Facebook i prawa do opublikowanych tresci/zdjec itp.

[mayagaramond]

W Niemczech wlasnie zaczalo sie dymic wokol facebooka i innych tego typu portali, poniewaz nie chronia w dostateczny sposob prywatnych danych itp.

Nie wiem czy wiecie, ale facebook ma prawa do Waszych zdjec i opublikowanych postow. Tu wyciag z ogolnych warunkow umowy:

# For content that is covered by intellectual property rights, like photos and videos ("IP content"), you specifically give us the following permission, subject to your privacy and application settings: you grant us a non-exclusive, transferable, sub-licensable, royalty-free, worldwide license to use any IP content that you post on or in connection with Facebook ("IP License"). This IP License ends when you delete your IP content or your account (except to the extent your content has been shared with others, and they have not deleted it).


Mowiac krotko po opublikowaniu zdjec na facebooku, facebook moze z nimi robic co chce.

[noki]

dlatego nie zamieszczam zdjec na FB - szkoda, ze tak sobie leca w kulki
To samo ma Picasa googlowska i jej albumy - dowiedzialam sie, jak mi zdjecie jedna gazeta wziela z Picasy i opublikowala.

[mignon]

dlatego nie zamieszczam zdjec na FB - szkoda, ze tak sobie leca w kulki
To samo ma Picasa googlowska i jej albumy - dowiedzialam sie, jak mi zdjecie jedna gazeta wziela z Picasy i opublikowala.

Tego nie wiedziałam 

[aja]

dlatego nie zamieszczam zdjec na FB - szkoda, ze tak sobie leca w kulki
To samo ma Picasa googlowska i jej albumy - dowiedzialam sie, jak mi zdjecie jedna gazeta wziela z Picasy i opublikowala.

ani ja! 

[mayagaramond]

To samo ma Picasa googlowska i jej albumy - dowiedzialam sie, jak mi zdjecie jedna gazeta wziela z Picasy i opublikowala.

"Szczescie" polega na tym, ze wiesz przynajmniej gdzie zostalo to opublikowane.

Moim zdaniem jest to, nawet przy wpisie do warunkow umowy, niezgodne z prawem, wiec teoretycznie moglabys isc z tym do sadu. Problem jest taki, ze dopoki nie ma wyroku sadowego, ktory im tego zabrania to oni beda robic to dalej, a uzytkownik najczesciej w ogole sie nie dowie gdzie i w jakim celu uzyto jego zdjec.

[jo_miekka]

No nieźle.
Ja jestem na FB, ale jakoś mocno nie korzystam.
Mam konto parabuchowe i tam zdjęć docelowo powinno być dużo...

[zwierzatko_mojej_mamy]

jo_miekka czyli jednak lepszy blog 

[dragonfly]

ja jestem na FB, zreszta wiekszosc moich znajomych tez, zdjecia zamieszczam jakies tam, bez szalenstw - czy chcemy tego czy nie swiat wirtualny stacil duzo na swojej anonimowosci - jasne, ze nie podoba mi sie, ze ktos moze wykorzystac zdjecia bez mojej zgody/wiedzy i ta czesc powinna byc jakos bardziej uporzadkowana, poki co uwazam jakie zdjecia zamieszczam i tyle

[mayagaramond]

poki co uwazam jakie zdjecia zamieszczam i tyle

to co ty zamieszczasz to jedno, co z tego po przerobce wyjdzie to druga sprawa

Na pewno nie bede wstawiac tam zdjec H.  - sa za dobre

[dragonfly]

to co ty zamieszczasz to jedno, co z tego po przerobce wyjdzie to druga sprawa

Na pewno nie bede wstawiac tam zdjec H.  - sa za dobre

a o tym nie pomyslalam.... tzn o przerobce, nie o zdjeciach H., ofkors

[mayagaramond]

a o tym nie pomyslalam.... tzn o przerobce, nie o zdjeciach H., ofkors

wyobraz sobie, ze wezma Twoje zdjecie dokleja jakiesg don giovanni i bedziecie zdobic okladke harlekina

[ishka82]

dlatego nie zamieszczam zdjec na FB - szkoda, ze tak sobie leca w kulki
To samo ma Picasa googlowska i jej albumy - dowiedzialam sie, jak mi zdjecie jedna gazeta wziela z Picasy i opublikowala.

