ja, ani D. nie poszlibyśmy do sklepu i wydali lekką ręką 1000 euro na cokolwiek bez uzgodnienia tego najpierw między soba - czy byłaby to zachcianka, czy coś dla nas obojga.

suegro

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 24 Lut 2010, 13:51:47
no jasne - ale zwykle milionerzy nie daja dostepow do swoich atywow zonom/kochankom i innym przyleglosciom, zeby kupowaly jachty, tylko dostep do konta, ktore zasilaja jakas tam kwota w zaleznosci od humoru / ustalen ;)
wtedy to ON przelewa MI tyle ile on chce :D a nie ja mu wlaze na pule calosciowa :D

Skąd masz taką wiedzę?  ;)
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

justynaaaa2

Cytat: suegro w 24 Lut 2010, 13:55:49
Skąd masz taką wiedzę?  ;)

może zwierzaka mąż jest milionerem i dlatego zwierzak nie ma dostępu do jego konta ;D

cumberland

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 24 Lut 2010, 13:51:47
no jasne - ale zwykle milionerzy nie daja dostepow do swoich atywow zonom/kochankom i innym przyleglosciom, zeby kupowaly jachty, tylko dostep do konta, ktore zasilaja jakas tam kwota w zaleznosci od humoru / ustalen ;)
wtedy to ON przelewa MI tyle ile on chce :D a nie ja mu wlaze na pule calosciowa :D

mówisz zwierzu? :D

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: szelma w 24 Lut 2010, 13:54:16wydali lekką ręką 1000 euro

a ja moge - tzn moze nie 1000 ojro, bo nie posiadam lol lol ale 1000-2000 zl? jakby mi odwalilo i bym chciala laptopa? obiektyw? kurs fotografowania? - oczywiscie :D w podskokach i z radoscia, bo sama se zarobilam i moge z tym zrobic co zechce ;) po cholere mam uzgadniac z mezem, ze chce laptopa? :D upewni mnie w tej checi, czy odwiedzie ? :D



Dodany tekst: 24 Lut 2010, 13:57:43

suegro z filmow na reality TV o kobietach, ktore zabijaja :D zwykle zabijaja tych kasiastych :D i dlatego, ze im nie dawal kasy lol lol
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Szaraczek

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 24 Lut 2010, 13:37:34skoro obcym ludziom kasy nie zabieram, to czemu mam to robic wlasnemu mezowi ?
Może dlatego, że mąż nie jest obcym człowiekiem ;)
A tak na serio, to zastanawia mnie jak to u Was funkcjonuje w praktyce? To znaczy, co by się stało, jak któreś z Was by straciło pracę / zdolność do pracy etc. To czy wtedy jedna osoba ma się utrzymać z renty, a druga ma bardzo wysoką pensję. Jasne, rozumiem, że wiadomo, że wtedy sobie pomożecie. Ale ja nie chciałabym mieć poczucia takiej dysproporcji - ja mam na chleb, a mąż na buty za 2000 tysiące. To tak jakby wprowadzić reguły wolnego rynku do małżeństwa :)
Dla mnie jednak jest dość naturalne, że mamy wspólną kasę. Dodam, że ja zarabiam okresowo (zlecenia) plus mam stypendium. J. zarabia więcej, ale też różnie, bo ma swoją firmę.
Cytat: doda w 24 Lut 2010, 13:42:16maya, Ty byś nie wydała pieniędzy męża.
ja też bym nie wydała pieniędzy męża.

Ja bym po prostu wydała swoje pieniądze. Bo pieniądze męża, traktuje jak swoje i działa to też w drugą stronę. wszystko co ja zarobię jest mojego męża, tak samo jak moje.
Zgadzam się w pełni. Kwestia dogadania pewnych rzeczy.
Ja pytam męża co sądzi o tym, żebym kupiła te piękne buty. A on mówi, że powinien kupić nowy garnitur. I generalnie, razem to planujemy.

zwierzatko_mojej_mamy

oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

zwierzatko_mojej_mamy

Szaraczek pytalam meza, co by bylo, gdybym zostala w domu z firma bez pracy stalej - informacyjnie, zeby ustalic ;)
uznalismy, ze wtedy on pociagnie wszystko  + bedzie mi wyplacal kieszonkowe ;) oczywiscie dziala to rowniez w druga strone i nie jest to opcja straty zdolnosci do pracy, bo co bedzie jak ja umre tez sie nie zastanawiamy :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

szelma

Ok, zwierzu, niech Ci odwala ;). My z dużych wydatków to chcemy kupić dom, więc po prostu oboje na to zbieramy i na to pójdą oszczędności. A gdybym chciała cokolwiek dużego, to po prostu o tym rozmawiam z D. i potem kupuję. Akurat laptop, obiektyw czy kurs fotografowania to coś innego niż buty za 2000 - przynajmniej w moim odczuciu :).

Dodany tekst: 24 Lut 2010, 14:03:34

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 24 Lut 2010, 14:02:36bedzie mi wyplacal kieszonkowe

Serio???

justynaaaa2

Cytat: golinda w 24 Lut 2010, 13:58:34
może się komuś nie spodobać, co teraz napiszę, ale uważam wspólne konto za przeżytek czasów, kiedy kobiety zajmowały się tylko domem i nie zarabiały pieniędzy, a że na zakupy musiały mieć, to i kasa była wspólna
no ale wspólne konto czy 2 osobne nie są wyznacznikiem tego czy ktoś ma wspólny budżet czy osobny ;)

mayagaramond

Cytat: Szaraczek w 24 Lut 2010, 13:59:26Ale ja nie chciałabym mieć poczucia takiej dysproporcji - ja mam na chleb, a mąż na buty za 2000 tysiące.


ale wlasnie nie ma czegos takiego - ja na bora bora, on do borow tucholskich, ja kawior, on serek wiejski  lol lol

Osoba mniej zarabiajaca, mniej sie doklada do budzetu i ma przez to wiecej na koncie. A jak partner duzo zarabia to np. placi za wypasiony urlop itp. Ale sa rzeczy, ktore sa poprostu "moje", mojemu mezowi nie jest potrzebna moja 50 torebka, a mi nie jest potrzebny jego 10 objektyw.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Szaraczek

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 24 Lut 2010, 14:02:36Szaraczek pytalam meza, co by bylo, gdybym zostala w domu z firma bez pracy stalej - informacyjnie, zeby ustalic  
uznalismy, ze wtedy on pociagnie wszystko  + bedzie mi wyplacal kieszonkowe  oczywiscie dziala to rowniez w druga strone i nie jest to opcja straty zdolnosci do pracy, bo co bedzie jak ja umre tez sie nie zastanawiamy
No dobra...
Teraz włożę kij w mrowisko...
A co by było, gdyby to on został z firmą bez stałych dochodów. Czy by przełknął, że dostaje :"kieszonkowe"?
Serio, pytam, bo jestem ciekawa. W sumie, już trochę wiemy, jakie kobiety mają nastawienie do kasy. Ale jak na pytanie główne z ankiety odpowiedzieliby Wasi faceci?