mieszkanie spółdzielcze własnościowe a odrębna własność

Zaczęty przez vobi, 03 Gru 2009, 10:21:08

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

vobi

Pytanie do zorientowanych (zakladam osobny watek, bo moze nie tylko mnie temat interesuje):
- jakie sa w praktyce roznice pomiedzy mieszkaniem spoldzielczym wlasnosciowym a odrebna wlasnoscia? Szukalam troche w necie i mam wrazenie ze korzysci z przeksztalcenia sa glownie "teoretyczne", ale byc moze sie myle, czegos nie zrozumialam itd.
- czy warto przeksztalcic? Czy planujecie przeksztalcenie (czasu duzo nie zostalo :hmm:) albo juz to zrobilyscie?
- jakie wymogi trzeba spelnic zeby przeksztalcic (wiem ze to mozna znalezc w necie, ale moze fajnie by bylo miec wszystko w jednym miejscu)? Jakie koszty?

Z gory dziekuje  :beer:

wrobelek0403

vobi, wlasnie jestem na etapie zbierania info, bo tesciowa sie uparła zeby przekształcic "nasze".

No i sie zastanawiam po co, bo koszty sa znaczne ;)

napisze wiecej wieczorem
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Lwica

Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

inkageo

Ja nie jestem i nie byłam członkiem spółdzielni, ani właścicielem mieszkania, ale napiszę to co mi się nasuwa.
Własność to własność, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego to tylko ograniczone prawo rzeczowe do tego lokalu. Właścicielem całej nieruchomości i naszego lokalu też jest spółdzielnia i to już od spółdzielni zależy, czy mieszkańcy są zadowoleni ze swojego prawa czy nie ;) Opłaty wnoszone do spółdzielni są dziwnie naliczane, słyszałam o różnych metodach ;) Przy własności przynajmniej się wie za co się płaci ;)
Plusy:
- Powinny być niższe opłaty, spółdzielnia tak nalicza żeby nie mieć strat, wypośrodkowuje, więc nie zawsze płacimy akurat tylko za siebie, ale też za tych którzy od lat nie płacą wcale ;)
- Mniej formalności przy sprzedaży/dziedziczeniu.
- Większa wartość rynkowa mieszkania (chociaż nie zawsze, ale tak powinno być).
- Ma się wpływ na zarządzanie budynkiem poprzez wspólnotę mieszkaniową, na wysokość wpłat na fundusz remontowy.
- Ma się ściśle określone i przypisane pomieszczenia przynależne do lokalu. Na przykład piwnica nie może przynależeć do spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, jej posiadanie nie jest w tym wypadku uregulowane.
Minusy:
- Koszty przekształcenia i nie wiem czy już nie jest za późno, żeby się załapać na przekształcenie za złotówkę + opłaty notarialne
- Sami płacimy za wymianę instalacji przy awariach w mieszkaniu, pewnie nie ma dofinansowania na wymianę okien itp

Ja to tak tylko z teorii znam, trzeba pogooglać ;)
Imagine there is no hate

wrobelek0403

to ja napisze tylko jedno na razie:

dopóki choc jedno mieszkanie w bloku nalezy do spółdzielni, zarzadcą wspolnoty i tak MUSI być spóldzielnia, wiec koszty wspolnoty wcale nie musza byc nizsze. Ja sie wlasnie boję, ze spółdzielnia naliczy jakies chorrendalne opłaty za zarzad i trzeba sie bedzie z nimi chandryczyc po sadach :thumbdown:
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

