podziękowania dla rodziców.... macie jakis oryginalny pomysł???

Zaczęty przez bagietka12, 14 Cze 2009, 09:30:20

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

bagietka12


balbina

Cytat: suegro w 15 Cze 2009, 15:48:02
My chcieliśmy wykonać jakiś gest dla rodziców, ale nie na weselu, więc zaraz po błogosławieństwie wręczyliśmy im po jednej kremowej róży i daliśmy oprawione zdjęcie wraz z napisanym ręcznie tekstem.

To było coś w stylu, że dziękujemy za wychowanie itp i że jak widać na załączonym obrazku (zdjęciu) udało im się super :D



ja też myślałam , by zrobić podziękowania po błogosławieństwie ,ale ostatecznie wogóle z niego zrezygnowałam , bo bałam się ,że się "rozwalę "  :crying:i do kościoła już się nie pozbieram ,a po drugie to jednak po długich dyskusjach , postanowiliśmy uhonorować rodziców  jednak publicznie.
jak sobie człek to wszystko przemyśli , to wcale nie musi być żenujące ani szopkowate, ja też nigdy nie zmusiłabym rodziców do tańczenia w wiankach  :mocking:

dzięki kobitki dla mnie to też była mocno wzruszająca chwila , jak sobie człek to wszystko przemyśli , to wcale nie musi być żenujące ani szopkowate .Rubinku też nie lubię tzw. durnostojek , ale te wydały nam się jakieś sympatyczne :)

hihi miałyście mała namiastkę relacji ,do której się zbieram od 8 mc.
a co tam wzruszonym polewam :beer:

wklejam fotki znalezione na szybko , mam nadzieje ,że dają jakiś obraz.

callja

U mnie sytuacja była specyficzna, to już żadna tajemnica, że teściów na ślubie nie było... Jak przypomnę sobie smutne oczy P. :( A moja macocha nawet chleb i srebrną tacę z sobą przytaskała (bez porozumienia ze mną!) i chciała nam szopkę w drzwiach restauracji robić, a przed wyjściem do kościoła rwała się błogosławić :crazy: Odciągnęłam ja na bok, wysyczałam do ucha "po moim trupie, chyba że chcesz mieć P. na sumieniu, bo mu serce pęknie, ze Wy odstawiacie cuda, a on jak sierota...". Macocha zasyczała pod nosem że jak to, "tradycja", ale ustąpiła - uffffffffffff. Inna sprawa, że i tak nie życzyliśmy sobie żadnych błogosławin, chlebków, soli i mirtów, co to, to nie !!! Podziękowania... głupio było dziękować tylko jednym rodzicom... Sprawa upadła samoistnie.

Co do podziękowań "skromnych" i właściwie symbolicznych - kiedyś śpiewałam na ślubie, gdzie Młodzi chcieli podziękowac jeszcze w kościele, jakoś symbolicznie i bez szaleństw, bo ciężko chora babcia nawet w restauracji nie mogła już być (była zbyt słaba, bezpośrednio z kościoła odwieziono ją z powrotem do domu). Skończyło się na tym, że świadowie zjawili się w kościele wcześniej i dyskretnie zakamuflowali za kościelnym filarem kilka pięknych, czerwonych róż. A gdy padły słowa "Przekażcie sobie znak pokoju", podali róże Młodym, którzy podeszli z kwiatami do rodziców i dziadków i po prostu wyściskali ich serdecznie. Nie były potrzebne żadne słowa, wszyscy rozumieli wymowe chwili, a rodzice i dzaidkowie (autentycznie zaskoczeni!) mieli łzy w oczach. Ksiądz, uprzedzony wczesniej, nie oponował, nawet pochawlił ideę podziękowania bez słów. A w tle cały czas płynęło "Baranku Boży" - "Agnus Dei".
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

elve

callja chyba najlepsze podziękowania o jakich słyszałam!

callja

Cytat: elvelve w 15 Cze 2009, 22:14:55
callja chyba najlepsze podziękowania o jakich słyszałam!

Akceptowalne ??? Ideę wykoncypowaliśmy wspólnie z Młodymi - miało być serdecznie, ale bez przytupu ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

effik

U nas były statuetki z uściskiem dłoni i napisem, które tatusiowie dumnie dzierżyli :D i pudełka belgijskich czekoladek :)
kwiatów nie dawaliśmy, bo rodzice D. i tak by ich ze sobą nie zabrali w podróż powrotną :)

fajne są też koszulki, które mają napisy w stylu "supertata", "supermama" z przodu, z tyłu mogą mieć jakieś hasło (kuzynka zapodała tam powiedzenie swojego taty :D ) albo dziękujemy z datą ślubu. medale, puchary. jakieś albumy z różnych śmiesznych zdjęć :)
niektórzy wolą wino na przykład i kwiaty.
mnóstwo możliwości :)

i nie trzeba z tego robić szopki, u nas niby była Sipińska, ale w męskim wykonaniu, całość trwała krótko, a te statuetki były raczej dla wywołania uśmiechu niż dla wylewania moża łez i manifestacji uczuć. też mieliśmy pomysł z Oscarami, ale ostatecznie wybraliśmy inne statuetki, to przecież tylko pamiątka, którą niektórzy zwą zbieraczem kurzu :)

callja a te podziękowania, które opisałaś cudne! :)

ps ja dostałam życzenia od zmarłej Babci przekazane przez ciocię. Podobno to było jej życzenie, żeby nam je przekazać, zostawiła nam prezent, wszystko było napisane na kartce wraz z moim zdjęciem z Babcią, zrobionym na weselu siostry. A w dniu naszego ślubu minęły dokładnie 2 miesiące od Jej śmierci.
No popłakałam się w domu jak to zobaczyłam...

zwierzatko_mojej_mamy

oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

szelma

effik, belgijskie czekoladki popieram w calej rozciaglosci :D. Tylko u nas to troche jak wozenie drewna do lasu lol lol lo.

effik

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 16 Cze 2009, 13:17:03
effik skubana babcia miala fantazje :D

no wyobraź sobie, że podobno zostawiła też prezent na ślub kuzynki. która ma chłopaka po prostu na razie ;)
szelma no u was to raczej byście mogli podarować krówki :D

zwierzatko_mojej_mamy

effik  :beer: dla babci ;) niezle Cie wrobila - ja bym odstawila ryczacego bobra na bank ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

effik

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 16 Cze 2009, 14:38:22
effik  :beer: dla babci ;) niezle Cie wrobila - ja bym odstawila ryczacego bobra na bank ;)

był ryczący bóbr. ale całe szczęście już w domu, jak otwieraliśmy kartki z życzeniami.
ech :)

Anupka

Moi rodzice z kolei mocno podziękowaniowi byli. Moja mama często się wypowiadała, że lubi "cuuudooooownyyyych". Ale nie strawiłabym, przy całym szacunku dla mamy, no pawia bym puściła uszami.
Taki sam odruch mam jeśli chodzi o tańczenie w kółeczku.

A rodzice R. w ogóle zwyczaju nie znają, tu się tego nie robi, ale zdarza się, że gra się piosenkę dla Taty.

Rodzice trochę nam z organizacją wesela pomogli (uparli się), więc podziękować tak, czy siak wypadało. Dla mnie osobiście nie ma znaczenia, czy to się robie w kościele (piękne to było swoją drogą callja!), czy w domu, czy na oczach wszystkich gości. Moglibyśmy to równie dobrze robić przed kamerami TV i też miałabym to w nosie, bo w tym jednym momencie koncentruję się tylko i wyłącznie na osobach, którym dziękuję, a całą resztę mam w nosie, a więc także i to, czy ktoś uważa, że to na pokaz, czy nie.

Wiedziałam, że mojej mamie się podoba taki sposób wręczania - więc było w trakcie przyjęcia.

I teraz uwaga:

jak tylko poleciała umówiona piosenka i już podziękowaliśmy wręczając rodzicom kwiaty i fotoksiążkę, rodzice wzruszyli się ogromnie i wszyscy się jakoś tak spontanicznie przytulili. I (!) ktoś to przytulenie popchnął w taniec. Padłam normalnie, ale cóż było robić? Przeżyłam cholerne kółeczko, bo widziałam uśmiechy zadowolenia na twarzach całej czwórki  i słyszałam brawa (?!) reszty gości. No tak wyszło i już.

Potem okazało się, że ktosiem był R. A milion razy opowiadałam mu, że w PL jest taki zwyczaj i że go nie znoszę ;)


I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magoo

Cytat: effik w 16 Cze 2009, 12:44:48
ps ja dostałam życzenia od zmarłej Babci przekazane przez ciocię. Podobno to było jej życzenie, żeby nam je przekazać, zostawiła nam prezent, wszystko było napisane na kartce wraz z moim zdjęciem z Babcią, zrobionym na weselu siostry. A w dniu naszego ślubu minęły dokładnie 2 miesiące od Jej śmierci.
No popłakałam się w domu jak to zobaczyłam...

effik mało się nie poryczałam przed kompem czytając to...

bagietka12

effik super :)

a Babcia... strasznie fajnie ze pomyslala, to musialo byc naprawde mile o wzruszjace

a moglabys wkleic zdjecie tych statuetek????

effik

bagietka12 wkleję jeśli mamy coś na zdjęciach. albo od małża zabiorę linka do sklepu ;)

bagietka12



sunflowerka

Moj narzeczony chciał kupić w prezencie mojej mamie koszulkę z napisem "najlepsza teściowa na świecie". Ha ha i naprawdę tak jest ze mu się trafiła faktycznie super teściowa.
Ale nie wiem , czy będą jakieś podziękowania. Wolałabym nie. I tak cudownych rodziców mam odpada. Nasi ojcowie juz nie zyją i ta piosenka jakoś wyjątkowo by mnie drażniła.

effik

Cytat: sunflowerka w 30 Cze 2009, 09:06:34
Moj narzeczony chciał kupić w prezencie mojej mamie koszulkę z napisem "najlepsza teściowa na świecie". Ha ha i naprawdę tak jest ze mu się trafiła faktycznie super teściowa.
Ale nie wiem , czy będą jakieś podziękowania. Wolałabym nie. I tak cudownych rodziców mam odpada. Nasi ojcowie juz nie zyją i ta piosenka jakoś wyjątkowo by mnie drażniła.

a ja wolę moją mamę majki jeżowskiej ;)
ale przecież może być bez piosenki. mamusie w koszulkach to jest to :D

golinda

właśnie sobie pomyślałam, że super piosenką może być "Changes" Ozzy'ego Osbourne'a

Kelly Osbourne ft. Ozzy Osbourne - Changes

Dodany tekst: 17 Lip 2009, 11:24:32

no dobra, wsłuchałam się - taka super nie jest lol lol lol
ale kto tak do końca zrozumie? ważne, że jest "we're going through changes"

magdus2490

my dla rodzicow mamy kosze z kwiatami i bombonierkami i mamy zamiar im to wreczyc przy piosece ,,wspanialych rodzicow mam,,
moze to i kiczowate ale moim zdaniem to sliczna tradycja i zasluzyli na to za wszystko co dla nas zrobili przez te dlugie lata tym barziej ze niebylismy latwymi dziecmi

zwierzatko_mojej_mamy

oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl