porodowo :)

Zaczęty przez magdalinska, 20 Gru 2009, 15:47:45

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

elve


magdalinska

obym w tym lesie na niedzwiedzia nie trafiła, bo ze strachu tam urodze ;)  dzisiaj grasował po miescie, 200kg zywej wagi ;)

Kasia

ja nie polubiłam, nie lubię łazić bez celu ;)

magdalinska

polubic to na pewno nie polubie, ale sie poswiece ;)

salsa

a można postawić wozek w ogródku i nie spacerować ?? :D ja lubię spacery ale nie sama - muszę mieć towarzysza (mówiącego )
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

dragonfly

Cytat: golinda w 09 Sty 2010, 10:12:04
chciałabyś! wózek musi jechać, inaczej dziecko nie śpi :P


nie sluchaj salsa, mlode spi  :P

zwierzatko_mojej_mamy

ja juz sobie dawno wymyslilam z powodu mojej nienawisci do spacerow, ze w dniu porodu mam dostac jakies urzadzenie do uszu z duza paczka audio bookow, kursow jezykowych i innych takich, zeby sluchac na tych cholernych spacerach :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Kasia

Cytat: golinda w 09 Sty 2010, 13:15:04młode śpi, dupa mamy rośnie wink

niestety to prawda ;)


elve

o ja mam taki cel jak golinda, a młoda w stojącym wózku nie śpi

aniak1211

A ja lubie spacery,
Coprawda nie mam za duzego wyboru gdzie isc,
jak jest cieplo a raczej sucho to chodze do parku,mala lubi karmic labedzie :)
Teraz jak jest zimno i snieg-tego jeszcze nie bylo tu ;)
niestety rzadziej wychodze z domu i na krotko,
wychodzimy po chleb do sklepu :)
zawsze godzinka minie :D

dragonfly

Cytat: golinda w 09 Sty 2010, 13:15:04
młode śpi, dupa mamy rośnie ;)
ja tam nigdy w spacery nie wierzylam ;D wole godzine silowni niz godzine spaceru ;)

magdalinska

e, to ze swoja nienawiscia nie jestem sama ;)


dragonfly

nie, no oczywiscie - plus spaceru jest taki, ze na spacer moze isc ojciec ;) a ja na silownie wtedy ;D
a powaznie, fanka spacerow nie jestem ale coz mam zrobic ;D

rubin04

#89
Cytat: golinda w 09 Sty 2010, 13:15:04
młode śpi, dupa mamy rośnie ;)

oj nie zgadzam się! Moja systematycznie malała!

A spcerować bez celu też nie lubię, latem spacerowałam bo byla ładna pogoda, a P. spał to ksiazki w parku czytałam bujajac go nogą  (siedziałam na ławce).

Jesienią wychodziliśmy juz czesto w chuście i na krótko, raczej na wietrzenie.

Teraz jak jest tak zimno to zupełnie nie mam przyjemnosci w łażeniu po dworze,
ale wkrótce wywietrzę P. na wakacjach w lutym : Dragon, Magdalińska :beer:

Dodany tekst: 09 Sty 2010, 22:21:48

Cytat: golinda w 09 Sty 2010, 17:01:13ale na siłownię dziecka nie weźmiesz

ale na fitess juz tak - we Wro sa 2 kluby - w jednym jest opiekunka do dzieci, a w drugim zajęcia dla matek z dziecmi :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

dragonfly

Cytat: rubin04 w 09 Sty 2010, 22:20:35ale na fitess juz tak - we Wro sa 2 kluby - w jednym jest opiekunka do dzieci, a w drugim zajęcia dla matek z dziecmi Smiley
wlasnie, zapomnialam o mojej silowni - przeciez tam mini-zlobek maja, jak m nie bylo to zostawialam mala tam na godzne, poltorej - teraz nie, bo przeciez dziecko tez ma ojca ;D

feeling.good

Czy któraś z Was zdecydowała się na cesarkę "na życzenie"  ???

Szczerze mówiąc, im bliżej porodu, tym bardziej jestem nim przerażona. Jeszcze jakiś czas temu byłam pewna, że chcę rodzić naturalnie, aktualnie mam coraz więcej wątpliwości.
Nie chodzi o sam ból, jego się nie boję, ale o inne okołoporodowe "przyjemności" (nacinanie krocza, rodzenie łożyska, hemoroidy etc.) Potwornie się tego wszystkiego brzydzę i mam wrażenie, że po porodzie naturalnym mogę mieć później obrzydzenie do siebie i swojego ciała.

Boję się też, że decydując się na poród w szpitalu we Wrocławiu, nie uda mi się trafić na wolną salę do porodu rodzinnego (nie chcę być sama, a z drugiej strony nie chciałabym żeby mój M. oglądał te wszystkie obrzydliwości), po porodzie wyląduję na sali 5 osobowej, gdzie na pewno zeświruję i mogłabym jeszcze tak wymieniać.

