sloikowe mamy - meldowac sie ;)

Zaczęty przez zwierzatko_mojej_mamy, 25 Maj 2009, 17:04:06

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

noki

Ja to jeszcze nie w temacie, ale kolezanka robi duzy gar zupki, a potem wklada do pojemniczkow i mrozi. Mowi, ze oszczedza jej to sporo czasu, bo nie musi tego robic codziennie.

sweedee

o właśnie, ja też mrożę! potem tylko zagotuję i ciach do śnupy!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

brawurka

ja tez tak robiłam,ale teraz Maja je to co my. Nie lubi oliwek,zielonego ogórka i pierników

gatka2804

#53
Słoiczkowa mama zgłasza się!
Wystarczy ze musze gotowac sobie i mezowi.
Nie mam czasu na dodatkowe specjalne gotowanie i przygotowywanie. Teraz jak wychodzimy z domu na spacer to wracamy po 3,4 godzinach.  W tym czasie Ania zwykle zajada cos w plenerze - czesto tez deserki sloiczkowe. Jak wracamy to szybko sloik obiadowy odgrzewam - juz by sie Ania nie doczekala gdybym miala jej cos upichcic.

A co do kwestii ze niby drogo? To odpowiem ze jak sie udalo oszczedzic na zakupie wozka i fotelikow samochodowych to chociaz na wyzywienie moge powydawac.
A poza tym fakt czy drogo czy niedrogo  mozna przekladac na pewnosc tego co takie danie zawiera. Czy bazarowe warzywa bylyby roznie zdrowe co te zawarte w sloikach ?

salsa

zajebisty watek

ja to nie wiem jaka bede bo sie na razie rpzeraziłam porodu :P
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

foszek

#55
salsa, nie taki diabel straszny jak go maluja :D

panikarola

a wiecie, ja się zastanawiam, czy to jedzenie dzieciowe nie jest droższe właśnie za ten dodatek na etykiecie "dla dziecka"? tak jak za dodatek "ślubny" płaciło sie 100% ekstra, ale produkty niczym się nie różniły? nie mówię, że bolognese knorra od razu wciskać niemowlęciu, ale jakieś właśnie musopodobne różne rzeczy, albo pogniecione ziemniaki od obiadu, albo ryż - nie można tego dziecku podać?
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

mayagaramond

panikarola - bedziemy gotowac i sobie zupku DHLem wyslac ;)


Ile kosztuje w PL sloiczek? Ostatnio czytalam, ze w DE dajac dziecko 2-3 sloiczkow dziennie potrzeba ok 100€ (pewnie min, bo jak kupujesz drogi emarkowe to wiecej)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

panikarola

Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

justynaaaa2

doda no i co się turlasz ;D powaga ;)
nawet mi jeden został "marchewka z jabłkiem", kończy mu się już data przydatności, więc jutro mu dam, zobaczymy czy zje ;) najwyżej się posra, ale jutro M. ma dyżur przy spacerach, więc jego problem :D

justynaaaa2

doda dawałam dlatego, że jak był taki malutki, to za bardzo nie mógł sobie poradzić z gryzieniem ;) z suchą karmą sobie nie radził, więc musiało być miękkie a że nie chciało mi się gotować, miękkiego gów... pedigree nie chciałam mu dawać, więc słoiki były jak znalazł ;D mój znajomy też dawał gerbery więc poszłam za jego przykładem :) nawet weterynarz się za bardzo nie zdziwił ;)

mayagaramond

ide spac, przeczytalam "silikonowe mamy"

lol lol lol
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

justynaaaa2

Cytat: mayagaramond w 27 Maj 2009, 00:45:34
ide spac, przeczytalam "silikonowe mamy"

lol lol lol
a to za jakiśczas bardzo możliwe :D inka chciała sobie tiuningować piersi  :rotfl:

foszek

Cytat: mayagaramond w 26 Maj 2009, 23:42:53
panikarola - bedziemy gotowac i sobie zupku DHLem wyslac ;)


Ile kosztuje w PL sloiczek? Ostatnio czytalam, ze w DE dajac dziecko 2-3 sloiczkow dziennie potrzeba ok 100€ (pewnie min, bo jak kupujesz drogi emarkowe to wiecej)
maya hipp-y widzialam po ok 5,50, tutaj w De SA po ok 1,30 €, ja kupilam 2 razy wieksza partie w promocji i wyszlo srednio 1 € Mowa o obiadkach, bo deserki sa tansze

effik

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 25 Maj 2009, 17:04:06
czy sa mamy sloiczkowe, ktore gotuja zaledwie od czasu do czasu, bo ja do takich z pewnoscia bede nalezec i zawczasu chce sie zorientowac jak wyrodna bede  :rotfl: :rotfl:

zwierzak rulez :D :D

brawurka

ja czasem dawałąm Majce słoiczek,ale częsciej sama gotowałam.nie mamy pewnosci co jest w warzywach na bazarku,ale prawdą jest też że jak się Maja marchewką słoikową upaprala to ubranie bardzo ciężko doprać i laska na gazecie pisała kiedys ze jak rozbił jej się sloiczek to wybarwiło kolor na dywanie. słoiczki na wyjścia,w domu gotowanie

effik

Cytat: brawurka w 27 Maj 2009, 09:17:25
jak rozbił jej się sloiczek to wybarwiło kolor na dywanie

:padam: :padam:

marax

#67
Cytat: effik w 27 Maj 2009, 09:22:59
:padam: :padam:

na tej gazecie to one takie cuda pisza ze ja bym dala sobie spokoj z czytaniem tego a tym bardziej wierzeniem w to  moze miala na mysli ze jej sie bialy wybarwil na pomaranczowy ? :stupid:

effik

Cytat: maraxela w 27 Maj 2009, 10:15:08
na tej gazecie to one takie cuda pisza ze ja bym dala sobie spokoj z czytaniem tego a tym bardziej wierzeniem w to  moze miala na mysli ze jej sie bialy wybarwil na pomaranczowy ? :stupid:

może. ja czasem jak trafię na jakiś dziki wątek to się zastanawiam, jak bardzo ludziom się nudzi i czemu to służy...

zwierzatko_mojej_mamy

albo po prostu polala domestosem i jej odbarwilo lol lol a zwala na marchewy ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

kamelia04.08.2007

Młodziez jest na piersi jeszcze, ale słoiki pewnie bedą, a jak sie naucze specjalnej kuchni dla młodej, to i sama pewnie jej cos ugotuje od czasu do czasu.

Odnosnie rozdrabniania, to tez czytałam na stronie eksperckiej gw, że podziabane widelcem jest lepsze niz zmiksowane.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

magdalinska

tak doszłam wlasnie wniosku,z e nie mam ani zielonego ani bladego pojecia o zywieniu dzieci.... całe szczescie ze moj chrzesniak juz wszystko je, tak wiec nie mam problemu, a najbardziej lubi "sam ser" :D

marax

ja nie wierze w zla jakosc jedzenia w sloiczkach.Te firmy wydaja na pewno bardzo duze pieniadze aby zachowac najwyzsze standardy produkcji.To jest dosc "sliska" branza bo matki za zdrowie dzieci to sa gotowe zabic. Dlatego one kosztuje ile kosztuja bo napewno produkty kupowane sa od sprawdzonych producentow ktorzy sa dobrze pilnowani ,czy oby na pewno nie pryskaja nawozami warzyw. To sa wielkie firmy wystarczy jeden zatruty dzieciak a firma ma bardzo powazne problemy -moim zdaniem oni sobie na to pozwolic nie moga.A co do szkla w słoiczku ......... hmmm konkurencja nie spi wystarczy jeden pracownik za odpowiednie pieniadze od konkurencji wsypie troche szkla ,splesnialego jedzenia itp .Co do odbarwiania dywanow przez sloiczki no coz-moze ta pani ma tez jakies odbarwienia w mozgu ?

brawurka

no może ;) nieistotne w sumie. dawałam słoiczki (teraz juz nie,bo je to co ja,a owoce w całości), Iga też zacznie od słoiczków,ale potem będę gotowała

salsa

moja mama gotował gniotła miksowała.... mowi ze dzis chyba tez by tak robiła bo ona ma wielka awersje do jedzenia słoikowego (ja w sumie też - no ale to dla dorosłych jest pełne wszelkiego syfu) i skoro nigdy w zyciu nie podałaby na stół dania ze słoika - torebki , to dlaczego miałaby to robic swojemu dziecku....
ale ja mowie nie wiem - jak bede miec ten problem to sie dowiem :P
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)