jak radzilyscie sobie z bolacymi brodawkami?

Zaczęty przez abkasia, 31 Mar 2009, 16:50:48

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

abkasia

moje sa juz zmasakrowane... karmienie dla mnie to strasznie bolesna sprawa.. najpierw mialam problemy z przystawianiem malego do cyca, teraz juz idzie mu dobrze... gorzej ze mna.. z bolu mam ochote zeby w sciane wbic... :crying: :crying:

brawurka

chyba wszystkie wiemy o czym mówisz :(
smarowałam bepantenem,niby nie trzeba go zmywać,ale ja zawsze zmywalam. 
ból minie niedlugo!

nionczka

dostalam od poloznej probki masci medeli, to byla lanolina?
poza tym smaruj mlekiem wlasnym po karmieniu i niech sie tak osusza. mi po kilku dniach przeszlo.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

abkasia

Cytat: brawurka w 31 Mar 2009, 17:10:29
chyba wszystkie wiemy o czym mówisz :(
smarowałam bepantenem,niby nie trzeba go zmywać,ale ja zawsze zmywalam. 
ból minie niedlugo!
oby!!! juz mi maly siniaki porobil... tylko czekac, az krew zacznie leciec.. ;)

sweedee

Cytat: abkasia w 31 Mar 2009, 16:50:48
moje sa juz zmasakrowane... karmienie dla mnie to strasznie bolesna sprawa.. najpierw mialam problemy z przystawianiem malego do cyca, teraz juz idzie mu dobrze... gorzej ze mna.. z bolu mam ochote zeby w sciane wbic... :crying: :crying:

Zytka  :glaszcze:
smarowałam bepanthenem, ale tylko brodawki, bo jak posmarujesz dalej, to małemu buźka będzie się ślizgać, ale pomagało tylko posmarowanie własnym mlekiem z piersi
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

nionczka

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

brawurka

wlaśnie mi sie przypomnialo,ze iga mi takie rany porobiła,ze jak jej sie ulało to z krwią,dobrze ze to bylo podczas obchodu,lekarzja zbadal,polozna zobaczyla moje brodawki i sie wyjasnilo,bo ja juz panikowalam.

abkasia

a kiedy przestaly was bolec?? ja tak regolarnie to karmie gdzies 2 dni dopiero.. wczesniej jakos nam nie szlo.. maly nie chcial chwytac, poza tym jak lezal pod lampami, to trzeba go bylo dobrze i szybko nakarmic, wiec byl laktator i butla.. ale teraz juz caly czas na piersi..
swoja droga, gdyby nie laktator to nie wiem jak bym sobie z nawalem poradzila..

brawurka


abkasia


brawurka


aja

dokładnie u mnie też ok. 2 tyg. - aż ryczałam jak go musiałam karmić - krew też się lała ale da radę to wytrzymać - i też smarowałam bepanthenem

abkasia

#12
Cytat: aja w 31 Mar 2009, 18:25:21
dokładnie u mnie też ok. 2 tyg. - aż ryczałam jak go musiałam karmić - krew też się lała ale da radę to wytrzymać - i też smarowałam bepanthenem
ja uciskam sobie piers.. jakos wtedy mniej czuje bol.. ;)

Dodany tekst: 31 Mar 2009, 18:30:13

aja masz boskie zdj malego w awatarku!!

nionczka

u mnie to byl moze tydizen, moze mniej. mniej, napewno.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

abkasia

Cytat: nionczka w 31 Mar 2009, 18:40:41
u mnie to byl moze tydizen, moze mniej. mniej, napewno.
oby i u mnie tak bylo!!!

aja

Cytat: abkasia w 31 Mar 2009, 18:29:43
aja masz boskie zdj malego w awatarku!!
ach dzięki to Zwierz mi zrobił - robię z nich zaproszenia na chrzciny, wyszły całkiem nieźle (choć sam pomysł zaproszeń/ich wyglądu niestety ściągnięty,ale nie było czasu na własną pracę tworczą)

Pyś

mi położna radziła, żeby brodawki chociaż między karmieniami odpoczywały i nie obcierały o stanik co też je podrażnia to zakładać muszle laktacyjne. Ja miałam takie:
http://allegro.pl/item586779631_nowe_muszle_laktacyjne_nie_trac_cennego_mleka.html
Pomagało. No i smarowanie własnym mlekiem.
;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

aja

Pyś ma rację - zapomniałam
własne mleko na przemian z kremem chyba mi najbardziej pomogło!

abkasia

dzis mi sie jakos lepiej karmilo.. moze wkrotce przestanie bolec..

mayagaramond

#19
Wlasnie tu zajrzalam, do strachu przed porodem, doszedl jeszcze ten przed karmieniem...

Nie ma rownouprawnienia, nie ma.  :crying: :crying:
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

abkasia

Cytat: mayagaramond w 01 Kwi 2009, 13:58:11
Wlasnie tu zajrzalam, do strachu przed porodem, doszedl jeszcze ten przed karmieniem...

Nie ma rownouprawnienia, nie ma.  :crying: :crying:
no nie ma.. ale ja bym sie nie zamienila :)

kamelia04.08.2007

#21

Dodany tekst: czw 02 kwi 2009 23:00:00 GMT-1

Cytat: mayagaramond w 01 Kwi 2009, 13:58:11
do strachu przed porodem, doszedl jeszcze ten przed karmieniem...

Nie ma rownouprawnienia, nie ma.  :crying: :crying:


e, tam co sie martwisz, mieszkasz w germanii, a tam podadzą ci bez łaski słynne PDA (po naszemu zzo) i nic nie będziesz czuła. Sajgon to jest przed podaniem znieczulenia zewnatrzoponowego i po odejsciu, jak wkraczamy "radosnie" w połóg.

Ja miałam szczęscie, bo mnie córa nie pogryzła.

A sprawiedliwosci, to niestety nie ma - ja bym mogła chodzic w ciąży i karmic piersia, a chłop powinien rodzić.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

magdarynka

Cytat: mayagaramond w 01 Kwi 2009, 13:58:11
Wlasnie tu zajrzalam, do strachu przed porodem, doszedl jeszcze ten przed karmieniem...

Nie ma rownouprawnienia, nie ma.  :crying: :crying:
No mnie od samego tytułu watku rzeczone brodawki / piersi bola
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

niewiemjaka

no to przyszedl czas ze odwiedzilam ten post...
moje strupy krwiste pogryzione zeszly i jest ok - prawy sutek najbardziej zmasakrowany przez malego sie wygoil
smarowalam purelanem (taki tlusty jak linomag) oraz maltanem (jak krem) i swoim mlekiem,
gorzej ze lewy sutek maly mi "naderwal" i jest taki jakby pekniety u nasady... no i to boli i sie nie goi...
na dodatek maly krwiopijca bardzo nerwowo gryzie i ssa ostatnio niewdziecznik wiec konca cierpien nie widze ....
zalamka :crying:

nionczka

Niewiemjaka, to moze jesli masz laktator odciagaj sama mleko z tej bolacej piersi dopóki sie nie wygoi a malego przystawiaj tylko do drugiej.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login