Dylemat podłogowy

Zaczęty przez ishka82, 10 Wrz 2009, 22:29:04

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

justynaaaa2

#25
ja mam płytki i w kuchni i w przedpokoju i jest ok :) ale naszła mnie taka refleksja  :P
panele w kuchni tylko wtedy jeśli jest to aneks, albo kuchnia w jakiś sposób otwarta na pokój, jeśli kuchnia jest osobnym pomieszczeniem to panele mi się tam absolutnie nie widzą ;) za to płytki pasują w obu opcjach ;)
np. u zośki drewniana podłoga wygląda super i pasuje idealnie (ma aneks), ale już np. u mnie (osobna kuchnia) nie wyobrażam sobie położyć paneli  :hmm:

OlaFasola

Mi się panele nie widzą ani w kuchni, ani w przedpokoju. Jeszcze prawdziwa drewniana podłoga by uszła, ale panele to chyba średni pomysł. Wilgoć i intensywne użytkowanie to dla nich zabójstwo. Miałam kiedyś praktykę w biurze projektowym, gdzie były panele po których chodziło się w butach i nie wyglądało to dobrze, rysy, smugi od wilgoci itd

olgaaa1

My mamy kawałek parkietu przy drzwiach wejściowych :) jak narazie nic się z nim nie dzieje,ale jakoś nie wyobrażam sobie mieć parkietu w kuchni, chyba bym oszalała, żeby na niego uważać, mamy lakierowane na wysoki połysk, więc każdą ryskę widać.

konwalia

ja bym chyba brała płytki imitujace drewno
albo jak kuchnia otwarta to położyć płytki i połaczyć z panelem w części jadalnianej

ja mam płytki, dwie juz P. w kuchni wymianiał(mają 7lat),
deska barlinecka w pokoju ma 3lata i porównując, to płytki wyglądaja lepiej

mignon

ja też mam deskę barlinecką w przedpokoju, jeszcze po poprzednim właścicielu. On był gościem we własnym domu i jak sie wprowadzaliśmy a on wyprowadzał, to podłoga wyglądała jak nowa, a teraz szkoda słów... :(

konwalia

czyli jednak cos w tym jest, ja bym teraz brała "żywe" dechy, bo na nich nawet zuzycie wygląda naturalnie

calla

Cytat: nionczka w 11 Wrz 2009, 12:28:05

Co do drewna w kuchni ja jestem za! U nas niesttey nie ma bo mamy granatowy parkiet i przy remoncie kuchni zdecydowalismy sie jednak na plytki. Moj maz upuscil ikeowki mlotek i zanim zdazylismy zmontowac meble juz mielismy wgniecenie na plytce. WIec jak ma sie zepsuc tos ie zepsuje nawet plytka. Moja siostra ma drewno w lazience i tez dobrze. I jak ladnie!

Ladnie to ono wygladalo na poczatku.
Ja mam drewno olejowane, nie lakierowane, bo takiego nie lubie.
Ile jest juz na nim plam, to nie zlicze.

Jak dla mnie w kuchni tylko i wylacznie plytki!
Wenn Dir das Leben eine Zitrone gibt, mach Limoncello ;)

anyday

ja mam w przedpokoju parkiet i nie zamierzam zmieniać, w kuchni płytki. jakoś sobie nie wyobrażam przedpokoju w płytkach....ani kuchni w parkiecie  ;)
biegać,skakać, latać, pływać! z poradnika młodego zielarza napisanego dla szczęścia ludzkości :D

wis

Ja mam w kuchni kafle, i nie wyobrażam sobie paneli czy parkietu. Wiecznie mam mokrą podlogę, wycieram ją non stop.
Ale ja mam kafelki nawet w salonie. To pozostalość po poprzednich właścicielach mieszkania.

inkageo

Ja bardzo żałuję, że wywaliliśmy z kuchni dechy i położyliśmy gres. Dechy się niby średnio sprawdzały, bo po kuchni sporo się chodzi i to było pierwsze miejsce, w którym starł się lakier. Na gresie baaaaardzo cieżko jest utrzymać czystość, wystarczy że kropelka wody kapnie, ktoś w nią wdepnie i jest syf, trudno też doszorować kropki tłuszczu pod kuchenką. Jak coś upadnie to się rozbija, fugi są bardzo brudne. Podłogę w kuchni myjemy wiele razy dziennie.. Jak były dechy to chyba raz w tygodniu wystarczało, plus odkurzanie ;)
Imagine there is no hate

OlaFasola

Kurcze inkageo zasmuciłaś mnie z tym gresem, bo my właśnie jesteśmy na etapie wybierania podłogi do kuchni i już przwie się na gres zdecydowaliśmy, a Ty mi tu teraz takie rewelacje.
Cholerka nie chcę podłogi któą trzeba codziennie szorować  :zly: :zly: :zly:

dragonfly

oczywiscie przeczytalam "dylemam pologowy" i zastanawiam sie czemu na mieszkaniowej  :rotfl:

inkageo

Cytat: OlaFasola w 05 Paź 2009, 10:27:31
Kurcze inkageo zasmuciłaś mnie z tym gresem, bo my właśnie jesteśmy na etapie wybierania podłogi do kuchni i już przwie się na gres zdecydowaliśmy, a Ty mi tu teraz takie rewelacje.
Cholerka nie chcę podłogi któą trzeba codziennie szorować  :zly: :zly: :zly:
Może jak w domu nie ma zwierząt i jest czysto, to wdepnięcie w kroplę wody, nie generuje powstania błota w całej kuchni ;) U nas tato i M mają brudne kapcie, bo łażą w nich do piwnicy i garażu, pies z kotem też robią swoje ;) Pies ma miski w aneksie kuchennym, jak pije wodę to połowa ląduje na tym gresie, jak skończy pić to robi zawsze rundkę po kuchni, a z pyska jej cieknie ta woda, brudnymi łapami drepcze po tym mokrym i ja na kolanach wycieram to ręcznikami kuchennymi  :headbang:
Imagine there is no hate

zwierzatko_mojej_mamy

kolega ma gres i nie jest najszczesliwszym czlowiekiem swiata z tego powodu ;) oczywiscie wyglada to przepieknie czyste, ale 1. trzeba bardzo dobrze zaimpregnowac, bo gres ciagnie jak gabka i niezaipregnowany czerwone wino wciagnie w siebie na wieki, 2. no to swieci i jak cos kropnie to przestaje swiecic i trzeba zmyc ;) odnosi sie to jednego typu gresu tylko bo sa dwa:
1. szkliwiony
bardziej odporny na brud (zamkniete pory), nie trzeba impregnować

2. polerowany
mniej odporny (otwrate pory w wyniku polerki), trzeba impregnować

ja chcialam, ale zrezygnowalam w imie wygody ;) a o tej roznicy, o ktorej pisze to dowiedzialam sie juz po podjeciu decyzji na nie ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

inkageo

U nas plamy kolorowe się nie robią, ale jak kapnie tłuszcz to nawet po umyciu wodą z ajaksem, w tym miejscu już się nie świeci i zostaje matowa plama. Pewnie na kolanach jakimś mocniejszym detergentem to schodzi, ale to syzyfowa praca, bo na drugi dzień znowu tłuszcz napryska, więc nawet tego nie czyszczę ;)
Imagine there is no hate

zwierzatko_mojej_mamy

inkageo no to moze czas zaipregowac, jesli to szkliwiony? wymyc na blysk i pojechac impregantem?
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

salsa

ja mam w przedpokoju i kuchni plytki - bede to zdzierać, ale i tak położę płytki

szybko sie myje a jak sie cos "naniesie" to łatwo schodzi
my często chodzimy w butach po przedpokoju, w kuchni tez nie zachowuje się jak czyścioszka - muszę miec powierzchnie łatwe do mycia


podobają mi sie deski gresy itp ale to nie jest praktyczne
podłoga z desek tylko do pokoju IMO

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

inkageo

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 05 Paź 2009, 11:17:03
inkageo no to moze czas zaipregowac, jesli to szkliwiony? wymyc na blysk i pojechac impregantem?
One były czymś powleczone, nawet na ścianach nie domyłam tego do te pory. Może to był impregnat, a ja to szorowałam bo było matowe :D A pieprzę tą podłogę, ale deski były boskie..
Imagine there is no hate

zwierzatko_mojej_mamy

no to moze jakis inny trzeba ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

rilla

my mamy płytki w aneksie, chcialam panele - ale widzac jak na malej powierzchni wiecej sie chlapie i brudzi ciesze sie, ze sa płytki

w przedpokoju mamy panele, ale mamy swoje schody i przy wejsciu na dole schodow sa płytki

OlaFasola

#45
Ja myślałam o takim matowym, satynowanym gresie, który fatycznie trzeba wcześniej zaimpregnować. Polerowanego nie chcę i nie chciałam właśnie ze względu na czyszczenie, ale myślałam, że matowy jest podobny w utrzumaniu jak płytki :(  :zly: :zly:

nionczka

Tez wiele zalezy od czlowieka. Ja duzo gotuje a na podloge nic mi nie leci/nie chlapie. Jedyne co brudze w kuchni to blat i zlew.
Moze i plytki sa praktyczniejsze, ale nie znaczy to wcale, ze nikt nie moze miec drewna w kuchni. Tak samo w lazience. U nas sa plytki i mokre sa raz w tygodniu kiedy maz przeleci mopem. U mojej siostry jest drewno i tez go nie zalewa.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

siog

ja chyba jako jedyna mam dechy w kuchni i jestem zadowolona. Ale u mnie nigdy nic nie kapie na podloge, tylko obok zlewu.

zwierzatko_mojej_mamy

no mi chyba wlasnie po zastanowieniu tez nie kapie - kryszy sie na blacie jak cholera, ale na podloge spada tylko jak kot zrzuci, albo przy zlewie, ale to bardzo malo ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

nionczka

#49
No wlasnie. A punktem wyjscia jest zalozenie, ze podloga w kuchni sie zalewa.
Chodzi tez sie pewnie wiecej po salonie niz kuchni. Ja nie wiem jak inni, ale my w kuchni urzedujemy w tygodniu bardzo malo a w weekend troche w poludnie i troche wieczorem. reszte czasu spedzamy w salonie-sypialni wiec tez nie przemawia do mnie argument, ze w kuchni wiecej sie chodzi. Przynajmniej u nas tak nie jest.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login