Rozmowy o podwyzke - czyli zbijamy argumenty szefa;)

Zaczęty przez mayagaramond, 11 Sty 2010, 12:32:13

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mayagaramond

Pomyslalam sobie, ze taki watek nam sie przyda. Zbierajmy tu argumenty szefa na nie i nasze kontrargumenty.


1. Sytuacja gospodarcza nie pozwala na podwyzke

2. Pan X jest zadowolony ze swojej pensji

3. Ale pani juz tu 4 lata pracuje za te same pieniadze, czemu mam dac pani teraz podwyzke?

4. Jak dam pani podwyzke to i inni beda chcieli


cdn.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

nionczka

Cytat: mayagaramond w 11 Sty 2010, 12:32:13
Pomyslalam sobie, ze taki watek nam sie przyda. Zbierajmy tu argumenty szefa na nie i nasze kontrargumenty.


1. Sytuacja gospodarcza nie pozwala na podwyzke

Sprawdzic wyniki firm, wydatki i pokazac, ze finanse nie wskazuja na slaba kondycje.
2. Pan X jest zadowolony ze swojej pensji
Ja nie rozmawiam o innych tylko o sobie. Nie wiem i nie chce wiedziec ile pan X zarabia i jak sie do tego ustosunkowuje.

3. Ale pani juz tu 4 lata pracuje za te same pieniadze, czemu mam dac pani teraz podwyzke?

Bo minal juz okres probny podczas ktorego udowodnilam, ze jestem dobry pracownikiem. Teraz zasluguje na podwyzke bo pan przez te lata byl zadowolony z mojej pracy i czekam na nagrode i zachete na kolejne lata. Moja wartosc na rynku pracy wzrosla przez te lata.

4. Jak dam pani podwyzke to i inni beda chcieli

Nie musza sie o niej dowiedziec. Moja pensja to moja sprawa i nie musze o niej z nikim rozmawiac. A pan zrobi jak uzna. Jesli ktos inny bedzie zaslugiwalk na podwyzke tez moze dostac, jesli nie niech wie,z e musi sie jeszcze postarac. W tens sposób zmotywuje sie cala ekipa.


cdn.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

#2
Cytat: mayagaramond w 11 Sty 2010, 12:32:131. Sytuacja gospodarcza nie pozwala na podwyzke
zawsze mozna kogos zwolnic i pensje podzielic na osoby, ktore chce sie zatrzymac ;)


Dodany tekst: 11 Sty 2010, 12:40:49

Cytat: mayagaramond w 11 Sty 2010, 12:32:133. Ale pani juz tu 4 lata pracuje za te same pieniadze, czemu mam dac pani teraz podwyzke?
wlasnie dlatego - pracuje juz o 2 lata za dlugo bez podwyzki ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mayagaramond

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 11 Sty 2010, 12:40:30
zawsze mozna kogos zwolnic i pensje podzielic na osoby, ktore chce sie zatrzymac ;) 

i wtedy zwolni ciebie ;)

nionczka - ja nie mam wgladu w sytuacje finansowa firmy. Widze co prawda ile zarabiamy na konkretnym zleceniu (i wlasnie zaczelam robic sobie tabelke moich zlecen), ale nie wiem jakie sa inne koszty.

Moja odpowiedz na 2 i 4 byla b. podobna.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

cumberland

#4
fajny wątek! :) :beer:

stara dobra zasada brzmi:
na bieżąco notuj wszystkie swoje sukcesy i osiągnięcia zawodowe, gdy będziesz szedł do szefa po podwyżkę będziesz miał argumenty w kieszeni :)







Dodany tekst: 11 Sty 2010, 12:58:19

punkt 2:
nie wiem ile zarabia Pan X i na ile wycenia swoją pracę, ja aktualnie zarabiam tyle a wyceniam na tyle i tyle bo......(argumenty co to je mamy w kieszeni ;) )

nionczka

Cytat: mayagaramond w 11 Sty 2010, 12:55:41nionczka - ja nie mam wgladu w sytuacje finansowa firmy. Widze co prawda ile zarabiamy na konkretnym zleceniu (i wlasnie zaczelam robic sobie tabelke moich zlecen), ale nie wiem jakie sa inne koszty.

