Kłótnie małżeńskie

Zaczęty przez Zoska_Gruba, 05 Gru 2008, 14:31:38

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

dragonfly

salsa  zgadzam sie z Toba w 100%  :beer:
poza tym nie trzeba miec idealnego charakterku zeby bylo milo i fajnie....
chodzi o umiejetnosc rozwiazywania problemow - tego mozna sie nauczyc, no chyba ze kogos kreci takie up and down w zwiazku....
ja bym nie mogla, za duzo energii to kosztuje i wole ja poswiecic na cos bardziej konstruktywnego;
a parki, ktore udaja przed ludzmi, a w domu dra koty - sorry, ale dla mnie to zupelnie chore....



salsa

Cytat: dragonfly w 08 Gru 2008, 17:02:32
salsa  zgadzam sie z Toba w 100%  :beer:
poza tym nie trzeba miec idealnego charakterku zeby bylo milo i fajnie....
chodzi o umiejetnosc rozwiazywania problemow - tego mozna sie nauczyc, no chyba ze kogos kreci takie up and down w zwiazku....
ja bym nie mogla, za duzo energii to kosztuje i wole ja poswiecic na cos bardziej konstruktywnego;
a parki, ktore udaja przed ludzmi, a w domu dra koty - sorry, ale dla mnie to zupelnie chore....


generalnie włąsnie chodzi o wyrobienie w sobie pewnych nawyków - i zrozumienie, ze druga osoba to ejst inna osoba a nie klon nas samych
pewne umiejetnosci (do nabycia i wypracowania) pozwalają na zgodne zycie
fakt, ze do tego trzeba dwojga, co oznacza ze jak sie stara tylko jedna strona to mozna sobie to o kant dupy rozbić
dwoje musi sie chcieć   dogadać - w pojedynkę to nic z tego nie bedzie

jak  byłam młodsza to nawet mnie kręciła taka huśtawka, ale 3,5 roku w takim związku skutecznie mnie wyleczyło, czułam jakby cos wyssało ze mnie energię. ale znam tez takich, ktorzy mowią, ze to nuda , ze wola jak sie "coś dzieje".
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

dragonfly

salsiko, z wlasnym klonem by my sie pozabijaly od razu ;) nawet nawyku zadnego dobrego bym sobie nie zdazyla wyrobic ;)
wlasnie, nie mamy po 16 lat, gdzie takie niedopowiedzenia, cos-sie-dzianie jest fajne - tzn dla mnie juz niefajne, i tak sie duzo dzieje (ale pozytywnie) ze niepotrzebne mi jakies dodatkowe atrakcje....
ty 3,5 roku, ja 4,5 - wystarczylo

rubin04

Salsa, Dragon - no zgadzam się z Wami w pełni - ja chrakter mam jaki mam, bywam uparta, ale spokojnie i szczerze mogę powiedzić ze w domu, miedzy nami jest na swój sposób "sielsko-anielsko" bo nawet jak mamy rózne zdania to umeimy ze sobą rozmawiać, jest spokojnie, normalnie.

A zwiazki tzw. "pełne emocji" mam też na koncie i nie tęsknie za tym,
podobnie jak za tą "romantyczna niepewnoscią" czy jutro on bedzie, i nadal bedzie - teraz preferuję nudną moze ale pewnosć ze jak sie rano obudze to on będzie obok..
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

dragonfly

Cytat: rubin04 w 08 Gru 2008, 19:10:06
teraz preferuję nudną moze ale pewnosć ze jak sie rano obudze to on będzie obok..
no, chyba ze sie domysli, i wyskoczy po cieple bulki ;) wtedy moge przezyc jakos jego brak z rana ;)
(zartuje oczywiscie)

siog

Cytat: salsa w 08 Gru 2008, 15:55:43
Cytat: giga w 08 Gru 2008, 14:24:43
Często mam wrażenie, że nie wszystkie kobiety szczerze mówią o relacjach w swoich związkach.
Śmieszą mnie pary, u których na co dzień słychać odgłosy awantur, a przed ludźmi prowadzą się za rączki.
Sprytnie się kamuflują  :stupid:
absolutnie sie w tym nie zgadzam,  co wiecej uważam, że jest to zbyt daleko idące uogólnienie.

dlaczego uważa się, że kłótnie i awantury w związku to norma, a spokojne relacje to jakis wymysł z kosmosu?

przecież posiadanie temperamentu nie kłóci się z umiejętnościami w dziedzinie dogadywania sie z partnerem.
Nie potrzebuję awantur na cały dom, żeby porozmawiał  z własnym chłopem.
W każdej sprawie mozna sie dogadać jesli chce sie posłuchać drugiej osoby, a nie tylko się czeka az ona skończy gadac, żeby sie mogło samemu klepać elaboraty
grunt, zeby nie zostawiać spraw drażliwych  na święte nigdy.
Jesli   miałabym żyć na ciągłe sinusoidzie, w wiecznie odnawiającej sie awanturze - to nie , dziękuję, w domu chce miec święty spokój. Byłam w takich związkach i uciekłam az się kurzyło.
nie jest słodko-cukierkowo, jest normalnie (w moim odczuciu)  :thumbup:

zgadzam sie w 100%
Masz  :beer:

suegro

Cytat: giga w 08 Gru 2008, 14:24:43
Często mam wrażenie, że nie wszystkie kobiety szczerze mówią o relacjach w swoich związkach.
Śmieszą mnie pary, u których na co dzień słychać odgłosy awantur, a przed ludźmi prowadzą się za rączki.
Sprytnie się kamuflują  :stupid:
A ja myślę, że może być inaczej.
Niektorzy(ja np tak mam) w ogóle nie lubią rozmawiać z innymi na temat swojego zwiazku.
To co jest miedzy mna a mezem to jest miedzy mna a mezem.
Nie pozwolilabym tez sobie na klotnie z mezem przy innych.
Wiec dla mnie to nie jest kamuflaz, ale naturalne zachowanie. No, moze, poza awanturami ;)
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

justynaaaa2

ja tylko tak sobie myślę, że gdyby wszystko było takie proste i logiczne....
ciekawe jednak skąd tyle rozwodów  :hmm:

salsa

Cytat: justynaaaa2 w 08 Gru 2008, 21:19:07
ja tylko tak sobie myślę, że gdyby wszystko było takie proste i logiczne....
ciekawe jednak skąd tyle rozwodów  :hmm:

wiele rzeczy jest dośc proste i logiczne, tylko "osoby dramatu" zbyt mocno komplikują temat
do tego dochodzi :
"ja go zmienie po slubie"
"on sie uspokoi jak bedzie dziecko"
"nikt lepszy mi się juz w życiu nie trafi"
"koleżanki juz sa mężatkami"
"skoro jest zle to trzeba brac slub, bo slub zmienia myślenie"
każde ciągnie w swoja stronę - w partnerze widzi osobnika do walki, kto kogo, czyje na wierzchu
przed slubem masa rzeczy dzieli - ale jakos to bedzie
niechęc do słuchania drugiej osoby
brak spędzania wspólnie czasu
inne wizje świata w fundamentalnych sprawach
apatia jednej lub obu stron
i na pewno cała masa innych czynników

nie wiem, tak mniemam - wiem, ze gdybym wyszła za któregokolwiek z moich poprzednich facetów, to rozwodu by nie było bo jedno z nas by nie dożyło  :rotfl: :rotfl:

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

emcia

To tylko ja wychodzę na jakąś niezrównowazoną, bo nie mówie, że mam cudownie.
Czasem mąż doprowadza mnie do białej gorączki i ostatnią wtedy rzeczą jest ochota na "spokojną dyskusję". Widocznie muszę się podrzeć żeby się uspokoić...
wiem...ale mu się trafiło...tylko współczuć
Na szczęście ostatnio jest spokojnie i fajnie, bo wyeliminowałam teściową z tego związku. Ale nie chwalę dnia...

dragonfly

emcia nikt nie robi z Ciebie niezrownowazonej - zaloze sie, ze kazda z nas ma swoje "momenty".... czasmi pewnie i lepiej jest sie "wydrzec" (zalezy tez jak, osobiscie jestem przeciwniczka wyzywisk, rzucania talerzami czy tez czyms w tym rodzaju)... sama nie potrafie sobie wyobrazic co m musialby zrobic, zeby doprowadzic mnie do takiego stanu, a tez mam niezly temperament....
wiem, jak nie chcialabym byc traktowana, i wrzeszczacy na mnie maz to ostatnia rzecz jaka bym sobie zyczyla - dlaczego wiec mialabym byc taka dla niego?
nikogo nie osadzam, kazdy jest inny i inaczej reaguje - ja ciesze sie ze mam zwiazek jaki mam i nie zamienilabym tego na nic innego - jedno wiem na pewno - obydwoje mamy do siebie wiele szacunku a to duzo pomaga przy rozwiazywaniu problemow

salsa

Emcia, wybitnie nienawidzę, jak ktos zaczyna się na mnie wydzierać, i wtedy nawet jesli czuje,  z e nie mam racji to i tak stanę okoniem, nie będzie nikt na mnie wykrzykiwał.
BYłam w takim związku-cos nie tak a ten juz na wysokie tony włazi - no to czesc, trzaskałam drzwiami i nie ma mnie
dlatego zakończyłam temat
teraz mam tak, ze moj nie krzyczy - cos mu sie nie podoba to mówi normalnie
ja tez nie krzyczę, bo skoro nikt mnie nie poniża, nie wydziera sie, nie rzuca epitetami to nie czuje sie ani atakowana ani osaczona, przez co mogę rozmawiać, dyskutować , nawet "nie zgadzając się", ale nie czuję, ze z kimś trwa jakas walka na smierc i zycie
o to tu chodzi - mnie maksymalnie wpieprza jak ktos zaczyna podnosić na mnie głos, nie pozwolę na to nikomu.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

salsa

zgadzam się z dragon, po prostu moj nie robi mi takich rzeczy, żebym musiała się wydzierać, jak jestem poirytowana to ide sobie do pokoju, po 10 min mi przechodzi ;)

nie krzyczymy na siebie, kto nie wierzy - trudno, nie bede udowadniać, ze nie ejstem wielbłądem ;)
po porstu takiego mam partnera i wydaje mi sie to normą, moi rodzice tez sie na siebie ani na nas nie wydzierali.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

goga

gdzieś zasłyszałam takie zdanie "krzyk jest oznaką bezsilności"  no i sama staram się stosować tę zasadę - w domu nie krzyk - tylko przegadanie problemu - czasem długie, czasem niezbyt miłe - ale jak się przegada i na spokojnie wyjaśni, to potem jest ok

no i staram się tę zasadę stosować w pracy - NIGDY nie krzyczę na moich uczniów
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

salsa

Cytat: goga w 08 Gru 2008, 22:24:00
gdzieś zasłyszałam takie zdanie "krzyk jest oznaką bezsilności"  no i sama staram się stosować tę zasadę - w domu nie krzyk - tylko przegadanie problemu - czasem długie, czasem niezbyt miłe - ale jak się przegada i na spokojnie wyjaśni, to potem jest ok

no i staram się tę zasadę stosować w pracy - NIGDY nie krzyczę na moich uczniów

e , no co Ty, na pewno sie drzesz jak opętana, tylko sie wstydzisz przyznać lol lol lol

Goga, cudne były Twoje opowieści o radzeniu sobie z uczniami ;) co sie  uśmiałam to moje ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

goga

Cytat: salsa w 08 Gru 2008, 22:25:37

e , no co Ty, na pewno sie drzesz jak opętana, tylko sie wstydzisz przyznać lol lol lol



no przecież pani z dziennikiem lekcyjnym w reklamie telefonu to ja  :point_lol: :point_lol: :point_lol:

a swoją drogą okropna ta reklama była  :zly:
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

salsa

hmmm, a ja nie widziałam ;) chyba jakas nowa, bo od tygodnia nie mam tv ;)
juz mi nawet nie przeszkadza, nie podjada czasu i w ogole to chyba sie przyzwyczaję ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

siog

Zgadzam sie znowu z Salsa i Dragon :) polalam  :beer:

u mnie w zwiazku jest duzo szacunku i mniej egoizmu. nie wyobrazam sobie podnoszenia glosu ani zeby moj maz podniosl  na mnie. To ze nie klocimy sie nie oznacza ze zawsze jest cudnie i rozowo. Sa czasem roznice zdan, problemy itp. ale rozmawiamy o tym! ja tez nie potrafie trzymac czegos w sobie, jak mnie cos meczy to staram sie usiasc i na spokojnie powiedziec o co mi chodzi.

a propos rozwodow, to Salsa to ujela bardzo dobrze. Dodam tylko ze rozni ludzie biora slub z roznych powodow. nie zawsze jest to dojrzala decyzja.

jeszcze do listy Salsy dorzuce

- brak szacunku
- malostkowosc
- egoizm

salsa

Cytat: siog w 08 Gru 2008, 22:59:29

a propos rozwodow, to Salsa to ujela bardzo dobrze. Dodam tylko ze rozni ludzie biora slub z roznych powodow. nie zawsze jest to dojrzala decyzja.


dokładnie,
mam znajomych,  którzy sie pobrali bo : juz tyle lat razem jestesmy mieszkamy itp - to moze juz by trzeba pomyślec
i Mama prosi, żebyśmy sie zdecydowali, bo juz tyle lat
bla bla bla

w styczniu idą papiery rozwodowe
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

mayagaramond

Cytat: goga w 08 Gru 2008, 22:24:00
gdzieś zasłyszałam takie zdanie "krzyk jest oznaką bezsilności"

czasem tak, ale to nie tak, ze krzyk jest zawsze ble, bo parka moze sobie niezle dac w kosc w ogole na siebie nie krzyczac. Jadowite zdania i wyzwiska mozna i szeptem wypowiadac.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

emcia

Dobra, myślcie co chcecie. Czasem muszę wrzasnąć (choć zdarza mi się to coraz rzadziej) ,wyjść z pokoju i się uspokoić. 20 minut i jest ok. Przed okresem mnie roznosi i zeby nie wiem co nie wiem jak wam się udaje zachować stoicki spokój. Mnie zdenerwuje wtedy kolejka w sklepie albo  deszcz. Mam czasem nerwa i tyle.
A Wy nie macie ZNP?

golinda

Wspólne budowanie domu sprzyja sprzeczkom i napięciom ;)

zuzia

Cytat: golinda w 09 Gru 2008, 12:13:34
Wspólne budowanie domu sprzyja sprzeczkom i napięciom ;)

podobno budowa domu to jedna z podstawowych przyczyn rozwodów :D

zwierzatko_mojej_mamy

golinda wspolne budowanie domu to ponoc na 2gim miejscu w rozwodach :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

zwierzatko_mojej_mamy

zuzia o masz Ci los :D to samo czytalysmy ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl