na kogo chcecie wychować swoje dzieci ?

Zaczęty przez jestynka, 01 Lip 2009, 10:03:59

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mayagaramond

To ja podlacze sie z moim pytaniem, co by nowego watku nie zakladac.


Jaka role odgrywa/bedzie odgrywac religia/kosciol w wychowaniu?


U nas wyglada to tak: ja nie naleze do zadnego kosciola, H. jest ewangelikiem. Slubu koscielnego nie mamy i do kosciola nie chodzimy. H. raz w roku na wigilie, ja z grzecznosci ide.

W takiej sytuacji chrzest dziecka nie mialby sensu, z drugiej strony nie chce wychowac go na ateiste (sama nim nie jestem, poprostu nie przemawia do mnie zaden kosciol).


"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Kasia

mayagaramond ja bardzo sie ciesze że w moim zyciu była osoba, która wpoiła we mnie wartosci religijne, nauczyła obrzadku i pacierzy itp.

Ja bede się starała zapoznac moje dziecko z religią tak jak mnie zapoznała z nia moija babcia - praktykowanie czy nie to już bedzie wybór dziecka

dla mnie znajomośc obrzadku, pacierzy i religii jest porównywalna ze znajomoscia historii - trzeba znac i już, to element tradycji.

mayagaramond

Cytat: Kasia w 08 Lip 2009, 15:04:59
mayagaramond ja bardzo sie ciesze że w moim zyciu była osoba, która wpoiła we mnie wartosci religijne, nauczyła obrzadku i pacierzy itp.

Ja bede się starała zapoznac moje dziecko z religią tak jak mnie zapoznała z nia moija babcia - praktykowanie czy nie to już bedzie wybór dziecka

dla mnie znajomośc obrzadku, pacierzy i religii jest porównywalna ze znajomoscia historii - trzeba znac i już, to element tradycji.

mi chodzi raczej o wartosci chrzescijanskie, Biblie, bo np. o obrzadku w KK zbyt wiele nie wiem (a o protestanckim jeszcze mniej). Pytanie tylko ja przyswoic dziecku te wartosci (rowniez wiare w Boga) nie wiazac go z zadna religia.



"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

nionczka

#53
My nie chrzcimy dziecka bo nie mozemy mu przekazac religii, ktorej nie czujemy. Wartosci chrezscijanskie jej (im) przekazemy bo to nic innego jak humanizm. A czesc biblijno-historyczna chce wlaczyc jako czesc kulturowa, jak mity greckie, etc. Bo chce, zeby moje dzieci potrafily zrozumiec sztuke (poezje, malarswto, etc.) mimo iz nie przekazujemy im zadnej religii.

Na szczescie oboje mamy takie same poglady/podejscie wiec problemu nie ma. Wiary nie przekaze bo jej nie mam, kulture tak.

Dodany tekst: 08 Lip 2009, 15:48:03

I jeszcze chcialabym,zeby moje dzieci wyrosly w przekonaniu, ze sa rozne religie, rozne formy wiary i wszystkie tak samo wazne i sluszne. I w miare mozliwosci/znajomosci pokaze im to.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

justynaaaa2

Cytat: nionczka w 08 Lip 2009, 15:46:24
My nie chrzcimy dziecka bo nie mozemy mu przekazac religii, ktorej nie czujemy. Wartosci chrezscijanskie jej (im) przekazemy bo to nic innego jak humanizm. A czesc biblijno-historyczna chce wlaczyc jako czesc kulturowa, jak mity greckie, etc. Bo chce, zeby moje dzieci potrafily zrozumiec sztuke (poezje, malarswto, etc.) mimo iz nie przekazujemy im zadnej religii.

Na szczescie oboje mamy takie same poglady/podejscie wiec problemu nie ma. Wiary nie przekaze bo jej nie mam, kulture tak.

Dodany tekst: 08 Lip 2009, 15:48:03

I jeszcze chcialabym,zeby moje dzieci wyrosly w przekonaniu, ze sa rozne religie, rozne formy wiary i wszystkie tak samo wazne i sluszne. I w miare mozliwosci/znajomosci pokaze im to.
zgadzam się :) my ślubu kościelnego też nie bierzemy, bo nie czujemy tego całego klimatu, tak więc kolejną sprawą są chrzciny dziecka czyli w tym przypadku także nie za bardzo widzę dla nich uzasadnienie ;)
no i zastanawia mnie teraz jeszcze jedna rzecz (mówię o Polsce, bo nie wiem jak to wygląda w innych krajach) sytuacja gdy dziecko idzie do szkoły, lekcja religii, cała klasa chodzi, nasze dziecko nie  :hmm: pierwsza komunia wszyscy się szykują ono nie ;) ok ja to zrozumiem, ale jak wytłumaczyć to dziecku, skoro wszyscy idą a ono jedno nie może  :hmm: poczuje się inne/odrzucone przecież 8 latek nie kuma chyba takich rzeczy ;)
z drugiej strony chciałabym dać dziecku wybór, żeby kiedy juz samo będzie świadome podjęło decyzję czy zechce poznać bliżej religię czy też nie ;) ciężka sprawa

