mini zoo

Zaczęty przez Anupka, 08 Wrz 2007, 10:10:18

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Anupka

W temacie "Zapoznajmy sie" pojawil sie watek o zwierzakach... a poniewaz wiele z Was napisalo cos o swoich nie tylko czworonoznych przyjaciolach... postanowilam zalozyc ten temat.

Przede wszystkim powalila mnie malutenka5 i jej 11 myszoskoczkow! Rewelacja! :-) Tyle, ze gdzies tam kiedys czytalam, ze one lubia sie rozmnazac w zastraszajacym tempie, to prawda? Jak sobie z nimi radzisz? I co z owieczka? W NL takie zwierzaki w przdomowym ogrodku to norma: owieczki, kucyki, sarenki... Poki co nie do pobicia jest chrzestna mojego R., ktora ma... 3 kangury!

misiaczek187 i Marta - sliczne piesie macie :-)

Ja do pierwszego spotkania z Ridderkiem mam jeszcze miesiac. Ale dostaje o nim info od kumpeli. Podobno w dzien to anioleczek, za to w nocy zamieniaja sie z bratem w gremliny i demoluja jej mieszkanie... Czarno to widze...

A to Ridder i jego pierwsza w zyciu kosc:
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

ale slodziak ;( ja takiego chceeeeee !! ;)

moj T. tez jest zakochanyw goldenkach, ale niestety mamy 50m2, kota i prace+dojazd zajmujaca ok 11 godzin dziennie, wiec odpada , chlip chlip
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

wrobelek0403

ja jestem wielbicielka kotów. niestety moj M ma silna alergie na te piekne zwierzeta. Dlatego odkładam na takiego kota: http://www.allerca.com/html/hypoallergenic.html

nic to, ze kosztuje 8 tys $ i czeka sie na niego 2 lata  ;-) ja cierpliwa jestem :)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

ze_nitka

Niezły tekst:  "ALLERCA has produced ... cats" - wyprodukowali kota :P hehe

A mój kot właśnie się wylizuje 29 minutę z rzędu ;) JA go podziwiam za tę wytrwałośc.

iosellin

Cytat: "wrobelek0403"ja jestem wielbicielka kotów. niestety moj M ma silna alergie na te piekne zwierzeta.

Wiesz, ja tez mialam alergie na koty. I to silna, wystarczylo, ze przebywalam z kotem w pomieszczeniu a zaczynalam kichac, przy blizszym kontakcie: lzy z oczu, opuchniecie, bable na rekach. Ale uwielbiam koty i, mimo wszystko, musialam kota miec ;) - organizm sie przyzwyczail. Nie mam problemow z alergia, jedynie jak zostane zadrapana do krwi to wyskakuje mi babel w miejscu drapniecia. Na inne koty tez juz nie reaguje alergia:) moze warto sprobowac? Zwlaszcza koty z dluzszym wlosem sa mniej alergogenne, przynajmniej jesli chodzi o mnie;)

talula

Chciałabym Wam pokazać zdęcie mojej kotki Loli, ale nie wiem jak je tu wkleić?
pomóżcie;)

malutenka

Myszoskoczki w większości mają sie dobrze, choć jeden maluch miał jakiś wypadek, spuchnięta łapka wielkości 1/3 głowy :-( na szczęście weterynarz powiedziała, że nic mu nie będzie, wszystko się zrośnie szybko, bo on jest młodziutki, a na razie tylko dawać mu dużo mleka do picia.
I zbliża się czas posiadania kota :mrgreen:

Kasia

malutenka5, a gdzie fotki myszoskoczków ??

misiaczek187

Jak się podoba to się chwale ponownie :D

zwierzatko_mojej_mamy

zaraz skasuję ten wątek ;P bo Wam zazdraszczam psiurków - miejsca i czasu mamy tylko na kota, który i tak śpi ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Anupka

Dziewczyny pomóżcie!