inkageo

Przyszło mi do głowy jeszcze jedno :D Byłam raz w spółdzielni (największej w Brzegu), bo potrzebowałam danych do projektu. To co tam zastałam bardzo mnie poruszyło :D Straszna biurokracja, dziesiątki pracowników (których utrzymują przecież spółdzielcy), wielkie biura i pomieszczenia, pracownice kopcące papierosy i stukające w maszyny do pisania!! ie widziałam tam ani jednego komputera! To było w tym roku ;) Wszystko na papierze długopisem. Każdy lokator ma swoją kartotekę, teczkę tekturową, w której są niezabezpieczone w żaden sposób dokumenty, donosy sąsiadów, że wystawiamy kwiatki na korytarz, że nasz pies krzywo na kogoś spojrzał, że obraziliśmy panią sprzątającą :D W każdym razie to co tam zastałam nie miało raczej nic wspólnego z nowoczesnym i efektywnym zarządzaniem nieruchomościami! Panie z którymi cały dzień przesiedziałam, zajmowały się wydawaniem negatywnych odpowiedzi na skargi i uwagi mieszkańców, to było komiczne, jak najpierw formułowały odmowę (interwencji, naprawy itd), a później dopiero wyszukiwały odpowiednich paragrafów, żeby się nimi wesprzeć :D W braku paragrafów wstawiały jakiś jeden wyjątkowo ogólny, który mówił, że spółdzielnia może wszystko ;) Większość skarg była odnośnie niesprawiedliwego naliczania opłat (powierzchnia piwnicy doliczona do powierzchni użytkowej mieszkania itp).

Dodany tekst: 03 Gru 2009, 13:50:29

Cytat: wrobelek0403 w 03 Gru 2009, 13:43:52
to ja napisze tylko jedno na razie:

dopóki choc jedno mieszkanie w bloku nalezy do spółdzielni, zarzadcą wspolnoty i tak MUSI być spóldzielnia, wiec koszty wspolnoty wcale nie musza byc nizsze. Ja sie wlasnie boję, ze spółdzielnia naliczy jakies chorrendalne opłaty za zarzad i trzeba sie bedzie z nimi chandryczyc po sadach :thumbdown:
Są ustawowo określone maksymalne stawki za zarząd i bez zgody wspólnoty mieszkaniowej nie mogą być od nich wyższe. Tak mi się coś kojarzy ;D Zarządca musi mieć zgodę wspólnoty na podjęcie działań ;D Są głosowania. Dobrze myślę?

Dodany tekst: 03 Gru 2009, 13:51:21

Zarządca reprezentuje wspólnotę, to nie jest jego folwark, tak jak w spółdzielni ;)
Imagine there is no hate

wrobelek0403

co do formalnej strony, wlasnie dostalismy pismo ze społdzielni - jak widac tesciowa juz złozyła wniosek :headbang:

po złożeniu wniosku do spółdzielni nalezy uiscic wszystkie zalegle naleznosci, i zapłacic:
- tzw. wykup gruntu - TEGO MOZNA SIE DOWIEDZIEC OSOBISCIE W SPOLDZIELNI, pojecia nie mam ile to moze byc.
- koszty urzedowe (ok. 50 zł)

prócz tego koszty notarialne - taksa 390 zł, wypisy ok. 100 zł
koszty sądowe za KW - 260 zł

w informacji dodatkowej podali, ze jesli jednoczesnie zrezygnuje sie z członkostwa spółdzielni, to beda obciazac kosztami typu remonty, ocieplanie, wywoz smieci itd czyli wszystkim tym, co i tak płacimy teraz w czynszu. Nie napisali za to, jak to bedzie wygladac, jesli nie zrezygnujemy - przeciez wtedy i tak trzeba bedzie składac sie na fundusz renotowy.

także poza "prawdziwą wlasnoscia" mieszkania, IMO sytuacja nasza niewiele sie zmieni.
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marlen_ka

W styczniu kupilismy mieszkanie spółdzielcze własnosciowe i teraz zastanawiamy sie, czy warto nam je wykupic?
jako ze wczesniej nie interesowałam sie zupełnie tematem, prosze o pomoc-warto? czy wykupywałyście mieszkania spółdzielcze?

inkageo

Wydaje mi się, że jest już wątek na ten temat, w każdym razie gdzieś się już wypowiadałam  :hmm:
Imagine there is no hate

marlen_ka

inkageo szukałam, ale nic niestety nie znalazłam

Lwica

Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

wrobelek0403

marlen_ka zawsze warto :)

mieszkanie spoldzielcze w zasadzie nie jest twoje tylko spoldzielni. gdyby sie cos stało i społdzielnia upadła, to mieszkanie trafi do masy upadłosci i zostanie sprzedane (wraz z Wami ;) )

przy własnosci jest bezpieczniej.

Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marlen_ka

wrobelek0403 no tak, ale w takim przypadku nasze prawo do mieszkania przepada?
a jak jest z funduszem remontowym,  kiedy sie wykupi juz mieszkanie? mozna płacic dalej?

wrobelek0403

Cytat: marlen_ka w 15 Cze 2010, 20:44:51wrobelek0403 no tak, ale w takim przypadku nasze prawo do mieszkania przepada?
a jak jest z funduszem remontowym,  kiedy sie wykupi juz mieszkanie? mozna płacic dalej?

marlenka - w jakim przypadku??? jak macie właasnosc, to nic nie przepada. ale jak macie wlasnosciowe, to niestety tak. Tak w skrócie, bo cała procedura jest dosc skomplikowana.

a co do funduszu remontowego - nie znam szczególów, ale jak ma sie wlasnosc to ze społdzielną podpisuje sie umowe o zarzad nieruchomoscią i z tego tytułu uiszcza sie opłate podobną do czynszu. co wchodzi w skład tej opłaty - nie wiem, pewnie zalezy od spoldzielni. ale jakas partycypacja w wydatkach zwiazanych z remontami musi byc. :hmm:


Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

goga

ja mam takie i co miesiąc płacę
fundusz remontowy
koszty administracyjne
energię elektryczną na klatkach i w piwnicy
woda
ścieki
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

damka

spóldzielcze własnościowe prawo do lokalu i odrębna własność lokalu to cały czas nasz mieszkanie (na pewno nie spółdzielni bo to nie jest lokatorskie prawo do lokalu !!!). Różnica główna to taka ze przy SWPdL nie mamy współwłasności w gruncie na jakim stoi budynek stad przy przekształceniu jest kwestia zapłacenia za odpowiedni udział w gruncie. Trzeba pamiętac ze po przekształceniu wejdzie nam do budzetu kolejna opłata - podatek od gruntu.






konwalia

ale te opłatę normalnie robiła spółdzielnia, więc odchodzi z czynszu, a dochodzi osobno

wrobelek0403

damka ja mam spoldzielcze i w czynszu jako odrebna pozycje - podatek od nieruchomosci.

Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

konwalia

aż poszłam sprawdzić, ja mam ustanowioną odrebną własność, ale koszty pozostały mniej więcej te same

marlen_ka


wrobelek0403

marlen_ka mieszkanie jest tesciow. tesciowa "wykupuje" mieszkanie juz od pol roku ;) ale ciagle nie ma czasu ;)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marlen_ka

wrobelek0403 bo ja w sumie nie wiem...  do spółdzielni sie nie zapisalismy, bo nie ma obowiazku i teraz chyba trzeba by to mieszkanie wykupic, jakos sie nie mozemy zdecydowac, tym bardziej, ze w naszej klatce nikt chyba nie wykupił, no nie wiem

vobi

marlen_ka to na jakiej zasadzie te mieszkania funkcjonuja? Wspolnota mieszkancow? Bo chyba nie da sie w bloku zyc tak calkiem "niezaleznie", nie? :hmm:

marlen_ka

Cytat: vobi w 16 Cze 2010, 21:11:53
marlen_ka to na jakiej zasadzie te mieszkania funkcjonuja? Wspolnota mieszkancow? Bo chyba nie da sie w bloku zyc tak calkiem "niezaleznie", nie? :hmm:
normalnie te mieszkania sa spółdzielcze i tak funkcjonuja, tylko my sie nie zapisalismy jako członkowie spoldzielni, bo nie trzeba a poza tym 3 dni po kupnie mieszkania wyjechalismy i nie mielismy do tego głowy