duuuuuuużo cieni do powiek w jednym pudełku

[gioseppe]

do makijazu na co dzien inglot ma naprawde fajne cienie w tej kategorii cenowej
i ma ogromny wybor kolorow i mozliwosci - z tego co kojarze sa 3 systemy "skladania" pro 3 i 3 szt cieni, pro 5 i 5 szt i freedom gdzie dostepne jest kilka wielkosci kasetek do ktorych wklada sie rozne cienie roznych ksztaltow/pudry/roze - ile zmiescisz tyle Twoje podobno pojawila sie jakas nowa formuła, ulepszona, cienie maja sie mniej osypywac i sa lepiej napigmentowane ale przyznaje, ze nie probowalam na skorze, tylko jna dloni

jesli chodzi o bazy pod cienie to tak jak pisaly dziewczyny trzeba probowac bo kazda skora jest inna, kazdy ma inne upodobania, a niektore wrecz zle reaguja na zbyt duzo warstw pod cienie
ja z tych tanszych probowalam lumene, artdeco, inglot, sephora
i tak naprawde zadna z nich nie byla jakas szczegolnie utrzymujaca cienie
najgorzej wypadla u mnie lumene

jestem posiadaczką niebiesko-szarych gałek ale nie ma chyba cienia,którego bym nie używała.Uważam,że do niebieskich oczu pasuje każdy kolor tylko należy dobrać właściwy odcień czy to będzie brąz czy nawet zieleń.

bo tak naprawde do kazdego koloru oczu pasuje kazdy odcien z tym ze musi byc odpowiednio zestawiony z innymi  

A jeszcze co do dużych paletek to kiedyś na eBayu widziałam takie, które miały bodajże 120 kolorów. Cenowo jakieś porażające nie były .

tez kojarze ale nazwy dokaldnej nie pamietam
na allegro tez sie pojawiaja rozne palety z duza iloscia kolorow
na pewno odradzam miss rose, ruby rose i takie tam


a ja mam pytanie dot. lakierow do paznokci, uwielbiam inglota ale denerwuje mnie, ze po jednym dniu manicure juz nie wyglada swiezo, sa lekko odrapane na koncowkach
macie jakies inne sprawdzone?
ale moze jakis inny watek znajde?

[panikarola]

ja do lakierow stosuje utwardzacz

akurat mam maybelline, jest ok

mialam tez podklad, ale to juz mi bylo za duzo warstw, wiec stosuje lakier i utwarszacz (lub tylko lakier)

[gioseppe]

ja mialam silk wrap inglota ale to taki podklad ktory bardziej wzmacnia glebie koloru - do tego warto
a trzymal sie moze troooooche dluzej


a jakies lakiery?

[zwierzatko_mojej_mamy]

gioseppe ja sie wyposazylam wlasnie w inglocie w utwardzacz i robie najpierw tym przyspieszaczem schniecia tez z inglota, potem utwardzaczem

[panikarola]

a tego inglota to musze sprawdzic tez lakiery, same jakies takie kupuje, co mi sie potem w domu nie podobaja

a jaka palete kolorow lakieru kupujecie?

[gioseppe]

gioseppe ja sie wyposazylam wlasnie w inglocie w utwardzacz i robie najpierw tym przyspieszaczem schniecia tez z inglota, potem utwardzaczem

a co to przyspieszacz schniecia? na wierzch czy jako baza???

[zwierzatko_mojej_mamy]

gioseppe na wierzch - taki zakraplacz to ma i sie kropi po pomalowaniu

[gioseppe]

i naprawde dluzej sie trzyma? czy trzeba wszystko robic w rekawiczkach, pisac na klawiaturze tez

[zwierzatko_mojej_mamy]

gioseppe tzn tak - jesli nie nawali sie 2 grubych warstw bardzo szybko po sobie to istotnie ten przyspieszacz przyspiesza a utrwalacz robi calkiem niezla powierzchnie jakbys akrylem pociagnela - ladniej wyglada kolor no i sie tak szybko nie rysuje ale jak chce sie odswietne paznokcie to i tak trzeba posuszyc

[gioseppe]

gra i buczy, sprobuje tylko czy sie skapne w inglocie co to utwardzacz a co przyspieszacz
jeden jest czy wybor jakis?

panikarola ja preferuje jasne ulubiony to 82, standard ciemne to od swieta

[zwierzatko_mojej_mamy]

gioseppe nie wiem - poszlam, spytalam babki czy ma jakis przespieszacz schniecia to dala mi ten z zakraplaczem i jeszcze wyjela ten utwardzacz no to wzielam juz za szalona cene laczna 50 zl

[misiaczek187]

ja mam ze dwa chanel są drogie ale u mnie o dziwo trzymają się ok.tygodnia do dwóch jeśli poprawię utwardzaczem,jeśli chodzi o utwardzacz to mam takie cosik z Sally Hansen i nie jest najgorsze poza tym lubię lakiery Peggy Sage i też są niezłe inglot ma ogromny wybór cenowo średni ostatnio coraz droższy u mnie kosztuje ok.20zł,ale ściera się na końcówkach,poza tym uwielbiam odżywkę Alessandro,ale o niej już była gdzieś mowa

[szelma]

Co do paletek to w MACu robią - cztery kolory. Niestety do Inglota dostępu nie mam...