Najlepiej by było, gdyby "góra" podjęła za mnie decyzję. Na razie Mały nie odwraca się główką w dół.

Być może moje wątpliwości wydadzą się Wam niedorzeczne, ale mnie to potwornie męczy od kilku tygodni i musiałam się wygadać...

zuzia

Cytat: feeling.good w 02 Lut 2010, 10:02:56Nie chodzi o sam ból, jego się nie boję, ale o inne okołoporodowe "przyjemności" (nacinanie krocza, rodzenie łożyska, hemoroidy etc.)
rodzenie łożyska to pikuś, tak w zasadzie siłą rozpędu
hemoroidy niestety możesz mieć i bez SN

a co do cesarki na życzenie - ja miałam moment zastanawiania się, ale bardziej bałam się operacji niż SN
no i po cc dłużej (zazwyczaj) dochodzisz do siebie

Kasia

feeling.good ciężka decyzja i zasadne rozterki :glaszcze:

Ja miałam wskazania do CC ale tez lekarze powiedzili jasno że jak chcę to moge rodzić SN bo nic złego nie powinno się wydarzyć.
Mam problemy ze stawem biodrowym.

Każdy z lekarzy podkreslał ze moge sama wybrać formę porodu ale żaden do SN mnie nie namawiał, bo jakby coś to ... no nikt nie chce ryzykować a dodatkowo usłyszałam słowa typu :Niech sobie Pani głowy sn nie zawraca, ma Pani mozliwość CC to po co meczyć siebie i dziecko i jeszcze ryzykować że cos pójdzie nie tak.

Ja sie cały czas wahałam, bo operacji tez się bałam. Długo się zastanawiałam, wszystkich możliwoch lekarzy zanudzałam pytaniami itd.

Ortopeda i ginka to mieli mnie juz dość ;D

Ostatecznie zdecydowałam się na CC i nie żałuję
ale też nie wiem jak by było rodzić sn, może by nic nie bolało :hmm: może by poszło gładko :hmm:
No nie wiem.



A co do brzydzenia się  :hmm:
Po CC też jest połóg i jest fuj ;) więc obrzydliwosci Cię nie ominą
boisz się nacinanego krocza - przy CC bedziesz miała wieksze naciecie i do tego w bardziej widocznym miejscu
łozysko podobno rodzi się na jednym parciu i wcale nie musisz go oglądać :)
hemoroidy to chyba już w ciąży moga się pojawić.

Z dochodzeniem do siebie to bardzo róznie bywa
Niby po CC się dłużej dochodzi ale to też różnie bywa
widziałam bardzo cierpiące po SN i śmigające i zadowolone po CC



niewiemjaka

feeling.good a masz bolesne miesiączki? a jak wygladal porod Twojej mamy?
mysle ze te dwie rzeczy dadza Ci podpowiedź :D

ja w swoim imieniu moge powiedziec ze CC ... i moze nie dlatego ze tak zej@#$%biscie bolało 'rodzenie' i tak długo (od 5-6 rano do polnocy).. ale przez to ze zakonczylo sie i tak CC :( bo niby wszystko bylo ok a mlodemu glowka sie cofala mimo 9 cm ... spadlo tetno i byl tlen i patologia noworodka itd - wiec ze wzgledu na dziecię żałuję że właśnie tak to wygladalo a nie inaczej

ishka82

Ja sama nie zdecydowałabym się na cesarkę "na życzenie", ale to sprawa mocno indywidualna. Za mnie zdecyduje Mała, bo na razie się nie odwraca, a do porodu już mało czasu zostało ;) Co postanowi, to przyjmę, szczerze, to sama nie wiem co wolę i co jest lepsze ;D

feeling.good

#96
Cytat: Kasia w 02 Lut 2010, 10:19:19
boisz się nacinanego krocza - przy CC bedziesz miała wieksze naciecie i do tego w bardziej widocznym miejscu

Pociętego brzucha się nie boję - mam już bliznę po wyrostku:) Gorzej u mnie z myśleniem o ranie właśnie w miejscach intymnych.

Myślę też oczywiście o dziecku. Z jednej strony cc to "wyrwanie" go na świat, ale z drugiej, ogrom porodów zaczętych jako naturalne, kończy się i tak cc. Przez te godziny prób i ja jestem umęczona i dziecko...

Jest też kwestia miejsca porodu. Jeśli naturalnie, to we Wrocławiu, w szpitalu ze wszystkimi jego "dogodnościami" i niepewnością, co będzie. Bez znieczulenia, umówionej położnej, z mężem lub bez, na sali z towarzystwem lub nie.
Gdybym zdecydowała się na cc (lub miałabym ku niemu wskazanie), na pewno zdecydowałabym się rodzić poza Wrocławiem, w półprywatnej klinice. Tam mam pewność świetnej opieki i warunków "bytowych".

Wiem, że w tym temacie nie da się nic doradzić. Staram się rozważać wszystkie plusy i minusy zarówno sn, jak i cc, dlatego bardzo dziękuję za Wasze opinie.
Obawiam się, że przy moich już aktualnych wątpliwościach, mogę nie dźwignąć psychicznie porodu naturalnego.

