15 września 2007

Zaczęty przez uccellino, 08 Sie 2007, 13:33:15

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

uccellino

Na naszej liście prezentów są zaznaczone już cztery pozycje!  :mrgreen:
Rozmawiałam dziś z DJem, umówiliśmy się na spotkanie na początek września.

A Wy co robicie? Ktoś pisał na reaktywacji, że nie ma jeszcze winietek. Czy pięć tygodni przed to nie za wcześnie na winietki? Ja będę je robić po potwierdzeniach, a potwierdzenia mam do 31.08.

mroczna_dama

A szukam wlaśnie kursu tańca:D
O winietkach jeszcze nie myślę. Przyjdzie i na to czas,jak goście potwierdzą przybycie.
Nie mamy listy prezentów, jakoś na to nie wpadliśmy:D
A reszta już załatwiona...teraz tylko czekamy na ten Wielki Dzień:D

jo_miekka

Hej Wrzesniówy!
My potwierdzenia mielismy do 1. sierpnia, więc powoli myslimy juz o winietkach, ale pośpiechu nie ma, bo mozemy to zrobić nawet tydzień przed.
Swoją drogą z tymi potwierdzeniami to też hocki-klocki... Ludzie są dziwni. Nie rozumieja, co to znaczy, żeby się powtierdzić. Dzwonią i mówią: "no będę, chyba, tak, chyba tak, ale nie moge powiedziec na 100% czy sam czy z kimś". Albo co gorsza wcale nie dzwonią!
Na kursie tańca jesteśmy od maja, ale za to koncepcja 1-go tańca się zmienia jak w kalejdoskopie.
Mój Stary dalej nei ma garnituru, ale p[rzestałam się wściekać.
Żal troche starego forum, nie? ;))

ewa.wie

Mi bardzo szkoda  :-( Mi do szczęścia wystarczało tamto. Tym bardziej, że Ś i W REAKTYWACJI nikt nie ruszał. Jak teraz mamy pytać np. Z podwiązką czy bez albo inne mądrzejsze lub głupsze pytania. Mamy rozpoczynać nowe wątki czy próbować podpasować się tematycznie do już poruszonych??? To takie refleksje, a co do naszet super daty  :-D spooookkkooooojnie jeszcze dużo czasu. Znam osoby, które w 2 miesiące zorganizowały całość. Pozdrawiam[/quote]

mika

cześć dziewczyny
Kupiłam wczoraj buty i bieliznę <jupi> pokaże zdjęcia jak tylko je zrobię

ewa.wie

BUUUUUUUUUUUU wczoraj dostałam sms, żeby umówić się na przymiarkę sukni, bo już jest w salonie. Dziś zadzwoniłam, a pani mi mówi, że najwcześniej na 28.08  :-/  bo to i tak wcześnie. A ja byłam już tak podniecona tą przymiarką. Już nawet zmieniłam plany, żeby była w sobotę :-(

inkageo

Uuuuu....rozumiem Cię.... Niepowetowana strata!;)
Imagine there is no hate

mika

dziewczyny wkleiłam swoje buty w wątku Buciki Miki tam możecie je zobaczyć i pomóc mi z bukietem  :lol:

brawurka

u mnie na razie wszystko stanęło w miejscu, odpoczywam... wybieram się po te buty, ale jakoś się nie mogę zgrać z mamą ( a to mój najlepszy doradca:))

ewa.wie

Wreszcie przyszedł czas na nasz gorący ostatni miesiąc przygotowań  :) Cieszycie się, że to tak blisko czy martwicie, że mało czasu? Ja raczej to drugie :-? Wypisałam wszystkie nie załatwione rzeczy i wyszło tego dwie strony. Najważniejsza rzecz to fryzjer i makijaż, wciąż nie mam. Może mażecie kogoś polecić z Warszawy (bemowo, Bielany)? Pozdrawiam

brawurka

zamówiłam buty z katalogu ( w salonie gdzie szyje suknie), ale będą dopiero za 2,5 tyg:) trochę późno!i wciąż nie mam biustonosza, jak się okazuje to nie jest takie proste znaleźć bardotkę w rozmiarze 80D z której cycki nie wylecą, albo przy chodzeniu oczu mi nie powybijają buuuuuuu

