Dodatki do sukienki

Zaczęty przez mignon, 26 Maj 2009, 11:51:32

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mignon

1 czerwca idę na firmowy bal  ;) ;) ;) Szalona zabawa do północy  :rotfl:

Sukienkę już mam (bez paska!!), jest szarfa do niej, do niej brudnozieloną torebkę do ręki i czarne buty.

Nie wiem co z biżu :headbang:

Kolczyki odpadają, bo po traumie przekłutuch uszu za pierwszym razem, już się chyba nie odważę.
Nie wiem czy jakiś naszyjnik, bransoletkę i w jakim kolorze  :headbang:

Pomożecie? :pray:

Wróbelku, ostatnim razem była czarno-biała sukienka i czarny żakiet z wstawkami takimi jak w sukience. Tylko babka w sklepie zarzekała się, że rajstopy są na 100% matowe, a do końca nie były  :zly: Imprezka sympatyczna, na szczęście krótka. Taki to był nasz krótki high-life ;)

golinda

ja bym dała na rękę dużą, plastikową bransoletę - czerwoną albo zieloną
na szyję i uszy już nic, bo będzie za dużo

mignon

Dzięki, myślałam podobnie, bo te tulipany same w sobie są dość absorbujące

No i jakie szczęscie, że plastikową, bom spłukana ;)

:beer:

golinda

plastikowe w tym sezonie najmodniejsze :)

zosia2007

plastic always fantastic :D :D :D


mignon

No i super :)

Pogoda pokrzyżowała mi tylko plany, bo kupiłam sobie buty peep toe, a ma tu zimno i deszcz.

A jak ubiorę kryte buty to już trzeba pończochy. I wtedy... fumo? "cieliste"? czy zacisnąć zęby i marznąć? ;)

justynaaaa2

mignon ja bym szła bez ;) impreza pewnie jest w pomieszczeniu, więc luz a kawałek przejdziesz z gołą nogą przecież to nie zima tylko czerwiec, na minusie nie będzie ;)

mignon

I racja, jak już nabyłam nowe buty, to co się będę pokazywać w starych  ;) ;)

golinda

a jak ktoś kretyńsko zapyta, czy nie jest Ci zimno, to odpowiadasz: jakby mi było zimno, to bym się ubrała ;)

mignon

Cytat: golinda w 28 Maj 2009, 09:01:19
a jak ktoś kretyńsko zapyta, czy nie jest Ci zimno, to odpowiadasz: jakby mi było zimno, to bym się ubrała ;)


:rotfl: :rotfl: :rotfl:

cięta riposta zawsze w cenie  :beer: