czy uważasz, że to właśnie na mężczyźnie powinien spoczywać główny obowiązek utr

Zaczęty przez mayagaramond, 21 Lut 2010, 20:39:48

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Angie

Ja się identyfikuję z dodą, sonją i Justyną. Odkąd przyszłam na studia i zamieszkaliśmy razem
kasa była wspólna i tak zostało. 

Sytuacja jaką opisała Justyna jest dla mnie nie do pomyślenia. Jak obcy sobie ludzie, tak to ja się
moge z koleżanką rozliczać a nie z mężem  :padam: :padam:


magoo

Cytat: doda w 23 Lut 2010, 22:50:26
bo widzisz jak dużo zależy od tego co obserwujemy we własnym domu

no nie wiem, moi rodzice maja kase wspolna (znaczy tak jak u marax - to co przynosi tato jest wspolne, mama ma "swoja" ale o jest baardzo niewiele w porownaniu z zarobkami taty), a my osobna i nie narzekam :)

a tak wogole zapytalam P. co mysli o wspolnym koncie i mi powiedzial "zglupialas?? jak bank upadnie, albo ktos konto okradnie to bez kasy zostaniemy" lol

zwierzatko_mojej_mamy

doda no wlasnie w momencie, kiedy zarabia sie tyle, ze nie ma opcji cmokniecia terminalu to dla mnie juz lepsze wyjscie ;) w sumie nie wiem, czy traktowalabym rozmowy o wydatkach jako tlumaczenie sie itp jesli bysmy mieli wspolna kase, tylko mi sie po prostu gadac o tym nie chce ile cos kosztowalo i ile zostaje :D chyba, ze cos bylo tak tanie, ze chce sie pochwalic zmyslem mysliwego ;D
natomiast maz i ja mamy kompletnie rozny system zarzadzania kasa - on splaca wszystkie kredyty, zaleglosci, inwestuje i kupuje sobie cos zaraz po wyplacie, co skutkuje pustka na koncie ok 7 dnia miesiac lol lol
ja za to odwlekam wszystko i sciubie sobie, zeby pod koniec miesiaca po zaplaceniu zaleglosci niezbednych ucieszyc oko "kwota na koncie" lol lol i przeznaczyc procent na dopieszczanie siebie ;D jesli nic nie wyjdzie z dopieszczania to wtedy tym milsza kwota po kolejnej wyplacie lol lol
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Angie

Tylko mała poprawka - u nas na razie wspólna kasa to kasa M., bo ja nie pracuje,
ale jak już to się zmieni, to moja kasa będzie jego kasą.
Oczywiście to że jest wspólna nie oznacza, że uzgadniam nim zakup butów czy sweterka ;D

magoo

doda ale to, ze mamy osobne konta wcale nie swiadczy o tym, ze nie rozmawiamy o wydatkach. my np mowimy sobie praktycznie o wszystkim, co kupujemy, co chcemy kupic, jak P. chce cos do aparatu to pyta mnie, co o tym mysle, mowi ile kosztuje

zwierzatko_mojej_mamy

magoo pyta informacyjnie o opinie o rzeczy, a nie pyta, czy w tym miesiacu ten wydatek jest ok, bo moze Ty masz tez taki w planach ;D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Angie


magoo

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 23 Lut 2010, 23:32:50
magoo pyta informacyjnie o opinie o rzeczy, a nie pyta, czy w tym miesiacu ten wydatek jest ok, bo moze Ty masz tez taki w planach ;D
co racja to racja ;)

chociaz z drugiej strony jezeli bardzo duzo zarabiacie, to nie musicie sie siebie wazjemnie pytac o to bo wystarczy na wszystko :D

inkageo

Imagine there is no hate

dorcia

zwierzątko, a jak kupujecie jedzenie to kto płaci?


Dodany tekst: 24 Lut 2010, 00:22:52

ja tez cały czas myślałam podobnie jak większość dziewczyn, że opcja wspólnej kasy jest tak naturalna jak wspólna sypialnia
ale teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać..
i opcja 2 kont nie wydaje się wcale taka głupia
no bo są jasno określone zasady i nikt nie ma do nikogo pretensji chyba...
tylko  wątek rozliczania jedzenia, restauracji itp chyba by mnie denerwował

no, ale jak się ma wspólne pieniądze to w chwilach kryzysu tez mogą się zdarzyć sprzeczki pt. "ty wydajesz za dużo" itp
pieniądze, czyli zło tego świata są niestety często przyczyną kłótni 

Angie


suegro

A u nas jest tak - mamy oddzielne konta, ale budżet planujemy wspólnie.
Każde z nas sobie macha tabelkę w excelu - tyle na wspólne opłaty, tyle na wspólne zakupy, tyle na wspólne oszczędności, tyle na planowane nasze wydatki typu lekarz itp

Reszta do samodzielnego rozdysponowania, chyba, że chcemy w danym miesiącu coś podziałać np wakacje, zakupy do domu itp

W ten sposób zaspokajam dwie potrzeby - wspólnych i własnych pieniędzy.

A własne pieniądze ułatwiają mi chociażby kupować prezenty ;)

p.s.Jak będzie dziecko to po prostu dorobimy kolejną tabelkę w excelu :D
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

dorcia


zwierzatko_mojej_mamy

dorcia staramy sie wyposrodkowac pi razy oko ;) jak maz chodzil caly tydzien do sklepu kupujac moje fajki/wino/piwo/chleb/dodatki , to potem w supermarkecie przy wielkich zakupach place ja ;)

Dodany tekst: 24 Lut 2010, 00:43:59

Angelos to jest dobre pytanie - mozliwe, ze przy dziecku zrobi sie wspolne konto z wplata np 50% wyplat po oplatach stalych - a reszta na swoje kieszonkowe :D

oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

suegro

Cytat: doda w 24 Lut 2010, 00:39:091. jedziecie na wakacje
i są różne wydatki, benzyna, hotel, restauracja, etc. kto za co płaci?
jak lecicie samolotem, to każdy dla siebie kupuje bilet?
2. robicie prezenty na gwiazdkę, każdy płaci za swoich krewnych? czy po połowie?
3. wydatki na dziecko, jeśli jest dziecko, po połowie? kto płaci za wózek, łóżeczko, ubrania, pieluchy?
4. wyjście na koncert, do kina, kto płaci?

1. Tak ja pisałam wyżej - wspólnie to planujemy i się "zrzucamy", ale niekoniecznie po połowie - to nam samo wynika przy tworzeniu tabelki ;)
2. Prezenty kupujemy wspólnie co jest nie fair, bo u D. jest więcej członków tej najbliższej rodziny  :rotfl: :rotfl:
3. Tak jak pisałam - "zrzuta" podobnie jak w punkcie 1.
4. Płaci ten kto stoi bliżej kasy - jest to bez różnicy.
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

dorcia

wszystko jest pewnie kwestią przyzwyczajenia i wypracowania..
tylko na pierwszy rzut oka strasznie dużo czasu traci się na te wszystkie przeliczania, rozliczenia. ale może dobrze jest kontrolować swoje finanse, ja się czasem zapominam :)

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: doda w 24 Lut 2010, 00:39:091. jedziecie na wakacje
i są różne wydatki, benzyna, hotel, restauracja, etc. kto za co płaci?
jak lecicie samolotem, to każdy dla siebie kupuje bilet?
2. robicie prezenty na gwiazdkę, każdy płaci za swoich krewnych? czy po połowie?
3. wydatki na dziecko, jeśli jest dziecko, po połowie? kto płaci za wózek, łóżeczko, ubrania, pieluchy?
4. wyjście na koncert, do kina, kto płaci?

juz mysle :D

1. wyjechalismy raptem raz do zakopca :D mielismy na ta odlozona pule juz prawie rok - wszystkie oplaty z puli ;D
2. na gwiazdke to mamy prosto - u meza nie ma tradycji prezentow, ja kupuje swoim za swoje, z mezem ustalam jedynie prezent dla maci i babci mojej, bo w imie czego ma kupowac cokolwiek mojej ciotce? :D a do maci i babci to on chce i zwykle ja place za jeden on za drugi :D
3. nie wiem :D moze wspolna pula? zobaczy sie ;D
4. ostatnio w kinie maz poszedl po bilety, ja po popcorn :D wyszlo po rowno :D

dla mnie naprawde to nie sa wyliczenia typu "stoj, bo przekroczyles limit, teraz ja place" albo "nie plac za mnie, mam swoja kase, przeciez zarabiam" :D
bardziej bym liczyla majac wspolne w obawie, ze mam torebke za jego kase ;D jak maz chce mi dac prezent to niech sam kupi i mi wreczy ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

zwierzatko_mojej_mamy

dorcia no wlasnie my serio serio nie liczymy, tylko tak to jest naturalnie - bardziej mi sie wydaje, ze wspolnokontowcy musza liczyc, zeby zona/maz nie wydali np 80% procent pensji na siebie ;D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

suegro

doda i wilk syty i owca cała :D

Jakbymśy mieli wspólne konto to pewnie tak czy tak byśmy robili budżet na początku miesiąca.
W końcu D. jest analitykiem i kocha Excela  :rotfl:
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

doda no widzisz :D wierze, ale wydaje mi sie to nieprawdopodobne, tak jak niktorym to, ze my nie stoimy nad soba z kozikiem i nie kazemy oddawac, "bo nie wychodzi po polowie" :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

dorcia

zaczyna mi się podobać to rozwiązanie z dwoma kontami..  :hmm:
chyba zrobię małą rewolucję  :dance:

zwierzatko_mojej_mamy

ja po porstu lubie sama ;D tak samo jak lubie sama siedziec w domu ;D i sama chodzic na zakupy ;D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

magoo

dorcia my nic nie przeliczamy, nie rozliczamy sie

tak jak pisalam oplaty stale (poza ubezpieczeniem samochodu) ida rowno na pol i to jest jedyne, z czym sie rozliczamy
za w/w ubezpieczenie sciagaja P. z konta  wiec placi on, a ja w zamian place za wieksze jedzeniowe zakupy (czyli w supermarkecie) W pozostlych sklepach do ktorych czesto chodzimy tak sie jakos ustalilo, kto gdzie placi
z tych sklepowych wydatkow nigdy sie nie rozliczamy
za wakacje, jezeli jest to wyjazd z biura podrozy, placimy kazde za siebie, ale juz na wakacjach to troche placi on, troche ja, rowniez bez rozliczen wzajemnych
benzyna tez pi razy drzwi na przemian, kino, komncert, restauracja podobnie
prezenty: na razie kazdy dla swojej rodziny, zobaczymy jak bedzie po slubie
dziecka brak, jak bedzie to zobaczymy

nam akurat taki uklad pasuje, jakos obywa sie bez dyskusji kto, gdzie kiedy i ile

zwierzatko_mojej_mamy

o - benzyne sama place, bo maz jezdzi tramwajem do pracy - to z jakiej paki ma mi placic za benzyne ? :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

dorcia

poczucie niezależności jest ważne..
bo takie posiadanie wspólnego konta może być tez rodzajem kontroli nad druga osobą
(gdzie przebywa, o której godzinie, co kupuje, za ile..)
dzisiejszy świat jest okrutny