WYDATKI ślubno-weselne

Zaczęty przez justynaaaa2, 18 Wrz 2009, 14:50:06

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Szaraczek

oj, a ja bym chciała, żeby część gości nas olała  :P
Bo lista nam się nie domyka! Mamy 128 (maximum sali), a na rezerwowej jeszcze 10-15. A ja chciałam się zamknąć w 120  :zly:

sunflowerka

#26
Cytat: szelma w 18 Wrz 2009, 19:50:03
sunflowerka, o, to prawie dokładnie tak jak u nas :).

widzę właśnie;-)

Dodany tekst: 18 Wrz 2009, 20:03:02

Cytat: Szaraczek w 18 Wrz 2009, 19:54:50
oj, a ja bym chciała, żeby część gości nas olała  :P
Bo lista nam się nie domyka! Mamy 128 (maximum sali), a na rezerwowej jeszcze 10-15. A ja chciałam się zamknąć w 120  :zly:

Nie chce być sceptyczna, ale ...
My zaprosilismy 80 osob i liczylismy , że wszyscy naprawdę wszyscy przyjdą. Zapraszalismy najblizsza rodzinę i najblizszych przyjaciol.
Suma sumarm w tyg przeslubnym odmowilo nam ponad 20 osob. Nie wiem czy to jest normalne, pewnie nie, ale mi sie wtedy płakać chciało.
Nie przyjechala moja chrzestna i jej dzieci, moja babcia, przyjaciel mamy, brat meża z rodziną, najblizszy przyjaciel mojego męża z zoną (mial być swiadkiem notabene) ... takze tym ktore sie przygotowują radzę pomyslec o tym, że odmawiać mogą nawet ci ktorym odmowic absolutnie nie wypada. O tym jakie to przykre chyba nie muszę pisać:-(


sunflowerka

Cytat: doda w 18 Wrz 2009, 20:04:19
ja też nie :)


a ja tak:P pare rzeczy z checią bym poprawila, np liste zaproszonych osob

szelma

A ja tęsknię za przygotowaniami - i samą imprezę chciałabym przeżyć raz jeszcze :).

sunflowerka

ja wszystkim mowie, że chce jeszcze jedno wesele, to sie patrza na mnie jak na nienormalną...:P

szelma

Po weselu D. stwierdził, że może urządzać taką imprezę co roku :D.

mayagaramond

No nie bardzo wiem, czy jest sens zebym cos wpisywala, bo oprocz kiecki wszystko kupione w DE, a przyjecie w Austrii.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Szaraczek

Cytat: sunflowerka w 18 Wrz 2009, 20:55:09Nie chce być sceptyczna, ale ...
My zaprosilismy 80 osob i liczylismy , że wszyscy naprawdę wszyscy przyjdą. Zapraszalismy najblizsza rodzinę i najblizszych przyjaciol.
Suma sumarm w tyg przeslubnym odmowilo nam ponad 20 osob. Nie wiem czy to jest normalne, pewnie nie, ale mi sie wtedy płakać chciało.
Nie przyjechala moja chrzestna i jej dzieci, moja babcia, przyjaciel mamy, brat meża z rodziną, najblizszy przyjaciel mojego męża z zoną (mial być swiadkiem notabene) ... takze tym ktore sie przygotowują radzę pomyslec o tym, że odmawiać mogą nawet ci ktorym odmowic absolutnie nie wypada. O tym jakie to przykre chyba nie muszę pisać:-(

oj, to okropne! Jak mozna odmowic na chwile przed weselem. Mam nadzieje, ze u mnie nie bedzie (duzo) takich akcji. Ale jak znam czesc rodziny ;)
A musialas zaplacic za planowane osoby, czy udalo ci sie to jakos rozliczyc?


szelma

U mnie trzy osoby zdecydowały, że nie przyjdą na wesele po ślubie w USC... W sumie wyszło lepiej, ale wyobrażacie sobie coś takiego? Ech...

Szaraczek

Trzeba być naprawdę :stupid:, żeby zrobić coś takiego!!
Gadasz z tymi osobami? ;)

callja

#35
Uch, to ja strefa dolna.... aż zajrzałam do moich skrupulatnych notatek (notowałam wszystko, włącznie ze skarpetkami P. - obok obrączek czy datku dla księdza ;) ). Całość wyniosła nas dokładnie 3885 złotych polskich :point_lol: Zorganizowanie wszystkiego zajęło nam trzy miesiące, choc sprawę uprościł fakt, że ślubowaliśmy w parafii u naszego kolegi po fachu, i w niedzielę (mniej oblężony dzień). Od rodziców nie wzięliśmy nawet złotówki - moi nam nie przeszkadzali + ciut pomogli (sprawy papierkowe), rodzice P. (co już nie jest tajemnicą) zbojkotowali nasz ślub totalnie.

Ale zastrzeżenia:
- nie było wesela, tylko obiad dla najbliższych - włącznie z nami 20 osób (koszt 80 zł od osoby z alkoholem, tort opłacony osobno - całe 35 zł/kg, przepyszny + wizualnie urodziwy :) )
- suknię i buciki miałam, kupione dużo wczesniej z innej okazji za grosze (miała być suknią koncertową !!! )
- P. miał garnitur (tez koncertowy ;) )
- welony szyłam sama, sama ułożyłam bukiet (właściwie pojedyńczy kwiat ;) )
- obrączki odlewane ze złotego złomu
- biżu wykonane ręcznie przez znajomą - za grosze
- nie płaciłam za fryzjera, makijażystkę, oprawę muzyczną mszy
- fotograf początkujący (i tylko tego z perspektywy czasu żałuję bo zdjęcia wyszły średnie, ale na oferty zaczynające się od 1500 zł wzwyż naprawdę nie było nas stać...)
- kamery nie było (czasem dziś się zastanawiam, że może szkoda - bo kazanie było piękne i osobiste)

Zwróciły nam się wszystkie koszty, pieniądze wydaliśmy na umeblowanie naszego mieszkanka. Ani chwili nie żałuję, że nasz ślub był skromny i bez wesela - zrobiłabym ponownie tak samo. Na samą myśl o tym, że miałam iść do ślubu w gigantycznej bezie z falbankami i pięcioma różami na tyłku, w welonie z lamówką, i mieć trzydniowe wesele na 100 osób, z których większości nie znałabym (jak to zaplanowała teściówka, wybierając nam nawet datę ślubu....), robi mi się zimno.

Dodany tekst: 18 Wrz 2009, 20:59:49

Cytat: sunflowerka w 18 Wrz 2009, 20:55:09nie przyjechał najblizszy przyjaciel mojego męża z zoną (mial być swiadkiem notabene)

Dokładnie jak u nas... Miesiąc przed ślubem facet zawiadomił nas, ze ma próbę chóralną, więc nie przyjedzie na ślub i nie będzie świadkował, po czym kontakt się z nim urwał - nie odbierał telefonu. Nie przysłał nam nawet SMS-a z życzeniami, a pod prawie roku ni z tego ni z owego zadzwonił do P. pytając radośnie "no, co tam u Ciebie?". P. zatkało, po czym nastąpiła krótka & męska rozmowa, i od tamtej pory panowie nie kontaktują sie z sobą...
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

sunflowerka

#36
generalnie wszytskie te osoby, ktore nam w ostatniej chwili odmowily (cholera to bylo ponad 20 osob) mialy naprawdę poważne powody...
no przynajmniej większość, część jakby sie uparla i by jej zalezalo to by jednak przyszla...

a z tym świadkiem to bylo tak, ze jego zona miala wyimaginowany porod
tzn. bali sie , że moze wcześniej urodzić i takie tam
w koncu kolega meża przyjechal sam tylko na slub, dal nam prezent i uciekl do ciezarnej zony
nie mam do nich absolutnie pretensji, ale naprawdę szkoda, że tak wyszlo jak wyszlo:-(

O bracie mojego meza to juz nie chce mi sie komentować, jasnie brat pracuje za 7 morzami i oczywiscie nie dal rady przyleciec, wolal przyleciec tydz. wczesniej na uwaga "poweselnego grilla" brata swojej zony
no coz...nie ma to jak być papuciem!!!
Od naszego wesela byl już w Polsce, ale nie odezwał się w ogóle do rodziny, pewnie mu wstyd... Oczywiscie życzen nam nie zlozyl i nawet nie raczyl przeprosic. ze nie mogl przyjechac, ani be ani me...

Dodany tekst: pią 18 wrz 2009 20:54:49 GMT-1

Cytat: Szaraczek w 18 Wrz 2009, 20:24:33

A musialas zaplacic za planowane osoby, czy udalo ci sie to jakos rozliczyc?



tak nie musielismy placic, jeszcze dzien przed weselem odwoływaliśmy 2 osoby
na szczescie restauracja nie robila zadnych problemow, mimo ze kilka razy dzwonilismy ze zmianą liczby gości

ishka82

Zagłosowałam :D To było już trochę czasu temu i super dokładnie nie pamiętam, ale najprawdopodobniej zmieściliśmy się w drugim przedziale i bliżej 10 niż 20tys. zł. :)

Angie

#38
My wesele 2 lata temu. 140 zl od osoby x 120 osob. Zespół około 2,5 tyś,
nasze stroje około 5 tyś. Fotograf kiepski i chyba kosztował trochę ponad 1 tys (
do dziś żaluję, że nie pomyślałam zeby wziąć kogoś lepszego  :zly:) Alkohol ponad 2 tys.
Kamera 800 zł.

Pamiętam, że wszystkiego było ponad 30 tyś, ale dokładnie nie wiem ;D
Na pewno bliżej 30 tys :)

aniak1211

U nas bylo ok 120 osob i nie pamietam dokladnie ale niecale  30.000 wyszlo wszystko,
kasa nam sie zwrocila a nawet pare groszy dostalismy wiecej :D
ale ja w malej miejscowosci to duzo taniej :)

Znajomi mieli wesele w sobote,
mieli 45 osob i stracili 40.000 w Krakowie,
wesele bez poprawin!!!!

justynaaaa2

#40
dzięki wszystkim za tak wylewne wypowiedzi : jesteście nieocenione  :thankyou:
jutro poleję zaległe piwa  :beer: :D

magoo

hmm nasze wesele dopiero w przyszlym roku, ale tak wg naszego widzimisie chialam sie zamknac w 40tys. Jednak czytajac wasze posty, to nie wiem, czy mi sie uda  :hmm: Mam nadzieje, ze duzo wiecej nas nie wyniesie...

didi_loczek

#42
Zaglosowalam :)

My wydalismy 30 tys, byly 62 osoby, wesele jednodniowe. Samo wynajecie sali w zamku to koszt 4 tys. (plus  110 zl/osobe)

Za wszystko placilismy sami, organizacja zajelam sie glownie ja z pomoca P.
Poszczegolnych wydatkow nie pamietam, ale wszystko mam spisane w naszym "zeszycie slubnym" ;D Jakby co ;)

martullek

zaznaczyłam przedostatni przedział. wesele w Warszawie - jednodniowe na 130 osób x 170 pln od talerzyka.

kasiad

#44
Cytat: zosia2007 w 18 Wrz 2009, 15:51:42
u mnie było ok 30 tys na 140 osob ale to bylo 2 lata temu i w zwierzyncu a nie w w-wie.

u mnie było ok. 30 tys. na 60 osób i to tez było 2 lata temu i w Białymstoku
koszt taki sam, a różnica gości ogromna

Dodany tekst: sob 19 wrz 2009 06:39:23 GMT-1

Cytat: Kasia w 18 Wrz 2009, 16:10:18
justynaaaa2 mojej mamy znajowa wydawała teraz syna za mąż ;) ale to brzmi ;)


znaczy żeniła  :P

Dodany tekst: sob 19 wrz 2009 07:43:17 GMT-1

Cytat: sunflowerka w 18 Wrz 2009, 19:55:09

Nie chce być sceptyczna, ale ...
My zaprosilismy 80 osob i liczylismy , że wszyscy naprawdę wszyscy przyjdą. Zapraszalismy najblizsza rodzinę i najblizszych przyjaciol.
Suma sumarm w tyg przeslubnym odmowilo nam ponad 20 osob. Nie wiem czy to jest normalne, pewnie nie, ale mi sie wtedy płakać chciało.
Nie przyjechala moja chrzestna i jej dzieci, moja babcia, przyjaciel mamy, brat meża z rodziną, najblizszy przyjaciel mojego męża z zoną (mial być swiadkiem notabene) ... takze tym ktore sie przygotowują radzę pomyslec o tym, że odmawiać mogą nawet ci ktorym odmowic absolutnie nie wypada. O tym jakie to przykre chyba nie muszę pisać:-(



to u nas było podobnie
zaprosiliśmy ok. 90 osób, wesele skończyło się na ok. 60
czyli 1/3 gości nie przyszła

Dodany tekst: 19 Wrz 2009, 08:44:58

Cytat: szelma w 18 Wrz 2009, 20:11:18
A ja tęsknię za przygotowaniami - i samą imprezę chciałabym przeżyć raz jeszcze :).

szelma
miesiąc po ślubie jeszcze się tęskni :D
po 2 latach już niestety nie ;D

szelma

Cytat: kasiad w 19 Wrz 2009, 09:38:11szelma miesiąc po ślubie jeszcze się tęskni Cheesy
po 2 latach już niestety nie Grin

Czyli jest szansa, że mi przejdzie ;). Trzymam Cię za słowo więc :D.

kasiad

Cytat: szelma w 19 Wrz 2009, 10:10:13
Czyli jest szansa, że mi przejdzie ;). Trzymam Cię za słowo więc :D.


przejdzie, przejdzie  :P

didi_loczek

Cytat: szelma w 18 Wrz 2009, 20:11:18
A ja tęsknię za przygotowaniami

Ja troche tez ;)
W ogole lubie organizowanie przyjec, czesto pomagalam w ogranizacji konferencji na UJ, rezerwacje
hoteli, transportu, ustalanie menu w restauracjach, odbior gosci z lotniska, hmmm
Moze powinnam sie przekwalifikowac?  :knuje:

calineczka

Cytat: kasiad w 19 Wrz 2009, 08:38:11zaprosiliśmy ok. 90 osób, wesele skończyło się na ok. 60
czyli 1/3 gości nie przyszła

U nas tak samo. I niestety, rowniez odmowily nam osoby, ktore bylismy pewni, ze na nich mozemy liczyc, ze kto jak kto ale oni to na pewno. Zabraklo na przyklad przyjaciela meza, ktoremu moj maz pare lat wczesniej swiadkowal. I naprawde zrobil kawal dobrej roboty, nie tylko podpisal dokumenty w Kosciele. :) I wtedy wszyscy sie zachwycali: jaki super swiadek. :) Najwidoczniej pamiec ludzka jednak jest bardzo krotka. :)

Z drugiej strony przyszly osoby, ktore mialy naprawde dobry powod, zeby sie nie pojawic. Spodziewalismy sie, ze uslyszymy: przepraszamy, ale nie damy rady. Tymczasem pojawili sie i byla to bardzo mila niespodzianka.

Kasia