Ile śpią Wasze dzieci?

[Alka]

abkasia, jestynka jak to powinno wyglądać
jak się rozpłacze (wręcz rozedrze  ) to nie reagować od razu?
Czasami mi się uda wytrzymać chwilę tylko on zaraz wspina się na co popadnie - w łóżeczku na ochraniacze u nas na poduszki i  jeszcze gorzej bo się rozbudza. To jeszcze wytrzymuje bo go odkładam ale jak nie reagujemy to on podnosi głos o ton wyżej. Wtedy to nawet pies reaguje 

[abkasia]

abkasia, jestynka jak to powinno wyglądać
jak się rozpłacze (wręcz rozedrze  ) to nie reagować od razu?
Czasami mi się uda wytrzymać chwilę tylko on zaraz wspina się na co popadnie - w łóżeczku na ochraniacze u nas na poduszki i  jeszcze gorzej bo się rozbudza. To jeszcze wytrzymuje bo go odkładam ale jak nie reagujemy to on podnosi głos o ton wyżej. Wtedy to nawet pies reaguje 

wieczorem jak klade go do lozeczka, to buzi, chwila przytulania smoczek i odkladam do lozeczka, on najwczeniej wstaje od razu i sto i placze.
ale nie mozna wchodzic przez min 10 min- tutaj sa rozne zalecenia czasowe w zaleznosci od metody.
potem wejsc, poglasakc po glowce, nie mowic zbyt wiele, sprobowac polozyc. pod zadnym pozorem nie brac na rece.
pocieszac i uspokajac krotko, ok 2 min. potem wyjc nawet jak dziecko lacze dalej.
kolejne wejscie po 15 min, kolejne po 30.

jest ciezko. moj w 1 dzien plakal, wlasciwe krzyczal i histeryzowal przez ponad godzine.
w drugi dzien przez poltorej godz. a w trzeci 10 min! potem jeszcze z 10 mruczal, marudzil, ale juz nie bylo takiej koszmarnej histerii.
to samo jest w nocy.
mam w zalozeniu, karmienie nie czesciej niz co 3- 4 godz. jak wstaje wczesniej to nie reaguje, ew probuje go posadzic, oprzec o ochraniacz. maly chwile walczy, placze, potem zasypia.

[Alka]

O podobnej metodzie mówili kiedys w dzień dobry tvn, nazywali to 3-5-7 ( o minuty chyba chodziło). Rzeczywiście trzeba byc odpornym na płacz dziecka, może spróbuję ale to za jakiś czas.......
dzięki abkasiu 

[kasiad]

moja je w nocy 3 butle.Tez zbieam sie na odwage zeby z nia powalczyc. Na razie jestem tak zmeczona ze nie mam na to sily. P

jak byłam na macierzyńskim wstawałam w nocy kilka razy w nocy
ale od kiedy wróciłam do pracy NIE DAM rady wstawać w nocy
jestem często tak zmęczona, że nawet nie słyszę jak Mały zapłacze albo się obudzi
cały dzień w pracy wysysa ze mnie wszystkie siły

dzięki oduczaniu Olka od jedzenia w nocy mój głodomór wytrzymuje nawet 12 godzin bez jedzenia
Dodany tekst: 14 Gru 2009, 21:16:06

mój niestety jak płacze to z jakiegos konkretnego powodu, najczęściej podejrzewam że mu sie cos sni
bo wystarczy go obudzić, ucałować i spi dalej

Olka trzeba potrząsnąć, żeby się obudził
i całowanie w nocy nie pomaga
Dodany tekst: 14 Gru 2009, 21:38:08

O podobnej metodzie mówili kiedys w dzień dobry tvn, nazywali to 3-5-7 ( o minuty chyba chodziło). Rzeczywiście trzeba byc odpornym na płacz dziecka, może spróbuję ale to za jakiś czas.......

albo już mieć dość terroryzowania

[jusia]

no u nas najlepszy sposob na zasypianie to tak kawalera umeczyc przed snem, zeby padl z butelka w pysku
w nocy juz prawie od 2 tyg. tylko jedna pobudka  karmienie i dalej garuje do 6...chociaz ostatnio to jak Go jeszcze wezmiemy do siebie to i do 7 pospi

[jestynka]

ja nie stosuję tej metody po to ,aby Filip zasypiał sam, bo mi nie przeszkadza usypianie jego, nawet lubię ten moment, gdy widzę, że pod moją ręką odpływa.
Stosuję ją w nocy. Poprostu nie reaguje na płacz jeśli wstanie np. godz. po piciu, czyli wiem, że nie jest spragniony ( w nocy nie je już od dłuższego czasu.) Widze , że te jego krzyki to są poprostu w kategorii "mam widzimisię" to sobie na starych pokrzyczę i niech skaczą wokół mnie

kasiad widzę, że oduczyłaś Olka jedzenia nocnego 

[kasiad]

no u nas najlepszy sposob na zasypianie to tak kawalera umeczyc przed snem

u nas też   później jest kąpiel, butla i sru do łóżeczka  
Dodany tekst: wto 15 gru 2009 09:35:56 GMT-1

kasiad widzę, że oduczyłaś Olka jedzenia nocnego  

tak

[jestynka]

u nas Filip też szybko usypia przy butli, ale potem w nocy meczą go bąki , pręży się i płacze, męczy go to bardzo

[abkasia]

po tych kiku dniach stosowania tej metody jest u nas duuuuzo lepiej!
malo o wiele mniej sie budzi w nocy, a poprzebudzeniu sam usypia! co kiedys bylo nie do pomyslenia... siada sobie w lozeczku, wtula sie w ochraniacz, mruczy i zasypia!

wieczorami tez zasypia o wile lepiej. jest chwila placzu, jakies 10-15 min.. ale nie jest to atak histerii, tylko takie żalenie, z ktorym maly sam sobie radzi!
my jeszcze nie rezygnujemy z karmienia nocnego, gdyz maly w dzien nie chce wogle pic mleka(rowniez cyca) pije tylko na wieczor i w nocy.
dlatego jeszcze sie karmimy....

[Angie]

abkasia no widzisz i wcale długo to nie trwało.
A pewnie i jemu i Tobie jest teraz lepiej 

[abkasia]

abkasia no widzisz i wcale długo to nie trwało.
A pewnie i jemu i Tobie jest teraz lepiej 

wiesz, jeszcze moze byc roznie...ale jest lepiej!

[jestynka]

abkasia, a Twoim celem było ,aby Hugo sam zasypiał?

[abkasia]

abkasia, a Twoim celem było ,aby Hugo sam zasypiał?

tak, zeby sam zasypial i w nocy nie wymagal godzinnego lulania, i nie budzil sie kilkanascie razy!

[kasiad]

wiesz, jeszcze moze byc roznie...ale jest lepiej!

jednym słowem konsekwencja czyni cuda 

[Kasia]

jednym słowem konsekwencja czyni cuda  wink

oczywiscie

[gioseppe]

jestynka to Ty baletujesz? (o ile to Ty w awatarku, pokaz wieksza fotke?)

[jestynka]

niestety , to nie ja
rodzice nie chcieli mnie posłąc do szkoły baletowej, takie niespełnione marzenie z dzieciństwa.
Ostatnio miałam puenty na nogach, super uczucie