mayagaramond

Cytat: justynaaaa2 w 08 Lip 2009, 16:03:10
no i zastanawia mnie teraz jeszcze jedna rzecz (mówię o Polsce, bo nie wiem jak to wygląda w innych krajach) sytuacja gdy dziecko idzie do szkoły, lekcja religii, cała klasa chodzi, nasze dziecko nie  :hmm: pierwsza komunia wszyscy się szykują ono nie ;) ok ja to zrozumiem, ale jak wytłumaczyć to dziecku, skoro wszyscy idą a ono jedno nie może  :hmm: poczuje się inne/odrzucone przecież 8 latek nie kuma chyba takich rzeczy ;)
z drugiej strony chciałabym dać dziecku wybór, żeby kiedy juz samo będzie świadome podjęło decyzję czy zechce poznać bliżej religię czy też nie ;) ciężka sprawa

to moze ja troche opowiem. Bo jestem czesciowo takim dzieckiem ;)

U komunii bylam, ale u bierzmowania juz nie i od chyba 7 klasy podstawowki nie chodzilam na religie. W podstawowce bylo troche problemow (nazywano mnie diablem ;) ), ale decyzje podjelam swiadomie wiec nie mialam z tym problemu.

Ale np. nie potrafilabym nie ochodzic Bozego Narodzenia lub Wielkanocy (choc zdaje sobie sprawe, ze BN z narodzinami jezusa nic wspolnego nie ma, w wielkanoc ze smiercia ;) ), na niemieckim forum osoby, ktore sa ateistami obchodza wielkanoc jako swieto poganskie.

A dla mnie maja one jednak wymiar religijny. Mowiac krotko - czuje sie w tym temacie jak dziecko we mgle ;)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

ishka82

Cytat: justynaaaa2 w 08 Lip 2009, 16:03:10
zgadzam się :) my ślubu kościelnego też nie bierzemy, bo nie czujemy tego całego klimatu, tak więc kolejną sprawą są chrzciny dziecka czyli w tym przypadku także nie za bardzo widzę dla nich uzasadnienie ;)
no i zastanawia mnie teraz jeszcze jedna rzecz (mówię o Polsce, bo nie wiem jak to wygląda w innych krajach) sytuacja gdy dziecko idzie do szkoły, lekcja religii, cała klasa chodzi, nasze dziecko nie  :hmm: pierwsza komunia wszyscy się szykują ono nie ;) ok ja to zrozumiem, ale jak wytłumaczyć to dziecku, skoro wszyscy idą a ono jedno nie może  :hmm: poczuje się inne/odrzucone przecież 8 latek nie kuma chyba takich rzeczy ;)
z drugiej strony chciałabym dać dziecku wybór, żeby kiedy juz samo będzie świadome podjęło decyzję czy zechce poznać bliżej religię czy też nie ;) ciężka sprawa
Jesteśmy w takiej samej sytuacji. Tyle, że ja znam dzieci nie ochrzczone, są to córki mojego brata. Jedna ma już 19 lat i żadnych pretensji do rodziców czy poczucia niższości, choć przyznaje, że bywało ciężko i w szkole "mądrzy" nauczyciele i dzieciaki dokuczali, szczególnie w podstawówce. Druga dopiero idzie do 2 klasy, więc komunia przed nią. Drugi brat też jeszcze nie ochrzcił córki. Ona ma rok i 4 m-ce, chrzciny były planowane dla świętego spokoju, ale jak dotąd się nie odbyły i chyba już nie odbędą. Ja nie wyobrażam sobie ochrzcić dziecka, mój mąż się trochę łamie w tym temacie. I wiem, że jakby co to będzie straszna przeprawa z jego rodziną, zapewne dużo większa niż ta o nasz ślub. Na razie nie mam siły o tym nawet myśleć.

justynaaaa2

mayagaramond no ja zostałam ochrzczona, poszłam do komunii ale u bierzmowania już nie byłam i w liecum na religię nie chodziłam (zresztą w liceum z mojej klasy na religię chodziło 10 osób, reszta na etykę) - to był mój wybór i rodzice do niczego mnie nie nakłaniali ;)
tak samo chciałabym postąpić z moim dzieckiem, żeby dać mu wybór i żeby zadecydowało o sobie w takim momencie, kiedy będzie już kumate ;) ale z jednej strony nie chrzcząc dziecka już go skazuję na jakąś drogę (choć zawsze może się ochrzcić w przyszłości) a z kolei chrzcząc też mu coś narzucam  :hmm:
jeśli nie ochrzczę dziecka to w 2 drugiej klasie nie pójdzie do komunii i boję się tego momentu jak mu wyłumaczyć, że to, że np. 29 osób z klasy się do tej komunii szykuje a ono jedno nie, bo matka z ojcem mają jakieś swoje widzimisię - dzieci są okrutne i m.in. podejrzewam, że mogą je wyzwać od diabłów właśnie, zresztą rodzice czasem są nie lepsi ;)
a mam wrażenie, że w naszym przypadku chrzest dziecka byłby jakąś farsą a nie swego rodzaju tradycją katolicką  :hmm:

a co do świąt BN czy Wielkanocy to ja też nie wyobrażam sobie ich nie obchodzić, ale dla mnie są one bardziej tradycją niż wydarzeniem religijnym  ;)

mayagaramond

#58
Cytat: justynaaaa2 w 08 Lip 2009, 17:00:06
a mam wrażenie, że w naszym przypadku chrzest dziecka byłby jakąś farsą a nie swego rodzaju tradycją katolicką  :hmm:

u nas tak samo. Poza tym w ktorym kosciele: katolicki w zasadzie odpada, nie jestem katoliczka(nie naleze formalnie do KK), H. jest protestantem. A mnie kosciol protestancki jakos nie odpowiada, ani dogmaty ani sam obrzadek.

Ale chyba jak dziecko chce przystapic do komunii to mozna jeszcze ochrzcic, ja bylam chrzona w wieku 6 lat.

co do lekcji religii - z klasy bylam jedyna osoba, ktorq nie chodzila na religie.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

ishka82

Cytuja mam wrażenie, że w naszym przypadku chrzest dziecka byłby jakąś farsą a nie swego rodzaju tradycją katolicką  hmm

a co do świąt BN czy Wielkanocy to ja też nie wyobrażam sobie ich nie obchodzić, ale dla mnie są one bardziej tradycją niż wydarzeniem religijnym ;)
Podpisuję się pod tym w 100% :beer:

nionczka

Justyna, swiat sie zmienia. U Kraju Basków chrzci sie juz ponizej 50% rodzacych sie dzieci. W Warszawie pewnie jeszcze do 50% nie dochodzi, ale jestem pewna, ze to tez juz nie te czasy kiedy na klase przypadalo jedno dziecko niechodzace do kosciola, jedno z rozwiedzionymi rodzicami i jedno z dziwnym imieniem. Teraz mozna miec w klasie nawet skosnookie lub czarne dziecko. Kwestia wychowania i wytlumaczenia dziecku, ze nie wszyscy jestesmy tacy sami i nie wszyscy robimy wszystko tak samo. Pewnie jesli trafi na madrych nauczycieli to jest latwiej. Jeszcze mamy kupe czasu zanim nasze dzieci beda chodzily do 2 klasy. Ja jestem dobrej mysli.
Ja mysle, ze jesli moje dziecko byloby jednynym, ktore nie ma komunii, postaralabym sie cos mu zorganizowac. Wiadomo, ze nie komunie, ale chocby na jakas wycieczke zabrac.
Z drugiej strony mam nadzieje, ze do tego czasu komunie przestana byc weseliskami w restaurajach i z sukniami slubnymi i zaczna byc tym, czym powinny byc. A wtedy nikt nie bedzie sie czul dziwnie bo nikt nie bedzie sie chwalil przez miesiac sukienka i prezentami.
Ale optymistka ze mnie!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

jestynka

my jesteśmy obydwoje wierzącymi i praktykującymi osobami. Filipa już ochrzciliśmy.
Jednak religia jest bardzo trudna, gdyż jest wiele pojęć abstrakcyjnych, których dorosłemu nie łatwo jest zrozumieć. Mam nadzieję, że chodząc do koscioła z dzieckiem na msze dziecięce, obrazowo ksiądz, zakonnik wytłumaczy dzieicom różne kwestie. Oczywiście nie mamy zamiaru spychać całej roboty na kościół, bo rodzice też od czegoś są ;)
Wogóle podoba mi się pomysł preewangelizacji :)

Chcę też pokazać dziecku że są inne religie. Napewno zabiorę go do cerkwi, czy meczetu, opowiem o Koranie itp.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Kasia

nasz dzieć inne religie tez pozna, szcególnie koran lol lol bo arabistyka to MINI  hobby mojego męża

mayagaramond

#63
Ale tak naprawde nikt nie jest w stanie zapoznac dziecka z wszystkimi, tam z wszystkimi, najwazniejszymi religiami na swiecie. Nie oszukujmy, sie, ale przecietny katolik ma bardzo nikla wiedze o kosciele, jego historii, dogmatach i Biblii. Przecietny protestant tez nie wie wiecej, a wzajemnie o swoich wyznaniach wiedza jeszcze mniej.

Nie mowie juz o islamie, buddyzmie czy hinduizmie, zielonoswiatkowcach, adwentystach czy swiadkach jehowy itp.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

nionczka

Jesli chodzi o Swiadków Jehowy to ja powiem dzieciom: "nie otwierajcie im drzwi!" ;-) A tak na serio to nie chodzi o przekazanie wiedzy encyklopedycznej, ale o powiedzenie: "o zobacz to jest meczet. Tu modla sie muzulmanie". A ten okragly kosciol to cerkiew. a tamten jest zydem i nie pracuje w sobote i ma inne swieta, a dzis zaczyna sie ramadan i muzulmanie nie jedza az do zmroku... O to chodzi. Przynajmniej mi.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

golinda

Cytat: mayagaramond w 09 Lip 2009, 20:39:40
Ale tak naprawde nikt nie jest w stanie zapoznac dziecka z wszystkimi, tam z wszystkimi, najwazniejszymi religiami na swiecie. Nie oszukujmy, sie, ale przecietny katolik ma bardzo nikla wiedze o kosciele, jego historii, dogmatach i Biblii. Przecietny protestant tez nie wie wiecej, a wzajemnie o swoich wyznaniach wiedza jeszcze mniej.

Nie mowie juz o islamie, buddyzmie czy hinduizmie, zielonoswiatkowcach, adwentystach czy swiadkach jehowy itp.

parę lat temu zszokowałam się podczas rozmowy z muzułmaninem - wiedzieliśmy o naszej religii może promil tego co on - co on o naszej, nie swojej!

co do chrztu komunii, etc. - na dzień dzisiejszy w naszym kraju niechrzczenie dziecka, nieposyłanie na religię i do komunii jest robieniem z niego dziwoląga - a dzieci są okrutne!

doris8008

Cytat: golinda w 10 Lip 2009, 19:52:02
parę lat temu zszokowałam się podczas rozmowy z muzułmaninem - wiedzieliśmy o naszej religii może promil tego co on - co on o naszej, nie swojej!

co do chrztu komunii, etc. - na dzień dzisiejszy w naszym kraju niechrzczenie dziecka, nieposyłanie na religię i do komunii jest robieniem z niego dziwoląga - a dzieci są okrutne!

eee, chyba już nie - przynajmniej w naszych kręgach.

golinda

Cytat: doris8008 w 10 Lip 2009, 20:04:57
eee, chyba już nie - przynajmniej w naszych kręgach.

ale w szkołach są różne dzieci, z różnych kręgów

doris8008

no są. ale nie demonizowałabym - nawet za moich podstawówkowych czasów nikt nie robił problemów z tego, że X nie idzie do komunii (a było to 20 lat temu). ja jestem przeciwna nadużywaniu sakramentów w celach zapobiegawczych (żeby się nie śmiali, żeby się nie dziwili itp.)

golinda

#69
Cytat: doris8008 w 10 Lip 2009, 20:10:16
no są. ale nie demonizowałabym - nawet za moich podstawówkowych czasów nikt nie robił problemów z tego, że X nie idzie do komunii (a było to 20 lat temu). ja jestem przeciwna nadużywaniu sakramentów w celach zapobiegawczych (żeby się nie śmiali, żeby się nie dziwili itp.)

no akurat ja to znam z pierwszej ręki, bo moja mama uczy w podstawówce
jak ktoś jest tylko lekko inny, to dzieciaki okropnie mu dokuczają - i "dokuczają" to naprawdę delikatnie powiedziane
za naszych czasów dzieci były mniej okrutne - teraz są strasznie rozbestwione