rozdzielnosc, rozlacznosc, wspolnota majatkowa

Zaczęty przez elizapj, 10 Wrz 2007, 00:33:54

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

elizapj

Drogie,

Wiem z gazetowego ze niektore z Was maja rozdzielnosc majatkowa, wlasnie kilka postow sobie tam poczytalam.
Chcialam sie Was spytac jakie ma to zalety i jakie wady. rozumiem dobrze zalete na wypadek gdyby cos poszlo nie tak w interesach malzonka,  ze wszytsko co jest na drugiego  malzonak wowczas nie podlega ryzyku, nikt domu zapisanego na drugiego nie odbierze rodzinie etc.
Rozumiem tez przyklad zaleglosci kredytowych, odpowiada sie majatkiem tylko tego malozonka, kt kredyt zaciagnal...ale to sa powiedzmy sytuacje kiedy cos idzie nie tak.
a przy zalozeniu, ze ani nie ma sie dlugow, ani w interesach malzonka nie pojawiaja sie zadni wierzyciele, to czy sa inne sytuacje kiedy rozdzielnosc majatkowa moze byc przydatna?
staram sie w googlach znalesc, ale caly czas pisza tylko o takich przypadkach gdy cos idzie nie tak w sprawach finasowych wspolmalzonka.

Po drugie, czy sa jakie wady rodzielnosci? bo poza tym, ze przy roznicach w dochodach gorzej sie wychodzi przy rozliczeniach podatkowych, to ja o zadnych wadach jeszcze nie czytalam.

ale z drugiej strony, gdyby rozdzielnosc nie miala miec zadnych wad, to czemu ustawa w polsce zaklada wspolnote jako rezim by default? nie za bardzo sie w tych sprawach orientuje. mam zamiar isc tez do prawnika, ale podzielcie sie tym co wiecie..bo mnie denerwuje ze tak niewiele w necie o tym znajduje:(
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kamelia04.08.2007

elizapj,

tak sie ładnie popisałam i mnie wylogowało, więc będzie wypracowanie drugi raz.

Ważniejsze zalety rozdzielności juz wymieniłaś, jeszcze takie gdy np jeden z małzonków nierozsądnie szasta pieniędzmi na zakupach czy w karty. W przypadku rozwodu mamy problerm z głowy z długim i kosztownym procesem podziału majatku wspólnego (wtedy mamy do czynienia z prawdziwym piekłem). Rozdzielność majatkowa może być też srednio korzystna dla małzonka, który zarabia duzo mniej lub rezygnuje z pracy zawodowej na rzecz np. wychowania dzieci. Oczywiście jak jest dobrze, to jest dobrze, ale gdy kończy sie rozwodem coś takiego, to ten mniej zarabiający lub nic nie zarabiający małżonek odchodzi z jedną torbą. Kwestie opodatkowania tez są ważne, bo przy róznicach w zarobkach korzystniej jest sie rozliczać wspólnie.
Poza tym ciężko mi sobie wyobrazic, że jesteśmy małzeństwem, razem zyjemy, wychowujemy dzieci i pracujemy na rzecz wspólnie załozonej rodziny a jedno ma własną pralke, a drugie zmywarkę, krzesła sa twoje a stół mój.

Zreszta kodeks dobrze uregulował zasady wspólności ustawowej, składników majątku wspólnego oraz składników majatku osobistego. Ustawowa wspólność majatkową można umową majatkową rozszerzyć, zawęzić albo wyłączyć.

[ Dodano: 10-09-2007, 10:23 ]
a jeszcze wprowadzono nowelizacją z 2004r. cos takiego jak rozdzielność majatkowa z wyrównaniem dorobków. Reżim ten odpowiada postulatom sprawiedliwego podziału dorobku małżeństwa na wypadek jego ustania. Charakteryzując ten reżim, w trakcie małżeństwa zasada rządząca tym systemem jest analogiczna jak w przypadku rozdzielności, natomiast w razie ustania małżeństwa przyjmuje zasady swoiste, uwzględniające podział dorobków małżonków. Można więc powiedzieć, że jest to łagodniejsza wersja rozdzielności umownej małżeńskiej.

