Czego nie wiedziałam/nie wyczytałam o macierzyństwie

Zaczęty przez rubin04, 03 Sty 2010, 22:22:59

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

rubin04

Analogiczny do wątku na strefie ciązowej - co Was zaskoczyło w macierzyństwie? Czego nie wiedziałyście mimo zaawansowanej lektury poradników, internetu, konsultacji z kolezankami (Strefą)

Mnie zaskoczyło, że:

-  karmienie piersią jest całkiem sympatyczne - nie żeby to podnosic do rangi metafizycznych przeżyć ale miło patrzyć jak taki mały ssak intuicyjnei szuka piersi a potem na taką piękną błogość i zadowolenie na twarzy jak już się przyssa. No bardzo to piękne i miłe.

Poza tym karmienie nie musi oznaczać rzeźni - nastawiałam się na pogryzione brodawki, lejąca się krew a tu nc z tych rzeczy - pełna kultura!

- że mozna w szybkim tempie nauczyc sie wysypiać w godzinę, a w 15 min robić tzw. restart i nie czuć się nieszczęśliwym z tego powodu

- że dziecko (przynajmniej mój egzemlarz) nie musi oznaczać wiecznego płaczu i marudzenia (bo na to się nastawiałam)

- że można nauczyć rozróżniać się rodzaje płaczu dziecka: kiedy coś boli, kiedy chce jesć, kiedy chce spać.. No pełna komunikacja :)

- nie wiedziałam też że dziecko tyle się uśmiecha.. no w zasadzie cały dzień jak nie śpi, i jak akurat nie je to bawiąc się z nami cały czas się smieje.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

fasolka1980

Rubin - w sumie to mogę sie podpisać pod tym co napisałaś :D

jeszcze od siebie dodam, ze nie sadziłam, ze mozna tak kogoś kochać  :blush:- ale UWAGA: to przychodzi z czasem, zajęło mi chwilę pokochanie mojego stworka  :blush:  i ze jest to zupełnie inny rodzaj miłości niz znany mi dotychczas :)



rubin04

Fasolka - zgadzam sie całkowicie że to wszystko rodzi się z czasem - to nie jest tak, że kładą ci dziecko na brzuchu i jest Wielki Wybuch...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zuzia

Cytat: rubin04 w 03 Sty 2010, 23:06:03
to nie jest tak, że kładą ci dziecko na brzuchu i jest Wielki Wybuch...
a ja się tego trochę spodziewałam :blush:

rubin04


Cytat: zuzia w 03 Sty 2010, 23:13:39a ja się tego trochę spodziewałam


..wtedy to się człowiek przede wszystkim cieszy że nie nadejdzie kolejny skurcz :D
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zuzia

Cytat: rubin04 w 03 Sty 2010, 23:19:36

..wtedy to się człowiek przede wszystkim cieszy że nie nadejdzie kolejny skurcz :D

a wiesz, ze nie? ja mialam zzo i odkad to dostalam zycie stalo sie piekne :D

marax

ale wy jestescie pozytywne w soich przezyciach . Dla mnie macierzyństwo jest ciezkie. Nie mam cierpliwosci irytuje sie czesto jak mala marudzi. Wszyscy mowią ze mam takie grzeczne i pogodne dziecko a ja sobie czesto z tym nie radze. Nie chcialabym poznac osobnika niegrzecznego . Mnie zdziwilo ze noworodek moze robic kupe po kazdym posilku razy na dobe i to norma.Zdziwilo mnie ze noworodek wcale nie placze non stop a spi (jakie to byl pieknt czas) .

zuzia

Cytat: maraxela w 03 Sty 2010, 23:51:39Dla mnie macierzyństwo jest ciezkie. Nie mam cierpliwosci irytuje sie czesto jak mala marudzi
ja nie twierdze, że jest łatwo bo to jednak duża zmiana.
ale ja na Michała nie narzekam. O dziwo mam mase cierpliwości (ja - furiatka), wcale nie irytuje się tak szybko. I mam nadzieje (tfu tfu), że tak będzie dalej.

fasolka1980

Cytat: zuzia w 04 Sty 2010, 00:09:48O dziwo mam mase cierpliwości (ja - furiatka), wcale nie irytuje się tak szybko. I mam nadzieje (tfu tfu), że tak będzie dalej.


o to to :D  dawniej wkurzałam się na inne dzieci. Teraz jestem kwiatem lotosu ( prawie zawsze ;) )

zuzia


marax

Cytat: zuzia w 04 Sty 2010, 00:22:13
nie śmiejcie się, ale mi duzo dał ten tekst:
http://www.gugu-gaga.pl/forum/index.php?option=com_content&task=view&id=32
kilka rzeczy zapadło mi w pamięć i...

[/quote mdly ten text jest
Cytat: zuzia w 04 Sty 2010, 00:22:13
nie śmiejcie się, ale mi duzo dał ten tekst:
http://www.gugu-gaga.pl/forum/index.php?option=com_content&task=view&id=32
kilka rzeczy zapadło mi w pamięć i...

dla mnie jest wpadnaniem od skrajnosci w skarajnosc.

zuzia

Cytat: maraxela w 04 Sty 2010, 00:37:02dla mnie jest wpadnaniem od skrajnosci w skarajnosc.
no tak, ale ja nie twierdzę, że stosuję się do tego ślepo. po prostu pare rzeczy sobie uzmysłowiłam.

Kasia

Cytat: zuzia w 04 Sty 2010, 00:22:13nie śmiejcie się, ale mi duzo dał ten tekst:
http://www.gugu-gaga.pl/forum/index.php?option=com_content&task=view&id=32
kilka rzeczy zapadło mi w pamięć i...

kiedys to czytałam, ładne napisane, miło się czyta i tyle :D


mnie zaskoczyło w macierzyństwie najbardziej to że dziecko nie jest wiecznym wrzaskunem bez kontaktu ;)
Okazało się że okres macierzyństwa to okres wiecznego lenistwa, że po piewrszym miesiący przyzwyczajania się do siebie moje życie nie jest życiem zmęczonej matki, wiecznie niewyspanej, wkurzonej na cały swiat :)

a teraz mnie zaskoczyło że powrót do pracy wcale nie jest tragedią, że mimo iz teraz muszę wcześniej wstawać mam więcej energii w pracy i po powrocie na zabawy z małym, że wracam jak na skrzydłach do tego brzdąca i nie jestem zmęczona kiedy Michał chce na rece, chce się cały czas bawić, kiedy jest ciutke marudny :D

No i zaskoczyło mnie to że u mnie hormony chyba jeszcze utrzymuje mnie w chmurach ;) bo mimo znacznego pogorszenia figury nie jestem tym faktem załamana ;)

martullek

Cytat: rubin04 w 03 Sty 2010, 23:06:03
Fasolka - zgadzam sie całkowicie że to wszystko rodzi się z czasem - to nie jest tak, że kładą ci dziecko na brzuchu i jest Wielki Wybuch...

ja się tego spodziewałam, tak nie nastąpiło i poczułam się nawet przez to złą osobą, matką i w ogóle

a jak na razie zaskoczyło mnie to ile cierpliwości mam dla mojego dziecka, nie wkurza mnie jego płacz i to że właściwie cały czas muszę mu poświęcać moją uwagę, choć czasem chciałabym mieć troszkę więcej czasu dla samej siebie, no i więcej czasu dla męża i trochę więcej samotności razem. i że dziecko (moje) nie płacze cały czas bez celu/przyczyny.

kolejne rzeczy dopiero odkrywam :)

jestynka

mnie zaskoczyło karmienie peirsią negatywnie, miałam nastawienie, że jest to tak naturalna czynność i nie powinno byc żadnych problemó, akurat, dziś już sie z tego potrafię śmiać.
Miałam też uczucie , że lecący pokarm odbiera mi kobiecość  :blush:

myślałam, że lepiej bedę radziła sobie z niewyspaniem, ponieważ kiedyś imprezowanie trzy noce pod rząd nie było dla mnie, żadnym problemem, a teraz budzenia nocne mnie rozwalają.

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Kasia

Cytat: jestynka w 04 Sty 2010, 09:26:09mnie zaskoczyło karmienie peirsią negatywnie,

eh mnie też zaskoczyło, wiedziałam że jestem antywydzielinowa ale myslałam że tutaj też zadziałaja hormony i nie będę czuła obrzydzenia :blush: przepraszam z góry wszystkie zadowolone z karmienia ale tak czułam

i pewnie dlatego nie płaczę i nie załamuje się z faktu że Michał cycka nie chciał. Gdyby nie świadomość że mleko matki jest lepsze od modyfikowanego to bym chyba skakała z radości że wyszło tak a nie inaczej


nionczka

Mnie chyba nic nie zaskoczylo.
Wiedzialam, ze milosci do dziecka z niczym nie da sie porownac, ale nie wiedzialam jak to jest. teraz wiem. Pierwszy raz w zyciu dla mnie jest wazniejszy ktos inny niz ja.

