Show must go on ;) Relacja okołoślubna Inkigeo :)

Zaczęty przez inkageo, 10 Wrz 2007, 12:20:24

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.


sierpniowajulka

Cytujerrata napisał/a:   
Ty miałaś dwie sukienki? ;)


przyłączam sie do pytania :-P
_________________
magdalinska

tę drugą Inka zakupiła jako pierwszą. Już daaawnoooo temu. Na ŚiW zachowały się zapewne jakieś zdjęcia z przymiarki tej pierwszej sukienki. :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

sierpniowajulka, a jeszcze miala trzecia, ktora sprzedala :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

sierpniowajulka

Cytat: "zwierzatko_mojej_mamy"a jeszcze miala trzecia, ktora sprzedala :D
o kurczaczki! kompletnie o tej chińskiej zapomniałam!  :mrgreen:  to ta trzecia była pierwszą...  :-P
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mika

Cytat: "zwierzatko_mojej_mamy"sierpniowajulka, a jeszcze miala trzecia, ktora sprzedala :D
Inka miała tyle sukien co maraxela butów

julka

Inka wyglądałaś przepięknie! Wyglądaliście.
Ani pogoda, ani rozgardiasz, o którym pisałaś, ani choróbsko Cię nie zmogły, skoro wszystko poszło zgodnie ze scenariuszem  :-D
Gratulacje, uściski i najlepsze życzenia.
Przyłączę sie do pytania: skąd się bierze trębacza i co takiego pieknego on grał? Bo w moich okolicach to tylko na skrzypcach grają na ślubach... :cry:

dzidzia101

Inka, GRATUUUULACJE!!!!  1000 szczesliwych lat!!!!!
Wygladaliscie super i widac ze bardzo szczesliwi.   :lol:  
Wcale nie widac ze bylo Ci zimno, ze bylas chora i ze po drodze byly jakies przeszkody  :mrgreen:
Czekamy na dalsze relacje i wiecej zdjec.
Ps. Mam nadzieje ze ten "balagan" sie szybko skonczy i bedziesz mogla w koncu odpoczac.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

asik801

Wszystkiego naj, najlepszego na nowej drodze życia:)

Wyglądaliście przecudnie:)

Twój opis mnie wzruszył:) Odrazu wyobraziłam sobie siebie i ten cały magiel, który mnie czeka. Trochę mnie to przeraża- zostały mi niecałe 3 tygodnie. Ale trzeba to przeżyć i mam nadzieję, że będzie ok:)

elizapj

Super!
gratulacje raz jeszcze!!!  :!:  :!:  :-D  :-D  :-D  :-D
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kar0la80

Kurcze masz az 15 pokoi  ;-) naprawde łezka mi sie zakrecila jak to przeczytalam, podziwiam ze te wszystkie problemy przetrwalas, jeszcze raz gratulacje !!!!!!!

elizapj

a...zapomnialam sie dopytac jak sie spisal basta?
tzn czy muzyka byla urozmaicona...troche starych i dla wsyztskich pokolen kawalkow? troche nowszych?
ciekawa jestem relacji muzycznej:)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

calla

Gratuluje!! I jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
Wenn Dir das Leben eine Zitrone gibt, mach Limoncello ;)

ishka82

Inka! Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i męża :) Super, że wszystko się udało i , że nie dałaś się chorobie :) Tak trzymać, gratulacje  :-D

mary

Gratulacje!!!
Tak jak wszystkie przewidywałyśmy, wyglądałaś świetnie! Zupełnie nie widać, że coś Ci dolegało. ;-)  Raz jeszcze gratuluję - wytrwałości, siły i pięknego uśmiechu mimo wszystkich przeciwności! :)
A jak Wasza podróż poślubna? udało się przełożyć?

[ Dodano: 10-09-2007, 17:21 ]
Cytat: "sierpniowajulka"
Cytujerrata napisał/a:   
Ty miałaś dwie sukienki? ;)


przyłączam sie do pytania :-P
_________________
magdalinska

tę drugą Inka zakupiła jako pierwszą. Już daaawnoooo temu. Na ŚiW zachowały się zapewne jakieś zdjęcia z przymiarki tej pierwszej sukienki. :)

Teraz przeglądając zdjęcia zauważyłam, że Pani Młoda wystąpiła w dwóch różnych sukniach? To zdjęcia z jednego dnia czy też na poprawinach Inka była w innej sukni ślubnej?

errata

Dzięki Sierpniowa Julka :)
hehehe szaleństwo

ewa.wie

Martusia, Gratuluję !!!

