Katastrofy kulinarne czyli kuchnia z odrobina dystansu

Zaczęty przez mayagaramond, 09 Lip 2009, 22:08:10

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kasia


Anupka

hehe, maya... a może robak wszedł już po akcji smażenia i zapiekania? W akademikach oprócz studentów przeważnie robale mieszkają ;)

A ja jeszcze chciałam tutaj prośbę do maluteńkiej uskutecznić, żeby swoją relację ze smażenia naleśników tu dała.. mignęła mi gdzies na zakazanych (bo z pracy podczytywanych) plotach i uśmiałam się serdecznie, ale nie miałam szansy napisać, że boskie i tu pasuje :)
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Mam cos nowego. Ugotowawszy jajko na miekko musialam niestety stwierdzic, ze jeszcze jest za miekkie. Jako oszczedna i gospodarna pani domu, nie chcialam wyrzucic kosztujacego 0,20€ jajka. Poza tym nie chcialam czekac kolejnych 3 minut na nowe jajko. Postanowilam je dogotowac. Wstawilam je do wody razem z kieliszkiem do jajek. Plastikowym. Chwile przeblysku "czy tworzywo sztuczne sie aby nie rozupusci pod wplywem gorace" skwitowalam godna nobla z fizyki odpowiedzia "nie, bo przeciez to bedzie goraca woda".

Coz, na zakoczenie dodam tylko, ze teraz mamy o jeden kieliszek do jajek mniej ;D
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

callja

Dzięki za przypomnienie wątku - w smętnym nastroju, odświeżyłam go sobie własnie i... zryczałam się ze śmiechu :) jabbadabbadooooo !!!

Moje katastrofy? dziecięciem będąc, usiłowałam się wdrażać w gotowanie, ale tatko pędził mnie z kuchni "bo zmarnuję". Uparłam się jednak, że zrobię jakiś pseudo-torcik na czternaste urodziny, ucierałam dzielnie budyń z margaryną na masę... która oczywiście konkursowo się zwarzyła. Tatko wyśmiał mnie z satysfakcją i kazał wylać masę do kubła z kompostem. Następnego dnia oberwałam, bo masa trafiłai owszem do kubła, zresztą identycznego, ale z dojrzewającymi pomidorami malinowymi... nooo, ciemno było jak wylewałam :P

Katatrofa nie moja/osobista: kupiłam chleb tak słony, że zjeść się go dało jedynie obkładając grubyyyyymi plastrami pomidora (i nie soląc, rzecz jasna ;) ). "Saute" chleb był nie do przełknięcia.

Odstawiłam na kuchenkę plastikowa tacę i... podpaliłam pod nią gaz. Zamiast sasiedniego palnika... Kuchenke udało się uratować, tacę nie ;)

Chciałam zrobić koktajl z lodów zmiksowanych z mlekiem. Zamiast do garnka z mlekiem, dodałam lody do sąsiedniego gara, gdzie woda z octem czekała na mycie zlewozmywaka... Oczywiście musiałam wszystko wylać do WC.

cd(zapewne ;) )n.
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

evelka

Moja ciotka kiedyś wsadziła do piekarnika sernik na zimno  :point_lol:

wrobelek0403

ostatnio muffinki jogurtowe rozpadały mi sie w rekach i chyba miały "jakby" zakalec lol lol lol
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

salsa

koleżanka chciała odgrzać zamrożone pierogi ruskie w mikrofali - mowiłam jej ze nie sa gotowane i trzeba je gotować a nie grzać w mikrofali - nie posłuchała - efekt ? śmierdzi tak, ze w oczy szczypie !
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

aniak1211

Ostatnio rozmrazalam rybe,
odlozylam ja na talerzu,na kuchenke,
w pospiechu zamiast wlaczyc palnik z garnkiem wlaczylam ten pod ryba:D
Ryba ugotowala sie :D