zuzia

Cytat: "brawurka132"wciąż nie mam biustonosza, jak się okazuje to nie jest takie proste znaleźć bardotkę w rozmiarze 80D z której cycki nie wylecą, albo przy chodzeniu oczu mi nie powybijają buuuuuuu

a czy ty na pewno masz to 80 D? sprawdzalas to gdzieś? na ŚiW Reaktywacja był taki wątek. Może zajrzyj tam, albo na Lobby biuściastych i sprawdź sobie bo może będzie łatwiej.

kate.zet1

Przygotowania lecą pełna parą!!! wczoraj zamówiłam kwiaty - wiaznkę, samochód, butonierkę, kwiaty dla rodziców i na salę!!! Został jeszcze kościół - ale to u innej, miejscowej kwiaciarki!!! :mrgreen: Koszule narzeczonemu też zakupilam, więc on juz jest ubrany od stóp do głów :-D Mi została jeszcze tylko bielizna i wkładki zelowe do butów. Zaraz jade na zakupy - w sobotę panieński!!!!!!!!! - troche wcześnie, ale musi tak być!! :-P

brawurka

na pewno 80D, przymierzałam już różne i wszystkie w tym rozmiarze (jestem w ciąży i dlatego takie wielkie)

zuzia

brawurka132,
co tam wielkie - ważne, żeby dobrze dobrany stanik był bo inaczej to nic dobrego z tego nie będzie. Ja mam 75E/75F i jest ok. Psioczę tylko jak czasami żadnej bluzki dostać nie mogę bo mi się na cyckach rozchodzi.
wiem, że chantelle ma takie bardotki. Dobrze się trzymają i są bardzo dobre gatunkowo.

mika

tak jet zuzia wie co mówi

kamelia04.08.2007

jo_miekka,
ja też miałam podobnie, w restauracji sie płaciło od osoby, poza tym przygotowalismy winietki, więc też potrzebowaliśmy wiedzieć.
Ci, którzy hamletyzowali, to ich potraktowałam telefonem, była krótka piłka (ale bardzo grzecznie), by zechcieli podjąc decyzję bo jutro jest ostateczny termin podania lokalowi informacji odnośnie liczby gości, bo lokal nas w ten sposób rozlicza. Podziałało.

[ Dodano: 23-08-2007, 11:59 ]
uccellino,

narszcie trafiłaś do nas,
my winietki drukowalismy kilka dni przed weselem, tydzień przed ostatni gość, który nie zdążył sie wypowiedzieć co do swojej obecności, został przyciśnięty do muru i w lewo albo w prawo.

Pozdr
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

zuzia

Cytat: "ewa.wie"Mamy rozpoczynać nowe wątki czy próbować podpasować się tematycznie do już poruszonych???

ewa - rozpocznij nowy wątek jeżeli potrzebna ci informacja a nie znalazłaś jej nigdzie indziej!

jo_miekka

Cytat: kamelia04.08.2007jo_miekka,
ja też miałam podobnie, w restauracji sie płaciło od osoby, poza tym przygotowalismy winietki, więc też potrzebowaliśmy wiedzieć.
Ci, którzy hamletyzowali, to ich potraktowałam telefonem, była krótka piłka (ale bardzo grzecznie), by zechcieli podjąc decyzję bo jutro jest ostateczny termin podania lokalowi informacji odnośnie liczby gości, bo lokal nas w ten sposób rozlicza. Podziałało.