Pisałam już wcześniej chyba, że w październiku jade po mojego psiura. Tak gdzieś około 15 będę wracać do NL, samochodem. Piesio będzie miał wtedy 3 miesiące (prawie, dokładnie 3 miechy mu strzelą 19 października). Będzie miał paszport, tatuaż, b edzie kilkakrotnie odrobaczony i będzie po 2 szczepieniach (tych nosówkowych). Na onecie wyczytałąm, żę ma być też po szczepieniu na ścieklizne, ale... weterynarz mówi, że na tą szczepionkę będzie jeszcze za mały. I co teraz? Czepiają się na granicy, czy nie? Sprawdzają cokolwiek, czy nie?
Teoretycznie granice nie istnieją, w sensie, że macha się paszportem i w długą. O granicę między Niemcami i NL się nie martwie, ale jak na polsko-niemieckiej?
Dajcie znać, proszę, proszę, proszę...
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek

Cytat: "Anupka"Teoretycznie granice nie istnieją, w sensie, że macha się paszportem i w długą. O granicę między Niemcami i NL się nie martwie, ale jak na polsko-niemieckiej?
Na polsko-niemieckiej sie nie czepiali, szwagierka przewozila tez swoje bez szczepienia na wscieklizne

Anupka

Dzieki za info foszek :-) Ufffffffff.... hehehe
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek

Przez poltora roku jezdzenia z pieskiem nawet nie chcieli ani razu widziec paszportu :-)

malutenka

Cytat: "Kasia"malutenka5, a gdzie fotki myszoskoczków ??
Nawiedziłą mnie kiedyś maroonbug ze znajomym,który zrobił myszoskoczkom sesję jak modelom więc czekam na zdjęcia, bo sama mam kiepskiej jakości(nawet nie wiecie jak ciężko jest tym zwierzakom cyknąc fotkę, są cholernie szybkie). Dwa idą w przyszłym tygodniu do nowego domku, a mnie przybędzie futrzaste i mruczące :mrgreen: dziś ma do mnie kobieta zadzwonić, czy kotek jest wystarczająco duży, żeby go zabrać.

zuzia

malutenka5,
a nie boisz się, że myszoskoczki bedą pokarmem dla tego futrzastego stworzenia? bo jednak natura to natura...

Kasia

mój kot na poczatku patrzył pożądliwie na chomika
a chomik wyczuwał zagrożenie i sie bał

po jakimś czasie kot z zaciekawieniem patrzył na chomcia
a chomcio już przyzwyczajony do zapachów kota nic sobie nie robił

klatka chomika była wystarczajacym zabezpieczeniem  - ani chomik ani kot nie miały szans jej przegryźć

zuzia

u mnie by się tak nie dało bo moje potwory (czytaj dwie świnki morskie) często biegają po domu.

Kasia

ja jak wypuszczałam mojego chomcia to on pędem wracał do swojej klatki :)

zuzia

hihihi
moje jak tylko mnie widzą albo słyszą to od razu domagają się wypuszczenia z klatek. idą najpierw na obchód pokoju a później gdzieś zalegają, czasami w klatce a czasami znajdą sobie inne odpowiednie miejsce (np. w adidasach mojego K.). Są nauczone porządku i ze swoimi potrzebami wracają do klatek, chyba, że są obrażone to potrafią narozrabiać ale to rzadkość (na szczęście).

malutenka

U mnie zawsze te zwierzaki jakoś w zgodzie żyją (dobra, nie zgoda, tylko tolerancja). Był czas, kiedy w domu miałam kota, psa i szczura i jedno drugiego nie chciało zjeść :-> Raz tylko pies był bardzo ciekawy co się u szczura w klatce dzieje, wsadził przez pręty nos, a gryzoń nos ugryzł. Więcej wrzasku i żałości było, niż czegoś niebezpiecznego :mrgreen:

zuzia

a o to moje dwa potwory. Tylko na zdjęciu wyglądają tak niewinnie.

Kasia

potwory powiadasz

a co powiesz na tą paszczę

malutenka

Zuzia, one wyglądają jak pluszaki! Są cudne :-D

zuzia

Cytat: "malutenka5"Zuzia, one wyglądają jak pluszaki! Są cudne :-D

Dziekuję w imieniu Joanny i Dzikusa (dodam, że obie dziewczyny).
One tylko z pozoru tak wyglądają. Wczoraj przyjechał do nas chłopak siostry K. (ona jest u nas od kilku dni) i co? chyba się nie spodobał bo obsikały mu okolice walizki. A on się tak starał - cały dzień je podkarmiał.
Gdy przez pół roku mieszkał z nami brat cioteczny K. to dopiero była zabawa. Joanna przechodziła samą siebie byle tylko mu dokuczyć. Zaakceptowała go tak po 5 miesiącach.