sloikowe mamy - meldowac sie ;)

Zaczęty przez zwierzatko_mojej_mamy, 25 Maj 2009, 17:04:06

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zwierzatko_mojej_mamy

hejka - czytajac Wasze przepisy i tarcie, mielenie, gotowanie, obieranie, ja - leniuch nadworny - jestem przerazona ;)

czy sa mamy sloiczkowe, ktore gotuja zaledwie od czasu do czasu, bo ja do takich z pewnoscia bede nalezec i zawczasu chce sie zorientowac jak wyrodna bede  :rotfl: :rotfl:
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

foszek

Zwierzatko, ja :D
Dzieki temu Felix majac 9 miechow zna juz smak indyka, kurczaka, wolowinki, cielecinki, krolika. Wcina spagetii, rybki, rissoto.

jusia

zwierzak no oczom nie wierze  :rotfl: :rotfl:
ja czasem daje sloiczki, mam kilka na "czarna godzine" albo lenia...ale ja i tak gotuje tylko 2x w tygodniu, sloiczki sa wygodne, ale baaardzo drogie...
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

Kasia

zwierzatko_mojej_mamy ja jeszcze nie mama ale juz się zgłaszam ;)

no chyba że moja mama złapie wene na gotowanie dla małego to wtedy skapituluję :)

wrobelek0403

zwierzatko_mojej_mamy to bedzie nas dwie  :mocking: :mocking:
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Kasia

słoiczki drogie ale chyba długo nie trzeba tych specjalnych dań małemu robić.


mój chrzesniak ma 1,5 roku i oprócz kaszek je raczej to samo co starzy

foszek

Jusia, pewnie ze drogie, jak zobaczylam ze Hipp w PL kosztuje po przeliczeniu tyle co w DE...
Ja kupuje zapasy w promocji zawsze, daje za sloiczek ok 1 €, za to bym raczej nie ugotowalo z dobrej jakoscie produktow jedzenia

abkasia


foszek

Swoja droga zostalo mi 8 sloiczkow jedzonka dla 4 miesiecznych dzieci :D

aniak1211

#9
Ja bardzo dlugo karmilam Dominike tylko sloiczkami :)
Od kilku dni je moje obiadki co jest sukcesem bo wczesniej nie chciala,
dlatego były sloiczki :D

Poza tym ze dosc drogie to wcale nie jest zlo,
przeciez maja one wlasciwe proporcje i odpowiednie skladniki do wieku :)



Dodany tekst: 25 Maj 2009, 17:20:47

Cytat: Kasia w 25 Maj 2009, 17:09:43
słoiczki drogie ale chyba długo nie trzeba tych specjalnych dań małemu robić.


mój chrzesniak ma 1,5 roku i oprócz kaszek je raczej to samo co starzy

No ja nie gotuje specjalnie dla malej,
pod koniec gotowania odlewam troche zeby nie bylo tak przyprawione jak dla nas,
no i zageszczam kasza manna
ale dopiero od kilku dni tak robie :)

zwierzatko_mojej_mamy

#10
ALLELUJA!!! czyli, ze moze jednak cos urodze kiedys :D

no wlasnie to zarcie w sloiczkach przeciez jest ostrzej badane, niz normy bezpieczenstwa naszych samochodow prawdopodobnie ;) dlatego tak sie zastanawialam - pomijajac cene, co moze byc w nich takiego, ze tak gotujecie - dla mnie bylaby to katorga :D



oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Kasia

aniak1211  :knuje: :knuje: :knuje: :knuje: :knuje:
mój chrześniak to juz dawno je to co inni

bo moja bratowa (żona brata ciotecznego to kto?) raczej w żadne specjalne gotowanie dla małego by się nie bawiła bo jej by się raczej nie chciało no i kasy raczej na takie "ekstrawagancje" nie mają.