Żeby więcej na ten temat nie ględzić, wygląda to tak:
Art. 51 . Do rozdzielności majątkowej z wyrównaniem dorobków stosuje się przepisy o rozdzielności majątkowej, z zachowaniem przepisów niniejszego oddziału.
Art. 51  § 1. Dorobkiem każdego z małżonków jest wzrost wartości jego majątku po zawarciu umowy majątkowej.
§ 2. Jeżeli umowa majątkowa nie stanowi inaczej, przy obliczaniu dorobków pomija się przedmioty majątkowe nabyte przed zawarciem umowy majątkowej i wymienione w art. 33 pkt 2, 5-7, 9 oraz przedmioty nabyte w zamian za nie, natomiast dolicza się wartość:
1)   darowizn dokonanych przez jednego z małżonków, z wyłączeniem darowizn na rzecz wspólnych zstępnych małżonków oraz drobnych zwyczajowo przyjętych darowizn na rzecz innych osób,
2)   usług świadczonych osobiście przez jednego z małżonków na rzecz majątku drugiego małżonka,
3)   nakładów i wydatków na majątek jednego małżonka z majątku drugiego małżonka.
§ 3. Dorobek oblicza się według stanu majątku z chwili ustania rozdzielności majątkowej i według cen z chwili rozliczenia.
Art. 51. § 1. Po ustaniu rozdzielności majątkowej małżonek, którego dorobek jest mniejszy niż dorobek drugiego małżonka, może żądać wyrównania dorobków przez zapłatę lub przeniesienie prawa.
§ 2. Z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać zmniejszenia obowiązku wyrównania dorobków.
§ 3. W razie braku porozumienia między stronami co do sposobu lub wysokości wyrównania, rozstrzyga sąd.
Art. 51 § 1. W razie śmierci jednego z małżonków, wyrównanie dorobków następuje między jego spadkobiercami a małżonkiem pozostałym przy życiu.
§ 2. Spadkobiercy małżonka mogą wystąpić z żądaniem zmniejszenia obowiązku wyrównania dorobków tylko wtedy, gdy spadkodawca wytoczył powództwo o unieważnienie małżeństwa albo o rozwód lub wystąpił o orzeczenie separacji.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

nionczka

Jo, napisalam piekna odpowiedz i mnie wylogowalo. Teraz musze zrobic sterszczenie :-(

W wiekoszosc krajów w Europie chyba malzenstwo wprowadza wspolnote majatkowa. Wiem,ze na 100% w Katalonii nie i ze z czasem to sie bedzie zmienialo. W Kraju Basków juz jest pol na pol (my niestety, zeby miec rozdzielnosc majatkowa musimy zaplacic notariuszowi :-().
Jest to tradycyjny uklad, ktory jest pozostaloscia po czasach kiedy kobieta nie pracowala i nie miala wlasnych srodków. Wtedy finansowo (i nie tylko!) zalezala od meza lub ojca. Taki system chronil kobiete przez nedza. Dzis nie ma juz takiej potzreby bo wiekoszosc kobiet pracuje, ma wlasne srodki do utrzymania. Ale sprawdza sie w zwiazakach, wktorych jedno nie pracuje (najczesciej kobieta) bo np. zajmuje sie domem i dziecmi. Wtedy to jest najlepsze rozwiazanie.
W przypadku kiedy jedno z malzonków prowadzi dzialanosc gosp. zaleca sie rozdzielnosc jako zabezpieczenie rodziny. I to nawet nie chodzi o to, ze ktos zle porwadzi firme czy ma dlugi. Naszego znajomego np. okradl i wpedzil w dlugi wspolnik.

My mamy rozdzielnosc bo przede wszystkim wydaje nam sie to naturalnym rozwiazaniem. Jest jak przed slubem. Kazde z nas zarabia swoje pieniadze i za nie odpowiada.  Poza tym maz prowadzi firme i ja nie czuje potzreby interesowania sie nia i podpisywania dokumentów (wszytskie akty notarialne dotyczace firmy w przypadku wspolnoty majatkowej). Ja mam swoja prace, maz swoja firme i juz.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

elizapj

Cytat: "kamelia04.08.2007"

jak jest dobrze, to jest dobrze, ale gdy kończy sie rozwodem coś takiego, to ten mniej zarabiający lub nic nie zarabiający małżonek odchodzi z jedną torbą.

wlasnie przyznam, ze to powyzej widze jaka glowny minus. tzn oczywiscie nie martwy sie rozwodem jeszcze przed sluem...ale widaomo life is like a box of choclotaes czy jak tam bylo...i roznie moze byc. i tez nie za bradzo rozumiem jak to sie w rzeczywistosci wszytsko dzieli, czy faktycznie przy zakupie czegokolwiek domu nalezy z gory okreslac do czyjego mienia to nalezy? czy nie jest konieczne takie okreslanie, bo sie bierze pod uwage z czyjego konta wyszly na ta ldowke, czy dywan pieniadze....nie rozumime tych detalii technicznych, a gdy sie kupuje tez przykladowy dywan za gotowke...to jak sie okresla do czyjego majatku nalezy...

innych wad wielkich nie widze. ale moze ktos mnie jeszcze moze oswieci...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

nionczka

Nie wiem na ile dzieli sie rzeczywiscie dobra nabyte w czasie malzenstwa i czy rzeczywiscie ludzie moga sie klocic o dywan. Jedno jest pewne jesli Ty kupisz sobie 3 samochody, w momencie rozwodu wszystkie 3 beda Twoje i nie bedziesz musiala oddac 1,5 samochodu mezowi. Mysle, ze w przypadku cywilizowanych ludzi nikt nie bedzie sie klocil o dywan, szafke, etc. My normalne meble i wyposazenie domu kupowalismy na pol, nie mamy na to zadnych kwitów a poza tym kupilismy je kiedy nawet nie bylo mowy o malzenstwie. Ale inne bajery to juz kazdy kupuje sobie sam (kazdy ma swoj komputer i inne sprzety) wiec z tym nie powinno byc problemu (tak mysle). A poza tym nie zamierzamy sie rozwodzic wiec nie bede sobie tym zaprzatac mysli. Mysle, ze najwazaniejsza gwarancja jaka daje rm to fakt, ze komornik nie wejdzie Ci na pensje za dlugi firmy meza np.

Wiele osob decyduje sie na rozdzielnosc majatkowa przez niedouczenie. Bo maja jakies dobra po rodzicach i nie chca sie nimi dzielic z partnerem. Ale to bzura bo dobra nabyte przed i pieniadze pochodzace z ich sprzedazy i tak nie sa wspolne (chyba, ze sie postanowi inaczej).
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kamelia04.08.2007

elizapj,

ta rozdzielność ma ręce i nogi gdy majatki każdego z małzonków są odpowiednio duże, ale gdy większość wynagrodzenia idzie na bezpośrednie utrzymanie rodziny, to co tzreba sobie pozyczać za każdym razem i oddawać? jak idziemy do kina to jedno płaci za bilety, a drugie musi mu oddać potem, a które płaci za bilet dla dziecka? A wyjazd na wczasy na Dominikane przy odczuwalnej różnicy zarobków? Nie zapłacisz mi mojej połowy to lecę sam? A za dziecko kto zapłaci?
Gdy jest rozdzielność majatkowa, to np. tego jest lodówka kto za nia zapłaci, tego szafa, kto ja kupił. Oczywiście pojawia sie problemy, np. dom jest jego, ale oboje np. ponoszą nakłady konieczne. I jak to potem rozliczyć?

Wcześniej mieszkałam z facetem razem bez slubu i pamietam jak wyglądała sprawa wspólnego rozliczania się, mieszkalismy razem w moim domu ale opłaty za prąd, gaz itd ponosiłam sama bo jego nie było stać a poza tym to to nie jego mieszkanie. Nic nowego się nie kupiło, bo nie wyrobiłabym do końca miesiąca z opłatami i kosztami utrzymania. Teoretycznie powinniśmy po połowie płacic za media, ale tak nie było i przyznam, że mnie to wkurzało.

Jestem zwolenniczką ustroju ustawowego, jest dobrze pomyślany, poza tym daje uczucie wspólnoty i współodpowiedzialności za to co sie posiada.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

elizapj

Cytat: "nionczka"na ile dzieli sie rzeczywiscie dobra nabyte w czasie malzenstwa i czy rzeczywiscie ludzie moga sie klocic o dywan

nie no, zgadzam sie ze dywan nie jest fortunnym przykladem...chodzilo mi o codziennosc w malzenstwie z rozdzielnoscia...w sensie, ze nikt przeciez nie planuje rozwodu:) ale gdy do niego dochodzi....to w zw z tym niemysleniem o rozwodzie i nieokreslaniem (co do czyjego majatku sie zalicza) wszytskiego co sie nabylo podczas malzenstwa... po prostu nie rozumiem co sie dzieje z tymi wszytskimi dobrami w przypadku rozwodu:(
moze to glupie o tym myslec... ale z drugiej strony ja lubie miec wszytskie mozliwe scenariusze przemyslane i miec zawsze plan B i C i czasami nawet D jesli wyobraznia pozwala mi przewidziec...wole byc na wszystko jakos przygotowana i mentalnie i planem kt nalezy uruchomic w razie  gdy...
rozumiem ze samochody i domy nabywa sie jasno okreslajac wlasciciela...ale co z cala reszta?
moze admin powinna otworzcy sfere dla rozwodnikow..moze tam takie pytanie bardziej jest stosowne...
:)
mowiac powaznie, kazdy kto dzis jest rozwodnikiem kiedys byl szczesliwie zakochanym, planujacym swoje wesele i slub czlowiekiem. jedni na rozwodzie wyszli gorzej niz inni...jesli mozemy sobie zabezpieczyc wyjscie z potencjalnego rozwodu mniej niz bardziej bolesnie, to nie rozumiem czemu nie
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Ja bym na Twoim miejscu poszla do notariusza/prawnika - w zaleznosci kto ma wiecej oleju w glowie (W Niemczech idzie sie do notariusza, w Polsce notariusza chyba lepiej omijac szerokim lukiem;)).
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

kamelia04.08.2007

znowu mnie wyrzuciło zanim skończyłam pisać.

nasmarowałam wczesniej, że jak ludzie nie chca dojść do porozumenia to najlepsze przepsy nie pomogą. Przykład z dywanem nie jest taki głupi, bo orzecznictwo sądowe znajduje oprzykłady jak ludzie walczą zażarcie o łyżeczkę.