 A nie? u nas wyniki finansowe sa jawne i dostepne na intranecie. Co wiecej jakas ich czesc jest ogolnodostepna w rejstrze spolek.
Zawsze mozesz powiedziec, ze bylo duzo zlecen, duzo pracy. Ze Ty nie odczulas kryzysu w codziennej pracy, no oporcz pensji.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Cytat: cumberland w 11 Sty 2010, 12:56:07
stara dobra zasada brzmi:
na bieżąco notuj wszystkie swoje sukcesy i osiągnięcia zawodowe, gdy będziesz szedł do szefa po podwyżkę będziesz miał argumenty w kieszeni :)

to jest swietny pomysl, ale moj szef powie: ale to przeciez nalezy do pani obowiazkow...Bledne kolo.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

cumberland

punkt 4
można dodać, że kwestie zarobków to wynik negocjacji stron i strony są zaobowiązane zachować te ustalenia w tajemnicy, więc to żaden argument, że "inni też będą chcieli" ;)

nionczka

Masz jakiegos stalego klienta, dla ktorego pracujesz glownie lub wylacznie TY? zawsze mozesz powiedziec, ze wspolpracuje z Wami bo jest zadowolony z jakosci Twojej pracy.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

cumberland

#9
Cytat: mayagaramond w 11 Sty 2010, 13:03:20
to jest swietny pomysl, ale moj szef powie: ale to przeciez nalezy do pani obowiazkow...Bledne kolo.

no tak, ale czasem te "sukcesy" wykraczają poza obowiązki zapisane w umowie
np. wynegocjowanie bardzo dobrych, lepszych niez oczekiwane warunków dla firmy, uratowanie jej z jakiejś opresji, załagodzenie konfilktu...itp itd.

oczywiście wszystko zależy od rodzaju pracy, stanowiska, profilu....ale myślę, że u Ciebie Maya bardzo dobry klient, który wraca do Was z nowymi zleceniami, także ze względu na Ciebie, twoją pracę, terminowość...itp. jest właśnie przykładem takiego argumentu ;)

Dodany tekst: 11 Sty 2010, 13:11:04

nionczka hihi  :beer:

mayagaramond

#10
Cytat: nionczka w 11 Sty 2010, 13:00:00
 A nie? u nas wyniki finansowe sa jawne i dostepne na intranecie. Co wiecej jakas ich czesc jest ogolnodostepna w rejstrze spolek.
Zawsze mozesz powiedziec, ze bylo duzo zlecen, duzo pracy. Ze Ty nie odczulas kryzysu w codziennej pracy, no oporcz pensji.

nie jestesmy spolka wiec nie ma obowiazku publikowania wyniku finansowego.



Dodany tekst: pon 11 sty 2010 13:15:38 GMT-1

Cytat: nionczka w 11 Sty 2010, 13:06:56
Masz jakiegos stalego klienta, dla ktorego pracujesz glownie lub wylacznie TY? zawsze mozesz powiedziec, ze wspolpracuje z Wami bo jest zadowolony z jakosci Twojej pracy.

sa klienci, ktorzy dzwonia lub pisza bezposrednio do mnie. Ale u nas nie ma podzialu na moj klient/twoj klient. Roznica jest miedzy nami taka, ze ja jako jedyna sprawdzam tlumaczenia w 6 kombinacjach jezykowych.

Tlumacze newsy na angielski, teksty do naszego portalu, robie tlumaczenia na polski itp.

Sorry, ze tak marudze. Nie chodzi o to, ze wasze pomysly sa zle, tylko ja juz wiem co moj szef odpowie i szukam kontrargumentu ;)

Poza tym ilosc pracy nie zawsze przeklada sie na przychod. Moge miec jednego dnia 10 zlecen i przychod w wys. 500€ ogolem, a moge miec jedno, ktore przyniesie kilka tysiecy.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Lwica

Na nieszczęście moje w pracy nie moge mieć podwyżki żadnej od szefowej, z drugiej zaś strony podniesienie mojej płacy zalezy tylko i wyłącznie ode mnie i tego czy pomyślnie przejdę przez długi awans zawodowy.
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

nionczka

Cytat: mayagaramond w 11 Sty 2010, 13:11:11sa klienci, ktorzy dzwonia lub pisza bezposrednio do mnie
Otóz to! O to wlasnie mi chodzilo.