Hehe, no my też dzwoniliśmy i podobnie tłumaczyliśmy, ale u nas właśnie NIE DZIAŁAŁO!
Zwodzili nas, mówili: "dam znać jutro na 100%" i... nie dawali. I tak przez tydzień. I jeszczce dzisiaj znajoma (bardzo bliska mi osoba), która zadeklarowała obecność przy otrzymaniu zaproszenia od razu ("choćby nie wiem co, to będę") pisze mi, że ona nie wie, żeby jej dać jeszcze dwa tygodnie... Czasami robi się baaardzo przykro :(
Mogłabym ją przyprzeć do muru, ale wiem, że wtedy powie, że w takim razie nie przyjedzie. A mi zależy na jej obecności.
Nie potrafię tego zrozumieć. Sama bywam gościem na weselach i jakoś nie przychodzi mi do głowy, zeby o swojej obecności informować na tydzień przed.
Ech, smutne to :((

zuzia

Cytat: "jo_miekka"Nie potrafię tego zrozumieć. Sama bywam gościem na weselach i jakoś nie przychodzi mi do głowy, zeby o swojej obecności informować na tydzień przed.
Ech, smutne to :((

bo ludzie nie stawiają się w twojej sytuacji. Sądzą po prostu że jest to kolejna impreza na którą albo przyjdziesz albo nie. Dostaniesz talerzyk przy wejściu i hulaj dusza. Młodzi, którzy biorą ślub lub brali niedawno są lepsi pod tym względem chociaż nie zawsze. Byłam na weselu w ub. roku gdzie czwórka młodych osób (2 biorą ślub w tym roku) odmówiło 2 dni przed weselem bo stwierdzili, że to jednak jest daleko a oni mają dużo nauki.
Ja też musiałam dzwonić. Niektórzy zostawiają to na ostatnią chwilę jakby w zaproszeniu było napisane "powierdzić w dniu...." i im to wypada z głowy, niektórzy w ogóle nie poczuwają sie do obowiązku potwierdzenia, inni - bo nie wiedzą i jeszcze myślą.
Jak dzwoniłam w sprawie winietek (nazwisk osób towarzyszących) to dowiedziałam się, że niektórzy przyjdą sami (ale nie zadzwonili) a inni jeszcze nie wiedzą! a ślub za 2 tygodnie. Po prostu szkoda słów....

jo_miekka

No właśnie... Ja jakoś nie mogę się z tym pogodzić. Po prostu jest mi przykro. Wesele mamy "wyjazdowe". Każdemu trzeba zarezerwować nocleg, czasami dwa. Ludzie nie mają wyobraźni.
Rozumiem sytuacje losowe, rozumiem, że nasz ślub nei ejst dla tych ludzi tak ważny jak dla nas, że nie zyją ttym wydarzeniem jak my i nasi rodzice... Ale podstawy kultury możnaby zachować.
A my o wszystkich niemal takich sytuacjach dowiadujemy się po naszej inicjatywie! Nikt nie zadzwonil i nie powiedzial: "sluchajcie, przepraszam, ale sytuacja sie zmienila". Nikt!
Ja wiem, że nic sie nie stanie, jesli nawet dzień przed dowiem sie, ze bedzie dwie osoby wiecej/mniej. Ale co jesli takich sytuacji jest ok.5? Czyli dziesięcioro gości wiecej/mniej?
Juz nie wiem, jak do tych ludzi mowic :((

kamelia04.08.2007

jo_miekka,
mnie to nie wnerwia, tylko wkur.... Potwierdzenie przybycia jest czymś oczywistym, rozumiem, że ktoś z różnych względów nie może przybyć, nie bedę miała za złe jak ktoś zadzwoni i powie, że nie może. Bedę miała za złe, jak nie zadzwoni i się nie zjawi.

Z ujmującym usmiechem dzwonisz do każdego i wykładasz, że zbliża się iwelki dzień, i ty jestes jutro umówiona z restauracja i hotelem i do jutra musisz przedstawic dokładna liczbę osób, więc niech się decydują. Jak nie oddzwonia nastepnego dnia, to jeszcze raz. Nie ma się co przejmować, że sie obrażą, bo jak ktos jest kulturalny do do takiej sytuacji nie doprowadza, a jak już sie zagapi, to zrozumie trud organizatorów.

[ Dodano: 23-08-2007, 14:24 ]
zuzia, zuzia,

nasze wesele było pierwszym dla większości (chyba dla wszystkich) gości z mojej strony na jakim były winietki na stołach. We Francji nad konicznoscia ustawienia winietek nikt nie dyskutuje, bo to oczywite. U nas do wesela podchodzi sie jak do festynu miejskiego, może przyjdę a może nie.

Tez dzwoniłam, żeby ustalić imię i nazwisko drugiej połowy gościa, lub żeby ustalic jak się nazywa młoda mężatka, tak na prawde nie było tego dużo, moi rodzice podali mi dokładne dane swoich gości (z mężami/żonami).
Ręce opadają gdy słyszę, a może przyjdę sam a może z kimś... :evil: Z usmiechem odpowidam, to podejmij do jutra decyzję, zadzwonię do ciebie o 12.00. Jak ktoś nie rozumie tego to ma problem
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

zuzia

kamelia04.08.2007,
ja też tak w pewnym momencie postawiłam. I koniec kropka. Jedyną osobą, która może zmienić zdanie na tak jest moja chrzestna. A reszta - trudno. Nie zamierzam się bać, że sie obrażą bo osiwieję i zbankrutuję.
Nasi znajomi w ub. roku krzyczeli, że przyjadą tylko z niemowlakiem bo on karmiony etc. Rozumiem. Starszą dziewczynkę mieli zostawić w domu. W tym roku usłyszeliśmy "no jak to bez dzieci? zwariowaliście? przecież to dla nich przyjemność". Ok. tylko po co ta hipokryzja?
A na koniec okazało się, że jak z dziećmi to oni muszą przyjechać w piątek i wyjechać w poniedziałek. Muszą nocować w hotelu w którym jest wesele (a on jest najdroższy). My opłacamy nocleg weselny,. Jeżeli ktoś przyjeżdża wcześniej/wyjeżdża później to płaci sam. I  tu pojawił się problem dla nich (dla tej pary) bo to za drogo a z dziećmi to za daleko, żeby tak jednego dnia jechać i od razu na wesele i w ogóle. I koniec końców zrezygnowali. Szkoda, bo chceliśmy, żeby byli ale nie stać nas na opłacanie pobytów weekendowych.

kamelia04.08.2007

zuzia,
oczywiście, że szkoda, ale z drugiej strony niegrzecznie jest zwalać się z całą menażeria na tak długi czas i oczekiwać, że gospodarze zapłaca za pobyt w drogim hotelu. Wpraszanie się z dziećmi na wesele - tego też nie rozumiem. Oczywiście są sytuacje naprawdę wyjątkowe - to inna kwestia.

Jak to jest jedna ciotka z mężem, czy też jedna koleżanka z chłopakiem, to w nosie z nimi. Ci z którymi jestes blisko na pewno przyjdą, no chyba, że poważny wypadek losowy. Gdy ludzie dostaja zaproszenia, maja czas co najmniej 2 tyg. na podjęcie decyzji, jeśli już maja np. urlop wykupiony to wiedzą, że nie bedą, mówia od razu. Dlatego nie piórkam sie tak z maruderami, bo to jest wyrazem mojej grzeczoności, że ich zapraszam, a nie ich łaska, że przyjdą.

Życzę powodzenia i wyciśnięcia od każdego odpowiedzi.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

jo_miekka

Cytat: "kamelia04.08.2007"bo to jest wyrazem mojej grzeczoności, że ich zapraszam, a nie ich łaska, że przyjdą


No właśnie, a mnie ta koleżanka, co potrzebuje jeszczce 2tyg. napisała, że jak chcemy ją "mieć na pare godzin" (przyleciałaby do polski tuż przed weselelm i tuż po musiałaby wylecieć), to ona przyjedzie. Chcemy ją mieć?!! Myślałam, że sama chce przyjechać. Tak wypytywała, interesowała się, była ze mną na jednej z przymiarek, cieszyła się na ten ślub! Wiedziała od roku, że będzie i że ją zaprosimy! No i przy wręczaniu zaproszenia sama powiedziała, że choćby nie wiem co, to się stawi!
Normalnie płakać się chce, bo jest to osoba mi naprawdę bliska. do tego bardzo towarzyska i zależało mi na jej obecności, bo wiem, że towarzystwo się dobrze z nią czuje i jest w stanie rozbawić każdego! :((