Wyglądałaś jak zwykle pięknie. Twojej choroby absolutnie nic nie było widać :) Duuuuużżżżżżżżżżżżoo szczęscia Wam życzę :-D

marax

slicznie wygladalas inka .boze jeszcze raz cie przeprosze ze nie moglam byc.jak sie czulas ?? mocno ci choroba przeszkadzala?? tomek slomka :) znam kogos takiego jest komornikiem czy to ten sam??

inkageo

Hej :) Znowu mamy gości i imprezę w domu :)
Już odpowiadam na pytania.
Tą drugą suknię Margarett założyłam w niedzielę, jest super wygodna :) W Obeliksie wytrzymałam do samego końca, nawet tren mi się nigdzie nie oberwał!
Utwory grane w kościele:
1. Marsz Wagnera
2. Ave Maria Schuberta
3. Aria Bacha
4. Voluntary Trumpet
5. Marsz Mendelssohna
Trębacz to Tomasz Szwecki:
http://www.wesela.tsmusic.pl/index.php?art=show_once&group=1&id=8

Salsa dziękuję bardzo za kartkę! W tym zamieszaniu nie miałam czasu odpisać..

Jeszcze raz napiszę o Baście, to super DJ z klasą, już przed weselem współpraca układała się wzorowo. Sam odezwał się miesiąc przed ślubem i mailowaliśmy. Pocieszał, że wszystko się uda i będzie super. Zmobilizował nas do przygotowania listy ulubionych utworów i to był strzał w dziesiątkę. Przygotował scenariusz naszej imprezy, wysłał go do akceptacji i realizował. Pamiętał też o większości ustaleń z naszego spotkania mimo, że odbyło się rok temu!

Obiecałam opisać atrakcje naszego przyjęcia. Do sali wchodziliśmy przy dźwiękach marszu Mendelssohna, goście odśpiewali sto lat, podano obiad.
Po deserze nasz taniec - walc do utworu Fascination Nat King Cola. Po jakimś czasie taneczno muzyczne show w wykonaniu panów. Basta zaprosił na parkiet mnie i chętnych panów. To był konkurs na największego macho. Tańczyli wokół mnie walcząc o zwycięstwo. Dali czadu ;) Nagrodą był taniec z panną młodą ;)
Później krojenie tortu przy zgaszonym świetle, a w tle Basta puścił te słynne wypowiedzi dzieci na temat ślubów. Goście płakali ze śmiechu. Tort był roznoszony przy pięknym utworze Armstronga - What a wonderful world.
Mieliśmy też pokaz salsy w wykonaniu naszej przyjaciółki.
Oczepiny - sami zdjęliśmy sobie welon i krawat bez ceregieli i rzucaliśmy nimi za siebie. Po oczepinach dwa konkursy - ja całowałam w dowolny sposób i miejsce kawalerów stojących w rządku, a mąż panny, to było zadanie na czas, kto szybciej skończy. Następnie goście dziękowali sobie za przybycie - panny tańczyły kankana, a panowie zorbę.
Mieliśmy tak zabawnych gości, że sami też inicjowali rozrywki, brat pana młodego dostał od Basty wyłączony mikrofon i udawał że śpiewa, spacerował z nim między stolikami, szalał na "scenie". Pewnie o wielu rzeczach zapomniałam, ale może wrzucę za jakiś czas filmiki na jakiegoś you tuba :)

[ Dodano: 10-09-2007, 18:51 ]
Cytat: "maraxela"slicznie wygladalas inka .boze jeszcze raz cie przeprosze ze nie moglam byc.jak sie czulas ?? mocno ci choroba przeszkadzala?? tomek slomka :) znam kogos takiego jest komornikiem czy to ten sam??
Spoko maraxela, rozumiem że masz obowiązki :) Choroba mi tylko troszkę przeszkadzała, adrenalina czyni cuda, a ludzki organizm jest nieodgadniony :) Tomek Słomka to roczny syn kuzyna, kto wie, może w przyszłości komornik ;)
Imagine there is no hate

mary

Inka,
skoro już o sukni - czy podpinałaś tren tylko raz i trzymał się całą noc. I pytanie czysto praktyczne, czy po zdjęciach przed ślubem, gdzie tren miałaś "rozłożony" nadal był czysty?
Jako już była panna młoda możesz polecić suknie z trenem czy jednak stwierdzasz, że to niepraktyczne?