Picassa ??? A co z albumami, które są prywatne, a nie publiczne ??? No bo co do publicznych, to niestety trzeba mieć świadomość, że właściwie każdy może ściągnąć fotkę i zrobić z nią co chce i picassa nawet nie musi o tym wiedzieć

[dragonfly]

wyobraz sobie, ze wezma Twoje zdjecie dokleja jakiesg don giovanni i bedziecie zdobic okladke harlekina

to jeszcze tak zle by nie bylo

[inkageo]

Ja na facebooku mam jedno zdjęcie, nie sądzę żeby komuś się przydało do czegokolwiek Wydaje mi się, że na picassie prywatne albumy są bezpieczne 

[mayagaramond]

Picassa ??? A co z albumami, które są prywatne, a nie publiczne ??? No bo co do publicznych, to niestety trzeba mieć świadomość, że właściwie każdy może ściągnąć fotkę i zrobić z nią co chce i picassa nawet nie musi o tym wiedzieć

Durch Übertragung, Einstellen oder Zeigen von Inhalten auf oder durch Picasa Web Albums gewähren Sie Google eine weltweite, nicht ausschließliche, gebührenfreie Lizenz, solche Inhalte, einschließlich RSS oder anderer durch Picasa Web Albums oder andere Google-Dienste übermittelten Inhalte, durch Picasa Web Albums zu reproduzieren, anzupassen, zu vertreiben und zu veröffentlichen.

Czyli to samo co w przypadku facebooka: publikacja zdjec/tresci na picassie = przyzanie google picassa prawo do reprodukcji, adapcji i publikacji.


Ishka - nie chodzi o to, ze ktos sobie moze fote sciagnac, chodzi o to, ze zdjecia na picassie sa rowniez (rowniez, bo prawa nie sa wylaczne) wlasnosci google/facebooka i oni moga z nimi robic co chca i maja oczywiscie duzo wieksze mozliwosci niz zenek czy ziuta z pcimia dolnego

Dodany tekst: 15 Lip 2009, 10:41:30

Wydaje mi się, że na picassie prywatne albumy są bezpieczne 

nie sa - patrz wyzej.

[ishka82]

mayagaramond, ja rozumiem, chodziło mi tylko o to, że umieszczając zdjęcia w albumach ogólnodostepnych trzeba mieć świadomość, że mogą pójść w świat Chociaż, że Picassa w tym może maczać palce, to przyznam nie wiedziałam No a prywatne chyba są bardziej chronione, to chyba logiczne, że jak umieszczasz zdjęcia z dostępem tylko przez link/zaproszenie to tym bardziej nie chcesz, żeby znalazły się gdzie indziej...kurde, nie wiem, dziwne to wszystko dla mnie

[nionczka]

O kurcze, niby to wiedzialam, ale zawsze kiedy dowiaduje sie na nowo, szlag mnie trafia. Ja mam zdjecia na FB bo wole tak niz wysylac znajomym. Ale bede je kasowac stopniowo. Mysle, ze tzreba dawac zdjecia slabej jakosci, w niskiej rozdzielczosci i takie badziewne, zeby nikogo nie zainteresowaly.

[mayagaramond]

Aha - dotyczy to tez portali typu Xing.
Dodany tekst: śro 15 lip 2009 10:12:14 GMT-1

Mysle, ze tzreba dawac zdjecia slabej jakosci, w niskiej rozdzielczosci i takie badziewne, zeby nikogo nie zainteresowaly.

wlasnie tak bede robic/robie.

Mozna tez pewnie niezle wdepnac w g*** publikujac na facebooku zdjecia slubne zrobione przez profesjonalnego fotografa. Pewnie w PL nie zwracaja na to tak uwagi, ale w DE w umowach czesto jest klauzula w umowie z fotografem, ktora tego zabrania.