Dodany tekst: 11 Sty 2010, 13:27:05

Cytat: mayagaramond w 11 Sty 2010, 13:11:11Roznica jest miedzy nami taka, ze ja jako jedyna sprawdzam tlumaczenia w 6 kombinacjach jezykowych.

Czyli gdyby nie Ty potrzebowalby 2 osob? Czyli obstawiasz 2 stanowiska albo przynajmniej 1,5!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

#13
Cytat: nionczka w 02 Sty 1974, 02:39:33
Czyli gdyby nie Ty potrzebowalby 2 osob? Czyli obstawiasz 2 stanowiska albo przynajmniej 1,5!

na to wyglada...

Ale ja przychodzac do tej pracy, popelnilam na samym poczatku b. powzny blad i zgodzilam sie na za niska pensje i teraz to sie za mna ciagnie.

W zeszlym roku wyplacil nam (nam, chociaz ja poszlam do niego po podwyzke dla mnie!!!) dodatkowo 450€, to jest niecale 40€ brutto m-ce. Nawet nie bede pisac co zostaje z tego netto ;) to mozna by nazwac podwyzka inflacyjna, ale mnie to nie urzadza. Chcialabym 100€ netto. 
Dlatego moja rada na przyszlosc przy zmianie precy (albo dla maloletnich, co dopiero beda szkac) - nie sprzedawac sie ponizej wartosci. Ja mam nauczke.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

nionczka

mayagaramond, ja mam tak samo, ale na poczatku trudno jest sie nie sprzedac. Szczegolnie jesli ktos ma takie ograniczenia jak np. ja,z e nie mialam pozwolenia na prace i koniecznie chcialam robic cos ciekawego, nie byle co. Albo jak potzrebuje jakiejkolwiek pracy, ma rachunki do placenia, etc. wtedy pensja jest drugorzedna. Wazne, zeby nie przegapic momentu, w ktorym juz mamy prawo do i podstawy do roszczen. Tu ja znowu nawalilam...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

#15
nionczka wypijmy za bledy :beer: :beer: ;)


Dzieki mnie szef ma tansze ubezpieczenie na wypadek bledow w tlumaczeniach, bo jestem czlonkiem BDÜ (stowarzyszenie tlumaczy). Ani moja kolezanka ani kolege nia mogliby zostac czlonkami




"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

cumberland

wiesz Maya tak sobie myślę jeszcze o jednym....
bardzo dużo zalezy także od samego szefa i jego firmy oraz jego koncepcji tematu inwestowania w ludzi, moblilizacji i rozwoju swojej kadry....
temat znam z obu stron ;) i szczerze to ja jako szef nigdy nie użyłam żadnego z przytoczonych przez Ciebie kontrargumentów ;D
no ale to bardziej polityka firmy w jakiej się pracuje
niestety smutny wniosek jest taki, że jeśli od razu wiesz co powie Twój szef i jak będzie zbijał każdy Twój argument to pozostaje albo się z tym pogodzić i być niezadowolonym ze swoich zarobków, albo się pożegnać...

mayagaramond

Cytat: cumberland w 11 Sty 2010, 14:27:32że jeśli od razu wiesz co powie Twój szef i jak będzie zbijał każdy Twój argument to pozostaje albo się z tym pogodzić i być niezadowolonym ze swoich zarobków, albo się pożegnać...


wiem, bo w zeszlym roku z nim na ten temat rozmawialam. Wiec podejrzewam, ze w tym roku powie to samo...

