Najbrzydsze wyrazy - nasz ranking

Zaczęty przez mayagaramond, 13 Paź 2009, 13:41:37

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

tachogti

#175
zwierzatko no ponoc nie, chodza "do centrum" i "na rynek"  ;)

Dodany tekst: 19 Paź 2009, 11:34:48

kasiad no w sumie madrze prawisz, szczegolnie jesli wszystkie osiedla uzna sie za przedmiescia  :hmm:
Typical sharp-shooting, hard-drinking, katana-wielding, happily divorced housewife :P

kasiad

Cytat: tachogti w 19 Paź 2009, 11:33:52
zwierzatko no ponoc nie, chodza "do centrum" i "na rynek"  ;)


z tym rynkiem to tez niekoniecznie :D
u nas rynek to bazar ;D

justynaaaa2

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 19 Paź 2009, 11:32:25
ja tez chodze "do miasta" - a to nie wszyscy chodza? :D
ja też chodzę "do miasta" albo "na miasto"  ;)

zwierzatko_mojej_mamy

u nas w centrum jest skrzyzowanie, a rynku nie bylo przez jakies 50 lat ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

tachogti

zwierzatko w Kato rynek jest tylko nominalnie bo po nim tramwaje jezdza...  :rotfl:
Typical sharp-shooting, hard-drinking, katana-wielding, happily divorced housewife :P

ewdomaga

ale dziś zimno na polu, nie?  ;) nie wiem jak tam u was na dworze, no chyba że się w piecu pali...  :P

zwierzatko_mojej_mamy

ewdomaga na dworze tez zimno pewnikiem - przeciez to na dachu jest :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

jo_miekka


errata


emcia

#184
Cytat: zosia2007 w 19 Paź 2009, 11:23:47

hehe ciapy są the best, w w-iwe tez nie wiedza co to :D

za ciapy to muszę polać

Dodany tekst: 19 Paź 2009, 15:21:30

Cytat: justynaaaa2 w 19 Paź 2009, 12:51:50"na miasto"
ja też

a wasz rynek to u mnie targ

zosia2007


justynaaaa2

Cytat: emcia w 19 Paź 2009, 15:15:28

a wasz rynek to u mnie targ
nigdy w życiu nie używałam słowa "rynek" :hmm: dla mnie rynek to może być "rynek starego miasta" czyli centralny punkt na starówce ;)

szelma

A u nas jest i rynek, i targ - tylko że to dwie różne rzeczy ;).

W kwestii brzydkich wyrazów - nienawidzę słowa "stary, stara" jako określenie rodziców albo małżonka. Nie wyobrażam sobie tak mówić...

errata

szelma u nas też jest rynek i targ i to również dwa różne miejsca.

Cytat: szelma w 20 Paź 2009, 00:16:18ienawidzę słowa "stary, stara" jako określenie rodziców albo małżonka

oooo też tego nie lubie :)

magoo

a ja chodze "na miasto", "do miasta", moja ulica przez dlugi czas byla ostatnia w miescie, teraz jest przedostatnia ;)

na terg tez chodze, a rynku nie mamy ;D

a co do "stary stara" tez nie cierpie, podobnie jak mowienia o partnerach "moj moja" bez dodania imienia, albo innego rzeczownika w stylu maz, chlopak (np. "moja ugotowala dzisiaj obiad") brrr

sonja

Cytat: justynaaaa2 w 19 Paź 2009, 22:51:04
nigdy w życiu nie używałam słowa "rynek" :hmm: dla mnie rynek to może być "rynek starego miasta" czyli centralny punkt na starówce ;)

Moja mieszkająca na Ursynowie babcia mówiła bazarek lol ale nie wiem czy to Wasze, czy jeszcze jej ze Śląska ;D

justynaaaa2

Cytat: sonja w 19 Paź 2009, 23:28:20
Moja mieszkająca na Ursynowie babcia mówiła bazarek lol ale nie wiem czy to Wasze, czy jeszcze jej ze Śląska ;D
no kochana "bazarek" to ja wiem co to jest :D zresztą tam gdzie mieszkała twoja babcia to bazarek był blisko i nadal jest "bazarek na dołku" kultowe miejsce :D na ursynowie było sporo bazarków, teraz chyba zostały tylko 3 o ile dobrze liczę ;)

sonja


errata

w miasteczku obok na targ mówią "jarmark" :D

Angie

#194
Jeden bazarek mam niedaleko domu :)

A stary/stara czasem do siebie mówimy :)  Ale w wersji żartobliwej  ;)
O rodzicach nie lubię jak ktoś tak mówi.

nionczka

Cytat: inkageo w 13 Paź 2009, 14:55:54Małżonek / małżonka / mąż / żona

Prawda? Dla mnie tez nie brzmia ladnie. Malzonka sugeruje mi zmeczenie i cierpienie.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

emcia

Cytat: justynaaaa2 w 19 Paź 2009, 22:51:04
nigdy w życiu nie używałam słowa "rynek" :hmm: dla mnie rynek to może być "rynek starego miasta" czyli centralny punkt na starówce ;)

na Pomorzu tak się mówi
"na rynku kupiłam kapustę"
u nas jest targ, ewentualnie bazar (ale to już "konkretny duży targ"

jo_miekka

#197
Cytat: nionczka w 21 Paź 2009, 20:34:59
Prawda? Dla mnie tez nie brzmia ladnie. Malzonka sugeruje mi zmeczenie i cierpienie.

A konkubent przemoc i alkohol :D

Ot, kulturotwórcza moc języka!

suegro

Mnie małżonka kojarzy się z mrożonką.
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magdalinska

ja tez jezdze do miasta :D  rynek to jest i rynek starego maista, i zielony rynek, czyli taki targ, a bazar to z ciuchami :)