ślub kścielny rozwodnika - jest sposób

Zaczęty przez mam6lat, 05 Wrz 2007, 17:44:36

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mam6lat

tytuł trochę przewrotny, bo  bynajmniej moim celem nie  jest podpowiadanie jak można zrobic taką uroczystość;
obejrzałam film ze slubu znajomego (kiedyś męza mojej koleżanki), "kawalera z odzysku"...
facet kilka lat temu slubował przed Bogiem w KKatolickim, potem kilka lat fatalnego małzenstwa, rozwód
i nowa, młodziutka (i pewnie, niestety naiwna dziewczynka) wkrecana w dziwny układ....ale nie o tym cce pisac....wyobrazcie sobie, ze koles znalazł sposób i razem z panna "zmienili" wyznanie (któryś z kosciołow ewangelickich),
tak, ze po raz koscielny przed Bogiem, w obecności swiadków (w tym - co widac na filmie zażenowanych rodziców)
zrobiło mi się dziwnie, bardzo dziwnie...tym bardziej że ślub odbył sie w budynku KKatolickiego,
bo kościól jest użyczany dla potrzeb obrządku ewangelickiego
(moja babcia mówiła,
ze jak ktoś fałszywie przysięga przed Bogiem, to go piorun zabije - szczerze, byłam zdziwiona, ze tak się nie stało)

marax

ale masakra no ale oni sami robia ze swojego zycia teatr a z siebie marionetki wlasnej glupoty

kamelia04.08.2007

no prosze, a na pewnym forum ktos stwierdzil, ze slub koscielny jest o stopien wyzszy od tego "tylko" cywilnego.


Niektorzy na prawde wstdu nie maja...
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

sweedee

I kogo oni chcą oszukać? Żenada, jak dla mnie  :-/  Co innego unieważnienie ślubu kościelnego przez KK, bo różne historie sie zdarzają, ale coś takiego...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

koziorozec

ja sie tylko zastanawiam PO CO? zeby miec romantyczny slub w kosciele katolickim?
az tak wierzacy to chyba ten pan nie jest, jak bez mrugniecia takie historie wykreca.

vobi

Cytat: "koziorozec"ja sie tylko zastanawiam PO CO? zeby miec romantyczny slub w kosciele katolickim?

Dokladnie! Nie znam akurat tego goscia wiec trudno oceniac, ale wiele osob decyduje sie na slub koscielny tylko dlatego ze ma on bardziej "romantyczna" oprawe niz cywilny, vide - forum SiW na Gazecie.  Mozna by powiedziec ze to niedojrzale gowniary (bo najczesciej kobietom na tym zalezy), ale niedawno rozmawialam z 35-letnia kobieta ktora wyszla za rozwodnika i tez bardzo zalowala ze nie moze miec slubu koscielnego. Zapytalam dlaczego, a ona bez obciachu powiedziala ze to znacznie bardziej efektowny (?) slub niz cywilny  :shock:

malutenka

No to sobie ładnie facet wykombinował :roll: (złośliwie bym powiedziała, że jeszcze kilka ślubów może wziąć, bo odłamów Kościoła jest sporo). Tylko tak się zastanawiam po co? Chyba tak, jak piszecie, dla otoczki :-|

mam6lat

nie chce pisac o tym jaki charakter miało jego pierwsze małzenstwo (i życie pozamałzenskie), ale na chlopski rozum - tez facet ma (pewnie nie chorobe), ale powazne zaburzenie emocjonalne (na pewno problem z realacjami miedzyludzkimi)
z siostra i męzem uwazamy , ze jego nowa żona nie jest swiadoma (to młodziutka dziewczyna, której mógł zaimponowac pozycją, kasą.....) kim jest ten człowiek (to mnie smuci)
to, ze "połasił się" na oprawę ślubu koscielnego (jakby nie dyskutowac - zakładając róznoważnośc slubu sakramentalnego i urzedowego - slub w  kosciele  jest kilka razy dłuższy, jest wiecej czasu na piekne piesni, wnetrza kosciołów tez zazwyczaj bywaja piekniejsze niż sale USC) postawa kolesia mnie smieszy....smieszy i sam fakt jego kolejnej, moze nie ostatniej przysiegi i to ze trzydziestokilkuletni koles chichocze w czasie przysięgi - "fajne" podejscie.....:(
generalnie - mimo pieknej oprawy ten slub mnie rozśmieszył, zniesmaczył,
żenująca była przysięga, zyczenia itd....
wspolczuje jego nowej żonie;
na marginesie zastanawia mnie czy m-dzy kosciołami nie ma porozumienia w kwestiach ważnosci sakramentów - sadziłam, ze koscioły chrześcijańskie uznają sakramenty