A w kwestii lakieru to ja bardzo sobie chwalę lakiery YSL - mam w dwóch czerwonych odcieniach. Używam ich z bazą i utrwalaczem Sally Hansen . Lakiery od SH też są niezłe - miałam 3 w pastelowych odcieniach i trzymały się dosyć długo.

[magdalinska]

ja lakierów Inglota tez nie lubie, ale uzywam, jeszcze mam 2 szt do zuzycia moja mama miala w tamtym roku dziecko wspolnika (albo siostry wspolnika?) Inglota w klasie, przez 3 lata 2 x w roku dostawała duza pake kosmetyków. polowa kolorów nie dla nas, rozdawałysmy, reszta została. I tak to meczymy...

[misiaczek187]

Co do paletek to w MACu robią - cztery kolory. Niestety do Inglota dostępu nie mam...

A w kwestii lakieru to ja bardzo sobie chwalę lakiery YSL - mam w dwóch czerwonych odcieniach. Używam ich z bazą i utrwalaczem Sally Hansen . Lakiery od SH też są niezłe - miałam 3 w pastelowych odcieniach i trzymały się dosyć długo.

A u nas paletek nie ma tzn. we Wrocławiu,bo tam MACowy sklep mam najbliżej,a szkoda.

[zwierzatko_mojej_mamy]

a w krakowie tez chcialam siorze kupic paletke i tez nie mieli w MACu

[gioseppe]

A w kwestii lakieru to ja bardzo sobie chwalę lakiery YSL

ale mi chodzi o jakies tansze

[misiaczek187]

A w kwestii lakieru to ja bardzo sobie chwalę lakiery YSL

ale mi chodzi o jakies tansze

A Peggy Sage albo Sally Hansen ceny średnie,ale lepsze niż Inglot albo OPI

[salsa]

strasznie nie lubię jak ktos ma błękitny cień (to a propos tego szkicu, ktory wkleiła suegro)
to koszmar jakis - było to  modne jakies 10 lat temu  i wtedy każda blondynka z niebieskiemi oczami latała z niebieskim na powiekach - w moim odczuciu wygląda to tanio i po prostu żle

[szelma]

A w kwestii lakieru to ja bardzo sobie chwalę lakiery YSL

ale mi chodzi o jakies tansze

Excusez-moi Tak tylko zaczęłam od mojego najlepsiejszego, ale Sally Hansen jest cenowo średniopółkowa. Ja SH zawsze kupuję na Allegro albo eBayu i jest to naprawdę dobry stosunek jakości do ceny wtedy.

[gioseppe]

A Peggy Sage albo Sally Hansen ceny średnie,ale lepsze niż Inglot albo OPI

dobrze, ze piszesz o tym OPI bo wlasnie ostatnio zauwazylam dosc fajne kolory na allegro
mialas je? dobre? nie odpryskuja po dniu?

Excusez-moi Tak tylko zaczęłam od mojego najlepsiejszego, ale Sally Hansen jest cenowo średniopółkowa. Ja SH zawsze kupuję na Allegro albo eBayu i jest to naprawdę dobry stosunek jakości do ceny wtedy.

alez ja sie odnioslam do tego YSL

[suegro]

strasznie nie lubię jak ktos ma błękitny cień (to a propos tego szkicu, ktory wkleiła suegro)
to koszmar jakis - było to  modne jakies 10 lat temu  i wtedy każda blondynka z niebieskiemi oczami latała z niebieskim na powiekach - w moim odczuciu wygląda to tanio i po prostu żle

niebieski to wiadomo, ze badziew

ale juz turkusem nie pogardze

[Kasia]

widziałam wiele DOBRZE umalowanych na niebiesko oczu i żadne nie wygladały na tanie

wszsytko zalezy od umiejetnosci malujacej



Ja wiem że na takie ekscesy nie mogę sobie pozwolić bo oka umalować nie potrafię

ale jak ktos zna się na rzeczy to czemu nie

[salsa]

dla mnie to zalezy od koloru cieni , a umiejętności to swoja droga
moja koleżanka miała robiony profesjonalny mejkap slubny u dośc znanej makijażystki i uparła sie na niebieski - kobieta jej zrobiła - oko było umalowanie po mistrzowsku ale co z tego skoro cień był niebieski i wyglądało to bardzo bazarowo
(jak dla mnie, każdy ma inny gust) po prostu niebieski cień wygląda dla mnie jak jeden wielki koszmar - a wiele juz widziałam
co do Turkusu, to zgadzam sie z Suegro dodając, ze musi byc jeszcze odpowiedni typ  urody - ostatnio moja kuzynka blondynka ale z rysami mocnymi jak u brunetki wymalowała sie turkusem - wyglądała przepięknie, az jej zazdrościłam

[sonja]

Ja polecam lakiery Allessandro, Sally są moim zdaniem badziewne, przynajmniej na moich paznokciach 2 warstwy masakrycznie wolno schną i szybko schodzą.

Co do niebieskich cieni, to uważam, że świetnie eksponują brązowy kolor moich oczu, że popiszę się skromnością;)