Witam Drogie Panie

Zaczęty przez angrymob, 29 Lip 2009, 12:27:33

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

angrymob

Piszę pierwszy, albo drugi raz. Jakoś śmiałości nie miałem. Piszę, żeby się pochwalić: dziś obchodzimy z żoną 3 rocznicę ślubu. Nadal jesteśmy szczęśliwi i zakochani w sobie. Ale najlepsze jest to, że spodziewamy się naszego pierwszego dziecka! Żona jest pod koniec pierwszego trymestru. Nawet nie wiecie, jaki szczęśliwy jestem! chciałbym się Was doradzić. Otóż, co mogę zrobić, żeby złagodzić mojej żonie okres ciąży? Strasznie bolą ją plecy i głowa. Ale chodzi mi też o stan psychiczny - nie jest najlepiej. Mimo, że bardzo chcieliśmy dziecka, to dolegliwości w ciąży przyćmiły całą radość. Mężczyzna chyba nigdy do końca nie zrozumie, co kobieta czuje i dlatego zwracam się do Was. Będę wdzięczny za rady.

Pozdrawiam.

jestynka

mi bardzo pomagały masaże, i nie chodziło tylko o łagodzenie dolegliwości, ale też o czuł dotyk, poczucie, że ktoś ze mną to znosi.
A żona coś konkretnie mówi, uskarża się na coś?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

ewdomaga

gratulacje zupełnie nowa wiedźmo  ;) jeśli chodzi o radę, to specjalnie nie pomogę, ale na pewno jakies drobiazgi, miłe gesty poprawią jej nastrój, jak każdej kobiecie, nie tylko w ciąży.

angrymob

Bardzo dziękuję za rady i gratulacje! Czekam oczywiście na więcej. Do mnie to bardziej pasowałoby Wiedźmin :-)

elve

Uwagi techniczne :P
Ból pleców - ciepłe kąpiele i aktywność fizyczna, warto wybrać się wspólnie na spacer, pogoda temu sprzyja
Bó głowy - sen, kąpiele jw, aromaterapia, spacery

Generalnie dolegliwości ciążowe można tylko łagodzić. Ale optymistyczne jest to że z reguły w II trymestrze przemijają

Trudniej z psychiką.... zalezy w czym problem i jaka jest jego przyczyna.

Ogólnie ciąża to nie choroba, ale szczególnie jeśli żona pracuje to warto odciążyć ja w domowych obowiązkach. Zapewniać o atrakcyjności. Nie obciążać problemami dnia codziennego, zaakceptować rozkojarzenie i trudności w skupieniu się

Stan psychiczny też zwykle z II trymestrem sie poprawia.

angrymob

Niestety, masaże przestały skutkować... Od sierpnia planujemy zacząć chodzić na basen. Może ta forma sportu pomoże. Problem w psychice polega na ty, że żona ma wahania nastrojów. Denerwuje się na to, że pogorszyła jej się cera (mnie i tak się podoba), że odrobinkę urósł jej brzuszek, etc. Mówi, że nie chce być w ciąży - chciałaby, żeby dziecko było już "na zewnątrz". A mnie jest ciężko, bo nie mam jej jak pomóc...

jestynka

zapewniaj ją że Tobie się podoba mimo tych "mankamentóe" na które się uskarża. Ja też cała ciążę mówiłam, że wolę mieć dziecko już na zewnątrz, mąz tylko przytakiwał ;)
może ciąża bardzo zmieniła jej tryb, życia, bo mi diametralnie, czułam się "ograniczona" i musiałam z wielu rzeczy zrezygnować, które lubiłam robić, a teksty męża abym nie robiła jeszcze innych rzeczy, bo może coś się stać doprowadzały mnie do furii. ( ciąża nie była zagrożona).
Wahania nastrojów są niestety częste w ciązy, nieraz trzeba chyba przymknąć oko ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

nionczka

Gratulacje dla Was obojga!

Przede wszystkim badz cierpliwy. Twoja zona bedzie potrzebowala Twojego oparcia i pomocy. Nie sprzeczaj sie nawet jakby glupoty gadala. Hormony robia swoje i z hormonami nie da sie dyskutowac.
Nie badz nadopiekunczy chyba, ze Twoja zona bedzie tego od Ciebie oczekiwala :-)

Podeslij nam zone tutaj an forum i zaraz sie nia zajmiemy. My tu szybko rozpracowujemy wszystkie hustawki nastrojów, paranoje ciazowe, etc. Kólko wsparcia i wzajemnej adoracji. Nie ma to jak byc wsrod ciezarnych. Bo przyjdzie taki moment, ze bedzie mogla Ci powiedziec, ze nie masz pojecia o co chodzi bo to nie Ty jestes w ciazy, to nie Ty tyjesz, to nie Ciebie czeka poród, pológ, etc. To jest logiczne i prawdziwe, niestety.
W grupie zawsze razniej wiec zapraszamy!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

golinda

Cytat: angrymob w 29 Lip 2009, 13:42:29
Niestety, masaże przestały skutkować... Od sierpnia planujemy zacząć chodzić na basen. Może ta forma sportu pomoże. Problem w psychice polega na ty, że żona ma wahania nastrojów. Denerwuje się na to, że pogorszyła jej się cera (mnie i tak się podoba), że odrobinkę urósł jej brzuszek, etc. Mówi, że nie chce być w ciąży - chciałaby, żeby dziecko było już "na zewnątrz". A mnie jest ciężko, bo nie mam jej jak pomóc...

poczekaj aż skończy się I trymestr, potem będzie się czuła jak młoda bogini i jej nastrój poprawi się bardzo mocno!
miałam tak samo na początku, a dzisiaj czuję się przecudownie i przeszczęśliwie

aja

witaj angrymob!!! bardzo nam miło!!! :)
szczerze powiem,że ja wręcz nie mogłam się doczekac na brzuchal w większym rozmiarze więc faktycznie kobieta w ciąży potrafi się dziwnie zachowywać! mam nadzieję,że będzie tak jak pisze golinda!
musisz w sumie sam wyczuć i ocenić stan żony każdego dnia! jednego dnia pewnie ucieszy się z bukietu innego wystarczy jej Twoja obecność i miłe słowa!
niestety na ból głowy w okrsie ciaży lekarstwa nie ma! mi osobiście pomagał sen!

zuzia

angrymob
witaj i gratulacje!

a co do żony - ja nie lubiłam jak się mnie traktowało jak "jajko" czy kogoś chorego. Owszem - świetnie było jak ktoś mi podał śniadanie do łóżka, ale ciąża to nie choroba i to dzielnie tłumaczyłam otoczeniu, które koncentrowało się na tym czego mi nie wolno :headbang:

golinda

Cytat: zuzia w 29 Lip 2009, 23:03:21
ale ciąża to nie choroba

strasznie nie lubię takiego gadania, bo dla mnie to jest coś trudniejszego niż choroba
na bolące ciało są leki, na to, co spotyka kobietę w ciąży, nie ma żadnego leku

jestynka

golinda, masz rację, ale tu chodzi zuzi bardziej o traktowanie kobiety jak jajko.
mnie też denerwowało jak ktoś się trząsł nademną. od gadania czego nie można robić w ciązy dolegliwości nie miną   u mnie powodowały złość.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

golinda

no tak, rady cioć i mamuś są denerwujące, ale mąż, który w tym okresie staje się łagodniejszy i bardziej cierpliwy to zupełnie co innego :)

Kasia

#14
Cytat: golinda w 30 Lip 2009, 09:26:05
strasznie nie lubię takiego gadania, bo dla mnie to jest coś trudniejszego niż choroba
na bolące ciało są leki, na to, co spotyka kobietę w ciąży, nie ma żadnego leku

też tak uważam!

i powtórzę jeszcze raz
dyby zdrowemu człowiekowi przytrafiłaby sie chociaz połowa tych dolegliwości co kobiecie w ciąży to trzeba by było sobie miejsca na górce szukać

a twierdzenie ze ciąża to nie choroba, mimo iz prawdziwe jest bardzo krzywdzace dla wielu kobiet, bo sie nagle okazuje ze nie wypada cierpieć czy troszke ponarzekać, bo przeciez sie nie choruje.



Dodany tekst: 30 Lip 2009, 10:23:34

angrymob poczekajcie na drugi trymestr :)

powinno być lepiej a moze byc nawet wspaniale :)

angrymob

Nawet nie wiecie, jak mi pomogłyście zrozumieć, co moja żona czuje. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że ciąża to nie choroba, ale naturalny stan dla organizmu to to też nie jest. Wczoraj znów mieliśmy poważną rozmowę - ja nie potrafię zaakceptować faktu, że nie mam jak pomóc żonie. Widzę, że płacze, że bardzo przeżywa zmiany zachodzące w jej organizmie... Mam nadzieję, że to faktycznie się lekko uspokoi w drugim trymestrze.

Jeszcze raz dzięki.

Aha, jeszcze jedno pytanie: czy Wy też nie chciałyście wychodzić z domu, bo myślałyście, że wszyscy się na Was gapią?

golinda

Cytat: angrymob w 30 Lip 2009, 11:07:31
Widzę, że płacze, że bardzo przeżywa zmiany zachodzące w jej organizmie... Mam nadzieję, że to faktycznie się lekko uspokoi w drugim trymestrze.

Jeszcze raz dzięki.

