wyprawka dla magdalinskiej i jej Kubusia

Zaczęty przez magdalinska, 17 Lis 2009, 20:39:02

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Angie


elve

suegro si, i sobie chwalę, poza opieką laktacyjną

magdalinska

Chicco 4WD tech, nie jest to nowosc, bo ma juz 4 lata, ale na razie bedzie

elve

magdalinska tez mam chicco tylko starszy model
a jaki macie problem?

magdalinska

nie wiemy jak prawidłowo "podłączyc" gondole to stelaza, bo spacerówke sie rozkłada i na to daje sie budke. nie ma ani zatrzasków, nic sie nie przelacza, jakos sie to mocuje, wiekszosc wiemy, ale i takmi cos ta wisi, są jakies zapinki, a nie ma drugiej czesci ;) bede szukac pozniej w necie, moze cos znajde o tym modelu

elve

po bokach gondoli sa takie jakby główki og gwozdzi :P i one wchodza w otwory w podłokietnikach

magdalinska

#56
odkryłam nastepna rzecz, juz duzo nie zostało ;)

Dodany tekst: 18 Lis 2009, 14:18:49

a gondola ma byc na płasko? czy tam gdzie głowa to troche wyzej? bo mi nie bardzo pasuje na płasko, jak rozloze spacerówke max (na płasko), to wtedy gondola nie dosiega do rzepów, gdzie jak przypuszczam ma byc spiete.....
wyglada to tak: (ta czerwona dłuzsza linia to mniej wiecej skos, a ta pionowa, to ten kawałek materiału wisi i nie mam go gdzie podpiac....
zostaly tez takie akcesoria i nei wiadomo do czego ;)
aha, te uszy od gondoli to ich nigdzie nie zapinam?
i gdzie są te główki? bo tam wszystko praktycznie na rzepy i dół gondoli na pasy ze spacerówki....




Dodany tekst: 18 Lis 2009, 14:35:57

akcesoria, po przgladnieciu sie to chyba ochraniacz/obicie na pałąk (tak to sie nazywa?) dwa pałąki? spiworek na nogi do spacerówki, a te dwa zatrzaski jakby to nei wiem, i nei wiem do czego ta ostatnia czesc, na pewno cos na okolice głowy, ale nei wiem gdzie to wpiac ;)

Kasia

#57
gondola ma być całkowicie plasko

chyba że ten model ma inaczej ;)

i zobacz czy zcasem w gondoli nie ma opcji podnoszenia podgłówka bo może w tym problem

emcia

tak się właśnie zastanawiałam kiedyś co w tych Waszych wózkach do czego się "podłącza"
jedno wypinacie, drugie wpinacie, kosmos jakiś ;) skomplikowana sprawa

Kasia

emcia no własnie nie wszystkie wózki mają skomplikowane zapinanie, niektore działaja na zasadzie klik klik

magdalinska

#60
Kasia no własnie nie pasuje mi ta gondola na płasko, ale na zdrowy, chłopski rozum tak powinno byc.... pokombinujemy jeszcze, moze sie cos wymysli

Dodany tekst: 18 Lis 2009, 14:51:56

emcia no kosmos, szczegolnie jak sie nie ma instrukcji ;)

Kasia

magdalinska a moze do jakiegoś sklepu podejdzcie i poproście aby wam zrobili demonstracje montowania gondoli
podejrzewam ze w pozostalych modelach zasada montowania jest podobna :)

no i super ze juz macie wozek  :thumbup: teraz to już z górki

magdalinska

a rzeczywiscie, moze jest cos podobnego :) chociaz teraz to juz raczej robia na zasadzie klik klik, a nie montowanie na pasach :/
no, teraz to juz z górki, widze swiatelko w tunelu ;) jeszcze tylko fotelik musimy dokupic, bo nie maja

elve

#63
magdalinska już się nie wypowiadam, mój wózek jest znacznie bardziej archaiczny
ale gondola powinna być płasko

BTW też nie miałam instrukcji i się nieźle nakombinowalam

nionczka

magdalinska moze w stelazu sa jakies adaptatory do spacerówki a nie do gondoli. bo to jest logiczne. twoj brat ostatnio uzywal spacerówki. wtedy przechylenie jest zrozumiale.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magdalinska

cos bedziemy kombinowac, bo to pochylenie tez mi sie nie podoba. jak zjemy obiad to z M. zasiadamy do wózka :)

rubin04

Cytat: Kasia w 17 Lis 2009, 21:45:06pomyslcie że torba też ma ograniczenia
dlatego ja miałam 3 torby :D

Madalińska - mi za radą Nioczki bardzo przydał sie w czasie porodu wachlarz - maż mnie wachlował bo było mi goraco...


A co do szpitala:
u mnie trzeba było miec swoje sztućce, termometr (!) i jedzenie bo tym szpitalnym nie dosc  ze ciezko sie najesc bo porcje malutkie to jeszcze smakowo... no i bywało że np. chleb był z plesnia!

jedyne plusy to lodówka na korytarzu i rehabilitantka od cycków - masowała, pomagała przystawic dziecko itp
..a zmiany poscieli 4 dni sie  nie doprosiłam..
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

fasolka1980


rubin04

Fasolka - no tam to był standard np. jajko na  kolację a rano pasta jajeczna..
Na obiad purre ziemniaczane wymieszane z ryżem! a do tego skrzydełko z kurczaka gotowane bez grama przyprawy..

Na szczescie mama mi przynosila jedzenie bo bym tam padła chyba.

Zwłaszcza ze sniadanei było między 7-10:00 (nigdy nei było wiadomo kiedy przyniosą), obiad o 14:00 a kolacja o 16:00.

I nie by to jakis podrzędny szpital - jeden z 2 największych szpitali położniczych we Wro!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zuzia

to u mnie z jedzeniem nie było źle.
wiadomo - to nie restauracja, ale jadalne i całkiem smaczne.

nionczka

Szkoda, ze nie pamietam dokladnie,ale jednego dnia dostalam na pierwsze danie zupe krem z pora a na drugie rybe pieczona z ziemniakami i fasolka szparagowa. na deser wybralam jogurs cytrynowy. Drugiego dnia dostalam zupe rybna (te wlasnie musieli mi podgrzewac bo karmilam dziecko i mi wystygla) a na drugie gulasz z marchweka, ziemnaikiem i groszkiem. Na deser wybralam gruszke. Na sniadanie byly pieczywa z dzemem, sok i kakao lub kawa bezkafeinowa. Na podwieczorek kawa, sok i herbatniki a na kolacje nie pamietam co, ale moj maz mowi, ze kiedys jakies danie z makaronu dostalam  a innego dnia tortille i ze byla na cieplo i tez pyszna. Do tego zimna wode i soki kiedy i ile chcialam. Podobnie srodki przeciwbolowe.

mama mojej kolezanki z pracy pracuje w tym szpitalu na kardiologii i uprzedzila mnie, ze tam sie dobrze je. I prawda. Pycha jedzenie. Szkoda, ze tatusiowie, ktorzy sa tam z nami 24h nie maja opcji wykupienia sobie takiego obiadu. Nie powinno to byc trudne bo przeciez mnie tez pytaja co chce na nastepny dzien i to rejestruja. A tak to biedak jadl kanapki barowe.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magdalinska

rubin04  :padam: :padam: :padam:
jedzeniem sie nie martwie, moi rodzice mieszkaja bardzo blisko szpitala, zawsze cos podrzuca ;)

wroce na chwile do wózka - nei jest zle, okazało sie, ze gondole załozylismy odwrotnie, do tego budke sie przepina ze stelaza do gondoli, gondola jest juz na płasko, tak jak ma byc, jeszcze pare dni i dojdziemy jak to ma byc ;)

Nionczka - zazdroszcze szpitala, polska rzeczywistosc jest troche inna ;)

nionczka

#72
magdalinska teraz bedziesz juz specem od wózków!

Dodany tekst: śro 18 lis 2009 20:11:00 GMT-1

My glupie tez jestesmy. patrzymy na ten wozek na zdjeciu i zadna nie zauwazyla, ze raczka z drugiej strony i ze rodzine dziecka by nie widzieli przy tak zamocowanej gondoli!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magdalinska

:D na allegro jest taki sam i ma tez zle zamontowana gondole :D inne maja juz dobrze, przegladałam je dzisiaj i tez nie zauwazyłam, dopiero moj M. wymyslil, z ema to byc odwrotnie - on, co nigdy wózka z bliska nie widział ;) a ta gondole zle załozył mi moj brat - ojciec dwójki małych dzieci  :crazy:

jestynka

Cytat: Kasia w 17 Lis 2009, 21:45:06Skąd: Warszawa

  Odp: wyprawka dla magdalinskiej i jej Kubusia
« Odpowiedz #34 : Listopad 17, 2009, 09:45:06 »Cytuj (zaznaczenie)



u mnie w szpitalu byly i sztućce i papier i mydło w płynie i srodki przeciwbolowe na kazde żądanie, jedzenie przynoszone do łóżka, jak ktoś nie miał swoich podkładów to była lignina (zreszta pierwszy podkład to właśnie z ligniny dawali (nie czekali aż mamuska znajdzie swoje podkłady)
posciel mozna było zmieniac i 10 razy dziennie - leżały zmiany poscieli na takiej szafce i kazdy brał ile razy potrzebował,
jak ktoś by nie miał koszuli to takie operacyjne dawali
w ogóle na CC kazali się ubrac w szpitalna koszulę, wiec nie było się na golca czy w swojej

u mnie też tak było + podkłady belli jak by komuś zabrakło. Dla dzieci pieluchy dostawały od szpitala po porodzie (jeśli się komuś skończyły, to mógł poprosić o nie), gaziki , spirytus, chusteczki, zasypki, mleko jeśli ktoś musiał dokarmiać. Tak naprawdę dla dziecka można było wziąc tylko ubranak, mi było głupio prosić o pieluchy więc mieliśmy swoje
Zmieniali pościel prawie codziennie.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login