NPR + antykoncepcja z prezentowego ;D

Zaczęty przez zuzia, 02 Lis 2009, 17:59:00

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.


malybob

Cytuje ze strony www.wiara.pl
"Moralne jest tylko podjęcie stosunku z natury niepłodnego (czas w cyklu kobiety, wiek, choroby) a nie uczynienie go niepłodnym... "
" Nie jest istotne, czy jakaś metoda antykoncepcyjna jest skuteczna czy nie. Istotne, że ktoś chciał, by nie poczęło się dziecko i w sposób sztuczny w płodność zaingerował. Nie jest ani interwencją, ani tym bardziej sztuczną podjęcie stosunku z natury bezpłodnego. To Bóg, wyznaczając w ten a nie inny sposób rytm płodności u człowieka, zdecydował o fakcie, że nie pocznie się dziecko."

podaje linka do dokladniejszych odpowiedzi i pytan
http://zapytaj.wiara.pl/index.php?grupa=8&art=1229794532
http://zapytaj.wiara.pl/?grupa=8&art=1237298847&dzi=0


dragonfly

ale unikanie wspolzycia w dni plodne to tez "interwencja" - nie sztuczna, jak najbardziej, ale interwencja....

malybob

dragonfly
Spoko, dawno sie tak nie smialam jak wczoraj  ;)
Cytat: doda w 03 Lis 2009, 21:49:18
a co do otwartości na życie, ja to rozumiem w ten sposób, że jeśli zajdę w ciążę w momencie, który uważam za zły, czyli po prostu nie chcę dziecka, to jednak godzę się z tym, że jestem w ciąży i nie usunę ciąży, tylko urodzę dziecko i je pokocham.


Nooo,  mozna by te kwestie jeszcze pokomplikowac.. Tz. sluchalam ostatnio jednego z kazan ks.Pawlukiewicza (Warszawianki moze kojarza) i poszedl w nim jeszcze dalej - tz. ze dziecko,ktore sie pocznie niechciane bedzie odczuwalo zawsze tego skutki. Czyli, wynikaloby,ze zawsze trzeba byc nastawionym pozytywnie do ewentualnosci poczecie... Ale szczerze, to sama nie wiem co o tym myslec, tak napisalam ku refleksji.  :hmm:

sonja

#104
Cytat: dragonfly w 03 Lis 2009, 21:59:30
ale unikanie wspolzycia w dni plodne to tez "interwencja" - nie sztuczna, jak najbardziej, ale interwencja....

Popieram, to samo miałam napisać. Jeszcze raz takie podejście to dla mnie hipokryzja, npr stosujesz jak widać po to, żeby móc ŚWIADOMIE uprawiać seks w dni niepłodnie, przez co CZYNISZ STOSUNEK NIEPŁODNYM. Dla mnie proste. Antykoncepcja.

malybob

#105
Cytat: doda w 03 Lis 2009, 21:56:05
no dobrze, rozumiem mniej więcej.

rozumiem także, że inne formy seksu niż brzydko mówiąc  - penetracja, są w takim razie jak najbardziej zgodne z nauką kościoła. czyli seks oralny na przykład. bo nie tylko są z natury niepłodne, ale także dodatkowo pogłębiają więź między małżonkami

czyli git ;D

Nie, nie.. Wpolzycie ma miec zdecydowanie jedna forme, reszta moze ja tylko uzupelniac..

Dodany tekst: 03 Lis 2009, 22:04:02

Cytat: sonja w 03 Lis 2009, 22:02:40
Popieram, to samo miałam napisać. Jeszcze raz takie podejście to dla mnie hipokryzja, npr stosujesz jak widać po to, żeby móc ŚWIADOMIE uprawiać seks w dni niepłodnie, przez co CZYNISZ STOSUNEK NIEPŁODNYM. Dla mnie proste. Antykoncepcja.

O, nie! Stosunek w dni nieplodne bedzie nieplody z natury, ja go takim nie czynie.

dragonfly

Cytat: malybob w 03 Lis 2009, 22:02:47
Nie, nie.. Wpolzycie ma miec zdecydowanie jedna forme, reszta moze ja tylko uzupelniac..

ufff.... to i tak nie jest zle :)

malybob

Cytat: doda w 03 Lis 2009, 22:04:25
malybob, no tak, ale jesteśmy ludźmi, nie ukrywajmy, że mamy momenty w zyciu kiedy chcemy dzieci bardziej lub mniej. np. jeśli mam już 3 dzieci odchowanych, dobrą pracę i 40 lat, to mogę nie chcieć dzieci i to chyba żaden grzech.
co nie znaczy że jak zajdę w ciążę to będę w rozpaczy i dziecko usunę, albo będę pół ciąży go nieakceptować.

nie bądźmy bardziej święci niż papież


Alez ja sie z Toba nawet zgadzam :) Staralam sie jedynie przedstawic co slyszalam na ten temat w KK. A jesli chodzi o te wypowiedz z ks. Pawlukiewiczem- podkreslam, to bylo tylko jedno kazanie,ktore slyszalam, wcale niekoniecznie oficjalna wypowiedz KK.

sonja

Cytat: malybob w 03 Lis 2009, 22:02:47
Nie, nie.. Wpolzycie ma miec zdecydowanie jedna forme, reszta moze ja tylko uzupelniac..