Szukam pracy, ale orpcz kilku rozmow nic na razie z tego nie wyszlo :( Ale pod koniec miesiaca na pewno do niego pojde, bo nie bede poprostu cicho siedziec.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

jestynka

maya, a w Twoim odczciu szefowi zależy na Tobie, oczywiście jako pracowniku? ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Cytat: jestynka w 11 Sty 2010, 15:18:33
maya, a w Twoim odczciu szefowi zależy na Tobie, oczywiście jako pracowniku? ;)

w moim odczuciu tak, ale pewnie nikt nie jest niezastapiony. Wiem, ze jest z mojej pracy zadowolony, ale jest poprostu skapiradlem - bo moja podwyzka = mniej u niego w kieszeni.

Z drugiej strony jak w zeszlym tygodniu poprosilam o to, zeby we wtorek i czwartek pracowac do 15 (zamiast z 3 godzinna przerwa do 17.30), bo chce pisac prace, to powiedzial, ze moge isc poprostu wczesniej (czyli o 13 gdy przychodzi kolezanka), zebysmy w troje nie siedzieli. Tylko za ja w ten sposob mam godziny minusowe i nie wiem kiedy mam je odrobic.

Powiedzialam mu, ze nie bede wychodzic wczesniej, jesli on toleruje, ze ktos inny co tydzien bez potrzeby pracuje wiecej. I chociaz na poczatku bylam na siebie zla, ze to powiedzialam, to teraz mysle, ze postapilam dobrze, bo nikt mnie nie bedzie robil w balona.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

jestynka

czyli za duże jest ryzyko,aby postawić wszystko na jedną kartę
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Cytat: jestynka w 11 Sty 2010, 15:32:05
czyli za duże jest ryzyko,aby postawić wszystko na jedną kartę


typu albo podwyzka albo spadam? Nie, takiego czegos nie zrobie (chociaz mialabym ochote, ale moze w srode wygram w totka ;D )
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

jestynka

trudno jest znaleść pracę w Twoim zawodzie? Twoja pensja jest  niższa od średniej pensji tłumacza i średniej krajowej?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Cytat: jestynka w 11 Sty 2010, 16:16:39
trudno jest znaleść pracę w Twoim zawodzie? Twoja pensja jest  niższa od średniej pensji tłumacza i średniej krajowej?

pracy w zawodzie tlumacza na etacie jest tutaj b. malo, wiekszosc tlumaczy pracuje na wlasny rachunek. Poza tym jak nie chce tlumaczyc na caly etat. W pracy zajmuje sie glownie obsluga klienta, przygotowywaniem ofert i zarzadzaniem projektami tlumaczeniowymi i pozniej kontrola tlumaczen w zaleznosci od jezyka. Same tlumaczenia tekstu to moze 20% mojego czasu.

Wszystkie biura tlumaczen placa do luftu - w porownaniu do innych branz zatrudniajacych osoby z wyz. wyksztalceniem.

W DE nie ma sredniej krajowej (wkladanie do jednego worka pensji dyr ds marketingu w wys. 80 000€ i pensji pielegniarki w wys. 26 000€ nie byloby zbyt sensowne ;) ). Sa bazy danych zarobkow i w porownaniu do np. wchodnich landow zarabiam wiecej, ale na tym sie niestety nie dorobisz. jako place tlumacza podaja np. 2700€ brutto. To nie sa zadne kokosy, choc mnie by i tyle ucieszylo (przeliczone na niepelny etat) ;)

"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

effik

nie czytałam całości, ale przypomniało mi się, jak przed odejściem z firmy poszłam rozmawiać z menagerką o podwyżce. układ "sił" był generalnie taki: redakcją zawiadywała naczelna, a grupą menadżer. i to menadżer reprezentuje ludzi podległych przed prezesami, więc jest sens z nim rozmawiać o finansach.

no i kiedy wróciłam z tej rozmowy, naczelna mi zarzuciła, że jej nie informuję o takich zamiarach i że ją stawiam w niezręcznej sytuacji. więc jej odpowiedziałam, że jedyną niezręczną sytuacją jest wysokość mojego wynagrodzenia przez ostatnie 2 lata...

maya podała argumenty, które rzeczywiście padają. ja zazwyczaj słyszałam, że porównują z innymi osobami na takim stanowisku i "inni robią więcej". wiecznie.
albo że dostanę podwyżkę, jak zrobię prawo jazdy.

bzdury.