mayagaramond

Zaraz sie na mnie posypia gromy - jedni zmieniaja wyznanie dla slubu koscielnego (nota bene wicej juz go zmieniac nie musi, bo w kosciele ewangelickim malzenstwo nie jest sakramentem), inni goraczkowo szukaja ksiedza, ktory da rozgrzeszenie, inni drukuja wykresy  z internetu, zeby pani sie odczepila, sa pewnie tez tacy, ktorzy zaswiadczenia kupuja na bazarze rozyckiego.

Roznicy wielkiej nie widze...
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

wrobelek0403

Cytat: "mam6lat"
na marginesie zastanawia mnie czy m-dzy kosciołami nie ma porozumienia w kwestiach ważnosci sakramentów - sadziłam, ze koscioły chrześcijańskie uznają sakramenty

w kosciałach protestanckich małzeństwo nie jest sakramentem. Stad mozliwosc rozwodow. :)

Co zabawne, katolicyzm jednak uwaza sluby zawarte przez protestantow czy prawosławnych za sakrament, a wiec za akt nierozerwalny. Tak wiec zawarcie malzenstwa protestanckiego uniemozliwia zawarcie pozniej slubu katolickiego.

A co do sprawy opisanej przez mam6lat, a niech sobie ten facet bierze nawet 10 slubow. Sprawa jego sumienia, tylko zal mi tej laski.
A zreszta, moze wzorował sie na marszałku Piłsudskim???? ;)

http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,42786,1347795.html
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

ishka82

Cytat: "mayagaramond"Zaraz sie na mnie posypia gromy - jedni zmieniaja wyznanie dla slubu koscielnego (nota bene wicej juz go zmieniac nie musi, bo w kosciele ewangelickim malzenstwo nie jest sakramentem), inni goraczkowo szukaja ksiedza, ktory da rozgrzeszenie, inni drukuja wykresy z internetu, zeby pani sie odczepila, sa pewnie tez tacy, ktorzy zaswiadczenia kupuja na bazarze rozyckiego.
Też nie rozumiem po co takim ludziom ślub kościelny.

jusia

to nie pierwszy przypadek, gdy zmiana wyznania jest traktowana instrumentalnie, vide marszałek Piłsudski, albo poeta/pisarz Brandstaetter (mamy cytat z Niego na zaproszeniu, stąd zgłębiłam jego życiorys:)
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

errata

Jakoś nie wiem czemu, ale w całej tej histori na myśl nasunoł mi się Michał Wiśniewski ;P

maroonbug

Cytat: "errata"Jakoś nie wiem czemu, ale w całej tej histori na myśl nasunoł mi się Michał Wiśniewski ;P

ach bo on chyba smignal do USA, zeby tam wziac slub ponownie tak? no coz. mnie bardziej dziwi ze on ma taka wielka rzesze fanow, wsrod ludzi, ktorzy najbardziej powinni go za jego wybory potepiac (np. babcie sluchajace Radia Maryja na zmiane z Ich Troje  :mrgreen:)

co do tematu: nieodmiennie mnie zaskakuje chec Polakow do negowania zaprzeczania zasad KK, przy jednoczesnej niemoznosci zycia bez nich.
to tylko swiadczy o tym jaki KK ma wplyw na polskie spoleczenstwo i jak, niestety nie nadaza za zmianami jakie w nim nastepuja.
taki przyklad: w Irlandii nauki przedmalzenskie wygladaja tak, ze psycholog, ktory ma doswiadczenie w terapii zwiazkow, prowadzi warsztaty na temat rozwiazywania konfliktow, kompromisu, szacunku, komunikacji, umacniania wiezi. nie ma mowy o NPR czy roli kazdego z malzonkow, bo spojrzmy prawdzie w oczy, nikomu to niepotrzebne w dzisiejszych czasach, kiedy jest rownouprawnienie, kobiety pracuja, tatusiowie moga wziac macierzynski i potrafia zrobic zakupy, stawia sie na partnerstwo, ludzie sa swiadomi swojej seksualnosci i mamy, chwala jej za to, pigulke.