A teraz coś o ślubie i weselu (zapomniałam wcześniej)
niezwykłym dla mnie jest Twój przypadek. Idealne i perfekcyjne dążenie do ślubu stulecia, a kiedy wszystko zdało się nawalić (zdrowie, deszcz, chłód, nie taka fryzura) przeżyliście piękny, niezapomniany dzień i opisujesz to wszystko z uśmiechem. Czyżbyśmy tu odkrywały prawdziwy sens tego dnia? :)

salsa

mary_popins, ja Ci polecam suknie z trenem, bo takową miałam (jaguar pronovias) ale pamiętaj, żeby przed kupnem sukni podpiac tren i trochę w nim o salonie pochodzić-bo niektore suknie maja treny ciezkie i niewygodne.

ja miałam koronki, wiec bylo lekko i tren po podpięciu był bardzo wygodny
troche ciężko tańczyło mi sie salsę, ale to chyba dlatego ze suknia była długa-a to sie nijak do tego tańca nie nadaje wiec z trenem czy bez  musiałaby sie pilnować
za to w kościele tren wygląda bosko i nie da sie tego niczym zastąpić :)

mnie sie bardziej ubrudził dół sukni od spaceru przez Rynek i stare miasto w Krakowie, niz tren od kościoła:) :mrgreen:  :mrgreen:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

jusia

Inka!
Przepiękne zdjęcia, wyglądałaś olśniewająco i świeżo, nikt by nawet nie wpadł, że zmagałaś się z choróbskiem...włosy miałaś cudownie proste, klasyka, najlepiej, bukiet też niesamowicie uroczy, wszystko super, życzę dużo szczęści i miłości:)
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

mam6lat

Marta!
wszystkiego najlepszego !!!!!
świetnie wyglądaliście (matko - jaki ten Twój mąż młodziutki.....)
fajnie, ze udało Ci się z zielonym storczykiem

inkageo

Cytat: "mary_popins"Inka,
skoro już o sukni - czy podpinałaś tren tylko raz i trzymał się całą noc. I pytanie czysto praktyczne, czy po zdjęciach przed ślubem, gdzie tren miałaś "rozłożony" nadal był czysty?
Jako już była panna młoda możesz polecić suknie z trenem czy jednak stwierdzasz, że to niepraktyczne?

A teraz coś o ślubie i weselu (zapomniałam wcześniej)
niezwykłym dla mnie jest Twój przypadek. Idealne i perfekcyjne dążenie do ślubu stulecia, a kiedy wszystko zdało się nawalić (zdrowie, deszcz, chłód, nie taka fryzura) przeżyliście piękny, niezapomniany dzień i opisujesz to wszystko z uśmiechem. Czyżbyśmy tu odkrywały prawdziwy sens tego dnia? :)

Tren podpinałam tylko raz, po obiedzie przed pierwszym tańcem. Poszło sprawnie i trzymał się do rana bez jakichkolwiek poprawek. Polecam treny! Wrażenie niezapomniane, mój był wygodny. Sporo też z nim chodziłam przed podpięciem, trzymałam w ręce i było całkiem wygodnie. Suknia o dziwo jest czysta pomimo sesji, deszczu i nocnych zdjęć na rynku w kałużach :)
Imagine there is no hate

talula

Inka, serdeczne gratulacje i najlepsze życzenia!
Noo, możemy być wszystkie z Ciebie dumne...;) Początkowo Twój opis mnie po prostu przestraszył, pisałaś, że jesteś panikarą i płaczką (cos jakby o mnie;-), wiec pomyslalam, że ja pewnie bym sobie popłakała, kiedy Ty dzielnie przeklinałaś pod nosem! Brawo!;)
No i wreszcie jakieś wiarygodne przykłady...nikt mi nie wierzy, że pewnie będzie mi zimno, dlatego chcę suknię z rękawkami, a tu proszę, PM jednak może byc zimno;)

Bardzo ładnie wyglądaliście...no i masz fryzurę w moim stylu. Powiedz jak ona była zrobiona...wałki jakieś... lakier...bardzo mnie to ciekawi, bo sama chciałabym mieć rozpuszczone, proste włosy (mam podobne do Twoich, tylko trochę dłuższe), no i znów prostest wszystkich...no bo jak to bez koka i loków, bo nie będzie się trzymać i zaraz oklapnie...itd itp, a mnie pasują tylko takie fryzurki, które opadają na moją słoneczną twarz;) No i jak wpiać wtedy welon? A propos to ten własnoręcznie zrobiony?
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki dotyczące fryzury...
Pozdrawiam;)

Anupka

Inkageo:

Gratulacje oraz duzo szczescia i milosci! I zdrowia!!!

No kobieto, z Toba nie mozna sie nudzic! Niechcacy zapewnilas sobie i ukochanemu ogromny poziom adrenaliny! Akcja niemal jak w teatrze przed premiera. Niby wszystko dopiete na ostatni guzik, a i tak w ostatniej chwili cos sie zawsze zwali.

Tym bardziej ciesze sie, ze tak fajnie wszystko sie skonczylo i "premiera" sie udala ;-) Akt pierwszy macie za soba, fotki swietne. I chyba jak nikt inny bedziecie mieli co wspominac z tego dnia...

Jeszcze raz gratulacje!
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login