Dodany tekst: 03 Lis 2009, 22:04:02

O, nie! Stosunek w dni nieplodne bedzie nieplody z natury, ja go takim nie czynie.

O losie!!! Jeśli decydujesz się na seks tylko w dni niepłodne, a unikasz dni płodnych, to decydujesz się świadomie na antykoncepcję i czynisz go niepłodnym. Byłby niepłodny z natury gdybyście kochali się dzień w dzień bez oglądania się na npr. Dla mnie takie podejście do sprawy jakie prezentujesz to zakłamanie w najczystszej formie.

dragonfly

Cytat: sonja w 03 Lis 2009, 22:02:40
Popieram, to samo miałam napisać. Jeszcze raz takie podejście to dla mnie hipokryzja, npr stosujesz jak widać po to, żeby móc ŚWIADOMIE uprawiać seks w dni niepłodnie, przez co CZYNISZ STOSUNEK NIEPŁODNYM. Dla mnie proste. Antykoncepcja.

tez tak mysle.... otwartosc na zycie, tak jakby tego zyczyl sobie KK powinno wygladac bardziej: wspolzyjcie kiedy chcecie, nie martwcie sie, wszystko w rekach Boga, przyjmijcie jego dary z radoscia (nawet jezeli to juz ktores z kolei a Wy nie macie jak tej gromadki ubrac i nakarmic)

sonja

#110
dragonfly i znów nie pozostaje mi nic innego jak się z Tobą zgodzić.

Rozumiem stosowanie NPR po to by lepiej poznać swój organizm, przygotować się do starań o dziecko, sposób antykoncepcji, który nie zaśmieca organizmu hormonami, ale przy takim dokładaniu do niego ideologii to mi ręce i nie powiem co jeszcze opada.. No ale to nie ja żyję w kłamstwie, więc w sumie nie moja broszka.

dragonfly

doda wydaje mi sie, ze poprzez "inne" formy wspolzycia nie ma szans na zajscie w ciaze, chyba nawet stosunek przerywany jest potepiany (grzech Onana)

dragonfly

sonja ciekawa jestem jaka odpowiedz te wszystkie panie w poradniach maja na to.... Dla mnie juz za pozno - Ty musisz sie podpytac  :mocking:

malybob

sonja

Przepraszam, nie zgodze sie z Toba.
Jesli wejde do budynku w Afryce, to tam ,po prostu jest cieplo, bo jest taki klimat. Ja po prostu akceptuje ten fakt. Natomiast, jesli pojade na Alaske i w budynku jest cieplo, tz. ze napalilam w piecu itp., - wtedy owszem - JA sprawilam,ze jest cieplo.
Sorry za bzdurny przyklad,ale rozumiesz o co mi chodzi? W dni nieplodne tylko korzystam z faktu,ze sa nieplodne, ale sama sie do tego nie przyczyniam.

A czy jest to hipokryzja... Wydaje mi sie,ze zalezy to od intencji tylko i wylacznie..

dragonfly

Cytat: doda w 03 Lis 2009, 22:16:10
nie no dziewczyny ja to mniej więcej rozumiem w taki sposób.

NPR pomaga Ci rozpoznać swoją płodność, czyli wiesz kiedy masz dni płodne a kiedy niepłodne. Kościół dopuszcza regulację poczęcia, a więc odłożenie decyzji o dziecku. A więc można kochać się w dni niepłodne, bo i tak nic z tego nie będzie. w dni płodne unikamy współżycia, aby jeszcze teraz nie mieć dzieci. i to jest ok. antykoncepcja, czy nie zwał jak zwał, to tylko nazwa.

gumki nie można używać, a różnica jest taka, że w gumce kochasz się w dni płodne, albo takie, których nie jesteś pewna i nie dopuszczasz do poczęcia, które nastąpiłoby, gdyby nie gumka.

jeśli kochasz się w dni niepłodne, to do poczęcia i tak nie dojdzie

ja to chwytam i nawet rozumiem tę logikę

nie kumam za to innych form seksu

no antykoncepcja w najczystszej postaci....

sonja

#115
malybob Twoim wyborem jednakże jest, że jedziesz do Afryki ;) nasz światopogląd jest jednak tak diametralnie różny, że lepiej chyba zaprzestać tej dyskusji ;) jedna drugiej nie przekona :)

Dodany tekst: 03 Lis 2009, 22:19:42

Cytat: dragonfly w 03 Lis 2009, 22:17:12
sonja ciekawa jestem jaka odpowiedz te wszystkie panie w poradniach maja na to.... Dla mnie juz za pozno - Ty musisz sie podpytac  :mocking:

Wezmę specjalnie dla Ciebie dyktafon :D

Kasia

antykoncepcja to zapobieganie ciąży przy normalnym współżyciu

NPR antykoncepcja nie jest gdyż do  stosunku w dniach płodnych nie dochodzi
wstrzemięźliwość nie jest antykoncepcją :)

NPR polega na tym aby wiedzieć kiedy są dni niepłodne i wtedy można uoprawiać seks zacieśniający więź pomiędzy małżonkami
natomiast jeżeli nie palnuje sie rodziny to w dniach płodnych sie nie współżyje


jeżeli ktoś korzysta z NPR w ten sposób że w dni nieplodne kocha sie bez zabezpieczenia w płodne również się kocha ale już stosując antykoncepcje to jest to niezgodne z zasadami KK

wrobelek0403

a ja myslałam, ze Wy tu tyle o prezentach napisałyscie lol lol lol

zwierzatko, proponuje wydzielić wątek ;)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

malybob

doda

To tak samo jak z masturbacja. Chodzi o to,zeby wspolzycia nie zamienic w "dwoosobowa masturbacje", przynajmniej tak mi sie wydaje.

sonja

#119
Kasia do mnie ta logika nie trafia ;D choć rozumiem o co Wam chodzi to trudno mi z tym nie polemizować.
I gwoli ścisłości takie podejście, to nie jest hipokryzja małegoboba, ale KK w ogóle ;D

malybob

Cytat: sonja w 03 Lis 2009, 22:19:04
malybob Twoim wyborem jednakże jest, że jedziesz do Afryki ;) nasz światopogląd jest jednak tak diametralnie różny, że lepiej chyba zaprzestać tej dyskusji ;) jedna drugiej nie przekona :)

Dodany tekst: Tue Nov  3 22:19:42 2009

Wezmę specjalnie dla Ciebie dyktafon :D
:bravo: na szczescie KK pozwala mi jechac do Afryki  :dance:

Masz przed soba wizyty w poradni? Szczerze wspolczuje, chyba,ze wyjatkowo dobrze trafisz. Ja naprawde zgadzam sie z KK, ale poradnia to byla najwieksza przedslubna porazka. Stracone kilka godzin..

aja

Cytat: malybob w 03 Lis 2009, 22:00:52Tz. sluchalam ostatnio jednego z kazan ks.Pawlukiewicza (Warszawianki moze kojarza) i poszedl w nim jeszcze dalej - tz. ze dziecko,ktore sie pocznie niechciane bedzie odczuwalo zawsze tego skutki.
mimo iż ks PIotr jest bardzo uzanym duszpasterzem to
moim zdaniem  Ks nie wie o czym mówi / nie raz kobieta nie jest gotowa na ciążę,dziecko itd. a jak już jest się pojawi to świata poza nim nie widzi, nie sądzę aby nawet chciała pamiętac takie myśli ....
może jest jakiś tego procent ale nie wszystkie dzieci / bardzo mi żal tych dziewczyn,które wierzą takim ks którzy w dodatku zielonego pojęcia nie mają o posiadaniu rodziny/ ale to tylko moja opinia

dragonfly

malybob nie obraz sie, ze podepre sie Twoja wypowiedzia z wczoraj. Napisalas, ze nie zalozysz sexownej bielizny, bo nie chcesz "poszczuc" meza ;) Rozumiem doskonale :) Ale z tego faktu wynika, ze unikacie wspolzycia w dni plodne. I ja nie widze w tym nic zlego, pewnie wiele, wiele par tak robi stosujac npr. Nie rozumiem natomiast jaka logika stoi za cala to "otwartoscia na zycie" i wysylaniem "sztucznej" antykoncepcji do piekla - skoro unikanie zblizen w dni plodne jest przyczynianiem sie do tego, ze sa nieplodne (wykalkulowane unikanie wspolzycia = ANTYKONCEPJA)

Kasia

#123
dla mnie wstrzemięźliwość to nie jest antykoncepcja ;D

jak np. nie mam gumek i rezygnuję z tego powodu z seksu to sory ale nie stosuje w danym momencie antykoncepcji ;)

nie dobijajcie mnie że jednocześnie nie ma i fiku miku i jeszcze grzeszę nie grzesząc!

szelma

Może zwierzątko mogłaby wydzielić ten wątek?

Bo wątek prezentowy był miły, a ta dyskusja podnosi ciśnienie...