wrobelek0403

Cytat: "maroonbug"
taki przyklad: w Irlandii nauki przedmalzenskie wygladaja tak, ze psycholog, ktory ma doswiadczenie w terapii zwiazkow, prowadzi warsztaty na temat rozwiazywania konfliktow, kompromisu, szacunku, komunikacji, umacniania wiezi. nie ma mowy o NPR czy roli kazdego z malzonkow, bo spojrzmy prawdzie w oczy, nikomu to niepotrzebne w dzisiejszych czasach, kiedy jest rownouprawnienie, kobiety pracuja, tatusiowie moga wziac macierzynski i potrafia zrobic zakupy, stawia sie na partnerstwo, ludzie sa swiadomi swojej seksualnosci i mamy, chwala jej za to, pigulke.

u nas tez juz sie zdarzaja takie nauki np. warsztaty dla narzeczonych prowadzone przez osoby zajmujące sie na codzien terapią dla małzeństw. Wszystko oczywiscie w kontekscie KK, ale bez przesady. Maja ogromne wzięcie, ludzie zapisują sie na kilka miesiecy przed.
Byc moze my sie zdecydujemy na takie warsztaty. Niestety decydujace znaczenie ma czas - w poznaniu sa prowadzone 2 razy w tyg po dwie godziny (jesli trafi na moje zajęcia (od 15 do 20) to dupa blada.
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

iosellin

nie rozumiem zupelnie, co komu przeszkadza, ze czlowiek zmienil wyznanie i wzial slub ewangelicki. Toz katolikow to juz nie powinno obchodzic, od wyznania katolickiego sie odcial i katolickiego slubu nie bral. Mnie zniesmaczaja teksty "milosiernych katolikow" w stylu, ze "dziwne ze go nie trafil piorun".

A odnosnie "romantycznosci" slubu w KK - jakby nie dyskutowac, faktem jest, ze na wszystkich koscielnych slubach jakie widzialam, zdecydowana wiekszosc przybylych sie nudzila. Ba, po jednym ze slubow sam pan mlody stwierdzil, ze sie nudzil:P
Nie oszukujmy sie, godzina ogladania plecow mlodych i sluchania, najczesciej nudnego i przewidywalnego kazania nie jest rzecza specjalnie atrakcyjna, tylko "nie wypada" o tym mowic ;p

mam6lat

nigdy nie deklarowałam się jako "miłosierna katoliczka"

nionczka

Cytat: "maroonbug"A odnosnie "romantycznosci" slubu w KK - jakby nie dyskutowac, faktem jest, ze na wszystkich koscielnych slubach jakie widzialam, zdecydowana wiekszosc przybylych sie nudzila. Ba, po jednym ze slubow sam pan mlody stwierdzil, ze sie nudzil:P
Nie oszukujmy sie, godzina ogladania plecow mlodych i sluchania, najczesciej nudnego i przewidywalnego kazania nie jest rzecza specjalnie atrakcyjna, tylko "nie wypada" o tym mowic ;p

To moj przypadek :-) Lubie posiedziec chwile, zobaczyc mlodych, przysiege,a le godzinna msza to juz nie dla mnie. W Hiszpanii nasi koledzy nawet nie wchodza do kosciola na slub. Ale poza tym nudze sie i czuje sie wyobcowana wsrod ludzi, ktorzy sa w trakcie obrzadków religijnych.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kamelia04.08.2007

mam dwa odczucia co ślubów:
1. slub w kk trwający 40 min. albo godzinę, jest nudny jak flaki z olejem, można spac i nic sie straci. Przysiega jeszcze może być. raz byłam na slubie, który trwał 1,5 godz., myslałam ze zejdę, a to śpiewy, hołdy, modlitwy, podziekowania wszystkim świętym oraz rodzicom. Wszystko patetyczne i przenajświętsze. Myslałam, że wrosnę tam w podłogę.

2. ślub w USC jest merytoryczny i nie można mu odmówic uroku, nikt nie spi przy tym. U mnie było bolero grane przed rozpoczeciem uroczystości, a po jak zwykle marsz mendelssona. Pani burmistrz wypadła bardzo dobrze, pani tłumacz przysięgła też. Wszyscy wszystko rozumieli.

Cecha slubów miedzynarodowych w kościele jest to, że część gości siedzi jak na tureckim kazaniu i sie nudzi, bo nie ma tłumacza, lub jest ale tylko na przysięgę. A w USC tłumacz musi być.

nionczka,

Ninoczka ty miałaś ślub wyłącznie cywilny?
Wyłacznie oznacza, że nie przewidujesz kościelnego.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

nionczka

Cytat: "kamelia04.08.2007"Ninoczka ty miałaś ślub wyłącznie cywilny?
Wyłacznie oznacza, że nie przewidujesz kościelnego.

Tak, wylacznie cywilny i koscielnego nie bedzie chociaz nie wykluczamy hawajskich czy innych polinezyjskich ceremonii jesli kiedys wybierzemy sie na wakacje w tamte strony.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

iosellin

Ech, uwielbiam bolero Ravela :) Gdyby nie to, ze mielismy oprawe na zywo (ze spiewaniem), to tez bym sobie chyba zazyczyla :)
W ogole to chyba zaloze nowy watek ;p

errata

Wg mnie sprawa ślubu cywilnego, czy kościelnego jest prywatnym wyborem. Jednym nie podoba się oprawa ślubów cywilnych innym kościelnych.

Osobiście uważam, że jeżeli ktoś ma zamiar brać ślub kościelny tylko i wyłącznie z pobudek estetycznych, to jest to dla mnie śmieszne. Ślub kościelny łącze z wiarą i dogmatami KK, z tym, że jest osobą wierzącą, więc innego ślubu nie bierze pod uwagę, a wtedy nie patrzy na Mszę Św. w czasie której udzielany jest sakrament małżeństwa z perspektywy nudne, fajne, piękne, wznosłe lub patetyczne, przewidywalne. Dla katolika jest to czas modlitwy, a nie jakiś odczuć. Owszem goście którzy nie są osobami wierzącymi, lub tzw. "katolikami niepraktykującymi", szukającymi własnej drogi lub jeszcze innym. Mogą (mogą nie muszą:)) taką ceremonie odbierać za nudną itd, tak jak osoby wierzące mogą (mogą, ale nie muszą:)) na poważnie nie traktować śluby cywilnego.

To moje zdanie, a każdy może posiadać własne.

iosellin

To niech osoby wierzace nie traktujace powaznie slubu cywilnego biora sobie koscielny a nie konkordatowy ;p jesli ktos uwaza, ze prawnie zawarty zwiazek malzenski jest "niepowazny" to niech sobie ma swoj "powazny" przed tworem istniejacym jedynie w ludzkiej psychice ;p Takie jest moje zdanie ;) Oczywiscie rozumiem, ze inni maja wlasne;p

maroonbug

jak dla mnie to dyskutowanie o tym, ktory slub jest lepszy nie ma sensu. jest tu blad w zalozeniu i tyle. slub to slub, jak tu zdecydowac ktory lepszy?  dla tych co beda braly/juz wziely cywilny- cywilny bedzie lepszy od koscielnego i na odwrot. ludzie decyduja sie na taki a nie inny rodzaj slubu z roznych powodow, najczesciej bo im sie taki a nie inny podoba i jest zgodny z ich przekonaniami. po co wiec licytowac sie co ladniejsze, mniej nudne, bardziej merytoryczne, etc. ? doprowadzi to do klotni zaraz, obrazania i nic z tego nie wyniknie.
ja nigdy nie mialam zadnego negatywnego odczucia na slubie, czy to cywilnym czy koscielnym- mlodzi byli szczesliwi i zakochami a ja sie cieszylam ze uczestnicze w tym dniu razem z nimi.

vobi

Cytat: "iosellin"nie rozumiem zupelnie, co komu przeszkadza, ze czlowiek zmienil wyznanie i wzial slub ewangelicki. Toz katolikow to juz nie powinno obchodzic, od wyznania katolickiego sie odcial i katolickiego slubu nie bral.

Iosellin, Ty chyba niezbyt dokladnie czytasz albo widzisz miedzy wierszami wiecej niz tam jest. W calej historii najmniej wazny jest fakt, ze gosc zmienil wyznanie z katolickiego na ewangelickie, rownie dobrze moglby przejsc od Swiadkow Jehowy do kosciola scjentologow czy jak mu tam. Chodzi o sam fakt zmieniania religii wtedy, kiedy w czyms przeszkadza - jesli w nosie ma tak naprawde wszelkie wyznania, to po jaka cholere mu w ogole slub koscielny?

Cytat: "iosellin"Mnie zniesmaczaja teksty "milosiernych katolikow" w stylu, ze "dziwne ze go nie trafil piorun"

Nie wiem co to za kategoria milosierny katolik (milosiernego Samarytanina kojarze, ale on raczej katolikiem nie byl ;))  Nie zauwazylam tez w tej dyskusji "tekstow w stylu dziwne ze go nie trafil piorun". Jesli Ty sie tutaj takowych doczytalas to ... to w sumie nie mam nic do dodania, trudno dyskutowac z takimi "argumentami"