Niemowlę - rozszerzenie diety

Zaczęty przez gatka2804, 06 Sty 2009, 10:32:14

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.


Beata

Cytat: foszek w 27 Mar 2009, 16:26:33
Uzywacie specjalnej wody dla dzieci?


Foszek, ja do kończenia roku używałam Żywiec Zdrój, bo niskozmineralizowana i nisko .... cośtam, nie pamiętam ;)

gatka2804

Cytat: foszek w 27 Mar 2009, 16:26:33
Uzywacie specjalnej wody dla dzieci?


uzywam nie takiej specjalnej dla niemowlat, ale rzeczywiscie przygotowywuje Ani posilki na wodzie butelkowej. Kupuje zwykla niegazowana - zrodlana. Najczesciej z biedronki, chyba 1,5 l za 60 gr. Nie mam odwagi dac Ani kranowki, widze jak przygotowywuje jej kapiel jak wyglada i poza tym ze czuc ja czyms, nie jest zbyt zachecajaca.

foszek

Ja do tej pory robie wszystko na humanie, wodzie specjalnie dla dzieci, ale nie chce mi sie ja ciagnac do PL i zastanawiam sie czym ja tam zastapic

zuzia

foszek
ale jest sporo wód, które mają akceptację Instytutu Matki i Dziecka. Np żywiec bodajże.

vobi

#130
Cytat: foszek w 28 Mar 2009, 20:06:32
Ja do tej pory robie wszystko na humanie, wodzie specjalnie dla dzieci, ale nie chce mi sie ja ciagnac do PL i zastanawiam sie czym ja tam zastapic

Gerber, Zywiec Zdroj (chyba latwiej dostepny niz Gerber, tylko ze trzeba ja przegotowac, Gerber ponoc - wg zapewnien producenta - nie trzeba gotowac)

Dodany tekst: 29 Mar 2009, 23:19:51

jest jeszcze jakas "Mama i Ja" czy cos takiego, ja uzywam Zywca

Kasia

dziewczyny uważajcie na wody mineralne !!!!!!!!!!

Znajomy robili mleko na żywcu i mały dostał jakiejś potliwości - lekarz pierwsze o co zapytał to własnie o to na czym robia mleko
i od razu kazał odstawić wszelkie wody mineralne

zwykłą kranówkę zalecił !!!!!!!!!!!!!!


jednemu dziecku służy innemu może zaszkodzić


Ja słyszałam że dorośli też powinni pić max 1 szklankę wody mineralnej dziennie
bo gospodarka minerałowa może zostać zakłócona

albo szukać tych wód delikatnie mineralizowanych.




vobi

Kasia, my raz zrobilismy mleko na kranowce - Hania wyla przez cala noc. Mysle, ze generalnie jednak mineralna (ta z akceptacja IMiD) jest najlepszym wyjsciem, a sytuacje jak opisana przez Ciebie to raczej margines.

Kasia

szkoda że nie robią takich wód bez minerałow ;)

foszek

U mnie kranowka odpada, mam tak twarda wode, ze czajnik musze odkamieniac srednio 2 razy w tyg.

jusia

Franek od poczatku pije kranowke (ale podobno mamy dobra wode), tylko jak gdzies jedziemy to biore Zywca i gotuje, w sumie chcialabym juz nie gotowac, tylko podgrzewac, ale nie wiem od kiedy mozna...

pytanie dot.rozszerzania diety o mięso...skąd bierzecie mięso właśnie ? jak wprowadzałam warzywa to sama gotowałam, ale teraz zaczęlam podawac mięso i tylko na słoiczkach jadę, bo boje się takiego kupnego kurczaka, indyka, królika to nawet nie wiem gdzie zdobyc, najbezpieczniejsza bylaby chyba tylko cielęcina, bo takie cielę to tylko mlekiem matki jest karmione, a nie walą w niego tylu sterydów i innych syfów jak w kurczaka...
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

Beata

jusia ja już kiedyś pisałam, że z cielęciną należy być ostrożnym, bo zawiera ten sam alergen, ktory występuje w mleku czy wołowinie

co do mięsa kupnego, niestety na Górnym Śląsku nie udało mi się innego kupić, starałam się tylko odwiedzać takie lokalne masarnie, w których można zakupić najwięcej mięsa w mięsie. W mięso ekologiczne w sprzedaży nie wierzę ...

marax

#137
ja jak daje malej butelke to na zwyklej kranowce od peirwszych dni zycia -nie miala nigdy zadnych sensacji zoladkowych.A co do podgrzewania a nie gotowania kranowki to nawet dla doroslego takie postepowanie jest niebezpieczne

