Co z biżuterii zostawiacie na noc?

Zaczęty przez rubin04, 16 Wrz 2009, 18:37:14

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kasiad

Cytat: nionczka w 16 Wrz 2009, 18:42:33


Mpj maz za to wchodzi do domu, wyjmuje portfel, komórke, zdejmuje obraczke i kladzie to wszystko razem.

mój też tak robi  ;)
ja po przekroczeniu progu domu zdejmuję wszystko  :P oczywiście mówię o biżu :D

callja

#26
Ściągam wszystko (znaczy, biżu ;) ) zaraz po wejściu do domu - czyli obrączkę (nie noszę żadnych pierścionków), naszyjnik/łańcuszek, zegarek - quasibiżuteryjny, oksydowany. Bransoletek nie noszę wcale. Kolczyki czasami zostawiam i kręcę się w nich po domu, ale na noc zdejmuję zawsze - denerwują mnie i już :P Natomiast P. obrączki nie zdejmuje wcale, w niej śpi, bierze prysznic - ściąga raz na ruski rok, gdy zaczyna coś wiercić, piłować etc. Oczywiście teściówka szydzi z P., że takie "przylepiony" do obrączki, tylko że ze strony P. nie ma reakcji  :P
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

mada1981

ja nie zdejmuję niczego z biżuterii przed snem i mój A. tez cały czas nosi obrączkę :) (zdjął tylko raz jak poszedł na operacje ale jak już mogł założyć to od razu się dopominał żeby mu przynieść)
ja ostatnio zdejmuję tylko jak idę na basen, ale tak już się nauczyłam, że zaraz mi czegoś brakuje

niewiemjaka

zostawiam obraczke, pierscionek zareczynowy i male kolczyki (duze sciagam)

emcia

długie, duze  kolczyki zdejmuję, bransoletki, zegarek też
pierścionki i gprs z reguły zostaje, chyba że mam "przerwę w noszeniu" wtedy leży i nabiera na wartości
pępkowy kolczyk jest tylko raz na ileś wymieniany na inny,jak mi się fason znudzi, a tak to sobie siedzi

mayagaramond

Cytat: kasiad w 17 Wrz 2009, 11:53:44
ja po przekroczeniu progu domu zdejmuję wszystko  :P oczywiście mówię o biżu :D

ja tam czasem wszystko zdejmuje :D
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

mobka

Noszę obroczkę, pierscionek zaręczynowy, kolczyki na wkrętach. Nie sciągam nic - kiedyś nosiłam jeszcze łańcuszek i też nei ściągałam. Jeśli zakładam korale, bądź wiszące kolczyki to to sciągam ;)

aniak1211

Cytat: jo_miekka w 17 Wrz 2009, 08:42:53
zdejmuję NATYCHMIAST po przyjściu do domu.
Zdejmowałam tylko do lepienia ciasta.

Dokladnie ja tak robie :)

wis

Zdejmuję wszystko oprócz obrączki zaraz po przyjściu do domu. Obrączkę zdejmuję jedynie jak babram się z czymś w kuchni albo jak nakładam pastę na włosy.

didi_loczek

Zaraz po przyjsciu do domu wskakuje w wygodny dres wiec cala bizuterie tez zdejmuje (zwlaszcza, ze staram sie miec dobrana do stroju).
Przed spaniem zdejmuje tez pierscionek zareczynowy i obraczke i odkladam do specjalnego pudeleczka;
P. tez zdejmuje obraczke na noc :)

mika

#35
a ja nie wiem co zaznaczyć... chyba inne, bo ja ściągam jedynie kolczyki - zawsze, nieważne jakie są, krótkie czy długie, zawsze ściągam
zostawiam obrączkę, pierścionek, bransoletkę i łancuszek - nosze je non stop

Dodany tekst: 18 Wrz 2009, 06:22:20

ściągam ewentualnie bizu, którą noszę okazjonalnie

foczkaka

Ja nigdy nie sciągam obrączki, pierścionek zaręczynowy czasem. Jak kiedyś nosiłam cieniutki złoty łańcuszek to tez go nie ściągałam. Za to kolczyki zdejmuje zaraz po wejściu do domu. Mimo że rano bez kolczyków bym nie wyszła, to pod wieczor juz mnie denerwuja ;)
Nie możesz mieć wszystkiego, bo gdzie byś to położył...

malutenka

Do spania ściągam całą biżuterię, wszystko mi przeszkadza, a w nocy potrafią mi palce spuchnąć i czułabym się rano źle i niewyspanie. Ale ja w ogóle mam wesoło z biżuterią, wychodzę do pracy, mam na sobie pełny rynsztunek, po trzeciej godzinie odpinam zegarek, bo nagle zaczyna mnie gnieść, później leci bransoletka i zostaje mi tylko obrączka i kolczyki. Na szyi ostatnio rzadko coś noszę, a jesli już to korale, a nie wyobrażam sobie spania w wielkich drewnianych koralach wcale ;)

wrobelek0403

nie mieszcze sie w zadnym standardzie ankietowym - krótkie kolczyki nosze zawsze, jak mam załozone długie, to po powrocie do domu zmieniam na wkrety. Jesli zdejme, dziurki zaczynają zarastac, ech...