W trakcie rozwodu sąd może na wniosek jednego z małżonków przeprowadzic podział majatku wspolnego o ile nie bedzie to prowadziło do przedłużania sie postępowania.
Gdy mamy do czynienia z rozdzielnościa majatkową to takiego postepowania nie ma bo jest jasne czyje co je. Oczywiście można sie żrec bo każde z małżonków bedzie myślało, że biurko z czasóe Ludwioka XIV należy do każdego z nich - i awantura gotowa.

Kodeks też przewiduje ustanowienie między małżonkami przymusowego ustroju majatkowego. Każdy z małżonków może żądaćt ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej. Rozdzielność majątkowa powstaje z dniem oznaczonym w wyroku, który ją ustanawia. W wyjątkowych wypadkach sąd może ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa, w szczególności, jeżeli małżonkowie żyli w rozłączeniu.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

mayagaramond

A co z zabezpieczeniem finansowym na wypadek rozwodu? Rodzi sie dziecko, pozniej drugie, zona zostaje w domu, opiekuje sie dziecmi itp. W tym czasie maz robi kariere jako prezes zoo. Po 10 latach rozwod. I co teraz z zona, ktora przez lata zajmowala sie domem i nie miala wlasnych dochodow?
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

nionczka

Moze sad przyzna jej alimenty i moze wystarcza jej na zycie.
W Hiszpanii do niedawna w takich sytuacjach sad przyznawal matce mieszkanie i dzieci (co czesto bylo potworna niesprawiedliwoscia ) bo babki oskarzaly bezpodstawnie mezów o molestowanie, zeby miec pewnosc, ze dostana mieszkanie :-(
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Cytat: "nionczka"Moze sad przyzna jej alimenty i moze wystarcza jej na zycie.
W Hiszpanii do niedawna w takich sytuacjach sad przyznawal matce mieszkanie i dzieci (co czesto bylo potworna niesprawiedliwoscia ) bo babki oskarzaly bezpodstawnie mezów o molestowanie, zeby miec pewnosc, ze dostana mieszkanie :-(

W Niemczech tez takie rzeczy sie zdarzaly, i to nie rzadko.

Chodzi mi sytuacje, w ktorych maz i zona wspolnie ustalaja, ze zona (bo tak jest najczesciej) bedzie zajmowac sie domem. Maz zas zarabia ba chleb i dzieki temu, ze zona zrezygnowala z pracy zawodowej nie  musi np. stawac na glowie, bo oto ma wyjazd na targi/konferencje itp, a tu dziecko dostalo ospy/sraczki i nie wiem czego jeszcze. Zona ma wiec jak najbardziej udzial w sukcesie zawodowym meza. Gdy malzenstwo rozpada sie to ona zostaje niejako na lodzie, jesli przerwa w pracy byla dluga to nie bedzie jej latwo wrocic, abstarhujac od tego, ze bedzie miala mniejsza rente...
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

kamelia04.08.2007

mayagaramond,
pierwsze rozwiazanie to alimenty, ale nie o to nam chodzi, bo zona odchodzi z niczym lub prawie niczym, w tym sensie, ze niczego sie nie dorobila wlasnego w tym malzenstwie.

W pierwszym moim poscie nt dzisiaj pisalam o rozdzielnosci majatkowej z wyrownaniem dorobkow. Ten ustroj majatkowy zostal wprowadzony do kodeksu nowela z 2004r.
jeszcz raz zeby nie jezdzic po ekranie:
Reżim ten odpowiada postulatom sprawiedliwego podziału dorobku małżeństwa na wypadek jego ustania. Charakteryzując ten reżim, w trakcie małżeństwa zasada rządząca tym systemem jest analogiczna jak w przypadku rozdzielności, natomiast w razie ustania małżeństwa przyjmuje zasady swoiste, uwzględniające podział dorobków małżonków. Można więc powiedzieć, że jest to łagodniejsza wersja rozdzielności umownej małżeńskiej.

Żeby więcej na ten temat nie ględzić, wygląda to tak:
Art. 51 . Do rozdzielności majątkowej z wyrównaniem dorobków stosuje się przepisy o rozdzielności majątkowej, z zachowaniem przepisów niniejszego oddziału.
Art. 51  § 1. Dorobkiem każdego z małżonków jest wzrost wartości jego majątku po zawarciu umowy majątkowej.
§ 2. Jeżeli umowa majątkowa nie stanowi inaczej, przy obliczaniu dorobków pomija się przedmioty majątkowe nabyte przed zawarciem umowy majątkowej i wymienione w art. 33 pkt 2, 5-7, 9 oraz przedmioty nabyte w zamian za nie, natomiast dolicza się wartość:
1) darowizn dokonanych przez jednego z małżonków, z wyłączeniem darowizn na rzecz wspólnych zstępnych małżonków oraz drobnych zwyczajowo przyjętych darowizn na rzecz innych osób,
2) usług świadczonych osobiście przez jednego z małżonków na rzecz majątku drugiego małżonka,
3) nakładów i wydatków na majątek jednego małżonka z majątku drugiego małżonka.
§ 3. Dorobek oblicza się według stanu majątku z chwili ustania rozdzielności majątkowej i według cen z chwili rozliczenia.
Art. 51. § 1. Po ustaniu rozdzielności majątkowej małżonek, którego dorobek jest mniejszy niż dorobek drugiego małżonka, może żądać wyrównania dorobków przez zapłatę lub przeniesienie prawa.
§ 2. Z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać zmniejszenia obowiązku wyrównania dorobków.
§ 3. W razie braku porozumienia między stronami co do sposobu lub wysokości wyrównania, rozstrzyga sąd.
Art. 51 § 1. W razie śmierci jednego z małżonków, wyrównanie dorobków następuje między jego spadkobiercami a małżonkiem pozostałym przy życiu.
§ 2. Spadkobiercy małżonka mogą wystąpić z żądaniem zmniejszenia obowiązku wyrównania dorobków tylko wtedy, gdy spadkodawca wytoczył powództwo o unieważnienie małżeństwa albo o rozwód lub wystąpił o orzeczenie separacji.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

Kasia

Cytat: "kamelia04.08.2007"ta rozdzielność ma ręce i nogi gdy majatki każdego z małzonków są odpowiednio duże

gdy majątki sa duże przed ślubem to rozdzielność nie ma znaczenia

to co przed ślubem Twoje po ślubie też bedzie TYLKO twoje

wspólne sa tylko dobra nabyte w trakcie trwania związku

to nie Ameryka gdzie bida poślubia milionera a w razie rozwodu należy jej się połowa
tak to jest tylko na filmach i w Erze :)

rozdzielność jest dobra wtedy gdy jeden z małżonków prowadzi np. niepewne interesy i np. boi się bankructwa (nie wspomnę już o długach).
Wtedy dłuznicy nie mogą domagać się kasy od drugiego małzonka i para sobie żyje dostatnio :)

tak naprawde tylko w takich przypadkach to sie w Polskich realiach sprawdza

no chyba że masz np. odłożone pieniądze np. na mieszkanie i kupujesz je dopiero po slubie to wtedy rzeczywiście rozdzielność może się przydać


tk naprawdę to ludzie zawierają umowy głównie z niewiedzy bo niewiedzą że np. dobra posiadane przed ślubem nie wchodzą do wspólnego majątku lub np. nie zdaja sobie sprawy że jeżeli już po ślubie otrzymają spadek lub darowiznę to tez te dobra nie sa wspólne :)

mayagaramond

No Kamelia, widac, ze pilna byla z Ciebie studentka!


W pracy przeczytalam to tak po lebku, dopiero teraz blizej sie przyjrzalam.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

kamelia04.08.2007

Kasia,
zacytowany przez ciebie fragment dotyczy masy majatkowej kazdego z malzonkow z trakcie trwania zwiazku malzenskiego w systemie rozdzielności majatkowej.
W rezimie ustawowym mamy do czynienia bowiem z 3 masami majatkowymi:  osobiste majatki kazdego z malzonkow (do ktorego kodeks w sposob enumeratywny zalicza 10 pozycji: 1) przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej (jak słusznie zauważyłaś),
 2)   przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił,
 3)   prawa majątkowe wynikające ze wspólności łącznej podlegającej odrębnym przepisom,
 4)   przedmioty majątkowe służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków,
 5)   prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie,
 6)   przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; nie dotyczy to jednak renty należnej poszkodowanemu małżonkowi z powodu całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej albo z powodu zwiększenia się jego potrzeb lub zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość,
 7)   wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za pracę lub z tytułu innej działalności zarobkowej jednego z małżonków,
 8)   przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków,
 9)   prawa autorskie i prawa pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz inne prawa twórcy,
 10)  przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej

oraz majatek wspólny małzonków, o którym jest mowa w art. 31 krio (katalog otwarty).

