Wpadki kamerzystów

[ka-milka]

Witam wszystkich. Jeżeli macie już film ślubny za sobą to proszę napiszcie na co należy zwrócić uwagę, aby nie doprowadzić filmu z własnego ślubu do katastrofy. Piszcie co nie wychodzi dobrze na filmie. 

[wredotka]

ka-milka ja mysle ze dobry film to przede wszystkim zasluga kamerzysty i jego zdolnosci obrobki oraz wyczucie smaku. Najlepiej to umowic sie z kamerzysta na spotkanie, poprosic o probki jego zdolnosci, dodatkowo poprosic o przyklady czolowek, klipów i zakonczen. Tak na prawde to kazdy ma inne oczekiwania wobec filmu, wiec ciezko jest dac jednoznaczna odpowiedz.

[Kasia]

Ja bym zrezygnowała z dłuższych ujęć pijanych spoconych czerwonych gości

wprawdzie na filmach takiego czegoś nie widziałm ale widziałam zdjęcia w ALBUMIE a tam ......

[wredotka]

Ja bym zrezygnowała z dłuższych ujęć pijanych spoconych czerwonych gości

wprawdzie na filmach takiego czegoś nie widziałm ale widziałam zdjęcia w ALBUMIE a tam ......

good point w sumie to nikt nie lubi sie potem ogladac na takich zdjeciach. A jeszcze jak wciaga rosol z makaronem i jest kamerowany to juz w ogole masakra

[rubin04]

Dokłądnie - nie kręcić ludzi przy rosole i po obiedzie jak talerze puste, rozbabrane z resztkami jeszcze nie zabrane stoją.

Jak to mój tato mówi - filmuje sie dopóki ludzie godnie wyglądają!

[effik]

Jak to mój tato mówi - filmuje sie dopóki ludzie godnie wyglądają!

piffo dla taty!

[ka-milka]

He, he!!  to jest racja, bo już parę razy oglądałam właśnie takie okropne ujęcie, kiedy wujkowie cali czerwoni próbują tańczyć!! Ja chyba zrobię film, który będzie pokazywał tylko zaślubiny w kościele, a później zrobię sobie wariację na temat filmu ślubnego. Już nawet mam coś na oku. Co o tym myślicie [modbreak]
SPAM!
[/modbreak]

[agness85]

myślę że kamerzysta jak kręci to o pierwszej w nocy już spokojnie może iść do domu. (tak np będzie robił mój). Bo im więcej alkoholu i późniejsza godzina to później więcej ujęć do wycięcia:P. a po co ma się później wujek z ciotką czerwienić przy filmie??

[aga.ant]

A tutaj link o "profesjonalnych" kamerzystach http://www.kameruni.com

[aniak1211]

U nas kamerzysta po oczepinach chyba sobie pojechal
Nagrane mamy chwile w kosciele-te najwazniejsze momenty-nie cala msza,
jak goscie sie bawia ale jeszcze nie pijani,chwila z oczepin,
nam kamerzysta mowil zebysmy sami tez sie bawili bo mial jedno wesele gdzie mlodzi wogle sie nie bawili,goscie tez nie bardzo i nie ma z czego filmu zmontowac

Reszta to kwestia dogadania

[5czwartych]

z firmami od filmów jest jedna kwestia: zwykle PM spotyka się z firmą czyli kimś kto montuje. w dniu ślubu przychodzi jeden lub dwóch innych ludzi i filmuje. ustalenia z osobą z firmy idą nieco w las - to tak a propos 2.01 gdzie PM wyraźnie zaznaczali, że mają panowie nie stać obok nich, nie filmować z metra, nie robić katalogu w kościele i nie świecić lampkami. jak można się domyślać scenariusz do realiów jest dokładnie odwrotny.

[errata]

Ja tam nie mam zastrzeżeń do kamerzystów - przynajmniej moich

Pierwsze ustalenia były w momencie podpisanie umowy, czyli na 1,5 roku przed ślubem  

Ale od razu nam K. powiedział, że musimy się spotkać tak z miesiąc przed ślubem, aby dograć wszystko. Spotkaliśmy się ustaliśmy, jaką muzyke chcemy, co chcemy na filmie, a co nie itd. Oglądnęliśmy ich wczesniejsze filmy i na tej podstawie, mowilismy, co nam pasuje, a co nie. Oczywiście był otwarty na nasze propozycje. Od razu zapowiedział, że w dniu ślub nie będzie nas stresował tekstami "za wolno idziecie lub za szybko" itp. Stwierdził, że ten dzień na tyle jest stresujący, że już nie będzie nic dokładać. Dużo własnych pomysłów też nam proponował. Ogólnie jestem bardzo zadowolona

Pozniej nagrał taki probny film, do którego wprowadzalismy jeszcze swoje zmiany, tak, ze koncowy nas naprawde satysfakcjonuje

Na pewno, jeszcze raz bym sie na nich zdecydowała. Z ich strony po prostu pełen profesjonalizm, i w sprzecie i w podejsciu do tematu. Chocby porownujac nasz film z filmami naszych znajomych.

[rubin04]

A nam kręcił kolega M. ( który pracuje jako asystent reżysera w "Pierszej Miłosci" - Polsat i robił też przy innych filamch )
i dodatkowo wujek M. - materialu było więc sporo a montowaliśmy sami wiec jestesmy zadowoleni

[gatka2804]

Jak czesto wracacie do ogladania tych filmow? Tak z ciekawosci pytam... Czy tylko na poczatku a potem stoja na polce?

[rilla]

my jeszcze czasmai ogladamy... mamy fajna krotka wersje - ma 20 minut, wiec nie jest zle:)

[aniak1211]

gatka2804
W sumie dawno nie ogladalismy
ale przewaznie z kim kto chce zobaczyc ogladamy i sie smiejemy

[zwierzatko_mojej_mamy]

my nigdy nie obejrzelismy calosci, bo tak nas rozsmiesza ten klimat, ze wylaczamy

[errata]

rubin04 nasz tez pracuje dla TV 

a my ogladamy czasami, i podobnie tak jak aniak, jak ktos przyjdzie do nas i chce to ogladamy

[emcia]

obejrzałam, mąż ani razu nie wysiedział do końca...traumę leczy

[5czwartych]

my nigdy nie obejrzelismy calosci, bo tak nas rozsmiesza ten klimat, ze wylaczamy

no było wesoło - fakt

[effik]

my nie mieć filmu

[errata]

u nas również wesoło było, ale to sprawia, ze film jest jeszcze bardziej ciekawy najlepsze sa u nas "wywiady" 

[zwierzatko_mojej_mamy]

errata wywiady tez mamy, ale jeszcze nie obejrzane, bo podejsc bylo z 3 i za trzecim trafilismy na wywiady i po pierwszym wylaczylismy i mamy traume do dzis

[dragonfly]

my nie mieć filmu

my tez nie

[magdalinska]

my tez