Cytat: niewiemjaka w 02 Lut 2010, 10:34:24
feeling.good a masz bolesne miesiączki? a jak wygladal porod Twojej mamy?

Miesiączki zawsze miałam bardzo bolesne. W młodszym wieku oznaczały nieobecność w szkole i zastrzyki przeciwbólowe – nic innego nie pomagało. Później trochę pomagała antykoncepcja hormonalna, bo skracała czas trwania męki, ale bóle zawsze były bardzo silne.
Miesiączki mają jakiś związek z porodem?

A porody mojej mamy? Zarówno z moim bratem, jak i ze mną miała zzo. W tamtych czasach było o nie trudno i trzeba było mieć specjalne zezwolenie (mój tato był ginekologiem, mama rodziła u jego przyjaciół). Przy pierwszym porodzie niewiele brakowało do cc, brat się zatrzymał, udało się go wyciągnąć kleszczami. Ze mną już takich przeżyć nie było, ale sam poród był długi.

kasiad

#97
Cytat: feeling.good w 02 Lut 2010, 10:40:06

ogrom porodów zaczętych jako naturalne, kończy się i tak cc. Przez te godziny prób i ja jestem umęczona i dziecko...

ja tak miałam

feeling jak czytam to co napisałaś, jakbym siebie widziała
ja panicznie bałam się porodu
im był bliżej, tym było coraz gorzej

pewnie też po części dlatego dopadł mnie baby blues
bałam się wszystkiego z nim związanego

w gruncie rzeczy ciesze się, że miałam cc bo sn bałam się okropnie
ale też cc miałam, bo przez 12 godzin sn rozwarcie stanęło na 8 cm i przez 2 godziny nic się nie działo
nie można było zostawić mnie tak leżącej, umęczonej, tym bardziej, że zrobiono mi wyniki i stwierdzono, ze Mały miał zamartwicę urodzeniową

teraz z perspektywy czasu uważam, że najlepiej zostawić wszystko swojemu biegowi
niech poród się zacznie, rozkręci, jak będzie po terminie jechać do szpitala i czekać

mnie lekarz zapytał, kiedy rodzimy
ja miałam już dość ciaży, miałam okropną zgagę
wymiotowałam nocami
czułam się fatalnie
w akcie desperacji odpowiedziałam, ze jak najszybciej sie da
i chociaż termin miałam o tydzien później lekarz umówił się z nami w szpitalu na swoim dyżurze
no i sie zaczęło

kilkanaście butelek oksytocyny zrobiło swoje
zzo działało w zasadzie tylko godzinę, po tym czasie dostawałam następną dawkę
po 10 godzinach z rozwarciem na 8 cm podano mi jeszcze jedno znieczulenie
po nim wszystko zwymiotowałam

finalnie bez oznak i postepów zdecydowano o cc

Oluś namęczył się strasznie, dostał 6 pktw skali Apgar, leżał na wcześniakach

nie wiem, jak by było, gdyby poród nastąpił sam z siebie
moze by było lepiej, może gorzej
nie wiem

wiem natomiast, że więcej się na żadne ingerencje nie zdecyduję
ale to wiem teraz, po jednym porodzie


Kasia

Cytat: feeling.good w 02 Lut 2010, 10:40:06Gdybym zdecydowała się na cc (lub miałabym ku niemu wskazanie), na pewno zdecydowałabym się rodzić poza Wrocławiem, w półprywatnej klinice. Tam mam pewność świetnej opieki i warunków "bytowych".


od razu zaznaczę że nie jestem zwolenniczką prywatnych klinik czy szpitali, niestety nie zawsze jest tam kompletny sprzet i personel od kazdego przypadku.

ale skoro wolisz prywatna klinikę to sn tez można rodzić prywatnie.


rubin04

to ja tylko dodam: nacięcie nic nie bolało, łożysko urodziło się samo i nawet tego nie poczułam.
Po porodzie czułam się rześko, szwy miałam rozpuszczalne, a własciwie to tylko jeden szew i nic mnie nie bolało, nie ciągnęło.
Ogólnie było ok.

Dla mnie najgorsze było przed porodem myslenie o bezpieczeństwie dziecka i dlatego nie zdecydowałabym się na praywatna klinikę czy poród domowy itp. Wolałabym najgorszy szpital ale z super sprzetem dla dziecka "w razie wojny"

Tobie Feeling chyba mogłabym tylko poradzić spotkanie z jakąs sensowną położną (Abkasia miała chyba z Kamieńskiego umówioną i była ok) a jesli ona Cię nie przekona do Sn do zdecydowałabym się na CC bo w mojej opinii jak ktoś nie czuje się przekonany do SN itd to nie powinnien tak rodzić - bo w takim porodzie pozytywne nastawienie i jako taka kondycja fizyczna to połowa sukcesu.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login