claridad

kiedys zrobilam mieso duszone z taka iloscia przypraw do kebaba ze nie dalo sie tego zjesc. Po pierwszym kesie wszyscy mieli odruch wymiotny :) od tamtej pory jestem bardziej niz oszczedna w stosowaniu przypraw :)
A i kiedys pod namiotami jak bylismy to smazylam na kuchence gazowej jajecznice, chciałam dosypać soli ale troche sie zbryliła i zamiast łyzeczki do jajecznicy wleciały trzy bryły soli i nie udało się ich wyłowić :) do tej pory mi słabo jak o tej jajecznicy pomyśle, bleeeee ;)

aniak1211

Raz chcialam zrobic szybki obiad-kopytka:D
tyle ze do cieplych ziemniakow dalam make,ciasto ciagle bylo rzadkie :)

wis

Wylałam płynną galaretkę na biszkopt z kremem, cała w biszkopt wsiąkła... :rotfl:


claridad

chciałam dla rodziców T. zrobić fajne ciasto jeszcze na poczatku kiedy nie prowadziłam wojny podjazdowej z godzillą. Ciasto było z galaretką, postanowiłam ją nieco urozmaicić i dodać kiwi... nie musze mówić, że galeretka NIGDY nie osiągnęła stanu stałego :D

marlen_ka


gatka2804

przypomniala mi sie taka sytuacja, nie wiem w jakim moglam byc wieku, jakies gowniarki z siostra bylysmy. Moja Mama gdzies musiala wyjsc z domu w rakcie gotowania obiadu i przekazala nam zebysmy wylaczyly ziemniaki jak beda miekkie.
I owszem: wylaczylysmy, ale nie wiedzialysmy ze nalezy je odcedzic... Zostaly w tej goracej wodzie i ostatecznie nie bylo drugiego dania.

salsa

jak byłam w podstawówce to na zajęciach z ZPT przerabialiśmy gotowanie :) robiło sie jakieś sałatki kanapki itp
po tych kliku lekcjach trzeba było dobrać sie w pary i w domu zrobic cos ekstra - oczywiście to miało być danie, ktore osoby w 6 kl mogły spokojnie same wykonać

z moja najlepszą przyjaciółką postanowiłyśmy, ze zrobimy sernik na zimno
ona juz ten sernik robiła wcześniej z mamą i mówiła, ze to łatwe i zna sie na tym

tego dnia moja mama została zobowiązana do pojscia na kawę do jej mamy (znały sie , mieszkałyśmy w jednym bloku) a my robiłysmy sernik

do dzis nie wiem jak to się stało, ale po zdjęciu boków formy (tortownica) ciasto spłynęło na podłogę !! po prostu chlusnęło nam na nogi lol

akurat zbiegło sie to z powrotem do domu mojej mamy
jej mina - bezcenna
my sprzątałyśmy kuchnie ona za nas szybko zrobiła sernik na zimno, za ktory zresztą dostałyśmy 5

cóz, wtedy jeszcze moje talenta kulinarne były głęboko ukryte :D
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

emcia

Cytat: salsa w 29 Maj 2010, 20:08:41
jak byłam w podstawówce to na zajęciach z ZPT przerabialiśmy gotowanie :) robiło sie jakieś sałatki kanapki itp
po tych kliku lekcjach trzeba było dobrać sie w pary i w domu zrobic cos ekstra - oczywiście to miało być danie, ktore osoby w 6 kl mogły spokojnie same wykonać

z moja najlepszą przyjaciółką postanowiłyśmy, ze zrobimy sernik na zimno
ona juz ten sernik robiła wcześniej z mamą i mówiła, ze to łatwe i zna sie na tym

tego dnia moja mama została zobowiązana do pojscia na kawę do jej mamy (znały sie , mieszkałyśmy w jednym bloku) a my robiłysmy sernik

do dzis nie wiem jak to się stało, ale po zdjęciu boków formy (tortownica) ciasto spłynęło na podłogę !! po prostu chlusnęło nam na nogi lol

akurat zbiegło sie to z powrotem do domu mojej mamy
jej mina - bezcenna
my sprzątałyśmy kuchnie ona za nas szybko zrobiła sernik na zimno, za ktory zresztą dostałyśmy 5