aniak1211

Kasia
Ja tak na poczatku zeby mala szoku nie doznala :D
ale mielone wcinala ostro,nie specjalne dla niej tylko z mojego talerza:D

aja

#13
zwierzak... poczekaj bo może Ci się wszystko odwidzi.... jak na razie to gotowanie zupek Małemu to dla mnie sama przyjemność (miałam w planach gotowac jedną na dwa dni - ale gotuje codziennie bo to "chwila moment" i jest zupka)
słoiczki też kupuję ale pożeram je sama :)  tzn. deserki

Kasia

Cytat: aniak1211 w 25 Maj 2009, 17:31:40
Kasia
Ja tak na poczatku zeby mala szoku nie doznala :D
ale mielone wcinala ostro,nie specjalne dla niej tylko z mojego talerza:D


ależ kochana, ja nie mam nic przeciwko takiemu postępowaniu :) WRĘCZ PRZECIWNIE :)

przypadek opisanej bratowej raczej do nasladowania sie nie nadaje, bo choć dziewczyna dobra i w miare uczynna to całkowicie nieprzystosowana do życia.

nionczka

#15
Ja probowalam sloiczków warzywnych i bardzo mi nie smakowaly. A w sumie jadam duzo warzyw, zupek i bez soli wiec nie wiem czemu...
A owocowe maja dodawany cukier.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

aja ja chetnie cos ugotuje z przyjemnoscia dla meza, ale z kupa czosnku, winem i pieprzem i wtedy sama to zzeram rowniez - mezowi z kolei nie ugotuje z przyjemnoscia niczego, czego sama nie lubie ;) tzn w ogole mu nie ugotuje ;) na szczescie malo takich rzeczy;) dla mnie to co opisujecie jawi sie jako stanie i tarcie dzien caly rzeczy bez smaku ;)
z przyjemnoscia to pewnie zetre jablko ;) a co do zupek z mieskami w srodku odklejonymi od kosci + kosci to ja mam odruch wymiotny jak widze - sobie nie ugotuje, chociaz lubie wywar po przecedzeniu ;) a przeciez na kostce dziecku nie zrobie ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

panikarola

trochę zdębiałam jak zobaczyłam, kto wątek założył :D

tak celuję, że będę dużo słoiczków używać, ale pewnie nie wyłącznie. a zamiast trzeć jabłka nie można wziąć musu jabłkowego ze słoiczka?
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

zwierzatko_mojej_mamy

panikarola no wiesz - chcialam byc taka matczyna - ze chociaz to jablko zetre - bo tarcie jablka to minuta, w odroznieniu od gotowania - to juz za dlugo by bylo i jeszcze miksowanie itp ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

aja

Cytat: nionczka w 25 Maj 2009, 17:46:58
A owocowe maja dodawany cukier.
teraz już robią bez cukru i z owoców BIO :)

ja nawet jabłka chwilowo nie skrobię bo miksuję podobnie jak zupki - nie bawię się w ugniatanie i przeciskanie przez widelec

jusia

zwierzak  dzis juz wyrobilam norme zupkowa, ale w czwartek bede znowu robic to wszystko przygtuje z zegarkiem w reku i zobaczymy ile to rzeczywiscie trwa
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

panikarola

o, jusia, to dobry pomysl jest. a co do tego musu - mozna?
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

zwierzatko_mojej_mamy

dobrze jusiulu, aczkolwiek zaden wynik w tym momencie mnie raczej nie przekona :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

nionczka

Ja tez nie tre, wszystko w robocie sie rozdrabnia. Jak sie ma wyrobiona rutyne, nie zajmuje zbyt wiele czasu. 5 minut chyba zajmuje mi przygotowanie owoców. Ale juz nie smiece tutaj sloiczkowym mamom :-)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

konwalia

co do miksowania wszystkiego, to mój dentysta mówi, że to jest hodowanie klientów ortodontom  ;), brak żucia twardych pokarmów, gryzienia kostek już od 8-9mca powoduje nieprawidłowy rozwój gryzu/wzrost żuchwy.
ja jestem za słoikiem od czasu do czasu + to co rodzice, bez przypraw i poduszone