Karmienie w moim przeswiadczeniu nie jest ani fajne, ani ladne, ale jest gratis i dobre dla dziecka wiec na to poszlam. Nie mowie, zebym jakos piala z zachwytu (nadal wole butelke), ale nie bylo tak zle jak myslalam, szczegolnie pod koniec.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

rubin04

Cytat: martullek w 04 Sty 2010, 08:59:55i poczułam się nawet przez to złą osobą, matką i w ogóle

też miałam przez chwilę taką myśl w szpitalu..


Zaskoczyło mnie też że nie czuje się nieszczęśliwa siedząc w domu - ja która bardzo lubie pracować, ludzi itd wcale nie czułam i nie czuję się zamknieta w  ścianach, osamotniona itd. Mam poczucie że jestem teraz we własciwym miejscu, i że to nie będzie trwac wiecznie, i powinnam wykorzystać ten czas jak najlepiej dla siebie i  P. bo jeszcze pewnie zatęsknie za tym.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

rubin04

Doda - ja sie nastawiałam ze spróbuje karmić ale nie mam ciśnienia i że jak coś to nei zawaham sie uzyc butelki - a tu miłe zaskocznei przysżło..

Dodam, że nigdy silnego instynktu nei miałam i ogólnie to nawet jak mi sie na jakis tydzień przed porodem zaczeła delikatnie wydzielać ta tzw. siara to byłam tym mocno obrzydzona.. Ale karmienie okazało się fajne.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Kasia


Cytat: doda w 04 Sty 2010, 12:21:33bo mnie karmienie piersią ..hmm ... jak na razie przeraża

ja mimo iz wiedziałamże rózowo może nie byc ;) to dla dobra dziecka chciałam karmić co najmniej pół roku
i gdyby Michał chciał ssać to pewnie, mimo obrzydzenia, bym sie przełamała :D i bym karmiła :)

nionczka

Cytat: doda w 04 Sty 2010, 12:46:28ale, boję się tego, bo nie lubię ogólnie dotykania moich piersi, mleko z piersi mnie troszkę obrzydza ogólnie rzecz ujmując, nie podoba mi się zapach

Po porodzie juz nie obrzydza :-)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

jestynka

Cytat: rubin04 w 04 Sty 2010, 11:58:50Zaskoczyło mnie też że nie czuje się nieszczęśliwa siedząc w domu - ja która bardzo lubie pracować, ludzi itd wcale nie czułam i nie czuję się zamknieta w  ścianach, osamotniona itd. Mam poczucie że jestem teraz we własciwym miejscu, i że to nie będzie trwac wiecznie, i powinnam wykorzystać ten czas jak najlepiej dla siebie i  P. bo jeszcze pewnie zatęsknie za tym.

też tak mam :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Lwica

Dla mnie osobiście lekko szokujące było że bez żadnego problemu i nawet żalu jestem w stanie zrezygnować ze swoich własnych ulubionych zajęć, hobby dla mojej córci. Jeśli mam do wyboru poświecić jej wiecej czasu byc przy jej nowych umiejętnościach poznawaniu świata to zdecydowanie to wybieram.
Co do miłosci, cierpliwości,  instnktu etc. ja zawsze miałam tego nadmiar i może dlatego spełniam się w zawodzie nauczyciela i kocham moją pracę w przedszkolu i wszystkie dzieciaczki jakie miałam zaszczyt wychowywać.
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

elve

1. że mam w sobie tyle cierpliwości (do niej wyjącej, do rutyny, do zamknięcia)
2. że nie miałam baby-bluesa
3. że macierzyństwo nie jest aż tak "technicznie" trudne jak sobie to wyobrażałam
4. że zniosłam taki ból, ze tak szybko o nim zapomniałam i ze jestem gotowa na powtórkę
5. że tak bardzo ją kocham i że aż tak bardzo się o nią boję

martullek

to i ja napiszę, chociaż nie wiem czy tu czy w wątku ciążowym - że ten ból naprawdę tak bardzo szybko się zapomina

i jeszcze
- że mimo iż wstaję w nocy, to w dzień funkcjonuję zupełnie normalnie i mam w sobie masę energii
- że gdyby nie finanse na pewno zostałabym w domu dużo dłużej niż będę mogła i pewnie byłabym zupełnie szczęśliwa
- że można tak mocno kochać tego małego człowieczka