Aha, jeszcze jedno pytanie: czy Wy też nie chciałyście wychodzić z domu, bo myślałyście, że wszyscy się na Was gapią?

ja pierwszy trymestr też miałam płaczliwy, rozdrażniony, wydawało mi się, że mąż mnie nie kocha i tym podobne bzdury
w drugim trymestrze zaczęły się kończyć mdłości, rozdrażnienie, jęki, płacze i wróciła ochota na seks :)
no i samopoczucie rewelacyjne! ekstatyczne wręcz czasami!

a z wychodzeniem na dwór? hmm... ja tam lubię jak się na mnie gapią, ale to może wynikać też z pewności siebie lub jej braku

Kasia

Cytat: angrymob w 30 Lip 2009, 11:07:31


Aha, jeszcze jedno pytanie: czy Wy też nie chciałyście wychodzić z domu, bo myślałyście, że wszyscy się na Was gapią?

Akurat to bymajmniej mi nie przeszkadzało :) Wrecz przeciwnie ;)

magdalinska

#18
ja problemu nie mam z wychodzeniem, wrecz musze - pracuje, budowa, w domu jestem pol godz w ciagu dnia....
na razie mam problemy z zaakceptowaniem brzucha, nie mam typowo ciazowego, wydaje mi sie ze bardziej wyglada to na wieksze sadełko i sie tego wstydze ;) mam wrazenie ze ludzie patrzac na moj brzuch mysla - ale sie spasła..... dlatego zakładam luzne bluzki ;)

I nie cierpie jak ktos, kto ma juz dzieci madrzy sie - ok, fajne, pomocne rady chetnie przyjme, ale bez głupich usmieszków "co ty wiesz, tak ci sie tylko wydaje, zobaczysz pozniej, myslisz ze obcasy w jesieni załozysz? hahaha, zobaczysz ile przytyjesz, jak bedziesz wygladac"
kur.... szlag czlowieka moze trafic i na przekór wszystkim bede biegac na obcasach i moze nawet duzo nie przytyje ;D

golinda

Cytat: magdalinska w 30 Lip 2009, 11:49:11

kur.... szlag czlowieka moze trafic i na przekór wszystkim bede biegac na obcasach i moze nawet duzo nie przytyje ;D


hahaha! jakbym siebie słyszała sprzed paru miesięcy! lol
ja mam maleńki brzuch i ledwo co przytyłam, a wszystkie moje przepiękne szpileczki, z którymi moje stopy nigdy się nie rozstawały, czekają na lepsze czasy ;)

mayagaramond

#20
Cytat: magdalinska w 30 Lip 2009, 11:49:11
I nie cierpie jak ktos, kto ma juz dzieci madrzy sie - ok, fajne, pomocne rady chetnie przyjme, ale bez głupich usmieszków "co ty wiesz, tak ci sie tylko wydaje, zobaczysz pozniej, myslisz ze obcasy w jesieni załozysz? hahaha, zobaczysz ile przytyjesz, jak bedziesz wygladac"
kur.... szlag czlowieka moze trafic i na przekór wszystkim bede biegac na obcasach i moze nawet duzo nie przytyje ;D

powiesz im, ze klum w ciazy tez chodzi w szpilkach ;D
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

magdalinska

Cytat: mayagaramond w 30 Lip 2009, 12:14:11
powiesz im, ze klum w ciazy tez chodzi w szpilkach ;D
:D

zuzia

Cytat: golinda w 30 Lip 2009, 09:26:05
strasznie nie lubię takiego gadania, bo dla mnie to jest coś trudniejszego niż choroba
na bolące ciało są leki, na to, co spotyka kobietę w ciąży, nie ma żadnego leku

ale mi chodziło o coś innego.
jeżeli czuję się ok. to dlaczego mam się ograniczać tylko dlatego, że jestem w ciąży - nie chodzić do kina, na zakupy etc.
dla przykładu - moja mama twierdziła, że nie mogę chodzić na obcasach bo jestem w ciąży. mimo, że wszystko było ok, lekarka też nic nie kazała zmieniac to jednak dla zasady - bo jesteś w ciąży.
dolegliwości ciążowe to zupełnie inna bajka.

angrymob

Bardzo dziękuję za rady i informacje. Właśnie zaczęliśmy drugi trymestr. W piątek wyjeżdżamy na urlop, więc mam nadzieję, że żona się zrelaksuje :-)

giga

Cytat: angrymob w 03 Sie 2009, 09:16:17
Bardzo dziękuję za rady i informacje. Właśnie zaczęliśmy drugi trymestr. W piątek wyjeżdżamy na urlop, więc mam nadzieję, że żona się zrelaksuje :-)
zaproponuj żonie Strefę, to dopiero się zrelaksuje... :dance: :dance:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login