Niemowlę - rozszerzenie diety

Zaczęty przez gatka2804, 06 Sty 2009, 10:32:14

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

marax

#150
Cytat: kasiad w 07 Kwi 2009, 08:14:48
my używaliśmy Hippa do kąpieli Małego, miał wysuszoną skórę, przyszła do nas położna i pyta:"a może Oilatum kupcie", ja na to:" a dobre to?", a Ona na to:" nie wiem, ale reklamują, że dobre"  :zly: :zly: :zly:
ja nie uzywam zednego plynu do kapieli w mysl filozofi im mniej tym lepiej.Myje mala zwyklym mydelkiem bambino i jakims szamponem chyba nivea.A zamiast oilatum swietnie sprawdza sie krochmal a cena nieporownywalna.Dziecku skora przesusza sie tylko kilka tygodni wiec na krochmalu spokojnie mozna sie przemeczyc

Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 08:27:28

Cytat: konwalia w 07 Kwi 2009, 08:22:12
Dla mnie w ogóle  kupowanie takich kosmetyków to lekka przegina i radzę się dwa razy zastanowić, bo jak juz dziecko będzie miało problemy skórne, to już nie będzie go w czym wykąpać. A atopia nie ma nic wspólnego z pielęgnacją, zależy od uwarunkowań genetycznych, niewłaściwą pielegnacją można co najwyżej odparzyć i zafundować maluchowi potówki.
I piszę to jako osoba, której zależy na sprzedaży produktów aptecznych, ale na litość boską, jak widzę co czasem rodzice wyprawiają, to pukam się w głowę-jest paru takich którzy zabraniają dać dziecku lizaka(bo dajemy dzieciom), bo zawiera barwniki, a to nie są dzieci z alergią pokarmową.

no wlasnie zastanawiam sie po co wogole lekarze polecaja oilatum wiekszosci dzieci z przesuszona skora-przeciez to nie atopia.ten preparat powinien byc przepisywany tylko dziecia ze stwierdzoba alergia skorna a nie jako kosmetyk do kapieli.Tak jak piszesz jak juz atopia sie zacznie to zostana tylko sterydy zeby dziecko jakos leczyc

jusia

marax ja nie chce gotowac mineralki, bo kranowe to gotuje to rzecz oczywista :)
eeee...to mnie tez musicie piwko  postawic, bo ja tez wyrodna matka jestem ;) młody pije kranowke, nieprzegotowanej wody od pierwszego dnia jego twarz nie widziała, nigdy nie mialam Oiltaum, uzywam kosmetyków Bambino i jestem bardzo zadowolona, maly ciagle porozbierany sie wyleguje, ale chyba szczesliwy ;) piore wprawdzie caly czas w Jelpie,bo kupilam opakowanie 5 kg i jakos sie wolno zużywa, no ale raz omyłkowo wyprał mąż franiowe ciuchy z naszymi i nic młodemu nie było; no i chusteczek do pupy no name uzywam  :padam: :padam: :padam: a najczesciej to i tak synek ląduje w zlewie i robie mu szybki prysznic ;) nie wolno dac sie zwariowac, ale i do tego trzeba dojrzec ;) no i faktem jest, ze mój synek chyba nie jest zbytnim delikatesem, znaczy sie nie jest wydelikacony, a moze ja mu sie po prostu nie pozwalam wydelikacić ;)
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

marax

#152
W kosmetykach chodzi o to ze im mniej ich zywamy tym dla dziecka lepiej.Im mniej one maja w skladzie wydziwian(barwnikow,zapachow) tym sa bezpieczniejsze dla normalnego zdrowego dziecka-takie kosmetyki produkuja i firmy pt oilatum i firmy no name.To naprawde nie kosztuje krocie wyprodukowanie kremu na glicerynie z panthenolen i alantoina.Ten sam krem moze jednak kosztowac 30 zl jak i 10 zl-nic innego w sumie dla dzieci wymyslic w zwyklych kremach sie nie da a cena zelezy bardzo od firmy.Ja kupuje w aptekach gdzie moge podejsc do polki i przeczytac sklad-no ale to tez trzeba miec wiedze fachowa zeby wiedziec co ten sklad znaczy.Tutaj musicie sie naszej forumowej farmaceutki poradzic (na pani w aptece polecajaca tansze kremy bym nie liczyla) ktore kremy sa tanie i dobre.A odnosnie alergi pokarmowej sa 2 kwestie.
1 dziecko nie bedzie zylo na ksiezycu i to ze przez dwa lata bedziemy mu rarytasy bez "barwnikow w lizaku" wcale nie uchroni go przed kilkudziesiecioma latami spozywania chipsow popijanych piwem:):):)
2 unikanie normalnego jedzenia (chodzi mi tu o postepowanie pt kupowanie wylacznie miesa na wsi ,nie podawanie dziecku lizaka bo ma barwniki) to jest wlasnie postepowanie ktore prowadzi do allergii.Im wczesniej organizm dziecka zetchnie sie z allergenem tym wieksza szansa ze dziecko alergikiem nie bedzie.U malego dziecka tworzy sie dopieo uklad odpornosciowy,organizm uczy sie rozpoznawac ktory zwiazek to wrog a ktory przyjaciel.Jak podajecie mu kapletnie inne jedzenie niz to ktorym bedzie sie odzywialo przez cale zycie to organizm bedzie za przyjaciol uwazal tylko wiejskie kury  :dance:a te z marketu beda rozpoznawane jako wrog bo maja juz konserwanty do ktorych organizm nie zdazyl w odpowiednim czasie "dokleic" sobie karteczki pt przyjaciel nie atakowac  :blush:

konwalia

#153
jusia,marax to jesteśmy zgodne z tym podejściem  :beer:

Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 08:42:25

marax my to wiemy, a mi to czasem ręce opadają i uszy puchną

marax

#154
te wszystkie strony internetowe tez sa jakies malo zyciowe i tylko naciagaja rodzicow naniepotrzebne wydatki.dziecko powyzej roku powinno jesc te produkty ktorymi pozniej bedzie musialo sie odzywiac-jak mieszka na wsi to moze sobie jesc wiejskie kury ,ale jak ta wies to warszawa to kury powinny byc sklepowe i wszystkie produkty w mysl tej samej zasady.dziecka system odpornosciowy musi zetchnac sie zewszystkimi zwiazkami, ktore pozniej w diecie bedziemusial tolerowac -jak sie nie zetchnie to zacznie z nimi walczyc.Pozniej zostanie wam szukanie wiejskiej kury na kazdu objad ,albo zalozeni wlasnego kurnika na balkonie lol lol

konwalia

to jest trochę źle pojęta troska, tak jak 9-miesięczniak nie powinien jeść już papek ze słoiczków, bo gryzienie powoduje prawidłowe kształtowanie się zgryzu i prawidłowej wymowy- to jest ćwiczenie. Takich abstrakcji w wychowaniu dziecka jest wiele

nionczka

Ja nigdy nie uzywalam specjalnych proszkow, zawsze ten sam co nasze pranie (bo piore razem) i to wcale nie jakis specjalnie delikatny.
Kosmetyki tez normalne kupilam, znaczy w sumie tylko zel do kapieli bo nic innego nie uzywamy na codzien.
A smoczki myjemy od wielkiego dzwonu...

Jusia, im wczesniej Franio sie przyzwyczai do sztucznego jedzenia tym lepiej bo o inne coraz trudniej bedzie...  Mowie to pol zartem pol serio, ale niestety nie jnest to zart...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

aja

co pierwsze się daję - jabłko czy marchewkę?

nionczka

Cytat: aja w 07 Kwi 2009, 09:35:34
co pierwsze się daję - jabłko czy marchewkę?

chyba nie ma znaczenia
my jadlysmy najpierw marchewke a tutaj zaczyna sie od owoców  (jablko, banan i gruszka plus sok pomaranczowy).
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

abkasia

Cytat: maraxela w 07 Kwi 2009, 07:28:31
ja gotuje max 5 minut

Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 06:31:06

od miesiaca nie piore tez juz w proszkach dla niemowlat tylko w zwyklym vizir
i jest ok.Dzieci wcale takie delikatne nie sa (wiekszosc bo alergie sie zdazaja) i po kilku miesiacach zycia mozna juz zaczac probowac odstawiac te wszystkie kosztotworcze rzeczy typu wody mineralne,proszki dla dzieci itd
a ja z lovelli przeszlam na jelpa, bo po lovelli malemu krostki wychodza,
uzywam oilatum, z tega samego powodu... no coz, moje dziecie ma baaardzo wrazliwa skore.. wczoraj posmarowalam malemu stopki oliwka hipa- krostki... ale pupe linomagiem smaruje i jest ok :D

marax

#160
abkasia ale twoje dziecko od poczatku mialo skore alergiczna a nie tylko przesuszona.Moja mala tez dosyc dlugo miala rostki na twarzy, w sumie to sie tym nie przejmowalam - jak zachowywala sie normalnie ,nie drapala tego to nie zmienialam nic w diecie i samo przeszlo.Cos musilo ja w diecie uczulac ale sobie z tym juz poradzila bez mojego odstawiania

Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 08:54:09

kupilam ostatnio fajny krem kosztuje ok 11 zl linoderm plus sie nazywa-zawiera to samo praktycznie co krem do twarzy oilatum a jest duzo tanszy/sklad:witamina F panthenl,wit E,ciekla parafina,gliceryna

Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 09:55:33

malej skora bardzo sie po nim poprawila i super sie rozprowadza

dragonfly

#161
jusia ja Ci poleje bo normalnie podobnie obchodze sie z mloda moja ;D
myta na kranowie, jedzenie na kranowie (nawet nie wiedzialam, ze iles tam trza ta wode gotowac, u mnie zagotuje sie i tyle), smoczek jak czasem spadnie i jestem padnieta to nie lece i nie wyparzam, zreszta nie pamietam kiedy ja ostatnio wyparzalam smoczki, chyba w pierwszym tygodniu ;D
jak kupuje jablka na sok dla niej to nie latam za organicznymi tylko dostaje takie jak ja jem, lovelli miala tylko jedno opakowanie, teraz lecimy na "doroslym" plynie do prania i plukania, jedyna ekstrawagancja jest moze tylko jej pianka do mycia i krem do ciala Pediatril Avene, ale po czesci dlatego, ze ja uzywam ich kosmetykow... Czasem jak musze umyc dupsko pod kranem (kranowa  :mocking: ) to i normalnym mydlem ja umyje. Poki co dzieciak chowa sie zdrowo  :dance: :dance: :dance:



Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 12:21:22

Cytat: maraxela w 07 Kwi 2009, 09:45:09
Moja mala tez dosyc dlugo miala rostki na twarzy, w sumie to sie tym nie przejmowalam - jak zachowywala sie normalnie ,nie drapala tego to nie zmienialam nic w diecie i samo przeszlo.
u mnie tak samo - miala taki spory wysyp ale lekarz powiedzial, ze gospodarka hormonalna jej sie stabilizuje i dlatego - kazal tylko nawilzac jakims lekkim kremem i po sprawie...
Teraz buzka czysciutka juz :)

abkasia

a ja mam dosc wyparzania tych cholernych butelek, koncowek laktatora, smoczka.. cale reca mam juz poparzone... szlag mnie trafia... :headbang: :headbang: :headbang: :headbang:


abkasia

Cytat: dragonfly w 07 Kwi 2009, 12:45:04
az tak zle?  :empathy:
codziennie kilka razy jakiegos palucha poparze... :crying: :crying:

jestynka

#165
maraxela, konwalia, jusia, nionczka mamy podobne podejście Piwko dla Was :)
Niestety mój mąż trochę przewrażliwiony jest i postępuję z nim jak maraxela z mamą ;) i jak małemu nic nie jest to mu o tym mówię.
Wczoraj wypraliśmy pieluchy w vizirze , myślę że nic mu nie będzie.
mąka ziemniaczan się sprawdziła gdy były odparzenia.
Jednorazowa pieluchy( jeśli używamy) i chusteczki to lidlowe kupujemy. zresztą huggisy strasznie mu pupę odparzyły.




Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 12:30:27

a i dragon pominęłam przez przypadek Dla Ciebie też piwko :)

Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 13:30:30

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek

To ja tez poprosze piwko, bo wprawdzie robie malemu jedzenie na butelkowej wodzie, ale to dlatego, ze kranowke mamy taka, ze sami jej nie pijemy. A proszku dla dzieci nigdy nie uzywalam... bo nieznalazlam tautaj zadnego :D

Maly jak widzi jak jem jablk to zaraz przypelza, musze go wziasc na kolana i arzem jemy, wody przegotowanej do kapieli nie uzwam, do buzi tez nie... i wg niemieckiem modla kapie 2-3 razy w tyg, a tak to ma tzw kocie mycie: czyli mycie w umywalce :D

jestynka

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek


abkasia

ja tez chetnie pralabym w wizirze, i kapala w zwyklych kosmetykach, ale niestety nie moge ;D
aaa i najlepszym przyjacielem mojego dziecka jest teraz smoczek... :headbang: :headbang: :headbang:

jestynka

to tak jak mojego. A myślałam że wogóle bez smoczka się obejdziemy. Co za naiwność ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

abkasia

#171
Cytat: jestynka w 07 Kwi 2009, 14:45:25
to tak jak mojego. A myślałam że wogóle bez smoczka się obejdziemy. Co za naiwność ;)
no wiesz, ale dla mnie z racji zawodu, to prawie jak porazka zawodowa.. ;)

Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 14:46:59

jestynka wstaw malemu suwaczek.. :)

jestynka

jutro wstawię :)
ja i tak się nie nastawiam u niego na prosty zgryz, bo po kim miał by go mieć
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek

jak jestesmy przy smoczkach: czy smoczki przeznaczone dla dzieci z zabkami sa cos warte, czy to tylko trik marketingowy ??

Kasia

Cytat: maraxela w 06 Kwi 2009, 22:08:06

Na wszytkich forach pisza ze trzeba bezwzglednie wode niskozmineralizowana ale moim zdaniem to przesada i organizm dziecka spokojnie radzi sobie z chlorowana i uzdatniana woda-jak sobie nie radzi to wtedy kupujemy wody butelkowane.To spory koszt taka woda mineralna


marax ale kranówka jest własnie wodą niskomineralizowaną :)


to chodzi o to aby nie poić dziecka tymi butelkowanymi zywcami i innymi których tak naprawde i stary powienien pić max 1 szklanke dziennie :)

Ale się cieszę że w koncu ktoś napisał że korzysta z kranówki
bo juz miałam wrazenie że moje wczesniejsze przestrogi przed butelkowanym np. Żywcem są tutaj postrzegane jako jakieś fanaberie ;)

oczywiscie kazdy wie jaką ma kranówkę, ja w zasadzie na warszawska nie narzekam ;)