zegarek zakładam przed wyjsciem, ale zdejmuje dop przed spaniem (bez zegarka, jak bez reki ;) )

obrączke i pierscionki (całe dwa) zdejmuje jak czuje, ze musze, bo np. spuchły mi palce. No i do kremowania rąk, nie cierpie resztek kremu miedzy pierscionkami, brrrr
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kasiad

#39
Cytat: mayagaramond w 17 Wrz 2009, 16:22:27
ja tam czasem wszystko zdejmuje :D

ja czasem też :D ale nie od razu po przyjściu domu :D a nóż widelec ktoś obcy będzie siedział i zonk :D

Dodany tekst: 18 Wrz 2009, 11:10:38

Cytat: mada1981 w 17 Wrz 2009, 12:58:29
zdjął tylko raz jak poszedł na operacje ale jak już mogł założyć to od razu się dopominał żeby mu przynieść

ja obrączkę i pierścionek zaręczynowy miałam nawet na porodówce :D jak wieźli mnie na cc to Mąż mi zdjął, żeby ktoś sobie nie przywłaszczył podczas mojego snu ;D ale na drugi dzień założyłam z powrotem  :P

mayagaramond

Cytat: kasiad w 18 Wrz 2009, 11:05:11
ja czasem też :D ale nie od razu po przyjściu domu :D a nóż widelec ktoś obcy będzie siedział i zonk :D

lol lol - Ktoregos dnia, po powrocie z pracy, zdjelam spodnie i tak latam w majtkach po mieszkaniu. PO jakims czasie usiadlam i zaczelam TV ogladac. H. cos tam pisal. W pewnym momencie dzwonek do drzwi. To byli Malteser (przyjmij na potrzeby tej historii, ze to cos w stylu Czerwonego Krzyza) i H. zaprosil ich do srodka!!! Dobrze, ze koc jakis lezal na kanapie i zdazylam sie przykryc ;D
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Justynna

Nie ściągam do spania prawie niczego, no oprócz zegarka. Ale zegarek ściągam zaraz po przyjściu do domu (w końcu nigdzie się już nie śpieszę  :P). Zostawiam obrączkę, pierścionek zaręczynowy, ale jest niewielki, kolczyki malutkie, no i łańcuszek. To taka codzienna biżuteria, więc mnie nie "gniecie" :)
Inaczej sprawa wygląda z dużymi kolczykami, z baransoletkami, te rzeczy ściągam do spania.

jestynka

ja z biżuterii noszę tylko obrączkę, czasami koraliki i pierścionek zaręczynowy. Karale i pierścionek zdejmuję do snu, obrączki nie zdejmuję wcale, miałam w czasie porodu i cc.
Uważam, że zdejmowanie obrączki jest najlepszym sposobem do zgubienia jej ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Chermelle

nie zasne w biżu
czuje sie jakas taka 'spetana'  :crazy:

errata

ja zostawiam obrącze i pierścionki, naszyjnik jak nosiłam to też zostawiałam, ściągam tylko kolczyki - jak są to wkrętki, bo mi się wbijają, jak mają inne zapięcie to nie ściągam.

Zegarek jeszcze ściągam, ale ten to zaraz po wejściu do domu :)

konwalia

ja zawsze musze mieć zegarek, dlatego na slub kupiłam sobie bransolkę i miałam w miejscu zegarka, żebym nerwowo nie spoglądała, że czegos nie mam

bozena.dp

na codzien nosze tylko obrączkę, czasem zakładam kolczyki lub korale, ale przed snem ściągam, jak mam łańcuszek, to ten zostaje ;)

marlen_ka

ja nigdy nie sciagam obraczki, pierscionka zaręczynowego i piercsionka zareczynowego mojej mamy, bo jak tylko zaczełabym to zdejmować na noc, to na pewno zgubiłabym.  Tak było z 1 piwrscionkiem zareczynowym, dobrze ze Paweł kupił mi drugi ;) a reszte zawsze konsekwentnie zdejmuje

kasiad

Cytat: jestynka w 18 Wrz 2009, 17:09:58

Uważam, że zdejmowanie obrączki jest najlepszym sposobem do zgubienia jej ;)

jestynka nie zgubiłabyś gdybyś odkładała ją na kota  :P

didi_loczek

Cytat: jestynka w 18 Wrz 2009, 17:09:58
Uważam, że zdejmowanie obrączki jest najlepszym sposobem do zgubienia jej ;)

No chyba ze odklada sie ja ZAWSZE w to samo miejsce, my mamy specjalne puzderko na komodzie  :P