cóz, wtedy jeszcze moje talenta kulinarne były głęboko ukryte :D


Dodany tekst: nie 30 maj 2010 08:41:01 GMT-1

Cytat: emcia w 09 Lip 2009, 22:16:55
moja trauma z dzieciństwa (miałam 10 lat) to śmietanowiec robiony z koleżanką u jej starszej siostry
wylałyśmy całą blachę na dywan, bo się nie zsiadło
myślałam, że żywe z tego nie wyjdziemy, prawie nas wymordowała
od śmietanowca odrzuca mnie do tej pory


coś takiego ...
:rotfl:
to się widocznie częściej zdarza ;)

aniak1211

jako male dziewczynki chcialysmy z kolezankami zrobic tort na dzien mamy z bita smietana.
Wzielysmy zwykla smietane i ubijalysmy,
po kilku minutach nic sie nie zmienila wiec dodalysmy cukier,
po kolejnych minutach jajko,make i nie pamietam co jeszcze :D

emcia

Cytat: aniak1211 w 30 Maj 2010, 11:17:38
jako male dziewczynki chcialysmy z kolezankami zrobic tort na dzien mamy z bita smietana.
Wzielysmy zwykla smietane i ubijalysmy,
po kilku minutach nic sie nie zmienila wiec dodalysmy cukier,
po kolejnych minutach jajko,make i nie pamietam co jeszcze :D
z córką "ciotki" robiłam pierogi
dorwałyśmy jakiś przepis, ciasto było ciągle mało lepiące, więc dodawałyśmy jajko... i jeszcze jedno... i jeszcze jedno....napchałyśmy je brzoskwiniami, a  jak ciotka wróciła to nam je ugotowała, ciasto było na maxa twarde i nam ochota na pierogi minęła

Anupka

I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

aniak1211

Cytat: emcia w 30 Maj 2010, 21:24:52z córką "ciotki" robiłam pierogi

Moje ostatnie pierogi wszytkie sie rozkleily ;D
Ale to juz wina maki bo ciasto bylo jak zawsze miekkie-nawet klejace,tylko maka inna niz zwykle ;)

tachogti

Szklo kontaktowe mi kiedys wpadlo do garnka z zupa i sie rozpuscilo lol mialam pozniej opory przed zjedzeniem jej :D Olo zjadl i powiedzial ze b. dobra i co sie czepiam od takiej malej ilosci plastiku jeszcze nikomu nic sie nie stalo  :rotfl:
Typical sharp-shooting, hard-drinking, katana-wielding, happily divorced housewife :P


salsa

Emcia !! wow!! nie wiedziałam, ze miałas takie same przezycia lol

Dodany tekst: 31 Maj 2010, 09:30:31

Cytat: Anupka w 30 Maj 2010, 21:50:25
przypaliłam dzisiaj garnek gotując wodę ;D
moja mama zostawił kiedyś jajka na kuchence i wyszła do pracy\
wygotowała sie woda a jajka wystrzeliły na sufit :D
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

mayagaramond

Sernik na zimno tez mi kiedys nie wyszedl. Bylam chyba w 2 moze 3 klasie podstawowki, kolezanka o rok starsza. Nasz blad polegal n atym, ze rozpuscilysmy galaretke w takiej ilosci wody, jaka byla podana na galaretce, a nie tak jak w przepisie na sernik. Oczywiscie sernik sie nie zsiadl i pies go wypil ;D
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

callja

Cytat: tachogti w 31 Maj 2010, 08:59:59
Szklo kontaktowe mi kiedys wpadlo do garnka z zupa i sie rozpuscilo lol mialam pozniej opory przed zjedzeniem jej :D Olo zjadl i powiedzial ze b. dobra i co sie czepiam od takiej malej ilosci plastiku jeszcze nikomu nic sie nie stalo  :rotfl:

tacho, umarłam !!! debeściarze z Was ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /