Urlop z 2-miesiecznym dzieckiem...

Zaczęty przez rubin04, 12 Maj 2009, 12:51:58

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mayagaramond

Doloze swoje trzy grosze - moim zdaniem nie jest to dobry pomysl ze wzgledu na promieniowanie UV.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

abkasia

Cytat: mayagaramond w 12 Maj 2009, 20:49:52
Doloze swoje trzy grosze - moim zdaniem nie jest to dobry pomysl ze wzgledu na promieniowanie UV.
i to jest bardzo madre zdanie...

mayagaramond

#52
Cytat: abkasia w 12 Maj 2009, 21:52:28
i to jest bardzo madre zdanie...

:beer: :beer:
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

abkasia

Cytat: mayagaramond w 12 Maj 2009, 21:54:08
:beer: :beer:
:beer: :beer: :beer: takie maluchy wogle nie powinny byc wystawiane na bezposrednie dzialenie promieni UV, nawet jesli stosuje sie kremy z filtrami

mayagaramond

Cytat: abkasia w 12 Maj 2009, 22:03:31
:beer: :beer: :beer: takie maluchy wogle nie powinny byc wystawiane na bezposrednie dzialenie promieni UV, nawet jesli stosuje sie kremy z filtrami

juz kiedys byla dyskusja na ten temat, ale chyba sama zostalam ze swoim zdaniem ;)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

justynaaaa2

mayagaramond słuszne spostrzeżenie  :beer: faktycznie na łódce nie ma za bardzo opcji, żeby być cały czas w cieniu, no chyba że w środku ;) ale to chyba nie o takie wakacje chodzi  :hmm: na lądowych wakacjach jednak zawsze jest opcja parasola, namiociku na plaży itp. ;)
sama nie wiem, ale tak jak już wyżej pisałam, ja bym się raczej nie zdecydowała na taką formę urlopu :blush:

abkasia

Cytat: mayagaramond w 12 Maj 2009, 22:05:03
juz kiedys byla dyskusja na ten temat, ale chyba sama zostalam ze swoim zdaniem ;)
ja sie opalac uwielbiam, ale wiem jak bardzo jest to szkodliwe... zwlaszcza dla takich maluszkow...

mayagaramond

Cytat: abkasia w 12 Maj 2009, 22:10:53
ja sie opalac uwielbiam, ale wiem jak bardzo jest to szkodliwe... zwlaszcza dla takich maluszkow...

z tego co czytala to skora takiego malucha nie ma zadnej ochrony. Nie zabralabym dziecka tez na urlop plazowy. Pojechalabym gdzies w gory albo tam gdzie sa lasy.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

abkasia

ale w lasach sa kleszcze!!! brrrr

mayagaramond

Cytat: abkasia w 12 Maj 2009, 22:13:18
ale w lasach sa kleszcze!!! brrrr

nawet nie w lasach, one nie siedza na drzewach tylko raczej w trawie. Tutaj jest ich zatrzesienie, ale ja nigdy (tfu tfu) zadnego nie mialam, no i jestem tez zaszczepione.

Co do urlopu to chodzi mi poprostu o miejsce, ktore jest w cieniu.

"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

abkasia

#60
Cytat: mayagaramond w 12 Maj 2009, 22:22:37
nawet nie w lasach, one nie siedza na drzewach tylko raczej w trawie. Tutaj jest ich zatrzesienie, ale ja nigdy (tfu tfu) zadnego nie mialam, no i jestem tez zaszczepione.

Co do urlopu to chodzi mi poprostu o miejsce, ktore jest w cieniu. 

tak, tak.. jak wiem... ale kleszcze boje sie panicznie... i tez nigdy nei mialam...

mayagaramond

Cytat: abkasia w 12 Maj 2009, 22:23:49
tak, tak.. jak wiem... ale kleszcze boje sie panicznie... i tez nigdy nei mialam...


obrzydliwe sa. fuj
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

justynaaaa2

no właśnie kleszcze to raczej w podłożu, na paprociach siedzą, rzadko kiedy spadają z wysokosci ;) a takie małe dziecie nie chodzi, więc luz :) co nie zmienia faktu, że kleszcze są obrzydliwe  :bad: ja miałam kilka razy, na szczęście nic poważnego się nie stało, ale wyciąganie tego świństwa... fuuuuuj
a co najlepsze w większą panikę wpadam jak znajdę kleszcza u swojego psa niż u siebie ;D

rubin04

No promieniowanie UV to racja, dlatego na pewno nie chcielibyśmy jechac w pełni sezonu tylko we wrzesniu jak jest już bardziej przyzwoicie, sama nie jestem wielbicielką leżenia na plaży ani ogólnie opalania - opalam sie własciwie wyłacznie "w ruchu"

Zapewnienie cienia na jachcie to nie problem - jest duzy "daszek-parasol" nad pokłądem, a pod pokładem przy otwartych okienkach jest przewiewnie i są rolety wiec tez ok, tylko tyle co na spacer sie pojdzie po mieście..
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

abkasia

Cytat: rubin04 w 12 Maj 2009, 23:00:06
No promieniowanie UV to racja, dlatego na pewno nie chcielibyśmy jechac w pełni sezonu tylko we wrzesniu jak jest już bardziej przyzwoicie, sama nie jestem wielbicielką leżenia na plaży ani ogólnie opalania - opalam sie własciwie wyłacznie "w ruchu"

Zapewnienie cienia na jachcie to nie problem - jest duzy "daszek-parasol" nad pokłądem, a pod pokładem przy otwartych okienkach jest przewiewnie i są rolety wiec tez ok, tylko tyle co na spacer sie pojdzie po mieście..
ale promienie Uv odbijaja sie od wody i nawet w cieniu dodzialywuja na skore.. w cieniu tez mozna sie opalic..

elve

rubin ty nie potrzebujesz porady, ty masz już wszystko na każdą stronę przemyślane
już zdecydowałaś ;)

Kasia

#66
Cytat: abkasia w 12 Maj 2009, 23:08:03
ale promienie Uv odbijaja sie od wody i nawet w cieniu dodzialywuja na skore.. w cieniu tez mozna sie opalic..


zgadza sie, od wody to małe piwo ...

od całej białej łódki sie odbijaja dranie i podstepnie opalają.

Kiedys w Egipcie na rejsie nurkowym jedna babeczka sie zjarała na raka pod parasolem w cieniu bo nie wierzyła obsłudze, która przed tym uprzedzała.

Dodany tekst: 12 Maj 2009, 23:15:37

Cytat: elvelve w 12 Maj 2009, 23:11:31
rubin ty nie potrzebujesz porady, ty masz już wszystko na każdą stronę przemyślane
już zdecydowałaś ;)

no bo tak zawsze jest ;)

jak sobie coś człowiek zaplanuje to raczej trudno przekonac go do zmiany planów :)

ale ja myslę że rubin odpowiednio zadba o bezpieczeństwo syna i nic sie nie stanie :)

Bo tak naprawde jak sie ma cos stac to sie i w spokojnym domu może wygarzyć :(

justynaaaa2

Cytat: elvelve w 12 Maj 2009, 23:11:31
rubin ty nie potrzebujesz porady, ty masz już wszystko na każdą stronę przemyślane
już zdecydowałaś ;)
hehe to samo mi przyszło do głowy ;) bez złośliwości oczywiście  :beer:

kasiad

#68
Cytat: elvelve w 12 Maj 2009, 23:11:31
rubin ty nie potrzebujesz porady, ty masz już wszystko na każdą stronę przemyślane
już zdecydowałaś ;)

to samo miałam napisać :)

Dodany tekst: 13 Maj 2009, 07:17:30

Cytat: jestynka w 12 Maj 2009, 20:35:43
To tak jak Filip, a mówią że dziecko jest płaczliwe od nadmiaru bodźców, mój Mały jest całkowitym zaprzeczeniem tej teorii ;)

jestynka Twój Filip i mój Oluś są całkowitym zaprzeczeniem tej teorii :) ;D

jo_miekka

Szczerze mówiąc wydaje mi się, że ja bym nie pojechała z dwumiesięcznym dzieciakiem.
I może nawet bardziej ze względu na siebie niż na dziecko...

abkasia


zwierzatko_mojej_mamy

zapytalam mamy - ogolnie nie ma zastrzezen do "wynoszenia z domu" dzieci 2 miesiecznych, ale na rejs by nie pojechala - argumenty:

1. nie jest to wyjad stacjonarny ladowy, jednak mieszka sie na jachcie
2. glowny agrument "a jak dziecko zachoruje? nie dosc, ze za granica to na jachcie"
3. szkwal albo inna cholera

sama by dala se siana, chociaz to kobieta z patentem sternika ;) i jak juz mus to pojechac pol na pol - matka z dzieckiem na kwaterze stalej i wczesniej zalatwionej a nie "w razie czego" i patrzy z brzegu/zamienia sie z ojcem na krotkie wypady, ale i tak sluzba zdrowia innego panstwa ja troche denerwuje ;)  ogolnie nie krzyknela z przerazeniem, ale tez zachwycona nie byla :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

rubin04

Dzięki dziewczyny za wszystkie wypowiedzi.

Co do mojego zdecydowania się - no z jednej strony jestem zdecydowana w jakiś sposób bo pewne rzeczy, aspekty wyjazdu mam przemyslane, z drugiej chciałam znac Wasze zdanie bo wiedziałam że zwrócicie mi uwagę na rzeczy na które nie wpadłam, by je przemyśleć (jak np. owe UV).
Nie jest też tak że jestem zdecydowana i już sie pakuję..

Czy pojedziemy okaże sie pod koniec sierpnia jak juz będziemy coś wiedzieć o naszym dziecku, o prognozach pogodowych i wszystkim tym, o czym dziś jeszcze nawet nie jestem w stanie pomyślec.
Bezpieczeństwo dziecka zawsze będzie przed moimi "fanaberiami" rejsowymi, i nie pochoruję się jeśli lato spędzę w domu :D
Ja tu prowadze raczej "rozważania życzeniowe" :)

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

dragonfly

rubinku ja bym sie 2 miesiecznego potworka nie odwazyla brac na takie wakacje na wodzie (mowi ta, co 10 miesieczne dziecko wywiezie do Afryki)

marax

#74
rubin ja sobie nie wybrazam urlopy z moja Laura nawet na stacjonarnej kwaterze.Jej sie potrafi wszytko rozregulować przez samo wyjscie do znajomych-po takich atrakcjach pol nocy sie wierci ,placze ,budzi.Jestem pozniej tak zmeczona ze nastepnego dnia chodze jak cien. Ogolnie dla ciebie to nie bedzie zaden wypoczynek -dziecko 2 miesięczne juz wcale tak duzo nie spi.Zobaczysz zresztą sama jak to jest -sama opieka nad marudnym dzieckiem potrafi tak dac w kosc ze masz dosc wszystkiego .Ja zostawie moja mala z babcia jak pojedziemy w tym roku zagranice-dla niej to zadna przyjemosc to samo dla nas.Chcemy troche czasu miec dla siebie bo odkąd ona sie urodzila nie mielismy jeszcze czasu dla siebie.Czujemy ze potrzeba nam chociaż paru dni tylko we dwoje  -jak bedzie jeszcze zobaczymy bo wszytko zalezy od $.Ja mysle ze dziecko nie byloby jednak tak zadowolone jak sie wam wydaje .Dzieci lubia rutynę a wszelkie zawirowania je irtują.

Dodany tekst: 13 Maj 2009, 15:50:05

Patrzac od strony medycznej przy przestrzeganiu wszystkich zasad nie ma przeciwskazan - nie w takich warunkach sie dzieci wychowują.