W systemie całókowitej rozdzielnosci majatkowej mamy do czynienia z dwiema masami majatkowymi, tj. z masa każdego z małzonków. Gdy masy majatkowe każdego z małzonków sa duże, by nie przejmowac sie takimi duperelami jak opłaty za rachunki czy bieżące utrzymanie, dalsze wywody nastepuja po zacytowanym przez ciebie fragmencie.


Oczywiście wprowadzenie rozdzielności w sytuacji gdy wierzyciele składaja pozew jest nieskuteczne.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

wrobelek0403

ale sie dziewczyny rozpisały :) temat jest ciekawy, bo sa dziewczyny, ktore nie wyobrazaja sobie posiadania odrebnego konta po slubie (vide: dyskusje na gazetowym). Blee, nie dla mnie taka symbioza ;)

My planujemy rozdzielnosc z prozaicznego powodu rozlicznych biznesow mojego M.

Wracając do dyskusji, padły różne pytanie z Waszej strony, kamelia nie wszystkie wyjasniła:
odnosnie pozyczek, placenia za "swoje bilety" itd: oczywiscie wiadomo, ze nikt nie rozlicza sie z chleba i biletow. Ale na potrzeby ewentualnej egzekucji trzeba miec w domu fakturki na swoje nazwisko - bez wzgledu na to, kto akurat płacił.

Dalej, prawo podatkowe to dla mnie czarna magia, dlatego zastanawiam sie, jak, i w ogóle czy trzeba rozliczac się z posiadanego majątku nieadekwatnego do posiadanych oficjanych poborów. Na pewno dom i drogi samochod kupiony przez osobę zarabiajaca 1000 zł może wzbudzić podejrzenia, że ma ona niezgłoszone dochody, a to juz jest przestepstwo skarbowe.

Dopiero od niedawna odpadł problem darowizn miedzy małżonkami, bo  miedzy osobami najblizszymi nie polegają opodatkowaniu, a jedynie zgłoszeniu do US. W sytuacji gdy zona zarabia owe 1000 zł, a mąż 10 tys. (lub odwotnie) i on darowuje (bo inaczej kupna na jej nazwisko nazwać na mozna) żonie dom, samochod, dzialke nad jeziorem itd, jedynym problemem pozostaje ewentualne działanie z pokrzywdzenie wierzycieli.
Bo taka darowizna uczyniona w momencie, gdy mąż juz wpadl  w długi może być skutecznie podważona przez wierzycieli, jako działanie na szkodę wierzycieli (fachowo to sie nazywa skarga paulianska). Takie wyprowadzanie majatku, ktory mogłby służyć zaspokojemiu wierzycieli jest również przestępstwem.

Tak więc, nie ma systemu doskonałego.

[ Dodano: 10-09-2007, 22:16 ]
Cytat: "mayagaramond"A co z zabezpieczeniem finansowym na wypadek rozwodu? Rodzi sie dziecko, pozniej drugie, zona zostaje w domu, opiekuje sie dziecmi itp. W tym czasie maz robi kariere jako prezes zoo. Po 10 latach rozwod. I co teraz z zona, ktora przez lata zajmowala sie domem i nie miala wlasnych dochodow?

odnosnie zabezpieczenie po rozwodzie żony i dzieci. Jesli facet zarabia 10 tys, i to on puszcza ja w trąbe, to procz alimentów na dzieci, jej również należą się alimenty. Zgodnie z art. 60 par 2 kodeksu rodzinnego i opiekunczego "Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.".

oczywiscie wszystko wyglada pieknie na papierze - jak facet przepisze dzialalnosc na nowa panienke, beda kłopoty ze sciagnieciem alimentów.
Zawsze mozna probować udowodnić, iż żona zajmując sie domem przyczyniała się do powiekszania majatku meza.

same problemy z tymi pieniedzymi ;)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

elizapj

jednym slowem zostaje mi jedynie rozmowa z prawnikiem:(
wszytsko co pisalyscie jest jasne, albo mi sie wydaje ze jasne...alenadla nie wiem co jest lepszym rozwiazaniem

my raczej nie prowadzimy wlasnych interesow...co jakis czas ktores z nas robi cos na zlecenie..ale trudno takie rzeczy przyrownywac do tych firm, kt wpadaja w klopoty finasowe, pociagaja za soba dlugi, wierzycieli etc...

podobno we wloszech wiekszosc par wybiera wlasnie rozdizelnosc ze wzgeldu na darowizny dla dzieci, ze jak sie ma rozlacznosc to mozna wobec dzieci robic darowizny przy mniejszych kosztach...a jesli jest wsponota to traktuje sie darowizny jako 'przedspadek', kt jest wysoko opodatkowany dla dzieci...

oraz cos na temat domow..ze jak sie kupuje drugi dom jako wspolnota to sie placi wielkie podatki, a jesli jest rozdizelnosc...to ten drugi mozna zapisac na wspolmalzonak i wtedy te podatki odpadaja.....
pisze o wlochac..bo mimo ze tam ni emieszkamy to odpowiednim dla naszego malzestw bedzie prawo wloskie...tam bierzemy slub cywilny....brrr...i juz nie wiem co myslec...
?

[ Dodano: 18-09-2007, 00:12 ]
moze sie komus przyda: 2 niezaleznych prawnikow poradzilo rozlacznosc

oczywiscie kazdemu radze na spokojnie swoje sytucje przemyslec i zasiegnac wlasnych porad jesli beda potrzebne...ale ja po tych swoich 2 radach swtierdzilam ze do 3 juz nie dzwonie:)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

twinnie77

A czy któraś z was wie, jak się załatwia taką rozdzielność? Jakie dokumenty są potrzebne?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

elizapj

w polsce konieczny jest notariusz. a jakie dokumenty, to jak sie umowicie on poda. w przypadku wloszech wystarcza deklaracja napisana samemu i konieczna jest jako 1 z dokumentow skladanych przed slubem. nie ma tak jak u nas, wersji ustawowej, ze jesli sie nic nie powie to bedzie sie w rezimie x. wszytskie pary musza wybrac z gory, czy chca rozdzielnosc czy wspolnote.
Wydaje mi sie ze gdzies wyzej w watku chyba Nionczka podawal linki do artukulow, kt lepiej opisuja proces:)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

MagdaM

wiem że to stary wątek i rozumiem to o czym piszecie wyżej i widzę tu dużo dobrych mądrych rad :)
i tak po przeczytaniu tego zastanawiam się czy w moim przypadku taka intercyza by się sprawdziła, ja nie mam nic, jestem na razie biedną studentką :) (jeszcze tylko 2 miesiące), za 2 miesiące wracam do domu i zaczynam szukać pracy. Mój chłopak też nic nie ma swojego, mieszka u rodziców, ma tylko pracę. Wg mnie w naszym przypadku taka intercyza jest nie potrzebna. Ja mieszkam w bloku z rodzicami a jego rodzice mają dom. Kiedyś rozmawialiśmy na temat intercyzy i razem podjelismy decyzję że nie bedziemy tego podpisywali, ale im blizej slubu to mój N się zastanawia nad tym bo mu koledzy mówią żeby podpisal, bo gdyby kiedyś nam się nie ułożyło to żebym jego domu nie chciała. Ale przecież ten dom jest jego rodziców i w razie rozwodu przecież ja i tak nie mam do niego prawa, no chyba że oni by zapisali dom na niego przed ślubem. Bo z tego co zrozumiałam z powyższych wypowiedzi jakby zapisali dom po ślubie to jest wspólny. Tata mi mówił żeby nie podpisywać bo intercyza jest dla tych którzy się czegoś już dorobili przed ślubem. I teraz się zastanawiam co robić. Wiem ze mam jeszcze troche czasu ale ten czas szybko leci. No i boję się jeszcze że będą później kłótnie to jest moje a to jest twoje :(

elizapj

MagdaM, normalnie radzilabym konsultacje u kogos kto sie bardzo dobrze na tym zna, w intercyzach czy rozwodach specjalizuje. jesli by sie okazlao ze to drogo, to skoro jestes jeszcze studentka radze sie wybrac do poradni prawniczej dla studentow, powinno chyba byc bezplatnie, jesli mnie pamiec nie myli.
wszystkie za i przeciw w twojej partykularnej sytuacji moze wyjasnic Ci wlasnie prawnik w tym sie specjalizujacy. na serio lepiej wiedziec i podjac decycje bazujac na rozumieniu c sie podpisuje:) powodzenia!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

wrobelek0403

Cytat: MagdaM w 11 Wrz 2008, 14:32:56
Ale przecież ten dom jest jego rodziców i w razie rozwodu przecież ja i tak nie mam do niego prawa, no chyba że oni by zapisali dom na niego przed ślubem. Bo z tego co zrozumiałam z powyższych wypowiedzi jakby zapisali dom po ślubie to jest wspólny. Tata mi mówił żeby nie podpisywać bo intercyza jest dla tych którzy się czegoś już dorobili przed ślubem. I teraz się zastanawiam co robić. Wiem ze mam jeszcze troche czasu ale ten czas szybko leci. No i boję się jeszcze że będą później kłótnie to jest moje a to jest twoje :(

intercyza jest dla tych, ktorzy dorabiaja się wlasnie po slubie, i chca to zachowac dla siebie. Wszystko, czego dorobiliscie sie przed slubem nalezy wyłacznie do majatku odrebnego malzonkow. Podobnie, gdyby rodzice darowali mieszkanie/dom mezowi przez slubem - bedzie tylko jego.

Natomiast po slubie musieliby zastrzec, ze darowizna jest tylko dla niego. I to niezaleznie od ustroju majatkowego.

Takze koledzy meza gadaja bzdury.

Uwazam intercyze za potrzebna w wypadku, gdy jedno lub oboje mazlonkowie prowadza dzialalnosc gospodarcza lub inne ryzykowne dzialania finansowe. Wtedy majatek drugiego malzonka jest bezpieczny - i moze to byc np. dom, samochod, czy konto oszczednosciowe ktore pomoze odbic się od dna w razie niepowodzenia w dzialalnosci.

ps. jestem prawnikiem ;)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

MagdaM

Cytujintercyza jest dla tych, ktorzy dorabiaja się wlasnie po slubie, i chca to zachowac dla siebie.

tzn że jak bym podpisała intercyze to pieniądze które on zarobi są jego a te co ja zarobię są moje ?
jak on kupi mieszkanie po spisaniu intercyzy to jest jego czy nasze wspólne?
bo własnie o to mi chodzi nie żebym leciała na kasę czy coś takiego, ale przypuśćmy że będę zarabiać mało kasy że nie będzie mnie stać na mieszkanie a po 15 latach coś się popsuje i będzie rozwód i zostaje z niczym, tylko z moją marną pensją, bo nie będę miała żadnego prawa do mieszkania.

rozmawiałam ostatnio z kolegą i mówił mi że jak my już rozmawiamy o intercyzie i co by było z kasą czy mieszkaniem gdyby był rozwód to chyba nie jesteśmy siebie pewni i chyba nie powinniśmy sie jeszcze chajtać. :(



nionczka

Cytat: MagdaM w 14 Wrz 2008, 17:28:13
Cytujintercyza jest dla tych, ktorzy dorabiaja się wlasnie po slubie, i chca to zachowac dla siebie.

tzn że jak bym podpisała intercyze to pieniądze które on zarobi są jego a te co ja zarobię są moje ?
jak on kupi mieszkanie po spisaniu intercyzy to jest jego czy nasze wspólne?
bo własnie o to mi chodzi nie żebym leciała na kasę czy coś takiego, ale przypuśćmy że będę zarabiać mało kasy że nie będzie mnie stać na mieszkanie a po 15 latach coś się popsuje i będzie rozwód i zostaje z niczym, tylko z moją marną pensją, bo nie będę miała żadnego prawa do mieszkania.

rozmawiałam ostatnio z kolegą i mówił mi że jak my już rozmawiamy o intercyzie i co by było z kasą czy mieszkaniem gdyby był rozwód to chyba nie jesteśmy siebie pewni i chyba nie powinniśmy sie jeszcze chajtać. :(




Glupie gadanie. Nie mozna materialistycznie podchodzic do zwiazku, ale tez nie mozna zakladac, ze wszystko zawsze bedzie cacy i super. Najlepiej o wszystkim porozmawiac i o wszystko zadbac.
Pomimo rozdzielnosci majatkowej mieszkanie zawsze mozecie kupic na spolke i nie musicie miec wcale rownych udzialów. Jesli bedziesz miala np. 30% to Twoje bedzie 30. Niby nie calosc, ale zawsze wiecej niz 0.
My mamy rozdzielnosc i mieszkanie kupione po 50% 3 lata przed slubem i zapewniam Cie, ze nie ma to nic wspolnego z tym czy jestesmy siebie pewni czy nie. Sprawy rozwodowe sa pelne tych co byli siebie pewni do tego stopnia, ze nie zadbali o wlasne interesy i teraz sie zra o kase.

Przy rozdzielnosci majatkowej nie powinno sie dopuszczac do sytuacji, ktore moga stwarzac w przyszlosci problemy. Np. zeby on kupil mieszkanie tylko ze swoich pieniedzy i tylko na siebie a Ty byc np. finansowala jego remont i wyposazenie i nie miala na to kwitów. Albo on kupuje sobie samochód a Ty robisz zakupy jedzeniowe, oplacasz wakacje, etc. Samochód zostanie jego a po wakacjach zostanie jedynie wspomnienie...

Nie musza sie za to martwic o jego kase ani jego rodzice ani jego koledzy. To wylacznie Wasza sprawa. Cokolwiek postanowicie powinno wyplywac z Waszej swiadomej i dobrowolnej decyzji.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login