Dodany tekst: pon 06 kwi 2009 21:13:31 GMT-1

Cytat: gatka2804 w 27 Mar 2009, 18:31:47
uzywam nie takiej specjalnej dla niemowlat, ale rzeczywiscie przygotowywuje Ani posilki na wodzie butelkowej. Kupuje zwykla niegazowana - zrodlana. Najczesciej z biedronki, chyba 1,5 l za 60 gr. Nie mam odwagi dac Ani kranowki, widze jak przygotowywuje jej kapiel jak wyglada i poza tym ze czuc ja czyms, nie jest zbyt zachecajaca.
eee tam sama ja pijesz i zyjesz zaloze sie ze dziecku tez nic by nie bylo/.Chyba nei zamierzasz sie przeprowadzac w najblizszym czasie ,wiec dziecko tak czy siak bedzie ta wode musialo pic.Ja wychodze z zalozenia ze najpierw nalezy sprawdzic czy dziecku cos szkodzi a pozniej zmieniac i wydawac na to niemale pieniadze.Wiekszosc tych wod typu -tlyko dla dzieci- to swietny zysk dla koncernow i mamienie rodzicow.Tak samo Wiekszosci dzieci  nic by nie bylo po kranowce ,co z tego ze przez rok bedziemy podawac super wode jak przez cale zycie  trzeba pic kranowke?

Dodany tekst: pon 06 kwi 2009 21:24:48 GMT-1

Na wszytkich forach pisza ze trzeba bezwzglednie wode niskozmineralizowana ale moim zdaniem to przesada i organizm dziecka spokojnie radzi sobie z chlorowana i uzdatniana woda-jak sobie nie radzi to wtedy kupujemy wody butelkowane.To spory koszt taka woda mineralna

abkasia

ja tez czasem jak daje butelke, to na wodzie kranowce.. poki co gotuje wode przez 10 min... ale ogolnie maly jest na cycu, wiec duzo tej wody nie wypil ;)

aniak1211

Cytat: abkasia w 06 Kwi 2009, 22:55:30
ja tez czasem jak daje butelke, to na wodzie kranowce.. poki co gotuje wode przez 10 min... ale ogolnie maly jest na cycu, wiec duzo tej wody nie wypil ;)

Podobno wysarczy gotowac 5 minut :)

kasiad

Cytat: aniak1211 w 06 Kwi 2009, 23:13:28
Podobno wysarczy gotowac 5 minut :)

ja gotuję 5 minut, bo po 10 cała woda z garnka wyparuje :D

marax

#141
ja gotuje max 5 minut

Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 07:31:06

od miesiaca nie piore tez juz w proszkach dla niemowlat tylko w zwyklym vizir
i jest ok.Dzieci wcale takie delikatne nie sa (wiekszosc bo alergie sie zdazaja) i po kilku miesiacach zycia mozna juz zaczac probowac odstawiac te wszystkie kosztotworcze rzeczy typu wody mineralne,proszki dla dzieci itd

konwalia

#142
Cytat: maraxela w 07 Kwi 2009, 07:28:31
ja gotuje max 5 minut

Dodany tekst: Tue Apr  7 05:31:06 2009

od miesiaca nie piore tez juz w proszkach dla niemowlat tylko w zwyklym vizir
i jest ok.Dzieci wcale takie delikatne nie sa (wiekszosc bo alergie sie zdazaja) i po kilku miesiacach zycia mozna juz zaczac probowac odstawiac te wszystkie kosztotworcze rzeczy typu wody mineralne,proszki dla dzieci itd

marax dzięki Ci kobieto za zdrowy rozsądek !!!

polewam, bo zgadza sie w 100%  :beer:

kasiad

Cytat: maraxela w 07 Kwi 2009, 07:28:31
ja gotuje max 5 minut

Dodany tekst: 07 Kwi 2009, 06:31:06

od miesiaca nie piore tez juz w proszkach dla niemowlat tylko w zwyklym vizir
i jest ok.Dzieci wcale takie delikatne nie sa (wiekszosc bo alergie sie zdazaja) i po kilku miesiacach zycia mozna juz zaczac probowac odstawiac te wszystkie kosztotworcze rzeczy typu wody mineralne,proszki dla dzieci itd

marax ja Cię uwielbiam za te Twoje zdroworozsądkowe podejście do życia  :champaign: :champaign: :champaign:

marax

moja matka osiwieje przez moje podejscie.Dziecko lezy w samym pajacy przykryte cieniutkim kocykiem wpada moja mama.Zaraz dziecku ubiera potajemnie skarpety,rekawiczki zawija mala w puchowy becik "boze to dziecko jest cale lodowate "-ona wychodzi ja dziecko rozwijam i lezy jak lezalo :):) nie mam ju sily sie z nia klocic .To samo z proszkiem dla swietego spokoju vizir przesypalam do opakowania po Loveli (czy jak to sie tam nazywa) czasem mama robi pranie i jest swiecie przekonana ze to proszek dla dzieci lol lol

kasiad

Cytat: maraxela w 07 Kwi 2009, 07:55:31
moja matka osiwieje przez moje podejscie.Dziecko lezy w samym pajacy przykryte cieniutkim kocykiem wpada moja mama.Zaraz dziecku ubiera potajemnie skarpety,rekawiczki zawija mala w puchowy becik "boze to dziecko jest cale lodowate "-ona wychodzi ja dziecko rozwijam i lezy jak lezalo :):) nie mam ju sily sie z nia klocic .To samo z proszkiem dla swietego spokoju vizir przesypalam do opakowania po Loveli (czy jak to sie tam nazywa) czasem mama robi pranie i jest swiecie przekonana ze to proszek dla dzieci lol lol

Ty jesteś niesamowita   :rotfl: :rotfl: :rotfl:

marax

nie uzywam oilatum -zuzylam jedna butelke 125 ml chyba miala.Jak malej skora przestala sie przesuszac to juz nie kupowalam nastepnych butelek -jak dla mnie cena za to jest stanowczo za wysoka (jak na plynna parafine w skladzie) teraz wystarczy zwykla oliwka po kapieli .swoja droga niezla kampanie reklamowa ta firma prowadzi wsrod lekarzy.nigdy nie mylam dziecku buzi przegotowana woda i zyje lol .

kasiad

Cytat: maraxela w 07 Kwi 2009, 08:03:58
niezla kampanie reklamowa ta firma prowadzi wsrod lekarzy

my używaliśmy Hippa do kąpieli Małego, miał wysuszoną skórę, przyszła do nas położna i pyta:"a może Oilatum kupcie", ja na to:" a dobre to?", a Ona na to:" nie wiem, ale reklamują, że dobre"  :zly: :zly: :zly:

marax

#148
Poczytalam sobie te wszystkie strony dla dzieci na temat wod mineralnch.WYpowiadaja sie tam lekarz i polecaja.No jasne ja tez bym mogla polecic i nakazac ze tylko minerana z obrazkiem dziecka koniecznie -cena chyba ok 2 zl( w sumie na pewno nie zaszkodzi a czy pomoze-niektorym dziecia napewno,ale wiekszosc obylaby sie z kranowka).Co ma zrobie wtedy taka matka ktorej nie stac zeby dziennie na sama wode wydawac 2 zl -tak latwo to sie pisze i zaleca . na tych stronach pisze ze watroba dziecka sobie jeszcze nie radzi z metalami - jak dla mnie bardzo naciagane stwierdzenie.Czy kiedys nasze matki karmily nas wodami mineralnymi? Jak do kapieli to tez na tych stronach tylko oilatum 500 ml za 60 zl-no bez oilatum to atopowe zapalenie skory murowane-powiedzcie mi tylko jaki procent dzieci rzeczywiscie to atopowe zapalenie skory ma? Proszek do prania tez najlepiej do 6rz to lovela-2 razy drozsza niz normalny proszek.Te wszytkie produkty specjalnie dla dzieci to przede wszystkim olbrzymi biznes i propaganda a matki kupuja bo chca jak najlepiej dla dziecka .

konwalia

Dla mnie w ogóle  kupowanie takich kosmetyków to lekka przegina i radzę się dwa razy zastanowić, bo jak juz dziecko będzie miało problemy skórne, to już nie będzie go w czym wykąpać. A atopia nie ma nic wspólnego z pielęgnacją, zależy od uwarunkowań genetycznych, niewłaściwą pielegnacją można co najwyżej odparzyć i zafundować maluchowi potówki.
I piszę to jako osoba, której zależy na sprzedaży produktów aptecznych, ale na litość boską, jak widzę co czasem rodzice wyprawiają, to pukam się w głowę-jest paru takich którzy zabraniają dać dziecku lizaka(bo dajemy dzieciom), bo zawiera barwniki, a to nie są dzieci z alergią pokarmową.