Wydaje mi sie, ze stan prawny i poziom etyczny nie idzie w parze z rozwojem techniki. Jest jakas nowosc, wszyscy si ena to rzucamy, a dopiero pozniej pojawia sie mysle "hm, czy to jest na pewno dobre?"

Dodany tekst: śro 15 lip 2009 11:40:11 GMT-1
Tu info po polsku:
http://www.chip.pl/news/wydarzenia/prawo-i-polityka/2009/02/facebook-chce-twoje-zdjecia-i-filmy-na-zawsze
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article322243/Facebook_przyznaje_sie_do_bledu.html?service=print
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article322170/Facebook_wasze_dane_naleza_juz_do_nas.html

i jeszcze info po angielsku:

http://www.sfora.pl/Facebook-ma-prawa-do-Twoich-zdjec-4EVER-wp1853

[nionczka]

Ja bylam na kursie kiedys i jednym z przedmiotów byla wlasnosc intelektualna, przemyslowa, etc w UE. I zapamietalam z tego, ze np. w UE mozesz kupic prawa do piosenki, ale nie mozesz jej zmienic. Mozesz ja odtwrzac, publikowac, ale nie zmieniac. A w Stanach mozesz zmienic co tylko zechcesz. Dopisac rozdzial do ksiazki, zmienic imiona bohaterów, etc. Wniosek: trzeba miec tych jankesów na oku!

[mayagaramond]

A w Stanach mozesz zmienic co tylko zechcesz. Dopisac rozdzial do ksiazki, zmienic imiona bohaterów, etc. Wniosek: trzeba miec tych jankesów na oku!

Ciekawe
Nam na zajeciach z marketingu facet, ktory od wiele lat pracowal jak CEO w stanach powiedzial, ze trzeba tam bardzo uwaza, jesli chodzi o patenty itp. Opowiedzial historie swojego przyjeciela, ktory opracowal bowy rodzaj baterii do nadajnikow do telefonii komorkowej. Teraz te baterie nie "mowia" kiedy sie wyczerpia, wiec sa wymianiane za wczasu, operatorzy traca na tym milliony. W kazdym badz razie facet zarejestrowal firme, patent itp. Mial tez dofinansowanie, wszystko git. Nasz wykladowca powiedzial mu, zeby opatentowal to w Europie na wypadek pozwow w stanach. Ten tego nie zrobil.Zglosila sie do niego firma z propozycja kupna, odmowil. Co zrobila ta firma - pozwala go do sadu za naruszenie praw patentowych. W stanach mozesz zalozyc kazda sprawe, dopiero w trakcie procesu bedzie wykazane czy powodztwo ma rece i nogi. Facet stracil cale pieniadze na adwokatow i projekt nie zostal zrealizowany. 

[nionczka]

Lo raju!

[noki]

"Szczescie" polega na tym, ze wiesz przynajmniej gdzie zostalo to opublikowane.

Moim zdaniem jest to, nawet przy wpisie do warunkow umowy, niezgodne z prawem, wiec teoretycznie moglabys isc z tym do sadu. Problem jest taki, ze dopoki nie ma wyroku sadowego, ktory im tego zabrania to oni beda robic to dalej, a uzytkownik najczesciej w ogole sie nie dowie gdzie i w jakim celu uzyto jego zdjec.

oczywiscie, ze niezgodne, gazeta myslala, ze na naiwna trafila, tlumaczyli sie nawet, ze zdjecie i tak nie bylo w full resolution, wiec mi sie honorarium nie nalezy

Mam bloga fotograficznego na blogspot googlowskim - wszystkie zdjecia maja znak wodny, ale jak tylko skoncze swoja strone, to zaloze tam bloga, a blogsopt pojdzie do kosza

[zwierzatko_mojej_mamy]

noki tak mowisz? bo wlasnie jestem na etapie robienia swojej wlasnie na blogspocie - czyli nie warto kruszyc kopii?

[noki]

imho nie warto - lepiej sobie zalozyc cos swojego na silniku wordpress

[zwierzatko_mojej_mamy]

noki  jeszcze Cie pomecze z przyczyn wlasie prawno-zdjeciowych? czy z innych?